Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Potrąceni przez rowerzystę |
Czekałem na taką wiadomość.Ludzie gdzie wy macie oczy ? Łazicie po tych ścieżkach z dziećmi,wózkami a chodnik wolny.Szkoda tylko,że dotknęło to dzieci.Oczywiście nie bronie rowerzystów bo też powinni wolno i bezpiecznie jeździć,ale jak czasem popatrzę na ludzi którzy są \"ślepi\" to szkoda pisać.Mam nadzieje,że będzie to przestroga i nic takiego więcej się nie zdarzy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Prawda. Czasem się zastanawiam na co porobili te ścieżki skoro i tak trzeba kluczyc miedzy pieszymi którzy maja w nosie oznaczenia.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Dokładnie. Ja nie potrafię zrozumieć dlaczego matki z wózkami chodzą po ścieżkach. Poruszają się znacznie wolniej niż rowerzyści, ba nawet wolniej niż typowy pieszy, a to że wózek ma koła nie czyni z nich rowerów. Chyba zasadniczą różnicą pomiędzy chodnikiem, ścieżką i ulicą jest prędkość z jaką się na nich poruszamy. Trochę myślcie ludzie, bo to tylko kwestia czasu jak rowerzysta wpadnie na zajmującą całą szerokość ścieżki matkę z wózkiem. Oczywiście winny będzie rowerzysta \"bo pędził! a ja sobie spokojnie z dzieckiem szłam!\". Myślcie!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
to jest kwestia sporna i nie ma jasnej odpowiedzi, winę ponosi rząd i przepisy. sciezki rowerowe powinny być jednego koloru w całej Polsce i jednakowo oznaczone, oddzielone od chodnika białą linio. powinny sie wyrózniać, jestem pieszym i rowerowym uczestnikiem ale czesto sam mam problem z odgadnięciem gdzie jest sciazka a gdzie chodnik. raz po lewej sciezka a chwile dalej za przejsciem jest po prawej stronie, to chore.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Zgadzam się, szkoda dzieci. Sam dużo jeżdżę rowerem i widzę jak matki nie patrzac na znaki ida z dziećmi po ścieżkach. Na drodze do Jednaczewa ludzie jeżdżą i chodzą pod prąd a są oznaczenia. Ignorancja jednym słowem. Matka powinna ponieść konsekwencje bo kto nauczy życia nasze pociechy jak nie my sami. pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Macie rację w dużej mierze. Ale może zacznijcie czytać ze zrozumieniem. \"Z informacji przekazywanych przez policję wynika, że do wypadku doszło gdy kobieta z dwójką dzieci schodziła po schodkach od strony postoju taxi w kierunku przejścia dla pieszych. Tuż za schodkami, jest ścieżka rowerowa, która trzeba pokonać, aby dojść do przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetną. Chłopcy zostali potrąceni gdy tylko weszli na ścieżkę rowerową. Obaj zostali zabrani do szpitala przez ekipę karetki pogotowia. Policja ustala kto ponosi winę za ten wypadek.\" Może rowerzyści też by sie mogli trochę rozglądać i mieć na uwadze, że są schody i przejście to może dzieci idą albo dziadek schodzi o lasce. ALBO KOBIETA W CIĄŻY !! i być może z dzieckiem. Jezdzisz rowerem \" nie jesteś świętą krową na ściesce rowerowej\"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Wszystko fajnie, ale tutaj jest droga rowerowa i to pieszy powinien zachować szczególna ostrożność. Wiadomo jak piesi sami wskakują pod koła roweru. A co do tego gdzie znajduje sie chodnik a gdzie ścieżka to fakt raz tak raz tak, lecz jak jus cos to na scieżce jest cała \"gładka powierzchnia\" a na chodniku sa jakby \"odstępy miedzy kostkami\" wiec to widac.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
żadne przepisy, żadne kolory nikogo nie zwalniają z myślenia... idiotów nie brakuje, a tutaj były dzieci... więc tym bardziej rowerzysta powinien bardziej uważać... i piszę to z punktu widzenia rowerzysty jeżdżącego codziennie po łomżyńskich ścieżkach i: - codziennie wymijam pieszych na ścieżkach rowerowych, - zatrzymuję się przed idiotami z psami, idiota idzie chodnikiem, pies trawnikiem a przez ścieżkę idzie smycz, - ustępuję idiotom rowerzystom który muszą jechać równolegle bo mają niepełnosprawnego partnera, partnerkę, lub sami są niepełnosprawni (oczywiście umysłowo) i nie ustąpią tym z naprzeciwka mimo że sami zajmują ścieżkę rowerową... - gwałtownie hamuję będąc na ścieżce bo blm nie przyzwyczajone do ścieżek rowerowych bo co ! mam zamknąć oczy i co drugi dzień kogoś potrącać o jakiś samochód się rozbić... bo mam pierwszeństwo ????
