4lomza.pl/

Co sądzicie o Dr Maksymowiczu?????

A kim jest?

H.

jaka dziedzina medycyny?

...Po drugie szacunek lojalność po pierwsze...

Czy chodzi Ci o mlodszego pana Maksymowicza czy starszego ktory uczyl kiedys kiedys Rosyjskiego w I LO??

"Ten Klub te Barwy to dla nas całe ŻYCIE!!!"

To jest pediatra!!!!
Podobno bardzo dobry ale jak jest naprawde to bym chciała sie dowiedzieć.

Przykro mi, wyłączam się z tematu - nie mam pojęcia...
Dobranoc.

H.

Ludzie mówią o nim bardzo pochlebnie. Szczególnie ci z którymi miał doczynienia.
Z czystym sumieniem mogę napisać, że jest to wspaniały lekarz. Potrafi wspaniale wytłumaczyć problem refluksu. Z naszym synkiem jeździliśmy do wielu przychodni i lekarzy. Najwięcej do Białegostoku. Dopiero od momentu pierwszej wizyty u nas Maksimowicza wszystko stało się jasne. Poznaliśmy chorobę syna, dowiedzieliśmy się jak ją zminimalizować.

Po pierwsze. Jest to lekarz uczciwy. Przez 2 lata jak go znamy, poprosiliśmy go o dwie wizyty, ktore kosztowały nas łącznie 100 zł. Wcześniejsi lekarze przepisywali różne leki (najchętniej najdroższe, kupowane w konkretnej aptece) i umawiali się na kolejne wizyty po to by jak najwięcej zedrzeć kasy. Efektów nie było, bo nie zależało im na wytłumaczeniu choroby. Słyszeliśmy tylko wkółko: - potrzebne będą jeszcze dodatkowe badania i konsultacje. To na pewno coś z żołądkiem, to alergia, uczulenie, ale nie wiadomo na co, to złośliwe bakterie w zołądki itp. itd. Jak każdy rodzic w takiej sytuacji płaciłem, płaciłem i jeździłem, modląc się o zdrowie dla synka.

Wielu lekarzy słysząc nazwisko Maksimowicz, uśmiecha się drwiąco, albo otwracie szydzi z niego, mówiąc, że on taki śmieszny. Że wszystkie dzieci chce leczyć z refluksu, że tyle lat jest lekarzem i ordynatorem w szpitalu w Kolnie, a mieszka ciągla w bloku i jeździ starym Oplem Astrą, Ha, ha, ha.
Tę opinie usłyszałem kilka lat temu od pewnej pani dochtor przyjmującej na Reymonta (która ma ponoć świetną renomę, ale łupie po portfelu, aż podskakuje z radości) do której udaliśmy się prywatnie po poradę. Wtedy mnie coś olśniło. Jeśli lekarz tak szydzi z lekarza, to może faktycznie M. jest uczciwy????
Wtedy do niego zwróciłem się o pomoc i dziś powtarzam jeszcze raz: Jest to jedyny lekarz, którego szanuję i lubię i jeśli ktoś powie coś złego o nim - to się mocno wnerwię. Jestem mu winien szacunek ze względu na syna, który dzięki niemu jest zdrowy i pod właściwą kontrolą.

Każdy kto korzysta z tego forum może sprawdzić moje wcześniejsze posty. Wiele razy pisałem, że nienawidzę lekarzy. To całkowita prawda. Kiedy mam się z którymś spotkać, wzbudza we mnie odrazę. Dotychczas spotkałem tylko dwóch uczciwych lekarzy, reszta dba tylko o kasę.


To tyle co chciałem napisać. Zbyt emocjonalnie do tego podchodzę, ale myślę, że rozumieją mnie wszyscy ci, którzy mają lub mieli chore lub kalekie dzieci.

Pozdrawiam was wszystkich i życzę zdrowia.

W 100 % popieram wiesmina, mialem identyczny problem ze swoim synkiem, faszerowalem go lekarswami , sterydami przepisywanymi przez konowalow z remedium, Kaszube i Sliwecka ,pseldolekarki, ktore nie chcialy albo nie potrafily dokladnie zdiagnozowac problemu, wymyslaly coraz to inne rodzaje wirusow zapalen zaczynajac kazda kuracje od przepisania gowno wartego oscilokocinuim a po stwierdzeniu ze nie ma poprawy walily po calosci antybiotyki lub leki sterydowe. Rozpieprzajac w ten sposob jeszcze bardziej organizm mojego synka.
Po pierwszej wizycie Dr Maksymowicza wszystko sie zmienilo, wystarczylo tylko zastosowac scisla diete i podac leki na oslone zoladka. Po trzech dniach duszacy katar i klaszel znikly maly przesypia cala noc bez napadow kaszlu i placzu.
Dzieki Dr.Maksymowiczowi i jego wskazowka moj synek wraca do zdrowia i jestem mu za to bardzo wdzieczny. jest to w mojej ocenie jedyny pediatra ktory naprawde dba o zdrowie pacjeta a nie o kase czy profity z firm farmaceutycznych jak to ma miejsce u w/w k..... z remedium na ul ks janusza.
pozdrawiam wszystkich tatusiow

p.c.t.s

Ja też dołączam się do tych pochlebnych opinii, zresztą nie raz na forum polecałam tego lekarza, bo faktycznie pomógł mojemu synkowi. Wcześniej leczyłam go a to u lekarzy rodzinnych na Wyszyńskiego, a to w "Remedium", gdzie tylko przepisywali coraz to bardziej wymyślne antybiotyki, eurespal i cebion, które tylko pogarszały jego stan zdrowia. Całe szczęście trafiłam na dr. Maksimowicza, który od razu zdiagnozował silną alergię pokarmową i refluks. Od tamtej pory(a minęły już blisko 4 lata) synek brał tylko raz antybiotyk i to z konieczności a nie z "widzi mi się" innych lekarzy, którzy na zwykłe wirusówki przepisywali mojemu dziecku duomoxy, augmentiny i inne paskudztwa. W ubiegłym roku robiłam w DSK w Białymstoku testy alergiczne i ph-metrię, które wykazały, że alergia i refluks są zaleczone, więc dieta i leki przepisane przez tego doktora nie poszły na marne. Pozdrawiam!!!

Jako jedyny chyba lekarz pediatra nie "boi się" o swoją reputację i jeśli jego leczenie nie daje skutków zamierzonych wysyła do Białegostoku!.,. To pochlebne bo uczciwe. Generalnie trochę zapobiegliwie przepisuje wszystkie leki możliwe w refluksie, ale zgadzam się jest bardzo uczciwym i zaangażowanym lekarzem i chce pomóc!.

Mój synek ma prawie 4 lata. Od 8 miesiaca życia jest pacjentem Dr Maksymowicza i jak do tej pory jest wszystko ok. Wcześniej koszmarne noce ulewanie, przepisywanie antybiotyków przez lekarzy. Oczywiście żona nie podawała antybiotyków tylko szukała innych lekarzy aż, trafiła na Maksymowicza. Dieta, leki od brzuszka, zupki nie ze słoiczka i generalnie jak najmniej konserwantów i od tej pory dziecko nie cierpi. Jak dotąd nie przyjmował jeszcze antybiotyków. Do przychodni chodzimy tylko po recepty na mleko bebilon pepti. Wizyty w domu kosztują 50 zł a jak jest kolelejna w ciagu jakiś dwóch tygodni bo np. lek nie zadziałał to za darmo, nie bierze nic. I przede wszystkim traktuje rodziców jak partnerów w leczeniu dziecka a nie jak debili, którzy maja tylko podawac leki

Witam wszystkich.
Zgadzam się z mnóstwem moich przedmówców.Dziękuję Bogu że postawił na mojej drodze tego człowieka.Mój synek miał straszną alergię i AZS (atopowe zapalenie skóry).Nie było chyba miejsca na jego ciele gdzie nie był podrapany, a miał zaledwie 4 miesiące.Jego ciałko przypominało jedną wielką ranę.Panie z REMEDIUM patrzyły się na to i wysyłały do łomżyńskiego alergologa- Mierzejewskiego,a on tylko dał jakąś robioną maść.Nie powiem że ta maść nie pomogła- ale na krótko, ponieważ problem tkwił nie w samej skórze a dużo głębiej.Miałam momenty zwątpienia w metodę leczenia Dr Maksimowicza,ale po wizytach w Białymstoku i u kilku "specjalistów" powróciłam do "mojego lekarza".
Mój synuś nie jest jeszcze całkiem zdrowy (ma 2 lata i 5 m-cy), ale jesteśmy na dobrej drodze. Warto było zaufać.
Ja również do przychodni chodzę tylko po recepty na mleko i na szczepienia.
Oby Takich lekarzy było więcej, ale to chyba tylko marzenia.

