4lomza.pl/

Nawiązując do ostatnio poruszanych tematów:
Większość lekarzy to banda łapowników... Do tego zawodu trzeba mieć powołanie, a większość tej bandy to cyborgi bez serca... odwalą swój dyżur w publicznej służbie zdrowia... tak mało płatny i biegną na "prywatkę" za 80 zł za wizytę, która może trwać kilka minut. Kasują jednego dnia prywatnie tyle, co przez miesiąc dostają od państwa. Tylko 10 pacjentów np. u laryngologa to dla niego kasa w wysokości 800 zł - za godzinę pracy. To chore. Opodatkowali taksówkarzy. Dlaczego nie płacą lekarze. Żadnych rachunków, żadnej kontroli. Później jeszcze mają czelność opowiadać jak oni są biedni. Płacimy im wszystkim... spójrzcie na swoje paski wynagrodzeń. Wymagajmy, więc od nich tak jak wymagają nasi pracodawcy. Jesteśmy ich szefami... my ich zatrudniamy.
Nie należy się ich bać... Niczego nie zmienimy rzucając temat na forum. Trzeba z tym skończyć. Nawet o najmiejszym zaniedbaniu informować policję. My sami pozwalamy na pracę łachom, którzy nie potrafią jej wykonywać. Tragiczne pomyłki nie są pierwszymi. Tylko żadnemu z pacjentów się nie chciało.
Tak samo jest w urzędach. Tym ludziom trzeba uświadomić od czego są. Noszenie czekolad i płacenie łapówek ich tak rozwydrzyło. Wizyta policji albo sprawa w sądzie sprowadzi ich na ziemię... a nawet do więzienia. Powinni zdawać sobie z tego sprawę. Macie jakieś podejrzenia, ktoś coś spieprzył to dzwońcie... niech kolejna nasza służba to sprawdzi.
Bez pomocy ludzi Policja nie zdobędzie informacji i nie będzie w stanie nam pomóc.

Rondo na Wojska Polskiego spiepszyli, całą Poznańską piepszą tak, że dwa TIRy ledwie się mijają. Ciekawe co będzie jak zaczną się kolejki samochodów z ziemniakami. Scieżką rowerową chyba pojadą, albo po trawnikach.

To informację już masz, działąj.

Cytat :
"Bez pomocy ludzi Policja nie zdobędzie informacji i nie będzie w stanie nam pomóc."

Wiesz...tylko w tym problem że ludzie nie chcą ani nie dają sobie pomóc...

to prywatyzujemy sluzbe zdrowia i wtedy nikt do nikogo nie bedzie mial pretensji

Jeb.. NFZ jeb.. !!!!

Nie wiem czy akurat prywatyzacja calej sluzby zdrowia to dobry pomysl, chyba jednak powinien byc ktos kto pomoze najbiedniejszym za jakies panstwowe dotacje. Natomiast z pewnoscia wedlug mnie przydalyby sie jakies prywatne fundusze ubezpieczeniowe dzialajace w tym zakresie zamiast jedynego slusznego i obowiazujacego ZUS. Bo gdyby tak bylo, to ZUS przestalby balowac za pieniadze podatnikow i wiecej by ich szlo na uczciwe ubezpieczenia zdrowotne. Poza tym kazdy moglby sie ubezpieczyc od czego i za ile by chcial, ceny uksztaltowalby rynek i szpitale nie musialyby tonac w dlugach. Lekarzom by sie tez ukrocilo, bo jakby takie towarzystwo ubezpieczeniowe mialo beknac odszkodowanko za lenia z ambicjami na milionera, to szybko doprowadziloby do wyciagniecia odpowiednich konsekwencji wobec niego podejrzewam.
Przy obecnym systemie to i tak "darmowe leczenie" to jakas pomylka. Po pierwsze mozna sie nie doczekac w kolejce, po drugie wiele chorob nie jest i tak objete tym przywilejem. A juz pomysly typu, ze leczenie nie pamietam raka czy czegos nie bedzie refundowane u osob z otyloscia, bo jest mniej skuteczne albo zakaz leczenia osob po 65 roku zycia to paranoja. Skladki biora od wszystkich, a lecza wybranych.

chwd nfz ;)

Jack Daniels rulezzzzzzz

Tombi,
miło czytać takie posty jak Twój - mądre i promujące obywatelską postawę. To, o czym piszesz to konieczność. Tylko dzięki sprzeciwowi obywatelskiemu można wyegzekwować pewne zachowania, pewne postawy zarówno określonych grup społecznych (np. pseudokibice) jak i pojedyńczych decydentów. Dziękuję Ci za ten post. Dobrze, że jeszcze tacy ludzie są w Łomży.
Dran,
zgodzę się po części z Tobą i Perkozem - dla najubożsżych powinien być dobry socjał, ale generalnie skłaniałbym się ku prywatnej służbie zdrowia zamiast utrzymywać ten PRL-owski moloch ZUS. Siedzi tam banda leni, kołtunów i "ekspertów" mających doskonałe przygotowanie partyjne i teoretyczne, ale nie znających życia - tj. mających na tyle kasy i takie dojścia, że kolejki w służbie zdrowia ich nie dotyczą i nie mających żądnego doświadczenia w prowadzeniu działalności gspodarczej.