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Są jednak jeszcze normalni ludzie \"rowerzysci\" w tym czarnogrodzie. Pozdrawiam tomek24042004
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
StalowaŁapa to jest kwestia sporna i nie ma jasnej odpowiedzi, winę ponosi rząd i przepisy. sciezki rowerowe powinny być jednego koloru w całej Polsce i jednakowo oznaczone, oddzielone od chodnika białą linio. powinny sie wyrózniać, jestem pieszym i rowerowym uczestnikiem ale czesto sam mam problem z odgadnięciem gdzie jest sciazka a gdzie chodnik. raz po lewej sciezka a chwile dalej za przejsciem jest po prawej stronie, to chore. Głupota osób odpowiedzialnych za projektowanie ścieżek to jedno i z tym się zgodzę. Ci ludzie chyba sami nigdy rowerami nie jeździli, bo już po kilku dniach zrozumieliby wszystkie absurdy. Ale to, że ludzie nie patrzą jak łażą, to co innego. Na ścieżkach są narysowane znaki poziome z rowerem, oprócz tego stoją znaki pionowe, oznaczające drogę dla rowerów. Tylko większość ma to gdzieś. Co więksi debile potrafią jeszcze się zbulwersować, że się na nich używa dzwonka, bo dla nich droga dla rowerów, to to samo co chodnik. Straciatella1411 Może rowerzyści też by sie mogli trochę rozglądać i mieć na uwadze, że są schody i przejście to może dzieci idą albo dziadek schodzi o lasce. ALBO KOBIETA W CIĄŻY !! i być może z dzieckiem. Jezdzisz rowerem \\\" nie jesteś świętą krową na ściesce rowerowej\\\" Po pierwsze, to schody nie są na przejściu, tylko niedaleko niego. Po drugie, nie ma tam narysowanego przejścia dla pieszych, pretensje zgłaszać do odpowiednich władz, więc to rowerzysta ma tam pierwszeństwo. Rozglądać się zawsze trzeba, ale to piesi nie zwracają w ogóle uwagi na jadące rowery i lezą prosto pod koła, nie zawsze się zauważy, nie zawsze się wyhamuje. Równie dobrze możesz napisać kierowcom, że nie są świętymi krowami na jezdni i jak im nagle pieszy wyskoczy na jezdnię w niedozwolonym miejscu, to powinni byli to przewidzieć. To jest DDR, DROGA DLA ROWERÓW, jak nazwa wskazuje, nie chodnik. Czemu nie zaczną chodzić jezdnią? Inna sprawa, to niedzielni rowerzyści, jeżdżący jak popadnie, kompletnie bez znajomości przepisów. Tacy potrafią utrudnić życie i pieszym i kierowcom i pozostałym rowerzystom. Ludzie, w ostatnich latach przybyło tyle rowerów, że wypadałoby zacząć myśleć co się robi i zorientować nieco w przepisach... Rodzicom z dziećmi na rowerkach proponuję zapoznać się przynajmniej z tym: Dziecko do lat 10, poruszające się na rowerze, w towarzystwie osoby dorosłej traktowane jest jak PIESZY i ma przebywać na chodniku. Non stop widzę tatusiów i mamusie prowadzających takie 3-4 letnie szkraby na rowerku po DDR. Ktoś kiedyś wpadnie na dzieciaka i będzie tragedia... Nie da się przewidzieć ruchów takiego brzdąca na rowerze, a nawet jak go będę mijał i wpadnę na niego przy prędkości 5-10 km/h to jest szansa że zrobię mu krzywdę! A co dopiero mówić o np. 30 km/h, co jest całkiem przeciętną prędkością dla roweru... O wózkach z dziećmi nawet nie wspomnę, bo to nie jest rower i na tej ścieżce nie ma prawa się znaleźć... Takie mamusie wychodzą chyba z założenia, że \"tu mam tyle miejsca, to co się będę przepychać po chodniku\". Kolejne przepisy, których znajomość przydałaby się i pieszym i niektórym rowerzystom: 1. Pieszy NIE MA PRAWA przebywać na drodze dla rowerów, chyba że przejście chodnikiem jest niemożliwe lub mocno utrudnione (np. roboty drogowe, wielka kałuża itp. itd.). 2. Rowerzysta na drodze dla rowerów musi ustąpić pierwszeństwa pieszemu NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH. Poza nim ma pierwszeństwo.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