Pozdrawiam wszystkich wielbicieli Pana Doktora Maksimowicza.

A Panu, Panie doktorze wielkie DZIĘKI.

A ja słyszałam, że refluks wykrywa u wszystkich dzieci ale ogólnie podobno jest świetny

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

kurczę chciał bym zobaczyć tego człowieka, wklejcie jego zdjęcie! Pierwszy raz jest prawie zgodna i jednocześnie pozytywna opinia o łomżyńskim lekarzu. Dzwonię do "Współczesne" i "Kontaktów" oraz do "wybiórczej"

Powiem tak, znam go od lat, facet przez większość lekarzy - konowałów traktowany jako dziwak.
dla mnie on jeden ma jaja, bo leczy przyczyny, a nie skutki.
wszyscy pozostali to zajmuja sie leczeniem np.; kataru a nie powodów powstawania jego.
Konowały nie traktuja człowieka jako całości , tylko leczą schorzenie które dało znać o sobie , a że przyczynana tkwi głębiej to juz ich nie obchodzi. To oni nie wiedzą.
Pójdziesz z wysypka to maja maść na wysypkę, ale nikt się nie zastanowi dlaczego jest wysypka.
Dr. Maksymowicz jest na własciwej drodze, reszta jest podczepiona pod koncerny farmaceutyczne i tak sie urządza w życiu naszym kosztem.

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

Leczył też moje dzieci i też mogę potwierdzić iż człowiekiem który zna sie na rzeczy.

trini

dr Maksimowicz - bardzo polecam! super lekarz
i w zupełności zgadzam się z w/w opiniami.

Autor: wieśmin (---.techtel.pl)
Data: 14-01-08 23:09
..., że tyle lat jest lekarzem i ordynatorem w szpitalu w Kolnie, a mieszka ciągla w bloku ....



Mogłabyś napisać jakiego oddziału jest ordynatorem, bo nie mogę znaleść.

http://www.szpitalkolno.pl/index.php?id=13

Ma oczywiście wielu zadeklarowanych przeciwników (szczególnie wśród kolegów- lekarzy), ale chyba zamieszczone tu opinie o czymś świadczą.

Tak. Moim dzieciom także pomógł, a córkę może nawet uratował- gnaliśmy z jednej z łomżyńskich przychodni pediatrycznych, gdzie nie potrafiono jej pomóc i skierowano na oddział szpitalny, samochodem do Kolna, bo tam miał akurat dyżur. Warto było.

I jeszcze jedno, co może świadczyć, że nie kasa jest w tym najważniejsza- kiedy jest poza Łomżą, czyli dosyć często, a zna pacjenta i wie co mu może dolegać, potrafi udzielić porady nawet telefonicznie nie oczekując na honorarium.

(a co do jego mieszkania i samochodu to już chyba nieaktualne, ale nie o to chyba chodzi ;-) i nikt nie powinien mu zazdrościć, bo zasługuje i zapracował na to jak mało kto)

Zgadzam się z wyżej wymienionymi opiniami. Leczy mojego 3 - miesięcznego synka z dobrymi skutkami. Podoba mi się jego podejście do tematu i do pacjenta - pozostali powinni się od niego uczyć. Słyszałem też, od kilkoro znajomych negatywne opinie - nazywali go wręcz "szarlatanem" :-), na razie leczenie trwa i czas pokarze jaki będzie skutek.
Pozdrawiam Pana panie doktorze - tak trzymać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jestemy wlasnie po wizycie. Po 4 miesiacach ciaglego kaszlu chodzeniu i wzywaniu kilku-kilkunastu juz wizyt ciagle nic, ajkies syropki i ostatnio antybiotyk. Kaszel juz wymeczyl dziecko oraz rodzicow szczegolnie w nocy jest suchy i strasznie dokuczliwy dla 2 letniego dziecka. Dostalismy szereg lekow ponoc ma byc poprawa juz po kilku dniach. Lekarz stwierdzil rowniez refluks - od - nie wiem czy dobrze to okresle- "zlego" zywienia czyli zadnych parowek,sokow,mleka,slodyczy... ale oczywiscie bez paranoi teraz najlepiej.
Podsumowujac nie leczony na kaszel ale na zoladek.
Tak wiec poczekamy zobaczymy. Ale na pewno umieszcze opinie juz za 5 dni i zobaczymy czy sie poprawi.Oby.
Pozdrawiam

Witam mój synek Marcel ma 3 latka ,mając pół roku zacząl miec problemy z ulewaniem , wysypka utrzymywała sie dosc długo nic nie omagało zawsze szbko zaczynał sie suchy kaszel a póżniej problemy ze spaniem tak cały czas .wszystkie przychodnie nawet alergiczna została odwiedzona tylko wyciąganie kasy bez żadnego skutku.Pan doktor jest w tym całym bałaganie jedyną osobą która ma pojęcie czego sie podejmuje i co robi .Tak jak reszta mówiła jego pasją jest leczenie dzieci z super skutkiem. Mój marcel do tej pory miał 2 antybiotyki ,gdzie koleżanek dzieci jednej zimy mają po 3-4 antybiotyki. JEDYNY Lekarz który osłuchuje dziecko 15min. Nam pomógł w 100% .Ufamy mu całkowicie i polecamy wszystkim .Nie męczcie dzieci tymi lekami i antybiotykami bez sensu i wiedzy co one robią z waszymi dziećmi jak najszybciej skontaktujcie sie z osobą która będzie traktować wasze dziecko jak prrawdziwego pacjenta . Mój syn i my jesteśmy wdzięczni doktorowi za pomoc .Polecam z czystym sumieniem.

mwi-11

Zapewniam Cię kita, że się poprawi.

poproszę o informację, gdzie ten pan przyjmuje? jakieś namiary na przychodnię..

Jestem w szoku...
Pierwszy raz widzę na forum dyskusję (prawie) bez inwektyw.

A jeśli ten lekarz jest tak dobry to dajcie namiary na przychodnię (przynajmniej) bo dobrego nigdy za wiele. Sam mam dzieci więc dobrze znać fachowca

POZDR

A ja uważam, że lekarz, który przepisuje maleńkim (2-, 3-miesięcznym) dzieciom silne leki antyrefluksowe bez zrobienia dodatkowych badań, nie jest chyba taki świetny, jak tu wszyscy piszecie.

U wszystkich dzieci, które znam (i które są leczone przez doktora M.) stwierdzony został refluks po prostu na podstawie ulewań. NIC WIĘCEJ. Same ulewania. Dzieci dostały silne leki już na początku swojego życia i teraz kiedy są już 3-, 4-latkami (większość) nic nie mogą jeść. Normalnie chodzące alergie. Zbieg okoliczności? A może ich żołądki są już tak wyjałowione przez leki, że alergia jest tylko dodatkowym gratisem do leczenia?

