4lomza.pl/

Witam

Każdy z nas chciałby spędzić sylwestra w doborowym towarzystwie bawiąc się nie przejmując się niczym. Wybór padł na sylwestra w sali weselnej Wenecja ohh.... Właściciele wzieli zbyt duzo ludzi na tak małą sale. Na sali był ścisk, przepychanki a w rezultacie kilka bójek (dwie osoby karetki zabrały do szpitala) zero ochrony, jedzenie tragedia, a jak poszliśmy z pretensjami do właścicieli to zachowanie było prostackie. Zaczeli wyzywać, ubliżać ze za 350 zł to nie można bawić sie jak chrabia. W Wenecji właściciele jak namawiają klienta to są przemili a jak przyjdzie do realizacji obietnic za które sie zapłaciło to człowiek nie poznaje, że wcześniej rozmawiał z tymi samymi ludzmi. Każdemu odradzam te miejsce i tych ludzi gdyż według mnie oni poprostu okradają i oszukują ludz. Zamawiasz coś a dostajesz co innego i jeszcze masz w pięty całować że w ogole Cie wpuścili na sylwestra za którego zapaciłem 350zł. Tragedia !!!!

Zenek53

Zenek ja tylko raz bylem na takim spedziejak mieszkalem w Lomzy.
Pol godziny wytrzymalem, teraz tylko domowki i jest zajebiscie, wiesz co
jesz i co pijesz. I ......w .......dupe patologii. Jak bys zebral ekipe np 6 par to w Bieszczadach bys
bys mial ********* chate za ta kase. Zostalo by jeszcze na whisky i swojskiejedzenie.
Pomysl za rok bierz ekipe i wynajmij na swieta i Sylwka bedziesz spiewal popijemy poplyniemy :)
PS. Hrabia przez samo H :p

Jeden lubi jak mu cyganie grają, drugi jak mu z butów śmierdzi

Do byka nie podchodż z przodu,
do konia z tyłu,
a do IDIOTY - w ogóle!

ja lubie to pierwsze

ty raczej kwaśnego dżemu się nie objadłeś
w Bieszczadach muchomory zbierają ?

... jedz każde grzybki, tylko kropeczki wyrzucaj z kapelusza

Do byka nie podchodż z przodu,
do konia z tyłu,
a do IDIOTY - w ogóle!

Witam, skoro nastał czas na noworoczne podsumowania, to i ja dodam coś od siebie w temacie Sylwestra w Starej Waciarni za 370 od pary. Grał jakiś zespół z Olsztyna.....takiego dziadostwa to ja w życiu nie słyszałem, ja wiem że o gustach się nie dyskutuje ale tego tam nie dało się słuchać, do połowy utworu nie było wiadomo co to jest.....harmider, fałszowanie, brak umiejętności szczególnie wokalnych itd. Przy stołach krzesła poustawiane tak ciasno, że nie można było ręką ruszyć. Porozmawiać też nie można było bo ten wrzask wydobywający się z głośników zagłuszał wszystko (zdecydowanie za głośno). Obsługa też ciekawa....przynosisz kawę do stołu, idziesz do wc, wracasz i już posprzątane hehe. Swoją drogą nie wiem skąd takie zwyczaje???. No i na koniec coś pozytywnego, jedzenie ok. Poza tym NIE POLECAM !!!

A my ze znajomymi bawiliśmy się doskonale. Miejsca było mało, ale nie wiem czy byłeś w innych lokalach na Sylwestrze? W Rysiu któregoś roku nie było sensu wstawać wogóle od stołu. A z tymi bójkami to też chyba przesadzasz, z tego co mi wiadomo była jedna. (jak to w lokalu wypili trochę to zaraz bójka) Dziewczyna bawiąca się na górze została zabrana przez karetkę z innego powodu niż bójka:) Co do jedzenia zgadzam się że mogłoby być odrobinę lepsze. Ode mnie plus dla sympatycznej obsługi:)