tomek24042004 żadne przepisy, żadne kolory nikogo nie zwalniają z myślenia... idiotów nie brakuje, a tutaj były dzieci... więc tym bardziej rowerzysta powinien bardziej uważać... A bierzesz pod uwagę, że tacy chłopcy po tych schodkach to mogli zbiec dosłownie w 1-2s? Jak rowerzysta jechał przyzwoitym tempem, to mógł ich nie zauważyć albo prostu nie zdążył wyhamować? Chyba nikt celowo nie wjeżdża w pieszych \"bo wleźli na ścieżkę\", więc to co opisujesz spotyka nas wszystkich każdego dnia. Jakbym miał nie uważać na pieszych, nie mijać ich, nie zwalniać, nie zwracać uwagi na psy na smyczach itp. itd. to miałbym chyba po 10-20 kolizji dziennie...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
A właśnie, apel do kierowców... Może zapoznajcie się z przepisami i zacznijcie je stosować? Bo większa część nawet nie raczy się rozejrzeć przed przejazdem rowerowym i wymusza pierwszeństwo... Wyjazd z ulicy podporządkowanej: standardowo zatrzymanie się maską na środku drogi dla rowerów i łeb obrócony wyłącznie w stronę, z której nadjeżdżają samochody. Że z drugiej strony na przejście wjeżdża rowerzysta nie widzą, bo nawet nie spojrzą... Skręt w ulicę podporządkowaną: jadę sobie jezdnią, DDR jedzie rowerzysta, skręcam sobie jakby nigdy nic, bo jestem w aucie, to się rowerem zatrzyma... A na prostej mijanie \"na żyletki\", na pełnym gazie, bo zwalnianie albo zachowanie odstępu to jakaś fanaberia. Przecież to nie do wyobrażenia, że rower może nagle odbić od krawędzi, bo np. dziura w jezdni albo silniejszy podmuch wiatru...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Ten idiota co zaprojektował ścieżkę rowerową na Piłsudskiego to powinien za karę parę lat jeździć tą ścieżką i uczyć się przepisów ruchu drogowego. Dlaczego nie widzicie tego że to jest bubel budowlany akceptowany przez wszystkie urzędy? Tylko jeden dam przykład, dlaczego nie mogę przejść bezpiecznie z przystanku do autobusu, ponieważ rowerzysta może mnie przejechać bo ma pierwszeństwo.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
DRAN widzę, że zapoznałeś się z kodeksem. Przeliczyłeś już ile jest metrów do najbliższego przejścia przez ścieżkę rowerową?? W Polsce przyjęło się, że pieszy na jezdni może pojawić się wyłącznie na pasach. To oczywiście nieprawda! Pieszemu wolno przechodzić przez jezdnię (a także drogę dla rowerów, która też jest jezdnią) nie tylko na przejściach dla pieszych, ale także poza nimi. Mówi o tym artykuł 13 ustęp 2: Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Straciatella1411, a po co miałbym to przeliczać? Fajny wywód, tylko gdzie ja niby napisałem, że pieszemu nie wolno przechodzić przez drogę dla rowerów poza przejściem dla pieszych? Niech sobie przechodzi, tylko że... ROWERZYSTA NADAL MA PIERWSZEŃSTWO. Więc niech się pieszy rozgląda, czy może bezpiecznie przejść, zamiast włazić bez rozejrzenia się prosto pod koła. Rowerzyści mają uważać i się rozglądać jadąc drogą dla rowerów... Jasne, to zrozumiałe, że należy to robić. Pytanie tylko, czemu niby piesi mają być zwolnieni z podobnej ostrożności? Ja uważam jak jadę, a wiesz ilu pieszych w ogóle się nie ogląda wchodząc na DDR? Nie wspominając o takich, którzy widząc nadjeżdżający rower włażą mimo wszystko i nic sobie z tego nie robią, muszę np. zjeżdżać na chodnik, żeby ich ominąć. Jacek21 ze ścieżką to niestety prawda, zresztą nie tylko z tą. Z przystankiem to jeszcze wystarczyłoby namalować tam przejście dla pieszych. A co w dalszej części ścieżki? Przebiega od strony wyjazdów z posesji, a chodnik jest od strony jezdni. Ktokolwiek wychodzący z bramy posesji wychodzi wprost na DDR, a przez mur widoczność jest żadna. Tak samo kierowca wyjeżdzający z bramy nie ma możliwości zobaczyć rowerzysty (a rowerzysta kierowcy) zanim pół auta nie znajdzie się na ścieżce.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