Mój synek strasznie ulewał praktycznie od początku. Lataliśmy po lekarzach, od Śliweckiej, po Wilińską, same 'gwiazdy', był też Maksymowicz, który tak nas zaczarował, że po pierwszej wizycie stwierdziliśmy, że to jest TEN lekarz. Niestety, leki które mieliśmy dawać były tak silne, że szybko wycofaliśmy się z tej dezycji. I co się okazało? Kiedy dziecko przestało w końcu dostawać te świństwa, wszystko się uspokoiło i ulewanie po prostu minęło. Trzeba było poczekać, aż układ pokarmowy się rozwinie i przeszło samo. JEDYNA kompetentna, trzeźwo myśląca doktor według mnie to dr Głębicka. Tylko ona z nich wszystkich kazała poczekać, uspokoić się i przestać faszerować dziecko lekami.

Może jeśli chodzi o leczenie alergii i różnych infekcji jest ok, ale jestem pewna, że niepotrzebnie leczy refluks u większości dzieci.

Pozdrawiam,
Kasia

Kaschia miałaś szczęście, bo mój synek nie wyrośl z ulewania niestety nawet kiedy miał roczek i dopiero ten lekarz mu naprawdę pomógł. Teraz ma 5 lat i oczywiście musi uważać na to co je, aczkolwiek alergia pokarmowa mu ustępuje, ma bardzo dobrą odporność, mało choruje.
myślę, że gdyby przyjmował te wszystkie antybiotyki i sterydy, które miał przepisane przez lekarzy rodzinnych to leczyli bysmy go u immunologa i pulmunologa. Pozdrawiam!!!

dream on

Mialam dac znac za kilka dni ale normalnie jestem w szoku. Kaszel prawie calkiem minal po dlugich 4 miesiac dzisiejsza noc przespalismy bez zadnej pobudki i oczywiscie konsekwentnie leki i wszekie zalecenia. Naprawde pomoglo. Zobaczymy jak pojdzie dalej czy nie wroci znowu narazie jest ok.

Druga sprawa to jest swiadomosc naszego zywienia a najwieksza dzieci .
My nie mamy poejcia tak naprawde co jemy idziemy do sklepu i bierzemy z polki co popadnie - kto czyta kazde opakowanie kazdy sklad?? Moze co 10 osoba a powienien kazdy. Niech ktos sie przyzna kto dziecku do 3 lat nigdy nie podal np. danonka czy jakiegos serka.Przecierz wiekszosc ksiazek czy gazet trabi ze dzieciom do 3 lat nie podawac nabialu krowiego a nie daj boze mleka. A parowki? Kiedys ogladalm program na discovery ze parowki pod wplywem wysokeij temp. wytwarzaja jakies trujace substancje dlatego nie wolno ich grzac w goracej wodzie tylko polac goraca przegotowana woda na krotko. Malo znas poswieca czas na przygotowanie posilkow. Ja rowniez. Ale teraz zaczynam coraz wiece myslec o tym co jem i jak jem. Wiecej warzyw owocow, wiecej gotowania na parze niz smazenia itd.. Mam nadzieje ze przemyslane jedzenie wplynie tylko pozytywnie na nasze zdrowie a szczegolnie naszego synka.

Problem w tym ze wiekszosc warzyw i owocow to...chemia. I tak prawde mowiac nie unikniemy śmieci w jedzeniu. Taki lajf - cYWILIZACJA.

Teraz w sklepach owszew wszystko nafaszerowane chemia i racja nie unikniemy. Ja mam jeszcze o tyle szczescie ze mamy dzialke na wsi duzy sad (wlasne owoce) i miejsce na zasianie warzyw duzej ilosci wlasnych :)

słuszne spostrzeżenie- mój synek nie może jeść "sklepowych' truskawek, bo ma po nich wysypkę, natomiast te same owoce, ale z działki nie wywołują u niego żadnych reakcji alergicznych. Więc nie tyle uczulają same truskawki, co chemia zawarta w nawozach czy innym syfie do nich dodawanych.

dream on

a jeść coś trzeba.......i tu kółko się zamyka.

Zauważyłam ,że coraz więcej osób wraca do tradycyjnych metod wytwarzania żywności. Wielu moich znajomych np. piecze chleb, robi przetwory na zimę (był czas,że twierdziło się iż jest to nieopłacalne, bo w sklepie gotowe i taniej ), zamiast kupować wędlinę, która po dwóch dniach jest "mazista" i śmierdzi- pieką mięso lub robią własne, domowe pieczenie i pasztety.
To chyba dobrze. Może dzięki jedzeniu przygotowanemu w taki sposób jak robiły to nasze babki, będziemy zdrowsi?

G a z e l a

pracuje doktor Maksymowicz w przychodni łomżyńskiej? Jeśli tak, to w której?

Gazela - tylko ta żywność jest modyfikowana genetycznie .
Nasiona sa sprowadzone z holandii. I tyle ich co sobie porobia . Na pewno mniej chemii zjedzą niz w gotowych produktach przemysłu spożywczego.
Ale na dzień dzisiejszy kup np.: czosnek- taki z ogrodu, niech nawet bedzie malutki. nigdzie nie kupisz , bo wszedzie jest chiński z plantacji- intensywna produkcja. Tak jest ze wszystkim, rolnik swinie hoduje dla siebie i na sprzedaż, jedną i drugą czym innym skarmia.

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

Dokładnie dwa lata temu w dzień Babci drugi raz urodziła się nasza córeczka Zosia. Tak! To prawda. Moja żona dzięki Bogu tknięta jakimś przeczuciem weszła do pokoiku gdzie spała Zosia. Miała wtedy 7tygodni. Córeczka już jakiś czas nie oddychała i była cała sina. Żona próbowała ją w jakiś sposób reanimować - niestety bezskutecznie. Na szczęście naszym sąsiadem jest ratownik medyczny (dzięki Ci Heniu), który odratował naszą pociechę. Od tego dnia nasze życie stało się koszmarem. Nocne wizyty karetki i lekarzy po kolejnych atakach bezdechów stały się naszą codziennością. Kiedy trafiliśmy z małą do szpitala to od razu wpadliśmy w ręce ordynatora pana B. Jak wszyscy rodzice łomżyńskich dzieci wiecie o kogo chodzi. Zaufaliśmy mu bezgranicznie. To on przygotował nas na najgorsze. Podczas wywiadu przed przyjęciem na oddział lekarz ten stwierdził że z "tego dziecka to i tak nic nie będzie". Powiedział że będzie ona dzieckiem upośledzonym. Przepisał leki które o zgrozo zwiększyły jeszcze bardziej jej chorobę. Po konsultacji z innym lekarzem dziecięcym "troszeczke naprowadziliśmy lekarza B. na to że może to być refluks". On twierdził że to tylko jest zwykłe ulewanie się u dziecka a te bezdechy to jest nasz wymysł. Po dłuższym zastanowieniu się wypisaliśmy córeczkę na własne żądanie. Wtedy zaczeliśmy szukać pomocy u innych lekarzy. O panu Maksimowiczu słyszeliśmy od innych znajomych, że jest bardzo dobrym lekarzem. Tego dnia którego do niego trafiliśmy nasza Zosia w ciągu jednej godziny przestawała oddychać kilkanaście razy. Zadzwoniliśmy więc do p. Maksimowicza który powiedział żebyśmy natychmiast do niego przyjechali do Kolna. Po badaniu stwierdził u niej refluks. Dostaliśmy mnóstwo lekarstw.
Żona moja na samym początku nie ufała temu lekarzowi. Ale po lekturze w internecie na temat tej choroby stwierdziła że wszystko co powiedział jest tylko i wyłącznie prawdą. Konsultowaliśmy się też z lekarzami w Niemczech i Stanach i oni to samo nam powiedzieli. Dowiedzieliśmy się również że leki które nam przepisał są ok. Następnego dnia nasza Zosia pierwszy raz w swoim życiu się uśmiechnęła. Nie muszę chyba nikomu opisywać tego uczucia. Dotychczas przez cały czas tylko płakała i krzyczała- a my bezsilnie nie wiedzieliśmy jak jej pomóc. Od tamtej pory z dnia na dzień następowała poprawa. Teraz trzymamy dietę. Jeżeli tylko zauważymy że boli ją brzuszek od razu dzwonimy do p. Maksimowicza(który nawet o 2 w nocy odbiera telefon i deklaruje się chęcią przyjechania do naszej córeczki). Dzisiaj nasza Zosia jest zdrową mlodą kobietką (panie B. !!!!!!!!!!!!!!!!!) normalnie się rozwija, śmieje się, bawi z innymi dziećmi. Teraz co roku w dzień babci świętujemy drugie urodziny naszej córeczki. Jest tort, są goście są wspomnienia. I za to wszystko bardzo dziękujemy Panu Bogu i panu Panie Doktorze. Nigdy nie zapomnimy tego co Pan dla nas i dla naszej Zosi uczynił.
Wiemy że możemy na Panu polegać i nigdy nie przestaniemy wierzyć w naszego kochanego Pana Doktora.

