4lomza.pl/

Chodzi o przepaloną żarówkę. Złapała mnie policja - ledwo się wybroniłem - bo chcieli mi zabrać dowód rejestracyjny. Ostatecznie dostałem mandat 100 zł za przepaloną żarówkę. Dobrze, że w okolicy była stacja paliw, kupiłem - ale trochę stresu się najadłem. Też mieliście podobne akcje?

nie ma mandatu za spaloną żarówkę!!!!!!

wymiana na miejscu lub zabranie dowodu

Wygląda na to że kierowca powinien biec przed samochodem i patrzyć kiedy się żarówka przepali i od razu ją wymieniać by nie trafić na nieludzkiego policmajstra.
Współczuje, żal stówki nie żal złych życzeń dla policjanta.

Jak to w kabarecie Pietrzak każe Organy wymagają...
Mnie jak zatrzymali i miałem spaloną żarówkę to przy nich wymieniłem i mandatu
nie było....w niektórych nowszych samochodach aby wymienić żarówkę to trzeba
akumulator i atrapę z przodu zdjąć...

Odwołają sie do komendanta

KChybaiedys rozmawialem z policjantem na ten temat i jesli sie nie myle to mogą i mandat wystawić i dowód zabrać jeśli nie ma wymiany na miejscu.
Pewności jednak nie mam

Ciekawe czy oni sami by wymienili na miejscu jak jakimś idiotom przy projektowaniu aut zależało na maksymalnym utrudnieniu tej niby prostej czynności. Dobrze jak policjant będzie rozsądnym człowiekiem a nie tylko łowco ofiar.

https://nocar.pl/blog/czy-przepalona-zarowka-rowna-sie-mandat/

Jazda z przepaloną żarówką, co ważne, nie skutkuje mandatem, ale warunek jest jeden. W momencie kontroli policyjnej stwierdzającej awarię oświetlenia musimy na miejscu ją usunąć, czyli de facto wymienić żarówkę. Gdy nam się to nie uda, policjant ma prawo zatrzymać nam dowód rejestracyjny pojazdu.

Po usunięciu awarii, czyli wymianie żarówki, kierujący pojazdem może odebrać zabrany dokument, wypełniając w Wydziale stosowny wniosek i przedstawiając pokwitanie otrzymane od policjanta. Kierowca powinien także mieć ze sobą dowód zakupu żarówki lub dokument potwierdzający wymianę oświetlenia. Zdarza się również i tak, że pracownik Wydziału sprawdza osobiście, czy awaria została faktycznie usunięta.

Pojazd jest niesprawny technicznie - podstawa do zatrzymania dokumentu jest, jak również do wystawienia mandatu, gdyż kierowanie pojazdem bez używania świateł mijania jest wykroczeniem. Najlepiej posiadać zapasową żarówkę i wymienić ją, gdy stara się przepali. W większości aut, gdy żarówka się spali to zapala się kontrolka informująca o tym. Poza tym ciężko wymagać od policjanta, aby puścił po kontroli pojazd do ruchu, np. w nocy, gdy nie ma sprawnego oświetlenia.

Zarówki w samochodzie to nie tylko światła mijania...

Miałem podobną sytuację, miała miejsce za dnia oczywiście. Zapasową żarówkę miałem przy sobie, policjanci chcieli abym wymienił ją przy nich wtedy obędzie się bez mandatu. Jednak aby wymienić u mnie żarówkę muszę wykręcić akumulator, wyjąć go, odkręcić obudowę akumulatora i dopiero miałbym dostęp do żarówek :)

No to auto na lawetę, do serwisu, wymiana żarówki i dopiero potem jazda :) Tak to wygląda pod kątem przepisów.

Witam stary wyga wkleil wam link ze przepalona zarowka nie skutkuje mandatem bo moze sie przepalic podczas jazdy w starym samochodzie nie pokazuje kontrolka a wy dalej sie brezlujecie i opowiadacie o mandatach dowod moze zabrac oczywiscie bo pojazd nie jest sprawny ale to chyba lepiej podjechac odebrac dowod jak usuniecie awarie jak placic bezpodstawnie 100 zl przeciez na 100 zl musicie pracowac jak parobki caly dzien na budowie czy ocieplac bloki amen

Choćbym ciemną doliną kroczył zła się nie ulęknę

Przepalona żarówka może się skończyć mandatem, pouczeniem lub zabraniem dowodu. Wszystkie te rzeczy są na równi możliwe i prawdopodobne. Zależy jeszcze od naszej postawy i postawy policjanta. Można się z tego wybronić, pod warunkiem, że wymienimy żarówkę na miejscu. Dlatego polecam wozić je ze sobą. Tutaj na stronie https://nocar.pl/blog/czy-przepalona-zarowka-rowna-sie-mandat/ jest trochę więcej informacji o możliwych konsekwencjach.

Nie sądziłam, że za coś takiego mogą zabrać dowód! No to muszę się zaopatrzyć w żarówki i mieć ze sobą na wszelki wypadek.