DRAN Chyba trochę nie rozumujesz przepisu artykuł 13 ustęp 2: Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu. W takiej sytuacji to także i rowerzysta ma znac przepisy i rozglądać się łbem w prawo i w lewo A NIE TYLKO PIESZY. Najlepiej to słuchawkofony wielkie na cały łeb założyć i mieć wszystkich w du*ie bo JA JADE !! A co do kierowców to również nie znają przepisów a dodatkowo Zachowują się jak by im kark do dupy przyrósł i sprawe wygrali u sie we wsi. Zasada prawej ręki to chyba dla niektórych Stara Baśń.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Ale czego ja niby \"nie rozumuje\"? Pytam jeszcze raz... Czy gdzieś napisałem, że pieszy nie może w takich sytuacjach przejść przez drogę dla rowerów? I drugie pytanie: czy ten przepis mówi, że pieszy ma pierwszeństwo w takiej sytuacji, czy jedynie o tym, że wolno mu przejść? W takiej sytuacji to także i rowerzysta ma znac przepisy i rozglądać się łbem w prawo i w lewo A NIE TYLKO PIESZY. Najlepiej to słuchawkofony wielkie na cały łeb założyć i mieć wszystkich w du*ie bo JA JADE !! Nigdy nie jeżdżę w słuchawkach, bo mi życie miłe. Rozglądam się zawsze, na ile to możliwe. Rowerzysta nie jest telepatą, żeby wiedzieć w jakiej odległości znajduje się kolejne przejście itp. itd. Mi jest w ogóle obojętne w którym miejscu pieszy przechodzi przez ścieżkę, czy to jest 50, czy 500m itd. Tylko niech ma świadomość, że nie ma pierwszeństwa i się rozejrzy, a nie ładuje się pod koła. Biorąc pod uwagę, że u nas DDR są prawie zawsze bezpośrednio połączone z chodnikiem, to gdyby zwolnić pieszych z obowiązku dbania o własne bezpieczeństwo i przestrzegania przepisów, to jazda rowerem po DDR stałaby się całkowicie niemożliwa, bo musiałbym się toczyć 3 km/h, bo w każdej chwili jakiś pieszy może teoretycznie dać krok w bok, bez oglądania się, prosto pod moje koła. Ja uważam na tyle, na ile jestem w stanie uważać, ale do cholery, pieszy chyba też ma rozum i też powinien myśleć co robi.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Twoim rozumowaniem to możesz sobie rowerem zapier*alać po DDR-ach a wszyscy mają tobie schodzić zjeżdzać i rozglądać się bo ty ku*wa jedziesz sobie rowerem masz wszystkich i wszystko głęboko. Poczekamy jak Tobie się dzieci urodzą i któreś ( odpukać ) wejdzie pod koła rowerzyście. NIE CHCIAŁ BYM BYĆ WTEDY W SKÓRZE TYCH DZECI . BO WTEDY TO DOPIERO JE NAUCZYSZ ... Nara Panie Minister DRAN
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Widzę, że czytanie ze zrozumieniem to dla Ciebie sztuka nie do opanowania... Gdzie ***** udało Ci się wyczytać w moich wpisach, że sobie jadę i mam wszystkich w *****, wszyscy mają spierdalać? Ile ***** razy muszę napisać, że zawsze się rozglądam i uważam, o czym zresztą świadczy fakt, że jeszcze nikogo nie rozjechałem, żeby do Ciebie dotarło co piszę? I nieśmiertelny \"argument\" emocjonalny \"niech tobie się dzieci urodzą...\". Za to z Twojego toku rozumowania wynika, że pieszy to święta krowa i jak ma ochotę leźć drogą dla rowerów i na nic się nie oglądać, to ma prawo... A rowerzysta niech rower najlepiej prowadzi, bo nigdy nie wiadomo... A co do dzieci, to kiedyś się je po prostu uczyło, jak się mają zachowywać na przejściach itd. Ale teraz nie, teraz najlepiej je od małego prowadzać po ścieżkach rowerowych, już w wózku wpychać pod koła samochodów na przejściu (niech hamują...), to w wieku nastu lat będzie zapierdalać w słuchawkach na uszach i gapić się w ekran smartfona, nie patrząc gdzie lezie, później będzie można płakać, jak to zły kierowca dziecko zabił.