piątek, 29 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Witam, chcialbym sie dowiedziec jaka jest granica miedzy \"nieszczęśliwym wypadekiem\" a brakiem \"zachowania ostrożnosci\" ?

http://www.x-kom.pl/setup/userfiles/image/OWU_X_KOM.pdf

§ 2 pkt.2
§ 4 pkt.1 - kiedy mamy do czynienia z razacym niedbalstwem?

Czy jesli lapptop byl uzytkowany zgodnie z instruckja (bez baterii na kablu zasilajacym co jest dozwolone) i przez przypadek wyrwalem kabel zasilajacy, w skutek czego laptop sie zepsul, to bedzie to uznane i ubezpieczyciel podejmie sie naprawy sprzetu?

Bede bardzo wdzieny za pomoc

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

http://rkb.pl/faq/co-jest-razace-niedbalstwo-kiedy-szkoda-jest-popelniona-wskutek-razacego-niedbalstwa/

Tematyka rażącego niedbalstwa jest bardzo obszerna i skomplikowana. Ponieważ jednak rażące niedbalstwo występuje w ubezpieczeniach bardzo często (jako okoliczność wyłączająca odpowiedzialność ubezpieczyciela), postaramy się w sposób przystępny i bardzo uproszczony wyjaśnić, o co chodzi z tym rażącym niedbalstwem. Nasze wywody zostaną także z konieczności ograniczone do tematyki ubezpieczeniowej, a konkretnie do szkód.
Sprawdź co to jest „należyta staranność”
Pojęcie rażącego niedbalstwa.

Nie ma żadnej oficjalnej definicji rażącego niedbalstwa, żaden z przepisów prawa nie definiuje tego pojęcia. Istnieją jedynie opracowania naukowe oraz orzecznictwo sądowe, w szczególności orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Rażące niedbalstwo jest postacią winy nieumyślnej i mamy z nim do czynienia wówczas, gdy sprawca szkody nie ma zamiaru wyrządzić szkody, ale:
narusza pewne normy prawne, społeczne lub zasady, bezpodstawnie licząc na to, że do szkody nie dojdzie, lub
nie zdaje sobie sprawy z tego, że jego zachowanie narusza normy prawne, społeczne lub zasady, choć powinien mieć taką świadomość
Wybrane orzeczenia Sądu Najwyższego.

Rażące niedbalstwo ubezpieczającego zachodzi tylko wtedy, gdy stopień naganności postępowania drastycznie odbiega od modelu właściwego w danych warunkach zachowania się dłużnika. Brak zaś stwierdzenia tak ujętej winy oznacza, że ubezpieczający, nawet jeśli dopuścił się określonego zaniedbania w sposób zawiniony, jest uprawniony – a zakład ubezpieczeń zobowiązany – do odszkodowania.
Umowa ubezpieczenia pełni funkcję ochronną i przy wykładni jej postanowień nie może tracić z pola widzenia tego jej zasadniczego celu. Poszukiwanie przez zakład ubezpieczeń per fas et nefas możliwości uchylenia się od świadczenia na rzecz ubezpieczonego jest nie tylko niezgodne z celem ubezpieczenia, lecz także stanowi akt nielojalności i złej wiary, który nie zasługuje na ochronę prawną.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26.01.2006 r., sygn. akt V CSK 90/05.
Przypisanie określonej osobie niedbalstwa uznaje się za uzasadnione wtedy, gdy osoba ta zachowała się w określonym miejscu i czasie w sposób odbiegający od właściwego dla niej miernika należytej staranności. Przez rażące niedbalstwo rozumie się natomiast niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu pewnej osobie winy w tej postaci decyduje więc zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.03.2004 r., sygn. akt IV CK 151/03.
Dość celnie ujął to jeden z profesorów prawa cywilnego (Witold Czachórski), który twierdził, że rażące niedbalstwo to niezachowanie staranności, jakiej można wymagać od osób najmniej nawet rozgarniętych. Sformułowanie to bardzo celnie oddaje istotę rażącego niedbalstwa.
Należy wiedzieć, że rażące niedbalstwo jest pojęciem ocennym. Aby ustalić, czy w konkretnym przypadku mamy do czynienia z rażącym niedbalstwem należy dokładnie określić, na czym polegało zachowanie sprawcy szkody, jakie były jego obowiązki, jakie w tym względzie panują zwyczaje i normy społeczne, zasady, itp. Dopiero porównanie zachowania sprawcy z tymi wyznacznikami pozwala na ustalenie, czy dane zachowanie jest rażącym niedbalstwem.
Rażące niedbalstwo w praktyce ubezpieczeniowej.

