4lomza.pl/

Uwaga w okolicy ulicy Hugona Kołłątaja pojawiają się włamania do mieszkań. Latem w moim bloku były dwa ,a tydzień temu znów pojawili się włamywacze w moim bloku trzy klatki dalej okradli mieszkanie pod nieobecność lokatorów, wykręcili zamki w drzwiach . Bądźmy czujni i zwracajmy uwagę jak nie znajome osoby kręcą się po klatce schodowej.

ulica Hugo Kołłątaja- dobrze wiedzieć gdzie się mieszka

Kołłątaja, Śniadeckiego ... sama patologia tam mieszka, wystarczy popatrzeć na ryje co sterczą wieczorami po klatkach ...

ulica Hugo Kołłątaja- dobrze wiedzieć gdzie się mieszka

Jak już poprawia się kogoś warto mieć pewność.

I terez wiadomo kto tam zamek ukręci.

Mnie niepokoi jedno.
Kiedyś, zwłaszcza w tzw. starych blokach wszyscy się znali. Często przesiadywali na ławkach plotkując do woli. Ważne było to, że ludzie utrzymywali ze sobą kontakty. Mieli jakieś wspólne relacje, mieli o czym rozmawiać. Dziś mieszkam w nowym bloku i mam wrażenie, że nie ma już tej samej więzi. Często nie zna się nawet sąsiadów ze swojej klatki. Niestety. Postęp niszczy podstawowe wartości. Zatracają się kontakty między ludźmi. Żyjemy coraz bardziej anonimowo, zamiast być częścią naszego małego społeczeństwa. Naszego bloku, osiedla... szkoda. Miało to wiele plusów.
Taka mała refleksja tym temacie - sorry za off top.

Święta prawda !!! Teraz nawet ławek nie ma :(, wcześniej wszyscy wiedzieli że ktoś obcy się kręci.
Pozdrawiam

ketjowr

Ławki fajna sprawa. Dlaczego poznikały? Przecież gro starszych ludzi lubiło przesiadywać przed blokiem na ławeczce. Porządnej takiej. Z oparciem. Dziś na placu zabaw u mnie stoją prowizorki. Deska bez oparcia, chyba tylko po to, aby zniechęcić do korzystania.

Teraz bydło obsiaduje ławki co chlew robi wokół - puste butelki, śmieci, pestki, chrachanie, pety ... syfzmalarią ...