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Bardzo dużo jak widzę, tu mądrych, co to się sprzeczają i udowadniają kto ma rację. Zasada jest prosta. Idź tak abyś nikomu nie przeszkadzał. Jedź tak abyś zdążył wyhamować i nikomu krzywdy nie zrobił. Wiele razy mijam ludzi, którzy idą ścieżką rowerową, ale czy to aż takie przestępstwo? Kto z Was jest bez winy, niech....... zanim się zacznie wymądrzać. Dużo zdrówka dla dzieci :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Zasada jest prosta. Idź tak abyś nikomu nie przeszkadzał. Jedź tak abyś zdążył wyhamować i nikomu krzywdy nie zrobił. Zasada jest prosta, pieszy powinien być na chodniku, a rowerzysta na drodze dla rowerów. I tylko jej przestrzeganie gwarantuje bezpieczeństwo. Jeśli mamy wprowadzać jakieś własne zasady, to napisz, jak je wcielić w życie w praktyce? Jeśli wystarczy, żeby pieszy dał jeden krok w bok, co trwa ułamek sekundy, żeby wpaść Ci pod koła, to z jaką prędkością w praktyce dopuszczasz jazdę, aby na niego nie wpaść? 5km/h? Jak zrobi ten krok w ostatniej chwili to i tak na niego wpadniesz. Możemy uważać ile chcemy, ale jeśli zasada trzymania się własnego \"pasa ruchu\" nie jest przestrzegana, to prawdopodobieństwo kolizji zawsze będzie. Wiele razy mijam ludzi, którzy idą ścieżką rowerową, ale czy to aż takie przestępstwo? Nie przestępstwo, wykroczenie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Za chodzenie po ścieżce rowerowej grozi mandat w wysokości 50 zł. w Niemczech samo wejście na ścieżkę rowerową kosztuje (pieszego) 50 Euro grzywny. Każdy kto miał przyjemność poruszać się rowerem po cywilizowanych krajach, może stwierdzić, że poziom kultury osobistej, respektowania przepisów, szanowania innych, którzy korzystają ze ścieżek, chodników czy ulic jest na dużo wyższym poziomie niż u nas. I tu taka refleksja: w Holandii ścieżki zaczęto budować na początku lat 70-tych ubiegłego wieku; czy my jesteśmy aż tak zacofani, że dla nas jest to ciągle nowość czy jesteśmy, po prostu, daleko za murzynami.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Ludzie, szanujmy się nawzajem. Wiem, wśród pieszych na ścieżkach są oczywiście zarówno Bogu ducha winne babcie, jak i wszechwładni (w swojej opinii) policjanci, nieliczący się z niczym i nikim. Ale po pierwsze - zwykle nie są aż tak bardzo trudni do ominięcia. Wystarczy jechać ostrożnie (tak, na ścieżce TAKŻE trzeba uważać). Można też na przykład zwrócić im uwagę. Nawet jeśli nie pomoże, to nie powinno zaszkodzić. Po drugie gdybyśmy my na ich terenie (czyli na chodniku) byli w porządku, to mielibyśmy moralne prawo na nich narzekać. Ale jednak zwykle je sobie odbieramy, urządzając sobie slalom, albo zjeżdżając z jezdni w wygodnym dla nas i tylko dla nas miejscu. Nie jesteśmy święci. Piesi też nie są. Do tego wszystkiego cały czas to tli się, to wybucha wielkim ogniem konflikt rowerzystów z kierowcami. Przyznaję szczerze - tu jestem mniej tolerancyjny. I wiem, że nie możemy prowadzić działań na dwóch frontach. Lepiej będzie, jeśli przy odzyskiwaniu przestrzeni miejskiej z rąk zmotoryzowanej mniejszości, pieszych będziemy mieć po swojej stronie. Na rozwiązanie problemu ścieżkowych zawalidrogów proponuję dwie metody. O pierwszej, doraźnej, już wspomniałem - zwracajmy im uwagę. Zajmuje to dokładnie 5 sekund - \"Przepraszam, proszę zejść ze ścieżki, bo będzie wypadek\". Argument zwykle trafia. Oczywiście może się zdarzyć młody człowiek w stroju ogólnosportowym, który nie uzna siły tego argumentu, ale jego w ogóle trudno do czegokolwiek przekonać. Trąbienie, przejeżdżanie tuż obok, albo wpadanie na niego też nie pomogą. Czasem człowiek na rowerze się śpieszy, lub jest w złym nastroju i nie ma czasu się zatrzymywać, by edukować. Ale czasem nie - i te momenty warto wykorzystać. Druga metoda jest obliczona na działanie długofalowe: namawiajmy pieszych, żeby przesiedli się na rowery. Może nie wyjść ze starszą panią, może nie wyjść z policjantami. Jest jednak spora grupa ludzi, którzy są w przededniu swojego rowerowego oświecenia. Pomóżmy sobie, pomagając im! Jeśli będą sami jeździć na rowerach - czy codziennie do pracy, czy na niedzielne wycieczki z rodziną, czy turystycznie po Białostocczyźnie - ich świadomość będzie większa, staną się wrażliwsi na rowerowe bolączki, a w skutek tego zwiększy się szansa, że zrezygnują ze spaceru ścieżką, nawet jeśli do tej pory traktowali ją tylko jak chodnik z ciekawymi rysunkami.