Ale póki co to skłaniałbym się ku rzeczom mniejszym - telefon na policję gdy na ulicy się coś dzieje, skarga do dyrektora poczty gdy pani w okienku jest niemiła itp. Nie patrzeć na to, czy jakiś łach osiedlowy powie, że jesteś "frajerem" czy "kapusiem". Zresztą, jeśli wola to możemy stworzyć jakąś taką nieformalną obywatelską grupę internetową na tym forum, gdzie będziemy piętnować patologię naszych ulic, dzielnic, miasta... Co Wy na to?

Uważam, ze patologie trzeba piętnować. I z tym nie ma co polemizować.

Ale uważam, że nie można oceniać całego środowiska jedną miarą.

Co do oceniania czy lekarze zarabiają za dużo, czy za mało. Spróbujcie wyceny takiego działania:
- reanimacja ochlapanego wymiocinami alkoholika,
albo
- udzielanie pomocy człowiekowi zmasakrowanemu w wypadku drogowym.

Jestem pewna, że wielu z tych, którzy się tu wypowiadają - w wielu takich sytuacjach powaznie zastanowiłoby sie - czy tak fajnie jest być lekarzem.

Nasi lekarze chcą zarabiać tyle, ile płaci się ich zagranicznym kolegom, tyle - by po pracy mieli czas dla rodziny. I zapewniam, napewno nie są pracoholikami chcącymi "dla kasy" kursować na trasie: szpital - pogotowie ratunkowe - prywatna praktyka - dom.

annamira wszystko fajnie, problem w tym, ze kazdy chcialby zarabiac tyle co zagraniczni koledzy i miec czas dla rodziny, a w naszej rzeczywistosci malo kogo na to stac. I lekarzom mimo wszystko powodzi sie proporcjonalnie lepiej niz wiekszosci, wiec chyba proporcje nie sa tak bardzo zachwiane? Sadzisz, ze w innych zawodach ludzie nie zasuwaja po godzinach zeby zarobic, nawet niekoniecznie na luksusy?

Ale zarobki to jedno, podejscie drugie i o tym tez juz pisalem. Czy idac do sklepu spodziewasz sie niemilej obslugi? Zalatwienia sprawy na odwal i opieprzenia przez sprzedawce ze glowe zawracasz? Interesuje Cie ile dana firma placi pracownikowi i czy powinien byc za ta kwote dla Ciebie mily czy nie? A miesci Ci sie wogole w glowie, ze moglby jeszcze zarzadac dodatkowej oplaty do wlasnej kieszeni, za to ze przeciez Cie obsluzyl?
Wiele osob zarabia o wiele mniej niz by chcialo, wiele ma nieprzyjemna prace, gdzie mozna sie upaprac itp. Ale nikomu nie miesci sie w glowie, ze mieliby prawo wyzywac sie za to na kliencie prawda?
Dlaczego w przypadku lekarzy jest to "normalne" i nalezy ich jeszcze zrozumiec? Ludzie umieraja wskutek ich olewajacej postawy, traca zdrowie. Za cos takiego lekarz powinien poniesc powazne konsekwencje prawne, a zamiast tego powie jeszcze "slabo mi placa, wiec spier***aj". Lekarz, ktory odmowil zrobienia operacji bo nie dostal w lape, powinien byc sadzony za morderstwo. A jakie konsekwencje ponosi w tym kraju? Zadne... Jak juz ktos zauwazyl, moze i lekarz na zachodzie zarabia wiecej, ale gdyby pozwolil sobie na zachowanie takie jak nasi laskawcy, to nie popracowalby jednego dnia dluzej, nie mowiac o skutkach prawnych.
Znacie powiedzenie "jaka praca, taka placa" ?

Jak mówilam: sa ludzie mili i niemili. WSZĘDZIE.
Jeżeli ktoś czuje się oszukany przez lekarza, dał łapówkę i nic za nią nie dostał, itp, to trzeba to zgłosić organom ścigania.

Ja nigdy nie musiałam dac łapówki, nigdy jej nie dałam, nigdy nic takiego mi nie sugerowano.

I to chyba dobrze.

Powiem coś jeszcze: oceny lekarzy typu: "Napewno chciał łapówkę" itp są krzywdzące. Nie warto oceniać całego środowiska.

To tak, jakby powiedzieć, że wszyscy rolnicy to nieuki; Rumuni to brudasy albo urzędnicy - łapownicy.

Spójrzmy na to z lepszej strony.
Z pozdrowieniami:
AnnaMira.