Z poważaniem
ZosiaKarinaMarcin
p.s. nasz mail to edo75@wp.pl

Karina to TY? A to ja Twoja sąsiadka z Prusa:))
Wszyscy, którzy wyrazili tu pozytywne opinie na temat Pana Maksymowicza mają 100% rację. Ja tez leczę u Niego swojego synka - 100% satysfakcji z rezultatów leczenia i samego lekarza. To jest z pewnością osoba, która zna się na tym co robi!!!
Pozdrawiam Pana doktora i wszystkich Jego "zwolenników":)

a tak na marginesie to Pan doktor nazywa się Maksimowicz, a nie Maksymowicz:)

W podstawówce nazywał sie Maksymowicz, więc może coś się zmieniło :)))

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

wystarczy zerknąć na pieczątkę lub posłuchać jak się przedstawia:)
nie sądzę żeby coś się zmieniło, może pamięć Cię zawodzi...

heheheh bo to pamiątka po rodzicach /dokładnie ojcu, mama z pochodzenia jest Niemką /ale spolszczone jest Maksymowicz i tak też może być

Ja ja tam nic do doktora nie mam, ale refluks lub alergie pokarmową nie da sie sprawdzić bez specjalistycznych badań. Dlatego sugerowałbym wybranie się od razu do specjalisty - np do profesora dr hab. n. med. Macieja Kaczmarskiego. Przyjmuje prywatnie w Białymstoku i w razie potrzeby skieruje do Kliniki Chorób Dzieci w Białym. Refluks i alergia pokarmowa ma wiele objawów wspólnych i tylko po dokładnych badaniach wiadomo jakie leczenie zastosować. Nie bazujcie na opinii tylko jednego lekarza. Pozdrawiam

beerFun - pamięć mnie nie zawodzi, nie wiem jak się teraz podpisuje, ale kiedys podpisywał się Maksymowicz.
I na nic Twoję sądze , bo ja to po prostu wiem, bo się razem uczyłem :))))))

Witch, a co Ty masz do rodziców ??????
Znam ich, porządni ludzie.

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

Kulig trochę waleriany i wszystko będzie dobrze. Czytaj ze zrozumieniem, ja wyjaśniam skąd mogą pojawiaą sie zmiękczenia w nazwisku. Lekarza znam bo leczy moje dzieci, rodziców tez bo uczyli mnie w I LO i też uważam ich za pożądnych ludzi. I to wszystko. Skąd w tobie tyle agresji?

Popieram mustaphę. Nie zawsze refluks ma podłoże alergiczne co w sumie we wszystkicch przypadkach stwierdza dr. Maksimowicz. Pozbawiamy tym samym dziecko przyjemości jedzenia pewnych rzeczy.

uzupełniam: (we wszystkich znanych mi przypadkach)

Doktor Maksimowicz - świetny lekarz. Polecam! Nic dodać, nic ująć. Jak byłam w ciąży z drugim dzieckiem, powiedział czego nie wolno mi jeść. Dziecko nie ma ani alergii, ani refluksu, nie choruje w przeciwieństwie do starszego...cud?

Komp a czego nie mogłaś jeść?

A gdzie Ty widzisz Witch agresję ???? Napisałes to w prześmiewczym tonie, te twoje hehhehe o tym swiadczy i jaka to pamiątka ????
Nazwisko jak nazwisko, jeżeli Cię uczyli, to powinieneś pamiętać pisownie, no i wskazane by było okazanie szacunku.
Ale pewnie dostawałeś same dwóje i stąd jakieś takie żale wychodzą.

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

Oj biedaku nie mierz ludzi własną miarą To nie jest prześmiewcze heheheheheh z nazwiska tylko własnie z waszych przepychanek z beerFun. To chyba wynik długoletniego przebywania na tym forum i zasady że zawsze komus musisz przywalić. Ale dość, zastosuje się do Twojego motta, którego chyba sam nie rozumiesz. Mniejsza z tym. Pozdrawiam wszystkich zwłaszcza doktora Maksymowicza i jego rodziców.

Witch jakie przepychanki? Ja się z nikim nie przepychałam z pewnością... Nie rozumiem o co ci chodzi. Ja tylko stwierdziłam to co widzę na pieczątkach wystawianych przez lekarza mojemu dziecku i co słyszę rozmawiając z Panem doktorem przez telefon. Więc chyba faktycznie za dużo agresji w Tobie...
Pozdrawiam Pana doktora bardzo serdecznie (bez względu na wersję nazwiska:))

W zasadzie nic do wypowiedzi beeFuna nie ma do dodania. Dobrze Cię wypunktował.:)))
Witch, trzeba byc arcy mercy, aby starać się tak odkręcać jak Ty. ale to do ciebie podobne. :))))))
Całe szczęście jest twój post i każdy może go przeczytać.
Już nie musisz pisac wyjasnień typu: co autor miał na myśli, bo co miał to każdy sobie doczyta.
Powiedz co wnosi do dyskusji informacja o pochodzeniu mamy ??

Tak Witch jezeli chodzi o twój przypadek, to starałem nie stosowac się do swojego motta i takie są niestety efekty.

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

Czy ktoś mógłby mi podać numer telefonu do doktora Maksymowicza. Z góry dziękuję

604466396

Po pierwsze to lek. Maksimowicz zmienił nazwisko na dr. REFLUKS jak dla mojego 2u tygogniowego dziecka przepisł leki od refluksu było ich tyle że jak Ja stary bym to zjadł to chyba sam bym KORA wykręcił całe szczęście że nic dla dziecka nie podałem w ten sposób go uratowałem . Pomogła pani dr.N która przepisała tylko 1 maść i ta maść pomogła od razu i od tamtego czasu problem nigdy nie powrucił a minęło już 4 late .Nigdy nie będę polecał tega lekarza nikomu z moich znajomych bo w progu domu ten lekarz odrazu krzyczy u karzdego dziecka że ma refluks i faszeruje niepotrzebnie lekami od żołądka !Jak chcecie truć swoje pociechy lekami od pierwszych tygodni życia to zaproście tego lekarza bo Ja jemu po pierwszej wizycie podziękował i on nigdy więcej mojego dziecka badał nie będzie . W Łomży jest wielu bardzo dobrych lekarzy ale nie ten. Zdecydowanie NIE !!! NIE !!! NIE !!!