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Mandat dla pieszego za pętanie się po drodze rowerowej by Olgierd Rudak • 18 czerwca 2015 • 21 komentarzy Skoro było o mandacie za jazdę rowerem bez trzymanki i o umiejętności wyprzedzania rowerzysty, a nawet o tym jaki mandat grozi za jeżdżenie rowerem po chodniku — czas postraszyć nieco pieszych. Czyli te nasze wszystkie ukochane święte krowy, które pasą się gdzie chcą („pasą się” od „pasuje, to idę gdzie oczy poniosą”: tu zamyślony młodzieniec kroczy środkiem drogi dla rowerów wpatrzony w chmurną przyszłość, tam nobliwa matrona podąża ścieżką rowerową ku nieznanemu. mandat dla pieszego Pieszy wałęsający się po drodze dla rowerów lub pasie dla rowerów może dostać mandat — 50 złotych (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0) Tymczasem przepisy… nie, nie nazwę ich drakońskimi — po prostu chociaż nie ma generalnego zakazu chodzenia po drodze rowerowej, to jednak art. 11 ust. 4 PoRD jest wystarczająco wymowny: art. 11 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym: Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca rowerowi. Clara non sunt interpretanda, ale nic się nie stanie jeśli napiszę po ludzku, że pieszy może wejść na ścieżkę rowerową tylko jeśli: nie ma chodnika ani pobocza, albo jeśli nie da się z nich korzystać (bo na przykład jakiś wół zaparkował swój wóz), pieszy będzie bezwarunkowo ustępował miejsca rowerzyście (z wyjątkiem pieszego niepełnosprawnego) — czyli najpierw się obejrzy, sprawdzi czy akurat nie włazi pod koła, a zaraz jak skończy się obstrukcja, wróci na prawidłowy tor. A skoro wyszło już na to, że zawsze staram się pisać o hipotetycznej sankcji mandatowej warto pamiętać, że nieuprawnione chodzenie pieszego po drodze dla rowerów jest oczywiście wykroczeniem, zaś „taryfikator mandatów” mówi na to per Naruszenie przepisów dotyczących ruchu pieszych na drogach dla rowerów a mandat dla pieszego na drodze dla rowerów to 50 złotych. Proszę, pamiętajcie: tak jak chodnik jest do chodzenia, tak droga dla rowerów jest do jeżdżenia rowerem. Może się zdarzyć, że trzeba z niej skorzystać, ale zawsze trzeba najsamprzód pomyśleć i popatrzeć, bo o nieszczęście łatwo.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Za poruszanie się po drodze dla rowerów pieszo, czy na wszelkich innych urządzeniach z kółkami takich jak rolki, deskorolka czy hulajnoga, a także za wjechanie na nią samochodem możemy dostać mandat w wysokości 50 zł. – Jest on przyznawany za stworzenie zagrożenia na ścieżce rowerowej – wyjaśnia asp. Jabłoński. Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3864361,droga-rowerowa-tylko-dla-rowerzystow-mandat-za-hulajnoge-wrotki-i-wozek,id,t.html
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
A ten kolarz to przepraszam, ślepy był czy jak? Nie zauważył matki z dwójką dzieci? Nie zauważył, że zbliża się do przejścia dla pieszych?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Orany Julek, wcześniej jest zakręt z górki i przystanek autobusowy, więc dla rowerzysta piesi mogli być niewidoczni.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
W takim razie tym bardziej należy zachować w takim miejscu ostrożność! Poruszanie się rowerem po ścieżce rowerowej nie zwalnia od myślenia!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Orany Julek, owszem, zgadzam się, ale ta uwaga dotyczy zarówno pieszych jak i rowerzystów. Jedno ale.. Ścieżki rowerowy w Łomży to jest jakaś kpina, ktoś kto je projektował powinien zwrócić pieniądze za ich konstrukcję. Sam nie wiem, kiedy jadę ścieżką rowerową, a kiedy nie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Przynajmniej poprawili by ten bubel budowlany i przenieśli ścieżkę za wiatę przystankową, chociaż na przystanku było by bezpiecznie. Ale do kogo tu się zwrócić? Ja 7 lat walczę żeby zmienili numer drogi do Zambrowa z 61 na 63, przy przejeździe kolejowym na Piłsudskiego i nic nie mogę zdziałać.