4lomza.pl/

Maly rekonesans, ile jestescie wydac w klubie z alkoholem.
Lokal otwarty kazdego dnia.
Nic na wzor lomzynskich dyskotek raczej stoje, rozmawiam i pije na spotkaniu ze znajomymi.

Troche ma to rzucic swiatla na sprawe nowego miejsca do przebywania wiczorami w dobrej atmosferze bez ograniczen wiekowych na b wysokim poziomie.

Dzieki za informacje.

To które piętro?

a na ktore cie stac?

parter czy geba jeszcze nizej :]

interesuje Cię pewnie każde zdanie...

otóż ja ze znajomymi spotykam się w domu i pijąc alkohol, to siadamy do stołu, a na nim dobra \"zagrycha\".
uważam też, że spotkanie ze znajomymi nie musi polegać na piciu jakiejkolwiek wódy! i to na stojąco! wystarczy kawa, herbata i ciacho np. jakieś.

i ten b. wysoki poziom mnie zastanawia...
\"bez ograniczeń wiekowych...\" już widzę ten wysoki poziom...

ale to jest moje zdanie.

życzę powodzenia w biznesie!

Jakiś coffee shop byście otworzyli a nie tylko alkohole ;)

Typ lokalu..... zajdziem, chluśniem, pójdziem.... Sory, ale z wysokim poziomem to ma to niewiele. Obym się mylił i powodzenia życzę, gdyż każdy pomysł jest na swój sposób dobry.

do szron58

.. ja tez saidam do stolu i przy zakasakch popijam ze znajomymi prowadzac rozmowy. Tylko o czym mozesz za kazdym razme z tymi samymi ludzmi rozmawiac.

Chodzi mi wlasnie o takie miejsc jak stol z konkretna zakaska tatar, zurek, ogorek itp. piwko, pogawedka i mozna isc dalej.

Czy lepiej do y a m i lupucupu drinki jakies michito z jakiegos syropu 100% chemia, poocierac sie z gimnazjalistkami, postac na schodach czym moze klatro niewiele lepiej, w a r k a spoko ale tluszcz wzera sie w ubrania i jakos klimatu brak, 65 to juz wogole porazka - niby odnowione ale stare, przesiakniete zapachem poczatku 2000 roku, c e n t r u m - do sprzedania, strach tam wchodzic, p i k o t e r i a - mzoe byc ale wsyatrcyz glosniej sie odezwac i juz \"prosze o spokoj\" ceny piwa chyba jak na Krakowskim Przedmiesciu. o innych osiedlowych miejscach nie wspomne. Wiec wole wyjsc do swiezego miejsca z polotem :)

kazda opinia sie przyda

mandaryn \" nie ma dobrej imprezy bez obrzyganego kibla\", \"niema filozofii picia jest styl picia\" . A z Ciebie taki koneser jak poseł Piecha który sam przyznał że \"Dziś pije wiskaczka a jutro mogłem pić denaturat\".

ludzie jestesm w lomzy okazjonalnie i zastanawiam sie ile mzona tutaj wydac na alkohol w klubie i w jakim stylu.

czesto przebywam w lokalu na wzro takeigo jak opisalem w pierwszym poscie i zastanawiam sie skad fenomen lomzynskich lokali. Ciagle te same twarze, te same rytmy rzygac si ecce od tego.

wiec zastanawiam sie ile tak mozna ?

mandaryn, nie osłabiaj mnie!
o czym rozmawiać ze znajomymi? oprócz polityki (brzydzę się nią) o wszystkim!
łączy nas wspólna pasja i spotkanie raz w miesiącu (przy alkoholu) bardzo lubimy.
nie widzimy siebie w lokalu, gdzie bujający się na nogach po 2-3 piwach osiłek stara się nam udowodnić wyższość np. piłki nożnej nad szachami. i w obu tematach ma zerową wiedzę. to tylko taki głupi przykład.

a teraz \"częstotliwość\" odwiedzania takiego \"przybytku\"?
znam oczywiście i takich, którzy 2 razy dziennie trzeźwieć potrafią...

tak, że na mnie i na wypitym prze ze mnie alkoholu w Twoim klubie nie zarobisz...

na prawdę życzę powodzenia!

ale na smacznego tatara na pewno bym zaszedł, ale bez \"sety\" za pewne nie można będzie?

13,48 jestem w stanie dac raz na tydzien

---------------------------------------------

a więc jesteś przejazdem i chciałbyś zainwestować w tym \"mieście\"?

może nie zachowuję się jak \"lokalny patriota\"... ale nie zawracaj sobie głowy!
kto tam Ci przyjdzie? 5-10 lokalnych \"biznesmenów\" , którzy na poborach pracowników oszukują?
gromada małolatów, którzy kieszonkowe przyjdą przepić?
młodzież z okolicznych wiosek BMW-kami podjedzie, by resztę z dotacji \"przehulać\"?

taka jest łomżyńska rzeczywistość...

otwieraj i ryzykuj inni zarabiaja i ty zarobisz

500- 700zl wydaje a jak wlaczy sie sponsoring to i okolo 2 tysi

fakt, będzie kulturka : żurek i ogórek!
jak zejdziesz poniżej cen browka w Biedronce, to niektórzy zamiast stać pod chmurką, przynajmniej jak będzie brzydka pogoda, dopę zagrzeją

Jak coś to daj znać ja po godzinach robię w kulturze i tańczę na rurze, to się dogadamy.Co do powyższego to nie chodzi o parter czy piwnica,jeżeli piszesz że to lokal na wysokim poziomie to zapytałam na jak wysokim bo z tego co się orientuję to w łomży drapaczy chmur nie ma więc skąd ten wysoki poziom???

Jak fanka będzie tańczyła na rurze to wydam moje zaoszczędzone 15.36 zł

To właściciel, barman czy obsługa i w końcu ludzie tworzą klimat lokalu, dlatego ci co tam przychodzą i siedzą (te same gęby) - to jest właśnie najlepsza rzecz.
Jak chcesz zmienić gęby, możesz zmienić raz na jakiś czas lokal. Ale czy będziesz szczęśliwszy ??

Jak widać po większości naszych lokali, właściciel to oderwany od pługa biznesmen, usiłujący zarobić na czymś co mu się wydaje, że przyniesie dochód, bo łatwo jest niby otworzyć kranik z browarkiem.
A to gówno prawda, jeśli zaczynasz pytanie na forum, ile klient może wydać - to jesteś **** nie przedsiębiorca.

Zacznij od tego, ile ty możesz pokazać co potrafisz w swoim lokalu, aby przyciągnąć tych, którzy z przyjemnością zostawią kasę za wyszynk.
A tu są ludzie, którzy mogą wydać. Stwórz tylko klimat dla nich.
Jeśli liczysz na to, że przyciągniesz wszystkich klientów, cały przekrój - to będziesz miał to samo co w innych przybytkach, czyli buraki, BMW i Golfy na parkingu z tablicą BL...,chamskie mordy i agresję.

Jestem w stanie wydać wszystko, co mam przy sobie.

Ja wydaję dopóki limit na koncie nie zadziała albo dopóki nie padnę ;)

3 złote na piwo.

Jak dobra impreza czyli towarzystwo+klimat+zabawa to często wszystko :) Nie używam karty bo płacąc w Łomżyńskich lokalach kilka razy miałem doliczone jakiś dziwne pozycje (zestawienie z konta na drugi dzień).
Szczerze, jeśli myślisz o otwarciu nowego lokalu to sobie daruj, no chyba że uważasz że będziesz w stanie odebrać klientów obecnym klubom. Popyty jest bardzo mały. Normalnie lokale nigdy nie są pełne. Spęd jest tylko przy okazji świat i długich weekendów, jak zjeżdża warszafka i zagranica, a tak to bryndza. Faktem jest to, że ludzi w Łomży z roku na rok ubywa i będzie coraz gorzej.