czlowiek wierzy lekarzom, jak katolik-grzesznik ksiedzu

Moja Córeczka ma zdiagnozowany w DSK refluks. na początku zmagań z chorobą "prowadziła" Ją (na muke) pani wilińska - napisać dr. wilińska - to byłoby ogromne nadużycie, więc tego nie robię. Wyżej wymieniona zaklinaczka była u naszej Córci dwa, trzy razy w tygodniu i według niej wszystko było na dobrej drodze, albo już w jak najlepszym porządku, oprócz... zdrowia Córci. Finału zgrozy dopełniła przepisując wycofany z obiegu farmaceutycznego antybiotyk ( do tego za odpowiednią finansową gratyfikacją pomogła wejść w już nielegalne - ale wszystko dla dobra dziecka - posiadanie owego preparatu!!!) Na rezultaty tej wyśmienitej terapii długo nie czekaliśmy, bo nazajutrz byliśmy już w Białostockim DSK. Córeczka, z atakami duszności, zaburzeniami motorycznymi i obrzękiem kończyn, najwyraźniej nie podzieliła wiary w cudowne uzdrowienie pod wpływem niezawodnej innowacyjnej terapii. Tamtejsi lekarze, po natychmiastowym/ prawidłowym zdiagnozowaniu Córki zaimplementowali dalsze leczenie kliniczne (dla bezpieczeństwa W B-stoku - nie w łomżyńskim uzdrowisku zapalenia dziecięcych płuc). Po wszelakich skrupulatnych badaniach diagnoza brzmiała: refluks. Personel DSK, polecił nam DR. MAKSIMOWICZA. W Białymstoku słyszeliśmy o Nim w samych superlatywach, i odniosłem przy tym nieodparte wrażenie, że jest to jedyny łomżyński lekarz, o którym DSK wypowiadało się bez sarkazmu i politowania.
Od tamtych nieszczęśliwych wydarzeń, godnych politowania, żałosnych prób podejmowania walki z chorobą przez różnorakich szamanów rodem z łomżyńskiego szpitala, trafiliśmy do właściwej osoby.
Nagle okazało się, że to nie jest wyrok. Że refluks jest chorobą uleczalną i istnieje ktoś kto potrafi. Ktoś kompetentny i uczciwy. Lekarz. Taki już prehistoria n, ginący gatunek Judym, a nie żadna finansjero - medyczna hybryda.
Bardzo Panu dziękujemy Panie Doktorze.

Dllly A TY skończyłaś medycyne że się znasz na zaburzeniach motorycznych !!!

18ty puknij się w czoło, widać, że nie rozumiesz tego, co czytasz ...

W zwiazku z dlugoletnia kariera dr Maksymowicza tak wybitnie podkreslajaca jego cechy arty-medyczne i analize diagnostykujaca, nalezalo wykupywac bilety 15 miesiecy a nawet 16 przed wizyta.
Czy wszystkie wizyty u wybitniaka koncza sie pomyslnie z trafna diagnostyka i czy nalezy brac nastepna wizyte za 15 miesiecy?
Te pytania zadawaly sobie wszystkie dziewczyny-dekolciary w lesie kurpiowkso-podlaskim.
Dr Maksymowicz mial ogomna pasje konna, dlatego jak trzeba bylo pokonac dluga szklana i kosmiczna droge do pacjeta nie wachal sie dosiasc swojego rumaka by wstawic sie na czas i podniesc goraczke pacjetowi.
Dbajcie o zdrowie.

Szaszu widzę że jest zafascynowana(ny?) dadaizmem i próbuje coś tworzyć w tym klimacie. Gratuluję wyobraźni :)

dream on

szasza słabo zna j.polski posiłkuje sie translatorem, no i taka "tfurczość
' jej wychodzi ;))))))

Uwaga!!! nabity :)))))

Autor: 18ty. (---.xdsl.centertel.pl)
Data: 07-02-09 15:35


U mnie było to samo, nie polecam!!!!!!!!!!!

do tego jeszcze dodał w wejściu do pokoju "silną postać skazy białkowej" która do tej pory u dziecka nie wystąpiła:)

nie wiem co robic- lekarstwo mozna znalezc na internecie? od kiedy?
zadala sobie pytanie analfabetka pocaluj mnie w dupe

Helena Ja to puknołem się w czoło po wizycie lek. Refluksa (Maksia )W progu domu krzyknoł ze u małej jest refluks i silna alergia na białko ( która do dziś nie wystąpila ) tak jak u kol. powyzej a tak na marginesie to od kiedy dla 2 mies. dziecka podaje się ANTYBITYK profilaktycznie ( tak zaaplikował dla mojej znajomej ) a co to jest witaminka ! NIE POLECAM !!! NIGDY !!!!!!!!!!!!!!

sluchaj - ja mam potrzebe na takie lekarstwo ze antybiotyki to jest nic, a ty
18ty - mi gadasz o witaminkach
mam jednak klopoty z czytaniem dawkowania dziennego
a co Ty nigdy nie spisz?

oj, to co napisalam powyzej jest prawda , ale nie trzeba brac tego na powaznie

18ty,
musiałbyś wykroczyć poza poziom średnio upośledzonego muła,żebyśmy mogli przeprowadzić konwersację nt. zaburzeń motorycznych, czy DR. Maksimowicza.
To co dla jednych jest podłogą, dla innych jest sufitem...
Popukaj się jeszcze w czoło, kto wie, a nóż pomoże...

nie rozmawialismy o bankach rozgrzanych-jak sie ma zapalenia klatki piersiowej
tylko potem sa znaki, czerwone!
czasami to pomaga, czy ktos to jeszcze stosuje?

dolly puknij ty się w sagan to ci wtedy może pomeze a jak nie to zacznij leczyć się na nogi bo na głowe to z puzno w twoim przypadku a może wyleczy cię dr. refluks na zołądek bo tak piszesz jak byś miała problemy natury nie znanej " z idiotą nie dyskutuje bo sprowadzi cię do swego poziomu i pokona doświadczeniem "

90% dzieci leczonych u tego doktorka ma refluks:( ( nawet jak go nie ma),
nie domyslacie sie dlaczego przepisuje takie leki??

Jak dziecko zostanie obstawione wszystkimi możliwymi lekami na różne schorzenia to na pewno coś pomoże(tak robi dr Maksymowicz i ma spokój),nie w tym sztuka by nafaszerować dziecko lekami-i wtedy nie potrzebna następna wizyta (bo wszystkie dolegliwości mnią,nawet tych co nie było!).Sztuką jest kompetentna porada,wytłumaczenie rodzicom wszystkiego i zdrowy rozsądek,a nie tylko leki.Tak wygląda wizyta pani dr Głębickiej-najpierw wywiad -co dziecku dolega itp,potem badanie,ewentualnie jakieś leki jak naprawdę jest to konieczne-najczęście bez leków się obchodzi i nidługo dziecko zdrowe.
A nie w przedpokoju-diagnoza(refluks,alergia) i tyle.

select

No niestety. Ja potwierdzę, że pomógł też mojej córce. Lecz w sposobie Jego leczenia jest dieta którą zaleca każdemu.
Zanim zadzwonisz do Dr. M wstaw dietę dziecku, zrezygnuj z:
-nabiał 100% (bez mleka koziego)
-słodycze
-cytrusy
-prod. Z terminem ponad 1 miesiąc

Przetrwaj 1 miesiąc, a zobaczysz widoczną poprawę.

POZDRAWIAM

Te wszystkie możliwe leki to leki przeciwrefluksowe i przeciwalergiczne.
Jeżeli ktoś się nie zgadza z diagnozą lekarza M niech jedzie do Białego do DSK tam potwierdzą albo zaprzeczą w/w diagnozę. Chociaż rozmawiałam z wieloma niedowiarkami, którzy nie wierzyli w refluks u swojego dziecka, a po wizycie w Białym zmienili zdanie.

Pozdrowienia dla Pana doktora M.

Na temat reflusku i alergii w podlaskiem (w tym i w Białymstoku) warto porozmawiać z lekarzami z Warszawy:) Opinie będą zaskakujące. Nigdzie w Polsce nie ma takiego "odsetka chorych na refluks i alergię" jak na podlasiu:)

Ja osobiscie leczę mojego synka w Białymstoku u prof.Kaczmarskiego ,jest swiatowej sławy alergologiem na wizytę czeka się długo ale warto a tak pozatym to z ciekawości skonsultuje sie z tym łomżyńskim cudotwórcą i sama ocenie jego wiedzę i kompetencję :)

Mojego synka też leczył dr.Maksymowicz i też mu bardzo dużo pomógł.Prawdą jest ,że jest dobrym lekarzem(fakt...nie lubianym przez kolegów)myślę,że dlatego że jak na naszą Łomżę i okolice zresztą ma bardzo dużo pacjentów!Zgadzam się ze wszystkimi dobrymi opiniami na jego temat i dziękuję mu za pomoc!!!!!!!!!!!!

@Tia
"nie domyslacie sie dlaczego przepisuje takie leki?"

Oświeć nas, dlaczego?

dr Maksimowicz być może część dzieci wyleczy. w moim wypadku niestety się pomylił i przez to przestałam karmić dziecko piersią. podobnie jak inni opisują, postawił diagnozę przekroczywszy próg. zalecenia to odstawić od piersi, podawać bebilon pepti i przepisał leki na niestrawność dla dorosłych. co prawda dziecko miało bakterie w moczu, ale jak twierdził dr to nic strasznego. zastosowałam się do zaleceń (poza podawaniem leków) i czekałam. na początku nastąpiła poprawa. ponownie wykonałam badanie moczu a ilość bakterii w moczu rosła natomiast lekarz dalej twierdził, że to nic , wstrzymać się jeszcze tydzień. tego było dla mnie za dużo. u lekarza rodzinnego dostałam furagin, załątwiłam wizytę w IMiD, a tam się zdziwili czemu dziecko jest na taki mleku, a objawy które miało to była reakcja na infekcję. teraz mała ma 4 miesiące, rozwija się dobrze i je zwykłe mleko. niestety nie karmię piersią czym pozbawiłam dziecko naturalnego źródła odporności. .

Witam,

Czy moglbym prosic o kontakt do doktora Maksimowicz?

Pozdrawiam
W@ski

Witam,

Czy moglbym prosic o kontakt do doktora Maksimowicz?

Pozdrawiam
W@ski

Zalecenie odstawienia niemowlęcia od piersi matki, mówi samo za siebie o "mądrości" lekarza :-( tak samo zresztą jak podawanie inhibitorów pompy protonowej (leki antyrefluksowe) u 2-3miesięcznych dzieci bez szczegółowej diagnostyki .
Rodzice - zastanówcie się czy potrzeba faszerować dzieci od pierwszych miesięcy życia lekami, które nie mają rejestracji w terapii małych dzieci!!!

nie - pewnie lepiej iść do lekarza rodzinnego i faszerować antybiotykiem przez 7 dni zamiast tymi zalecanymi przez Pana Maksymowicz i czekać na efekty-zaflukane dziecko przynajmniej do ukończenia edukacji przedszkolnej przez ok 5 miesięcy w roku. U mnie terapia zalecana przez w/w lekarza sprawdziła się u 2 dzieci i nadal się sprawdza. Żaden inny lekarz nie bada dzieci z taką precyzją i nie wytłumaczył mi tylu zagadnień co dr Maksymowicz. Trzeba najzwyczajniej obserwować swoje dzieci i stwierdzić że to działa. Kto powiedział, że niemowlę ma być karmione piersią pół roku albo dłużej? Biorąc pod uwagę jaki syf spożywamy we wszystkich niemal produktach to wcale nie wydaje mi się to dobrym pomysłem - to co my je tez dzidzia. Poza tym często trzeba udać się do specjalisty np. poradni laktacyjnej bo dziecko niby nie potrafi ssać. Paradoks - ssak a ssać nie potrafi! Obłęd! A może samo wie najlepiej że mleko mamy nie zawsze jest najlepsze. Mollyt napisał(a):

Zgadza się z Tobą Chick. Ja również korzystam z porad doktora Maksimowicza. Ilość zwolenników tego lekarza rośnie.

Moje dziecko chorowało dość długo (ponad 3 tygodnie); gorączka i katar. Odwiedziliśmy bez poprawy na zdrowiu kilku lekarzy w tym czasie. Z polecenia koleżanki odwiedziliśmy też lekarza, o którym mowa.

Refluks zdiagnozował już w drzwiach, po tym, że był blady i miał sińce pod oczami (dziecko zmęczona, akurat przed drzemką). Przepisał 5 rodzajów leków, żadne na ulotce nie miało wpisanego stosowania u małych dzieci, m.in. gasprid, gealacid, losec, a nawet zapis "przeznaczone tylko dla dorosłych". Dawałam dziecku te leki 3 dni, nic się nie poprawiło.
Dopiero jak zrobiliśmy zdjęcie rtg okazało się, że to zapalenie płuc (czasem tak jest, że nie wykrywalne osłuchowo).
Fakt miał prawo, jak inni lekarze nie wykryć zapalenia, ale nie powinien wymyślać choroby - refluksu, bo ponad 80% społeczeństwa ją ma i prawdopodobieństwo trafienia jest duże :/
Dieta, którą zaleca jest dobra dla każdego i na pewno każdemu pomoże, niezależnie od tego, czy ma, czy nie ma refluksu.

Ponadto mówił, że jak chodzi do przedszkola to będzie chorowało, bo w przedszkolach byle co się je ;/ i dzieci chorują właśnie od tego byle jakiego jedzenia :/ Na szczęście tu też się pomylił, to jedzenie dziecku nie szkodzi i najpoważniejszą 'chorobą" jaką dziecko tam złapało jest kilkudniowy katar ;)

Reasumując. Uważam, że niepotrzebne jest faszerowanie lekami na chybił trafił, bez wcześniejszej diagnozy. A dieta nikomu nie zaszkodzi :)

Mnie leczył dr Maksymowicz i poza refluksem, jako jedyny potrafił zdiagnozować u mnie zapalenie płuc (inni lekarze nie potrafili tego stwierdzić nawet ze zdjęciem rentgenowskim). Lekarza wspominam dobrze, teraz jestem cała i zdrowa i mogę wszystko zwyczajnie jeść, chociaż mam wstręt do niektórych rzeczy, które, gdy byłam mała, mogłam jeść jako jedyne. Co do refluksu to niby pH-metria i badania alergiczne (w łomżyńskim szpitalu, widocznie za mała łapówka) nic nie wykazały, natomiast wyraźnie po kontakcie z wymienionymi przez doktora produktami narastały objawy alergii. Szczerze polecam, był bardzo miły i, z tego co wiem, uczciwy.

Autor: Mollyt (---.146.120.216.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data: 08-10-10 19:39

Zalecenie odstawienia niemowlęcia od piersi matki, mówi samo za siebie o "mądrości" lekarza :-( tak samo zresztą jak podawanie inhibitorów pompy protonowej (leki antyrefluksowe) u 2-3miesięcznych dzieci bez szczegółowej diagnostyki .
Rodzice - zastanówcie się czy potrzeba faszerować dzieci od pierwszych miesięcy życia lekami, które nie mają rejestracji w terapii małych dzieci!!!





POPIERAM W CAŁOŚCI, poza tym jak widzę każde dziecko dostaje te same leki - gealcid, gasprid losec (bez diagnostyki) i odstawienie od piersi!!!!!!!!!! Nonsens. Ścisła dieta w przypadkach nieuzasadnionych jest też wyniszczająca. Zresztą co tu dużo mówić. To rodzice obserwują dziecko a nie lekarz podczas jednej wizyty, a REFLUKS ( który z czasem ustępuje) NIE ZAWSZE = SKAZA BIAŁKOWA. Nie dajmy się zwariować. Polecam lekarzy, którzy chłodnym okiem spoglądają na takie szprycowanie lekami. Dr. Głębicka, Dr. Wysocka. Gdy dziecko naprawdę ma skazę białkową - owszem wtedy dr. Maksymowicz.

Witam
jestem łomżynianką, ale od kilkunastu lat mieszkam w trójmieście
Mój obecnie 3-letni syn miał dość długo niezdiagnozowany refluks
te barany bo mianem lekarzy nie można nazwać tych ludzi, którzy go leczyli jakoś nie byli w stanie ani go dobrze zdiagnozować a jak się udało to leczenie było żenadą (zero kompetencji i wiedzy o tej przypadłości)
dziecko chrapało jak stary pijak kaszlało jak gruzlik koszmar
(oczywiście na ten kaszel szły tony antybiotyków!!!!)
nie umiem określić ile nocy przepłakałam bo ciągle czułam, że coś złego dzieje się z moim dzieckiem a nie wiedziałam co to jest i jak mu pomóc:(
zwiedziłam chyba większość gabinetów tak zwanych świetnych lekarzy w całym trójmieście zostawiając tam słone sumy i po czasie nadzieję
modliłam się, żeby dobry Bóg postawił na naszej drodze człowieka który nam pomorze bo ja też byłam chora z rozpaczy
I zeszłej jesieni moje prozby zostały wysłuchane trafiliśmy do DOKTORA MAKSIMOWICZA !!!!! CZŁOWIEKA, FACHOWCA
i sytuacja zaczęła się zmieniać po podaniu leków wyżej wymienionych i zaleceń, dziecko zaczęło oddychać normalnie
oczywiście zdarzają się napady refluksowe ale ja juz wiem co to już tak się nie boję i wiem co robić, a jak nie wiem to dzwonie
nigdy nie zostaliśmy bez opieki i pomocy często na koszt Pana Doktora
bo to on oddzwania (co jest dla mnie szokiem )
a największy szok przeżyłam jak po przyjezdzie do domu w Gdyni po trzech tygodniach od ostaniej wizyty Pan Doktor zadzwonił z pytaniem jak u nas sytuacja !!!! LUDZIE KOCHANI NIE MOGŁAM W TO UWIERZYĆ, ŻE SA TACY LEKARZE !!!!
JESTEM PANA DŁUŻNIKIEM DO śmierci Panie Doktorze
bardzo dziękuje, za pomoc, że Pan jest!!!
dużo zdrowia i samych pomyślności
a

A kto leczy swoje dziecko u dr Antosiuka w Białymstoku.

czy ktoś może podać adres gdzie przyjmuje ten lekarz?? i czy przyjmuje na nfz??

Ulica Kalinowa 35 osiedle Maria

w Łomży przyjmuje tylko prywatnie, ale sprawdź w Kolnie, być może tam jest możliwość na nfz

Polecam Go z czystym sumieniem. Bardzo, bardzo.

jeżeli chodzi o Kolno to tam Pan dr Maksimowicz pracuje na oddziale dziecięcym. Trzeba więc umówić się z nim jak ma dyżur lub zadzwonić do szpitala i tam zapytać.
Jak wielu poprzedników ja również polecam tego lekarza. To z pewnością jedyny fachowiec z tak ogromną wiedzą i profesjonalnym podejściem do dzieci w Łomży.

dzięki za informacje :) a czy ktoś orientuje się ile kosztuje wizyta prywatna u dr Maksymowicza? i ma ktoś może nr tel do niego.
z góry dzięki

Witam!
Czytam wszystkie posty i chcę powiedzieć,że też moja córka kiedyś była pacjentką doktora Maksimowicza.Była pierwszą pacjentką tego doktora jak przestał pracować w przychodni na Wyszyńskiego i pracował wtedy w szpitalu w Łomży i prowadził prywatne wizyty domowe.Przyjeżdżał do nas do domu na wizyty a jak coś się działo z dzieckiem to dzwoniliśmy do niego i jechaliśmy na wizytę do szpitala, gdzie przyjmował w swoim pokoju.Nigdy nie odmówił pomocy zawsze wytłumaczył jak przyjmować leki i jak postępować oczywiście moje dziecko nie było leczone na refluks ale na skazę białkową.Była przy tym ścisła dieta aż do tego stopnia że w swoim domu nie mieliśmy słodyczy a jak się coś kupiło to jedliśmy z mężem wieczorem jak córka spała.Przez okres 5 lat trzymaliśmy dietę,a jak córka zjadłagdzieś po kryjomu kawałek czekolady to dieta była nieważna i od nowa trzeba było wszystko zaczynać.Doktór powiedział że jak do 5 roku życia dziecka nie wyleczymy to póżniej może to się objawić jakąś astmą lub będzie miała szorstką skórę między palcami,na łokciach i na kloanach z przodu i z tyłu w zgięciach.Staraliśmy się przestrzegać zaleceń i się udało.Dziś córka ma 16 lat i nic się z nią nie dzieje nidgy nie brała antybiotyków,mam również młodszego syna który miał też niby chorować i przechodzić to samo ale po wizycie lekarza Maksimowicza u naszej córki powiedział jak mam postępować w czasie ciąży i co z niej wyeliminować i tak też zrobiłam.Także polecam tego lekarza i nie jest drogi bo za 2 czy 3 wizytę nie bierze pieniążków.Lekarz z powołania,bo żeby był taki jak inni lekarze i nabijał sobie kieszenie pieniędzmi to by w bloku nie mieszkał tylko w jakieś wili to tylko świadczy o nim,że naprawdę leczy uczciwie swoich pacjentów.Polecam i pozdrawiam doktora bo warto!

;)

ja mam 4 letnia corke i odkad skonczyla dwa tygodnie jezdze do doktora maksimowicz dla mnie to wspanaialy lekarz dzieki lekom i diecie jaka wprowadzil teraz jeszcze szczesliwym dzieckiem a grozila jej astma zeby nie ten doktor niewiem co bysmy zrobili naprawde polecam go z calego serca jest super

DOBRY LEKARZ, wspaniały człowiek !!!!!!!!!!!!.

czy dr Maksimowicz leczy tylko dzieci, czy dorosłą osobę też by zdiagnozował?

Witam forumowiczow!

Podpisuje sie pod wszystkimi pozytwnymi opiniami
Moj syn do 4 miesiaca zycia przechodzil przez koszmar-mieszkalam w Warszawie,gdzie zdawloby sie mam wieksze szanse trafic na kompetentnych lekarzy,ale nic bardziej mylnego...
Moj syn mial silne AZS,alergie i ulewalo mu sie bez przerwy-jedyne co dostal to masc glicerynowa na skore i rady ,ze wyrosnie z tgo,ale bylo coraz gorze,pojawila sie krew w stolcu,dziecko dostalo dusznosi a rany na ciele sie potwieraly i krwawily ...
Wyla z bezsilnosci do momoentu gdy zmowilam sie z kuzynka z Lomzy i polecila mi dr Maksimowica,ktory z powodzeniem leczyl jej synka.
Moge powiedziec,ze moj synek narodzil sie na nowo.Lekarz go zdiagnowal ,przepisal lekarstwa,zalecil odstawienie od piersi,poniewaz juz prawie nic nie jadlam =mialam tak okrojona diete a i tak nic nie pomagalo.Przepisal nam mleko bepilon pepti.Juz nastepnego dnia byla poprawa,a potem bylo juz lepiej.Jak cos sie dzialo zawsze z Warszawy jechalismy do Lomzy do doktora.Raz zdarzylo sie ze po probie wprowadzenia do diety synka jablka wyladowal w szpitalu w Dziekanowie Lesnym z silna alergia ,dusznoscia i obturacyjnym zapaleniem oskrzeli.Lekarze po zrobieniu mu badan powiedzieli,ze wystaila u iego alergia krzyzowa na jablko i pylaca wowczas brzoze,potwierdzili wszystkie diagnozy dr Maksymowicza po zrobieniu badan i zalecili kontynuowanie zaelconych lekow przez doktora.
U naszego synka sutuacja jest bardziej skomplikowana poniewaz okazalo sie ,ze ma rowniez celiaklie,ale tego lekarz nie zdazyl zdiagnoaowac,poniewaz wyjechalismy do UK jak mial 18 miesiecy.
Pomogl rowniez naszej corce ,zdiagnozowano u niej rowniez refluks.
Corka chodzila wowczas do jednego z warszawskich przedszkoli i byla leczona juz na refluks,ale w pazdzierniku pojawil sie u niej uporczywy kaszel-mimo lekow na refluks ,nie przechodzil-pomyslala,ze moze sie przeziebila,odwiedzilismy roznych lekarzy w Warszawie az pod koniec grudnia wybralismy sie do doktora-zbadal ja i zdiaknozowal KRZTUCIEC
,tak Krztusiec.Przepisal antybiotyk i kazal zrobic badania z krwi na potwierdzeni swojej diagnozy,a w miedzy czasie kazal u lekarza rodzinnego przedluzyc antybiotyk jak sie skonczy.Na wynik czeka sie 2 tygodnie.W miedzy czasie poszlismy do rodzinnego ktory nas wysmial,bo na krztusiec sie teraz nie choruje a ona przeciez szczepiona byla,ale w koncu po negocjacjach i obietnicy przedstawenia wyniku( robionego prywatnie oczywisci za 200zl) ,przepisal nam antybiotyk.
Wynik potwierdzil diagnoze dr Maksymowicza,jakiez bylo zdziwienie naszego lekarza.A moja wscieklosc siegala zenitu ,bo moje dziecko meczylo sie z tym kaszlem przez tyle misiecy,ludzie patrzyli na nia jak na tredowata,kiedy dostawala ataku kaszlu,tyle wizyt i u konowalow,a tak naprawde wystarczyla jedna wizyta u normalnego lekarza z powolaniem.

Dziekuje panie Doktorze!!!!

anna

Potwierdzam najlepszy lekarz dla dzieci.

tylko wszystkim niemowlakom diagnozuje refluks....

I tu sie nie zgodze,ze u wszystkich niemowlakow diagnozuje refluks...
Pisalam powyzej o dwojce moich dzieci corce -obecnie 9 lat i synu-obecnie 5 lat.Mam jeszcze dwoch synow 2,5 roku i 4 miesiace-dzieki panu doktorowi wiedzialam jak odzywiac sie i dzieki temu moi mlodsi synowie unikneli losu moich starszych dzieci.Jak jestesmy w Polsce i potrzebujemy porady lekarskiej to zawsze tylko do pana dr Maksymowicza i nie zdiagnozowal u naszych maluchow refluksu ...

Pozdrawiam

anna

Przystojny gość. - i dzieci go się nie boją. I takich więcej nam trzeba.

Poczytajcie sobie konowały od 7 boleści.Uczcie się swego fachu od mistrza!Uczcie się przede wszystkim podejscia do pacjenta.Dziś nie ma gdzie iść z dzieckiem gdy jest chore.Na pogotowiu "urzęduje" pan który tylko odsyła od siebie.Najchętniej do szpitala.W szpitalu przebadają dziecko jeśli się je położy na oddział.Wiadomo że dla dziecka to ostateczność.Nigdzie więcej nie ma tylu zarazków.Żadnemu z lekarzy nawet się nie chce uspokoić młodej matki,dać jej jakieś wskazówki:jak zbić gorączkę,jakie objawy są naprawdę niebezpieczne.Ot wszyscy aby od siebie.A kasy ciągle za mało zarabiacie?Prawda?Nie dziwcie się zatem że macie takie opinie jakie macie.Zasłużyliście.Pozdrawiam Pana Maksimowicza.

No cóż dołączam do chóru pochwalnego.

dwoje dzieci - córka alergia + refluks , syn tylko alergia.

co prawda korzystaliśmy z usług dr.Maksimowicza dawno (kilkanaście lat temu), ale całkowicie potwierdzam dobre opinie. Nie będę opisywał swojej historii - szkoda czasu, choć również były momenty dramatyczne - w końcu trafiliśmy na dr. Maksimowicza i dopóki starczało determinacji do diety - był spokój.

Generalnie nie cierpię lekarzy - uważam że w większości to niedouczone lenie, którym się wydaje że pacjenci to bezmyślny materiał do wyciskania forsy - i w większości to się potwierdza, ale na szczęście są wyjątki jak dr. Maksimowicz.

Oczywiście tutaj na forum też widać , że niektórzy lekarze nie mogą znieść istnienia kogoś kto nie bierze za leczenie , ale za wyleczenie, to psuje im interes - jak jeszcze kilku takich jak Maksimowicz i ludzie zaczną wymagać zapłaty po wyleczeniu i będzie problem?

Pomógł mnie i kilku moim znajomym - co do refluksu - na 10 dzieci diagnozuje u 8 - ale chyba rzeczywiście taka jest statystyka w społeczeństwie.

Od wielu lat nie muszę już korzystać z jego usług - dzieci wyzdrowiały i wyrosły.

Pozdrawiam Pana Doktorze i Żonę również

co prawda dzieci nie bardzo lubiły Pani wizyty - wiadomo zastrzyki nie są fajne , ale i takie wspomnienia po latach są bardzo fajne

Moje dzieci Go kochają, a diagnozy są zawsze w 100% trafione i pomagają. Moge na Niego liczyć o każdej porze dnia i nocy.
Pozdrawiamy Pana serdecznie Panie Doktorze!!!

opinie są różne ... jedna dobre inne wręcz przeciwnie .. niektórzy krytykują jego metody leczenia, inni uznają za dziwne ...


ale z tego co wiem pomaga dzieciom - a to najważniejsze !!

Piolnie potrzebuje numeru kontaktowego do dr Maksymowicza z gory dziekuje i pozdrawiam

Każdy przepisany lek dla dziecka powinien być dokładnie przeanalizowany przez rodzica, chociaż dr Maksymowicz jest dobrym lekarzem to rozum swój trzeba mieć. Czytać ulotki przy lekach. W moim przypadku niektóre leki dawki pozmniejszałam bo się bałam, oczywiście od refluksu niektórych w ogóle nie podałam. Wszystko naturalne do jedzenia. Żadnej wegety itp. Leki osłonowe profilaktycznie co jakiś czas.Pamiętam ,że jakiś lek to była bardzo mała tabletka , którą miałam podzielić na 5 części i jedną część podać raz w tygodniu.Przez 4 tyg. Podałam 3 dawki. Był moją ostatnią deską ratunku. moje dziecko w przeciągu roku miało 8 antybiotyków.Od jego wizyty minęło 7 lat i tyle lat jesteśmy bez antybiotyków. Jemy wszystko nadal bez wegetowatych przypraw. Mam nadzieję , że innym dzieciaczkom też się uda wyjść z choroby.

Jak pilnie to wsiadaj w samochód i podjedz.