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Ciekawi mnie, co teraz niektórzy napiszą... Jak się okazuje, dzieci (15 latek z 3 latkiem...) tylko poobijane, nic się nie stało, a rowerzysta złamany nos (nie zdziwiłbym się jakby rower też ucierpiał). Według policji winni są chłopcy, którzy wtargnęli na drogę rowerową wprost pod koła... I co? Dalej biedne dzieci, zły rowerzysta co nie patrzy jak jedzie, czy może jednak biedny rowerzysta, bo ucierpiał przez nieuwagę pieszego? Jak widać rower to nie samochód i pieszy nie przestrzegający przepisów może równie łatwo zrobić krzywdę rowerzyście, a nie na odwrót... Dalej się będziecie upierać, że przestrzeganie przepisów i uważanie gdzie się lezie ma dotyczyć wszystkich, tylko nie pieszych? W ogóle, 15 latek to malutkie dziecko, czy osoba od której można już wymagać minimum odpowiedzialności?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Dodam jeszcze jedno,skoro chodzicie z dziećmi to je pilnujcie a nie samopas puszczacie potem płacz.Czerwona kostka to droga rowerowa,zresztą są znaki i rowery namalowane na ścieżkach.Dużo ludzi trzeba wysłać do okulisty ;-) Człowiek ze wsi wyjdzie ale wieś z człowieka nigdy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Nie wszędzie jest czerwona kostka a poza tym jest demokracja i człowiek łazi gdzie chce tylko niektórym pozostała w mózgach komuna i chcieli by wszystkimi jeszcze rządzić .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Chyba ci się demokracja z anarchią myli... Jak jesteś taki \"wolny\" to proponuję, żebyś zaczął chodzić jezdnią, w końcu kto ci zabroni...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
To ja powiem tak... no i co z tego, ze wina chlopcow, skoro tak naprawde najwieksze obrazenia ma rowerzysta. Chociaz mial pierwszenstwo to gdyby jechal rozsadniej, bardziej przewidywalnie, np. wolniej to obrazenia bylyby mniejsze lub zadne. Zaraz sie odezwa Ci co to... niech tylko pieszy nadepnie na sciezke... Ale... czasami trzeba myslec za innych. Madrzejszy glupszemu ustepuje... Tez czsami jadac autem mam pierwszenstwo ale ktos wymusi. I co... mam sie pchac bo mam pierwszenstwo? Czasami uciekam z pasa na pobocze bo ktos wyprzedza na trzeciego. I co mam pozostac na pasie bo ON nie ma prawa tu wjechac? Ludzie, troche wiecej rozsadku, wyrozumialosci, zyczliwosci, usmiechu... Nie stawajmy sie sztywnymi bezdusznymi maszynami...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Pytałem już, ale nie potrafiłeś jakoś odpowiedzieć... Co to znaczy \"jechać wolniej, bardziej odpowiedzialnie\"? Napisz mi konkretnie, jaka to jest ta odpowiednia prędkość? Nie wiem czy zauważyłeś, ale w artykule napisano, że chłopcy wtargnęli prosto przed rowerzystę. Potrafisz zatrzymać rower albo samochód w miejscu, jak Ci ktoś prosto pod koła wskoczy? Widzę, że niektórzy są zwolennikami teorii, że co by głupiego ktoś nie zrobił, to winny i tak jest poszkodowany, bo mógł przewidzieć. Coś jak gadanie, że kobiety same sobie winne że są gwałcone, bo a to nie taki ubiór, a to nie tędy poszła co powinna... Jak \"rowerzysta potrącił dzieci\", to \"biedne dzieci i debil rowerzysta\". Jak się okazuje, że to piesi winni, to i tak \"głupi rowerzysta\". Fajne podejście. Jadąc autem wzdłuż chodnika, po którym chodzą piesi też jesteś w każdej sekundzie przygotowany, że któryś może mieć fantazję nagle wskoczyć na jezdnię? To ile jedziesz po tym mieście? 5km/h? Czy może jednak piesi nie wskakują ot tak na drogę, bo nie wolno?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