W ubezpieczeniach pojęcie rażącego niedbalstwa występuje bardzo często i jest zawsze okolicznością wyłączającą odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkodę. W ogólnych warunkach ubezpieczenia można się spotkać ze sformułowaniami stwierdzającymi, że „ubezpieczeniem nie są objęte szkody powstałe wskutek rażącego niedbalstwa ubezpieczonego lub osoby, z którą pozostaje on we wspólnym gospodarstwie domowym, lub za którą ponosi odpowiedzialność”. Wynika to z treści art. 827 Kodeksu cywilnego, który stwierdza, że: „Ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie; w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności.”
O kwalifikacji danego zachowania jako rażącego niedbalstwa decyduje ubezpieczyciel (ponieważ to on likwiduje szkodę i on ma obowiązek podjąć decyzję) i jeśli dojdzie do takiego wniosku, wówczas wyda decyzję o odmowie wypłaty odszkodowania. Jeśli ubezpieczony nie zgadza się z decyzją ubezpieczyciela, ma prawo odwołać się lub skierować sprawę do sądu.
Najczęstsze problemy ze stosowaniem rażącego niedbalstwa w praktyce.

Należy stwierdzić, że w praktyce bardzo często występują problemy ze stosowaniem pojęcia rażącego niedbalstwa. Rażące niedbalstwo to bardzo ciężki zarzut (pamiętajmy, że potocznie mówiąc, chodzi tu o zachowanie na granicy głupoty), w związku z czym powoływanie się na to wyłączenie ochrony ubezpieczeniowej powinno być przemyślane, udokumentowane i udowodnione i czynione z rozwagą. Nie każde naganne, czy nieodpowiedzialne zachowanie ubezpieczonego może zostać zakwalifikowane jako rażące niedbalstwo. Rażące niedbalstwo jest elementem winy nieumyślnej, a ta podlega stopniowaniu. Mamy do czynienia z lekkomyślnością, niedbalstwem i rażącym niedbalstwem. Dopiero rażące niedbalstwo wiąże się z możliwością odmowy wypłaty odszkodowania i w związku z tym należy ustalić, w jaki sposób traktować czyjeś naganne zachowanie.
Trzeba także wiedzieć, że zgodnie z art. 6 Kodeksu cywilnego: „Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne”. W naszym przypadku ubezpieczyciel z faktu rażącego niedbalstwa wywodzi skutek prawny w postaci odmowy wypłaty odszkodowania, zatem zgodnie z art. 6 KC ma obowiązek udowodnienia, że zachowanie ubezpieczonego można zakwalifikować jako rażące niedbalstwo. Lakoniczne stwierdzenie, że czyjeś zachowanie stanowi czyn rażącego niedbalstwa zdecydowanie nie wystarczy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

http://rkb.pl/faq/co-jest-nalezyta-starannosc/

Co to jest należyta staranność?

Należyta staranność

W przypadku ubezpieczeń pojawia się czasem pojęcie „należytej staranności” i obowiązek zachowania tejże staranności. Automatycznie pojawia się zatem pytania, co to jest należyta staranność?
W znacznym uproszczeniu można powiedzieć, że należyta staranność to obowiązek postępowania w sposób poprawny, najlepszy z możliwych, jak najlepiej, z zachowaniem zdrowego rozsądku.
Sprawdź co to jest „rażące niedbalstwo”
Jeżeli chodzi o skrajności, to z jednej strony jest nadmierna gorliwość – która nie jest wymagana, ale też nie jest karana, a z drugiej strony mamy niedbalstwo (lub rażące niedbalstwo). Niedbalstwo jest zachowaniem niepożądanym i w określonych przypadkach może spotkać się z sankcjami, natomiast rażące niedbalstwo (skrajna postać) zawsze będzie wiązać się z sankcjami, np. ograniczenie wysokości odszkodowania, itp. (więcej na ten temat).
Należyta staranność, to powinność wynikająca z przepisów prawa. Art. 355 § 1 Kodeksu cywilnego stanowi, że należy zachować staranność ogólnie wymaganą w stosunku do danego rodzaju (należyta staranność). Jeśli poruszamy się w sferze ubezpieczeń, automatycznie poruszamy się także w sferze prawnej, a więc każda ze stron – ubezpieczyciel i ubezpieczający, a także osoba poszkodowana, w przypadku ubezpieczeń OC – ma obowiązek zachowywania się z należytą starannością.
Przykład

Jako przykład może posłużyć obowiązek zabezpieczenia kluczyków do pojazdu (oraz dokumentów pojazdu) z należytą starannością, poza pojazdem, po jego opuszczeniu. Zapis taki możemy spotkać z ogólnych warunkach ubezpieczenia autocasco praktycznie każdego z ubezpieczycieli. W przypadku, gdy w skutek niezachowania należytej staranności kluczyki do pojazdu zostaną skradzione, a następnie skradziony zostanie pojazd, wówczas ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania. Poniżej opiszemy trzy przypadki, z którymi spotkało się RKB w praktyce.
Pani X

Pani X udała się na obiad do baru szybkiej obsługi w dużym centrum handlowym na obrzeżach miasta. Po zajęciu miejsca zostawiła na stoliku torebkę, w której były kluczyki do samochodu (aby w ten sposób zarezerwować sobie miejsce) i udała się do bufetu po posiłek, a następnie do kasy. Całość – z powodu kolejek – zajęła jej ok. 15 minut. W tym czasie nie obserwowała stolika. Po powrocie na miejsce stwierdziła – co nietrudno zgadnąć – że ktoś ukradł torebkę. Krótko potem okazało się, że skradziono także pojazd.
Pani X zgłosiła kradzież pojazdu ubezpieczycielowi, który odmówił wypłaty odszkodowania, powołując się nie tylko na niezachowanie zasad należytej staranności, ale wręcz na rażące niedbalstwo. Pani X zrezygnowała z dochodzenia roszczeń wobec ubezpieczyciela na drodze sądowej.
Pan Y

Pan Y udał się na pocztę w celu zakupienia znaczków pocztowych na kartki bożonarodzeniowe. Kluczyki do pojazdu przechowywał w kieszeni płaszcza. Po powrocie na parking okazało się, że skradziono mu kluczyki oraz pojazd.
Ubezpieczyciel początkowo odmówił wypłaty odszkodowania, jednakże RKB – w imieniu Klienta – zgłosiło odwołanie argumentując, że pan Y dochował należytej staranności przy zabezpieczeniu kluczyków. Postąpił tak, jak powinien i jednocześnie tak, jak zachowuje się typowy użytkownik pojazdu – schował klucze do kieszeni płaszcza, który przez cały czas miał na sobie. Bardziej restrykcyjne byłoby już nadgorliwością, do której pan Y nie był zobowiązany.
Ostatecznie ubezpieczyciel uznał zgłaszane przez nas argumenty i wypłacił należne odszkodowanie wraz z odsetkami.
Pan Z

Pan Z prowadził bardzo duży warsztat samochodowy. Jego biuro przylegało do ogólnodostępnej hali napraw, po której poruszali się interesanci. Kluczyki do pojazdu schowane były w niezamykanej na zamek szufladzie biura (było to standardowe zachowanie pana Z). Pewnego dnia pan Z stwierdził kradzież pojazdu, a gdy udał się do biura dodatkowo stwierdził kradzież kluczyków. Do zdarzenia doszło pod jego nieobecność na terenie warsztatu.
Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania twierdząc, że nie zabezpieczył on kluczyków poza pojazdem z należytą starannością. RKB – w imieniu pana Z – odwołało się od decyzji argumentując, że co prawda biuro jest miejscem publicznym i przylega do hali napraw, to jednak klucze nie były przechowywane „na widocznym miejscu”, tylko w szufladzie. Pan Z miał obowiązek zachować należytą staranność i tak zrobił. Schował klucze tam gdzie w tym wypadku było to możliwe, czyli do szuflady. Nie miał sejfu, ale nawet gdyby go posiadał, to nie ma obowiązku przechowywania kluczy w taki sposób (takie zachowanie byłoby nadgorliwością – w tych okolicznościach).
Ubezpieczyciel nie podzielił tych argumentów, a sprawa trafiła do sądu. Sąd przychylił się do prezentowanego wcześniej przez RKB stanowiska i nakazał ubezpieczycielowi wypłatę odszkodowania wraz z odsetkami.
Podsumowanie przykładów i wnioski

Wszystkie te przypadki są dość podobne – skradziono klucze, a następnie ubezpieczony pojazd. To co je różni, to postawa użytkowników pojazdu.
Pani X nie tyle nie dochowała należytej staranności, co zachowała się w sposób rażąco niedbały, ponieważ tak należy ocenić pozostawienie torebki z kluczami w miejscu publicznym, w dodatku w takim, w którym należy się liczyć z kradzieżami. Pani X przyznała także, że nawet nie obserwowała stolika i znajdującej się na nim torebki.
Pan Y nie wykazał się nadzwyczajną gorliwością (co zresztą nie należało do jego obowiązków), ale też nie wykazał się niedbalstwem. Postąpił tak, jak typowy użytkownik pojazdu w tego rodzaju okolicznościach.
Pan Z – podobnie jak pani X – pozostawił klucze w miejscu publicznym. Jednak w odróżnieniu od pani X, zachowanie pana Z nie naruszało zasad należytej staranności i nie nosiło znamion rażącego niedbalstwa. Istnieje zasadnicza różnica, pomiędzy stolikiem w barze szybkiej obsługi – gdzie wręcz należy się liczyć z możliwością kradzieży, a biurem – gdzie kradzieże nie są na porządku dziennym, w dodatku gdy klucze schowane są w szufladzie. To właśnie te okoliczności zadecydowały, że pani X spotkała się z odmową, a pan Z ostatecznie otrzymał odszkodowanie.
Podane powyżej przykłady dotyczą kradzieży kluczyków oraz pojazdu, ponieważ są to bardzo wyraziste przykłady i przez to dobre. Należy jednak pamiętać, że obowiązek postępowania z należytą starannością dotyczy całokształtu zachowania, a nie tylko postępowania z kluczykami do pojazdu.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

http://www.lex-pol.pl/2012/11/razace-niedbalstwo/

Rażące niedbalstwo stanowi jeden ze stopni winy, czyli personalnej zarzucalności odpowiedzialności za czyny niedozwolone (inaczej delikty – zobowiązania naprawienia szkody wynikłej z dokonanej wadliwie czynności), normowanych na podstawie art. art. 415-449 k.c. Winę bowiem na gruncie prawa cywilnego dzieli się na umyślną – czyli polegającą na działaniu lub zaniechaniu, bądź winę nieumyślną, cechującą się niedołożeniem należytej staranności – niedbalstwem albo lekkomyślnością.
Aby przypisać odpowiedzialność odszkodowawczą za dany czyn, gdy już dowiedziono, iż zachowanie określonej osoby ma związek przyczynowo – skutkowy z powstałą szkodą, należy najpierw określić jakie były reguły należytej staranności, których należało dochować w określonych warunkach (pojęcie określone na podstawie art. 355 § 1 k.c.). Przypisanie określonej osobie niedbalstwa jest uzasadnione tylko wtedy, gdy osoba ta zachowała się w określonym miejscu i czasie w sposób odbiegający od właściwego dla niej miernika należytej staranności. Wzorzec należytej staranności ma przy tym charakter obiektywny oraz abstrakcyjny. W praktyce jego zastosowanie polega na wyznaczeniu stosownego modelu, ustalającego w danych warunkach sposób postępowania uznany za optymalny w społeczeństwie, a następnie na porównaniu zachowania dłużnika z tak określonym wzorcem.
Naruszeniem reguł należytej staranności cechuje się zarówno niedbalstwo jako postać winy nieumyślnej, jak i jego kwalifikowana forma – rażące niedbalstwo, które zbliża się w swoim charakterze do form winy umyślnej. Rażącym niedbalstwem nazywa się takie zachowanie, które uchybia podstawowym, elementarnym zasadom staranności. Jak wskazują niektórzy przedstawiciele nauki prawa cywilnego chodzi tu o niezachowanie takiej staranności, jakiej można wymagać od osób najmniej nawet rozgarniętych. Ocena, czy zasady takie przekroczono, musi być dokonywana zawsze w okolicznościach konkretnego przypadku. O tym, czy w danym przypadku można osobie zobowiązanej postawić zarzut rażącego braku staranności w dopełnieniu obowiązków, decyduje nie tylko niezgodność jego postępowania z modelem, lecz także uwarunkowana doświadczeniem życiowym możliwość i powinność przewidywania odpowiednich następstw swojego zachowania.
Osoba, której zachowaniu przypisujemy, element odpowiedzialności jakim, jest rażące niedbalstwo nie ma zamiaru popełnić szkody, choć narusza normy prawne, zasady współżycia społecznego lub inne wymagane od niej w określonych warunkach, np. z racji wykonywanego zawodu, przy czym bezpodstawnie liczy na to, iż do szkody niedojdzie. Naruszenie określonych norm lub zasad ma w tym przypadku charakter nieświadomy, chociaż świadomość obowiązywania pewnych reguł powinna stanowić podstawową wiedzę, każdego statystycznego człowieka.
Rażące niedbalstwo ma szczególnie ważne znaczenie w przypadku odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkody w ubezpieczonym mieniu. Spowodowanie szkody przez ubezpieczonego lub osobę pozostającą z nim we wspólnym gospodarstwie domowym ze względu na rażące niedbalstwo zgodnie z art. 827 k.c. skutkuje wyłączeniem odpowiedzialności ubezpieczyciela, a więc brakiem obowiązku zapłaty odszkodowania za taką szkodę.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz.

Wiele sie dowiedzialem i smiem twierdzic ze nie moze mi w takim razie zarzucic razacego niedbalstwa a jesli takowe zarzuci to poprosze o udowodnienie czemu kwalifikuje.

Jesli nadal beda miec opory to skieruje wniosek do sadu. 50zl...

Chodzi mi o wygranie bardziej niz o sam fakt naprawy gdyz strasznie irytuje mnie takie podjescie do klienta, naciaganie go etc ;/ Wygrac dla zasady


Czy moglbym prosic jeszcze o odniesienie sie bezposrednio do mojego przypadku? Cyz uwazasz, ze nie powinienem kombinowac i wlasnie tak ospiac ubezpieczycielowi sytuacje? Czy nie powinien sie wywinac od odpowiedzialnosci ?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Wypadek jak teściowa wpadnie do studni a nieszczęście jak ją wyratują

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

http://www.komputerswiat.pl/poradniki/poradnik-kupujacego/bezpieczenstwo/2012/04/rozszerzona-gwarancja---wszystko-co-musisz-wiedziec.aspx

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Damiaantt: Ty jesteś geniusz ! Zdążyłeś, w ciągu 9 minut przyswoić wiedzę z tekstu, który ja zdążyłem dopiero w 1/4 doczytać ! Specjalnie zakładasz tu konto (3 wpisy), aby czarować swoją historią. Oczekujemy z wypiekami na twarzy na koniec Twojej banalnej historii.


Pozdrawiam
Ile nie karmić faceta i tak cycka szuka.


Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

hola hola ;p

Jak wrzuciles pierwsza czesc, to ja przeczytalem i zaczalem pisac posta.

Po opublikowaniu posta okazalo sie ze dokleiles pare nastepnych stron i moj post wyladowal pod nimi ;p

Jednak pomimo znajomosci teraz juz calego tekstu nadal nie moge byc pewien czy zdarzenie t.j. wyciagniecie kabla w jakikolwiek sposob spowodowany z mojej winy nie bedzie jednoznaczny z niedblastwem, nie ma jakichs ogolnych zasad postepowania z kablami ;/ z drugiej strony wyjecie kabla zasilajacego prawie nigdy nie prowadzi do uszkodzenia laptopa a samo wyciagniecie kabla wiaze sie z utrata danych - chodzi mi o rzeczwysistosc bo w sadzie dochodzic przez miesiace/lata swojej racji to ostatecznosc.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Z tego co autor opisuje, nie posiada on ubezpieczenia polegającego na przedłużeniu gwarancji czyli na usterki, których przyczyna była w samym sprzęcie. Ma tylko polisę na uszkodzenia w wyniku nagłego zdarzenia/czynnika zewnętrznego (upadek, przepięcie, pożar...). Jednak w tym przypadku odpowiedzialność ubezpieczyciela jest wyłączona w sytuacji rażącego niedbalstwa ubezpieczonego, np. gdy pozostawi on kluczyki wraz z dokumentami w otwartym samochodzie w razie jego kradzieży.


rudy błazen z druhem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Zgadzam sie, ale rownie dobrze mi moga odpisac ze powinienem uwazac na kable i ze jakiekolwiek odlaczenie kabla przez ze mnie bedzie niedbalstwem ;/

Moze trzeba ujac to w inny sposob - jak np. szedlem, potknalem sie i wtedy reka zaczepilem o kabel.

Niby niuanse ale skur***y moga do wszystkiego sie doczepic ;/ inaczej nie szukalbym podpowiedzi :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Ta usterka nie powstała w wyniku działania czynnika zewnętrznego, czyli nieszczęśliwego wypadku, to jest normalna usterka eksploatacyjna.


rudy błazen z druhem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Odpiecie kabla w skutek czego zepsul sie laptop to usterka eksploatacyjna?

Bez przesady...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

chyba paplik ma rację,
należałoby sprawdzić zapisy w warunkach gwarancji, czy można eksploatować sprzęt bez baterii \"w środku\" przy włączonym zasilaniu prądu, przez zasilacz?
czyli co, każda przerwa w zasilaniu( odłączenie,wyłączenie) powoduje awarię?








Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Damiaantt: uważam, że powinieneś wziąć dobrego adwokata z poza Łomży (takiego za jakieś 5-6 tysięcy) i zrobić sprawę producentowi. Nawet jeżeli nie wygrasz będziesz miał satysfakcję, że nie stać Cię było na naprawę sprzętu, ale stać na takiego drogiego mecenasa. Osobiście uważam, że użytkowałeś sprzęt niezgodnie ze specyfikacją i więcej nie powinni Ci go sprzedawać !


Pozdrawiam
Ile nie karmić faceta i tak cycka szuka.


Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Prosze o interpretacje pewnej sytuacji

Może niekoniecznie trzeba zatrudniać prawnika, ale pewnie warto zgłosić się po poradę. Ze swojej strony mogę polecić kancelarię http://www.furmaga.com.pl/o-mnie/ :) Mam nadzieję, że uda Ci się rozwiązać Twój problem.



Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org