4lomza.pl/

Tak się kończy przepuszczanie pieszych bez potrzeby.
Łatwiej zatrzymać pędzącą mase około 1,5 tony czy poruszającego się człowieka?
Winę za wypadek ponosi oczywiście kierowca Lanosa ale czy koniecznie trzeba było hamować i przepuszczać kobietę na przejściu?

Przepuszczanie bez potrzeby na przejściu?To od czego jest przejście jak tam nie ma potrzeby przepuszczać pieszych?Łatwiej nie hamować i rozjechać kobietę co?

Poczekałaby pół minuty i żyłaby. To jest różnica.
Łatwiej nie hamować. Łatwiej jest poczekać przed przejściem.

danielo4 ma dużo racji czasem z takich uprzejmości rodzi się tragedia, kierowca nie jest robotem czasem się zamyśli, czasem coś mu spadnie i zwrok na chwile odwróci itp. Ja osobiście przepuszczam tylko wtedy jak pada deszcz, a jezdnia jest jednopasmowa.

Bo życie jest po to by latać na moto

Nie ma to jak zwolennik samochodów, który pieszych ma w *****. Dobre podejście.
Chłopie to jest LANOS, nie jest to ciężarówka którą rzeczywiście czasem ciężko zatrzymać. Samochód osobowy musi mieć sprawne hamulce, to po pierwsze, po drugie w mieście obowiązuje jakieś ograniczenie prędkości, po trzecie chyba ktoś kto dopuszczał takiego człowieka do ruchu wyjaśniał dokładnie na czym polega jazda lewą stroną jezdni i z czym się to wiąże. Nawet przy pytaniu gdy kierowca pyta instruktora \"dlaczego do cholery jezdzimy tylko prawa strona\"?
Tylko co tu tłumaczyć autorowi, który siedzi i wozi swoją dupę w ciepełku, gdy takie szaraczki na własnych nóżkach muszą łazić po mieście... zamknąć ich w domu i nie wypuszczać?! Jestem kierowcą już kilka ładnych lat, ale za żadne skarby nie zmienie swojego stylu jazdy, bo jednak mam świadomość - że komuś, kto sobie czeka przy przejściu może być co najmniej zimno czy nie komfortowo.
Btw. Skoro osoba została potrącona na przejściu dla PIESZYCH, to chyba jednak BYŁA POTRZEBA przepuszczenia tego pieszego, czyż nie?
Aha, autorze. jedyne co mogę tobie podpowiedzieć na ten twój ból dupy dotyczący jakże utrudniającym twoją jazdę samochodzikiem pieszym. Schowaj samochód do garażu(kilka ich jest w Łomży), oddaj kluczyki rodzinie i nie upominaj się o nie. Rusz tyłek i sam zacznij chodzić po mieście...

Btw.2. Jeździsz BMW, co nie?

WFCJoker (---.adsl.inetia.pl)

Takie samo myślenie, jak autora.
Racja, kierowca nie jest robotem - ale jakim prawem wsiada mając świadomość że traci koncentrację, czy mózg podczas jazdy?
Uprzejmość uprzejmością, piszesz że przemuszczasz TYLKO w deszcz. To gratuluję tak jak dałem pomysł na maszerowanie po mieście dla autora, Tobie zaś proponuję założyć jakąś kurteczkę, wyjść przy -10,-20 i też pochodzić po mieście, po przejściach.
No ale, takie tłumaczenia, jeżeli się jeździ w swojej puszeczce gdzie ma się niemal idealne warunki ...

Kup sobie samochód jak ci nie pasuje chodzenie i jest ci zimno. Po to jest. Ewentualnie rower.

Nie jeżdżę BMW.

\"ByleJaki\" Koncentracje można stracić w trakcie jazdy, jesteś kierowcą? Widać mało o życiu wiesz choć o bezpieczeństwie pieszych piszesz bardzo długie rozprawki. Piesi często zachowują się jak święte krowy, dlatego też apeluje do kierowców, żeby zachowywali BARDZO SZCZEGÓLNA uwagę przed każdym przejściem dla pieszych. Tyle z mojej strony w tym temacie

Bo życie jest po to by latać na moto

Ostatnio też mialam taką sytuację na przejściu z prawej strony kierowca się zatrzymał ale idiota z lewej jechał szybko,nie respektując przepisów drogowych.Zastanawiam się jak ci kierowcy zdają egzaminy i czego się nauczyli robiąc prawko.To są częste przypadki na ulicach łomży,to się widzi i słyszy przeklęństwa osób próbujących wejść na pasy.Często jedną nogą się wchodzi na przejście i z obawą zerka co się dzieje na drugim pasie i niestety bardzo często jest takie zachowanie kierowców jak wczorajszy tragiczny finał.

Źle jeździmy, a beznadziejnie przechodzimy przez jezdnie. Pewnie że przejście jest rzeczą święto, ale tylko umiejętne korzystanie z niego pozwala uniknąć tragedii. Niema możliwości żeby rozpędzony pojazd zatrzymać w miejscu. Codziennie z racji wykonywanego zawodu większość dnia spędzam za kierownicą i to przeważnie w mieście pojazdu o znacznych gabarytach i to co widzę woła o pomstę do nieba.
Pewnie zaraz zostanę skarcony, ale gdybyśmy byli świadomi tego że ulica jest dla pojazdów a chodnik dla pieszych i gdy zachodzi potrzeba żeby było odwrotnie to należy pozwolić najpierw skorzystać tym dla kogo to miejsce jest przeznaczone zanim sami skorzystamy.
Uważajmy na pieszych! Uważajmy na nadjeżdżające pojazdy zanim wejdziemy na jezdnię! Życie jest zbyt piękne by go tracić pod kołami samochodów.
Wyrazy współczucia rodzinie zmarłej osoby, współczuję również kierowcy który uczestniczył w tym zdarzeniu.

Na zachodzie Europy przepuszczanie pieszych na przejściu to standard. Nie wiem jak można wymyślić \"przepuszczanie pieszych bez potrzeby\". Danielo4 - jeździsz na pewno beemką tylko nie chcesz się przyznać... Kierowca, który potrącił tą kobietę złamał przepisy ruchu drogowego. To jego wina i nikogo więcej. Koniec, kropka.

WFCJoker, Jestem kilkuletnim kierowcą, nie od wczoraj. Są różne typy pieszych, tak jak wiele typów jest kierowców. I jak najbardziej popieram to co napisałeś, oczywiście. Ja częściej zauważam - tak jak wspomniała Danuta12345, gość idąc boi się po prostu, stawia jedną nogę i cofa. Ze strachu, że właśnie na przykład ten z lewego pasa nie zahamuje...

Danielo4, jeżdżac samochodem piszesz się na warunki jakie są już zawarte w kodeksach i regulaminach. Po coś jednak są zebry, pasy i znaki na drogach.
Nie jeździsz BMW, to sobie KUP bo mentalność typowego stereotypa już posiadasz.
Aha, a ten jakże bananowy tekst \"to sobie kup\" jest po prostu wybitny. Jak widzę masz wielki kłopot z pieszymi, to KUP sobie samolot... po to jest...

Podsumowując i kończąc moją rolę w tym temacie: Kierowco - zacznij myśleć za kierownicą.

Autorowi i wielu innym kierowcom podobnie myślący, proponuję okazanie większego szacunku dla innych uczestników ruchu drogowego. Zastanów się przyjacielu nad tym, co piszesz. Na pierwszym planie stawiasz siebie, twoje problemy są najważniejsze. Gdyby odwrócić hierarchię problemów i zacząć myśleć o innych, zwalniać przed przejściem dla pieszych, wolniej jeździć po mieście nie byłoby tej i innych tragedii. 1,5 tony łatwo zatrzymać na drodze. Wystarczy tylko odrobina pokory. Myśleć \"przed\", a nie szukać usprawiedliwienia \"po\".

Danielu, porzuć jazdę samochodem, tym sposobem możesz ocalić życie nieznanemu ci dziś człowiekowi,
np. dziecku sąsiada - innymi słowy \"przepuść dziecko (przez przejście dla pieszych) do następnej klasy\" ...

Ludzie ale w tym miejscu są przecież swiatła. Jeśli facet puszczał kobietę kiedy ta miała czerwone a on zielone to ja bym zgłupiała na miejscu kierowcy Lanosa. Co innego jeśli Lanos miał czerwone, a mimo to jechał dalej. Pomyślcie trochę, a nie od razu wyrokami rzucacie, nie znając wszystkich faktów.

Wybaczcie. Tam nie ma swiateł. Zmylił mnie \"zjazd z Kauflanda\".

Widać że ty znasz wszystkie fakty :D, już zglupialas, nie musisz być na miejscu faceta z Lanosa.

Skoro auto po prawej zatrzymało się przed przejściem to zasranym obowiązkiem kierującego Lanosem było zachować szczególną ostrożność. Nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia i pisanie czy koniecznie trzeba było hamować przepuszczać kobietę na przejściu jest żenujące ....

danielo4 Ty tak na poważnie???
Mam prawo jazdy,ale nie stać mnie w chwili obecnej na samochód czy to znaczy,że mam siedzieć w domu i nigdzie się nie ruszać?

Już dwukrotnie spotkała mnie podobna sytuacja,na szczęście bez tak tragicznych skutków.
1 Stałam przy przejściu obok szkoły Muzycznej,samochody,które jechały bliżej mojej strony zatrzymały się więc po rozejrzeniu się weszłam na pasy.Na prawdę nie widziałam,że pasem obok jedzie auto i to z dość dużą prędkością.Nie byłam w stanie go dostrzec,w ostatniej chwili zdążyłam dobiec do chodnika
2 Niedaleko Venedy,chyba ul.Szosa Zambrowska.Sytuacja niemal identyczna,sznur samochodów zatrzymał się aby mnie przepuścić,a pasem obok jechał rozpędzony autobus.

Nie jestem osobą,która bezmyślnie wchodzi na ulicę.Nigdy się nie wpycham,zawsze czekam.Mimo tego spotkały mnie wyżej wymienione sytuacje.
Czy to jest moja wina,że kierowcy nie przestrzegają prawa?Widzisz z daleka,że ktoś obok zatrzymuje się,więc i Ty zrób to samo!

Nie rozumiem też ludzi pokroju autora postu.Wozisz tyłek w ciepłym aucie i jest super,ale pomyśl też o innych,których nie stać na taki luksus.
Nie raz stałam po kilka minut czekając aż ktoś się zlituje i mnie przepuści.Nie raz na mrozie,w deszcz,upał.Nie raz klęłam pod nosem na znieczulicę kierowców.
Dużo chodzę po mieście.Najgorsze dla mnie przejścia to te przy Szkole Muzycznej,niedaleko Urzędu Pracy i tam gdzie z końca ulicy Sadowej wchodzi się na jakieś osiedle(dokładnej ulicy nie znam)

Życie to nie bajka,życie to je walka! ;)

na bydło nie ma rady ,ono żyje swoimi prawami..

Pomysłowo.

Częsta sytuacja: stoisz przy przejściu - samochód z prawej zatrzymuje się aby cię przepuścić - ale ten z lewej zapiertala aż kurz idzie.

_________________________________________________________________
http://www.michalkiewicz.pl/
https://myslpolska.info/
http://kresywekrwi.blogspot.com/?m=0

Jak dadzą pieszym bezwzględne pierwszeństwo na przejściu, to dopiero piesi będą padać jak muchy!

ale też nie ukrywajmy noga z gazu....

Niech piesi pamiętają wchodząc na przejście, że kierowca wcale nie musi byc palantem bez wyobrazni, może akurat zasłabnąć, mogą mu zepsuć sie hamulce... Ja tam sama nigdy nie wchodzę jeśli nie mam pewnosci, ze ktos mnie widzi i wyhamuje i zawsze patrze na kazdym pasie oddzielnie, bo to ze jeden stanął nie znaczy, ze ten drugi tez stanie. Piesi musza pamietac, ze pierwszenstwo nie gwarantuje bezpieczenstwa, a w zderzeniu z autem nie maja szans. Niech piesi maja bezwzgledne pierwszenstwo zaklady pogrzebowe sie uciesza

http://polskiedrogi-tv.pl/nie-wyprzedzajmy-nie-omijajmy

Proszę, filmik instruktażowy jak zachować się przed przejściem dla pieszych. Przypominam, że KAŻDY kierowca ma obowiązek zmniejszenia prędkości przed przejściem dla pieszych i zachowania szczególnej ostrożności. Mam nadzieję, że będzie więcej kontroli przed przejściami, na pewno podratuje to budżet..

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)