to ja się pytam po co te chodniki dla rowerów skoro ludzie po nich łażą nieprzepisowo a potem pretensje...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Dran: nie chce sie z Toba klocic i wdawac w polemike. To bezsensowne. Jestes jakis taki narwany i we wszystkim masz zawsze racje. Niech Ci bedzie... Predkosc odpowiedzialalna to taka przy ktorej jest bezpiecznie, taka nad ktora mozesz zapanowac... Sa ludzie, ktorzy nie wymadrzaja sie tyle co Ty, choc pewnie przejezdzili wiecej od Ciebie i takich sytuacji potrafili uniknac. A Ty kloc sie dalej i pisz formulki co kto powinien... Pozdrawiam wszystkich :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
W kazdym cywilizowanym kraju sciezka rowerowa jest tylko dla rowerow i piesi nie maja na nia prawa wstepu.. Ale to Polska.. Nie jestem rowerzysta, ale maja swoje miejsca i to szanujmy. Rozpedzone dzieci wtargnely na sciezke i to wina dzieci, nie rowerzysty. A jego zlamany nos to nie wina upadku, ale swiadkowie beda wiedziec ocb. Pozdrawiam myslacych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
cmyk widzę, że zamiast argumentów i odpowiedzi na pytania, wolałeś przejść na pyskówki na temat tego, jaki to ja według Ciebie jestem... Jestem narwany, bo chciałbym żeby ludzie w końcu zaczęli zwracać uwagę na rowerzystów i przestrzegać przepisów? Poza tym, pisałeś, że gdyby rowerzysta jechał bardziej przewidywalnie, odpowiedzialnie i wolniej, to nic by się nie stało. Zapytam: skąd wiesz, jak jechał? Byłeś tam? Czy z góry założyłeś, że jechał niewłaściwie? Predkosc odpowiedzialalna to taka przy ktorej jest bezpiecznie, taka nad ktora mozesz zapanowac... Czyli kolejny raz masło maślane... Jak ktoś Ci wejdzie pół metra, czy metr przed kołem, to przy jakiej prędkości uda Ci się uniknąć zderzenia? Do tej pory nie napisałeś, z jaką to prędkością poruszasz się po mieście? Czyżby dlatego, że wiesz doskonale, że nie jest to 5, ani 10 km/h? Na DDR dopuszczalna prędkość jest taka sama jak na jezdni. Więc pewnie z 99% rowerzystów jeździ i tak z prędkością rzędu 1/2, czy 1/3 dozwolonej. A problemy wynikają głównie z tego, że piesi mają totalnie gdzieś przepisy, podobnie jak połowa kierowców w odniesieniu do rowerzystów. I co? Tak powinno zostać, a rowerzyści nawet na drodze dla rowerów mają się czuć jak intruzi i jeździć defensywnie, natychmiast zwalniając do 5 km/h, jak tylko w promieniu 50m pojawi się jakiś człowiek? Co do tego \"kto jeździ więcej\" to nie mam zamiaru się nawet sprzeczać, zapewne są i tacy co jeżdzą więcej ode mnie, jak i mniej. Tylko jakie to ma znaczenie? Czy człowiek, który dopiero kupił rower nie ma prawa jeździć i czuć się bezpiecznie na drodze dla rowerów? Ma mieć oczy dookoła głowy, bo on jest za wszystko odpowiedzialny, a pieszych stać na beztroskę? P.A. A co się stało? Pobili go jeszcze? ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Można długo by dyskutować. Ale ścieżki powinny być od strony jezdni oraz tego samego koloru wszędzie. A nie raz po lewej, raz po prawej stronie. Raz czerwona, raz szara. To jest chore!!! CO NA TO RATUSZ? leszek
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Dran probowal uciekac i ktos go skutecznie zatrzymal :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
Aha, no to niezbyt rozgarnięty ten rowerzysta... po cholerę miał uciekać? Z drugiej strony, to teraz w obu sprawach może występować jako poszkodowany... Może jednak nie taki głupi ;) leszek123 w pełni się zgadzam, niektóre ścieżki w naszym mieście to jakaś kpina. Slalom gigant, raz po lewej, raz po prawej stronie chodnika i jeszcze co chwilę przejazd na drugą stronę ulicy albo urywają się nagle w połowie prostej i zgaduj co zrobić, pewnie płynnie zjechać na ruchliwą jezdnię z 20cm chodnika ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Potrąceni przez rowerzystę |
http://ciociagrazynka.piszecomysle.pl/2015/08/15/
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |