Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
liscie tytoniu |
Czy mógłby ktoś napisać mi gdzie mogę kupić liście tytoniu lub gdzie w okolicach Łomży znajduje się plantacja tytoniu ? Z góry dzięki za odpowiedz :) tyton
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Trochę za późno się obudziłeś. Do niedawna było tego pełno na Allegro. Obecnie wywalają każdą aukcję, ledwo się ukaże. Ale tak naprawdę, to nigdy nie jest za późno. Tyle tylko że, same liście to dopiero początek góry lodowej. Oczywiście można jarać i "surowe", i płuca przy tym wypluć. Istnieje jednak kilka ważnych procesów, które owe liście powinny przejść aby nadawały się do palenia. A najważnieszy to proces fermentacji. Łatwy i prosty do przeprowadzenia, chociaż według laików, w warunkach domowych niemożliwy. Masz to szczęście że, po dłuższej przerwie tutaj ostatnio zaglądam i sprawa tytoniu to mój ulubiony temat. Jak i to że, poznałem wiele sekretów z nim związanych. Jest to nieskończone pole do doświadczeń i eksperymentów. Podobnie jak perfumy, czy wino. I również wymaga wiele cierpliwości i pomyślunku. Z tytoniem podobnie jak z winem, im starszy tym lepszy. Oczywiście odpowiednio przygotowany i o odpowiedniej wilgotności. Przez pewien czas istniało takie forum, na którym niejednego można było się dowiedzieć. Lecz w dobie "wolności i demokracji" zostało zakazane i zlikwidowane. Na szczęście, bardzo wiele zdążyłem się dowiedzieć. Lecz bez strony praktycznej, na niewiele się to może przydać. < wieczne im odpoczywanie >
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Dodam jeszcze że, z kupnem to ostrożnie, gdyż możesz nieźle się przejechać. Trafisz na takie z pleśnią lub piachem, albo na takie które niby to ładnie wyglądają, lecz do niczego się nie nadają. A i samych liści jest niemało odmian i gatunków. A jakby jeszcze i tego było mało, ta sama odmiana z różnych plantacji, będzie miała inny smak i aromat. Chyba niezwykle rzadko trafia się aby z dwóch różnych upraw, tytoń miał ten sam smak. Rodzaj gleby, sposób nawożenia, klimat i takie-tam. < wieczne im odpoczywanie >
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Na Dwornej w kiosku obok kantoru.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Wpisz w wyszukiwarce:-bruletti.pl lub wklej: http://www.altemi.pl/index.php Mimo wszystko, to chyba jednak najlepiej u osób prywatnych, a przynajmniej najtaniej. < wieczne im odpoczywanie >
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Jeszcze tylko jedno i na koniec. Niedaj się nabrać na te wszystkie aromaty, odpleśniacze i inne uszlachetniacze, które znajdziesz w ofercie w/w stron. Pic na wodę i szukanie jelenia, którego można "wydoić" z kasy. To tak jak gdybyś powiedział swojej "kobicie" po całodziennym zbieraniu ziemniaków w 35-cio stopniowym upale że: wystarczy jak się jedynie psiknie Diorem, gdyż najwyższa już pora wyjść do teatru, a wykąpać to przecież może się i za tydzień. < wieczne im odpoczywanie >
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Jeżeli szukasz smaku papierosów to się rozczarujesz. Ja swój pierwszy plon wyrzuciłem do śmieci. Teraz całe szczęście nie palę :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
A nie macie może namiarów na jakichś łomżyńskich lub z okolic takich prywatnych plantatorów ? tyton
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
nie`dotyczy, być może miałeś pecha i za pierwszym razem nie wyszło. Na początku mojej zabawy z tytoniem, również byłem gotowy dać sobie spokój. Nie poddałem się jednak i powiedziałem sobie że, do k-nędzy nic nie jest niemożliwe. Nieda sie jedynie, otworzyć parasola w dvpie. Obecnie jest to moje ulubione hobby. Co zaś się tyczy smaku i jakości, niejeden byłby mocno zaskoczony. Sprzedawanego w sklepach tytoniu, nie można nawet porównać. Wiem, bo przez dłuższy czas kupowałem. Jest to g*wno robione na szybko i dla zysku. Szprycowane chemicznie czym się tylko da, lecz z pominięciem tego co najważniejsze. Poczęstowałbym przygotowanym przez siebie papierosem i pewnie wielu stwierdziłoby że, kioskowe wymiękają. A tych przemycanych ze wschodu, nie chcieliby nawet tknąć. A użyłem tytoniu jedynie po sosowaniu i jeszcze nie aromatyzowany. Przygotowuję 14 nalewów z różnych roślin i owoców. Lecz potrzeba jeszcze trochę czasu aby maceracja dobiegła końca.Wówczas spreparuję papierosy o kilku różnych aromatach i mocy która najbardziej mi odpowiada. Co zaś sietyczy kontaktów. W samej Łomży raczej napewno niema plantacji z wiadomych powodów. W najbliższej okolicy również nie znam. Posiadam za to, wiele różnych numerów telefonów do ludzi z całej Polski. Ale to nie miejsce na wrzucenie ich tutaj. Inna jeszcze sprawato taka że, do nowego zbioru pozostało jeszcze nieco czasu. A liście ubiegłoroczne mogą być w fatalnej kondycji. Ale zapewniam Jarka że, można kupić liście które zaraz po skrojeniu można palić i będą smakować jak papierosy. < wieczne im odpoczywanie >
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
kalam jeśli mógłbyś to podaj kilka nr. do tych dostawców na mój email tytonik1992@wp.pl wypróbuję i ocenię :) tyton
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
a i jeszcze jedno , pisałeś że potrafisz selekcjonować różne smaki , wiec mam pytanie i prośbę . Jeśli umiesz wyselekcjonować smak mietowy "mentolowy" to czy mógłbyś opisać mi jak to robisz ? tyton
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Mentalowe? Najprostszym sposobem jest zakup gilz miętowych, np firmy Mascotte. W ogóle są to jedne z najlepszych gilz i być może, jak ktoś wspomniał powyżej, na Dwornej można je kupić. W kioskach raczej trudno. Ale to jedynie półśrodek. Chociaż próbowałem i nie jest źle. Prawidłowo to powinno się zrobić nalew z mięty pieprzowej, którą łatwo można dostać. Dziesięć części wagowych na 100 części wagowych 70% alkoholu etylowego zpożywczego, czyli spirutusu. Po 6-ciu tygodniach nalew gotowy. Nie jest to jednak jedyny nalew którego trzeba użyć. Najpierw należy przygotować wersję podstawową. A do tej idą nalewy takie jak: najwięcej ze śliwek wędzonych, z kwiatu róży do smażenia, z kakao, z wanili, goździków, cynamonu, ziela nostrzyka, anyżu, kolendry, pieprzu czarnego i jeszcze parę innych nalewów. No i jeszcze rum jamajski i w niewielkiej ilości glikol propylenowy. Wszystko w odpowiedniej proporcji. Dopiero później można przeginać w tę, lub inną stronę. Jak np wiśnia, lub mięta. Może to przerażać, lecz naprawdę, nie potrzeba tego w dużych ilościach. Dla przykładu powiem że, wystarczy niewielka kropla jakiejkolwiek perfumy, aby spieprzyć np kilogram tytoniu. Kiedyś włożyłem do kieszeni kurtki buteleczkę wody toaletowej, potem do tej samej kieszeni paczkę papierosów. Następnego dnia musiałem fajki wyrzucić, gdyż nie nadawały się do palenia. Przeszły na wskroś zapachem wody. Dodam że, to co wypisałem powyżej to nie jakiś wytwór chorej głowy, lecz dane wzięte z pewnego patentu laboratorium tytoniowego. Oczywiście że wielkie firmy tytoniowe nie bawią się w tego typu pierdoły i wszystko robią na skróty używając chemi. Był nawet raport pewnego specjalisty z tytułem doktora, i firmy tytoniowe zapłaciły niemałe pieniądze za to, aby nie został opublikowany. I tak jak, butelkę wina można kupić za kilkaset, lub nawet kilka tysięcy zł. Tak 20 dkg "prawdziwego" tytoniu można kupić za 700 zł. Wspominałem że, wcześniej tytoń powinien być zasosowany. Do tego używa się cukry proste jak np glukoza, oraz kwas winowy lub cytrynowy. Ja używam 100% sok jabłkowy, który można kupić w Biedronce w kartoniku i miód gryczany. Lecz nie ten badziew z Biedronki za 8 zł, lecz nasz krajowy za 16 zł, który można dostać np w Stokrotce. Na pół kilograma tytoniu, 100 ml soku w którym rozpuścić 3-4 łyżeczki miodu. Dolać do tytoniu mieszając, Podgrzać na krótko do temp. 100-120 stopni. Nie dodawać aromatów, gdyż w tej temperaturze, szlag je trafi. Robi się to w drugiej kolejności, po wymieszaniu z tytoniem podgrzewa do 40 stopni, pozostawia na 24 godziny, po czym suszy tak aby wilgotność tytoniu wynosiła 12-14%. I to byłoby tyle. < wieczne im odpoczywanie >
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
ooo a nie ma jakiego prostszego sposobu
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
: kalam z nieba mi spadles!!! prosze o kontakt osobisty . daj swoj email - prosze i dziekuje! nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie Katon
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Czy nie można szybciej i prościej? Można pomijając aromatyzowanie. Sam miód i sok jabłkowy plus ugotowane na wodzie kakao, zawierają w sobie pewne aromaty, które w zupełności wystarczą. Błędnie podałem że 100 ml soku na pół kg tytoniu. 100 ml używam na 25 dkg tytoniu. No więc, setka soku, setka kakao, 3-4 łyżeczki miodu, ma być słodkie i mocno kwaśne, najwyżej dodać pół łyżeczki kwasu cytrynowego. Dodać łyżeczkę lub dwie, glikolu, podobno polepsza palenie i zapobiega wszelkim grzybkom. Taką mixturę dolewać do pół kg skrojonego tytoniu Burley. Po czym podgrzać do 140 stopni najlepiej w przykrytym garnku z nierdzewki. Powiedzmy na jakieś 10 minut, lecz aby cała zawartość osiągnęła tę temperaturę. wysuszyć do wilgotności 13%, sprasować ściskając np w szczelnej reklamówce, zawiązać i odłożyć w chłodne i ciemne miejsce najlepiej na 6 miesięcy. Niestety, to się musi powiedzmy-przegryźć. Niektórzy używają mikrofali, oczywiście w szklanym lub porcelanowym naczyniu. Podobno jeszcze lepiej i szybciej, choć nie próbowałem. Jeszcze szybciej? Odpowiedni liść odmiany Burley, wykroić nerw główny, obie połówki odpowiednio ułożyć i zwinąć w cygaro. Nałożyć gumkę recepturkę, aby się nie rozwinęło. Można końce podkleić używając np rzadkiego kisielu, napewno nie "butaprenu". Po wyschnięciu, sztachać się jak diabeł z pistoletu. Przeważnie mamy do czynienia z dwoma gatunkami, Wirginia i Burley który jest tytoniem "cysto" papierosowym i cygarowym.Trudno trafić na Burley który byłby w sam raz. Drugi to Wirginia, tytoń bardziej szlachetny, ale z którym bez fermentacji ani rusz. Znałem jednego kamikaze który kurzył niesfermentowaną Wirginię, która naprawdę może udusić. Piszę znałem, gdyż nie jestem pewien czy jeszcze żyje. Najlepszy rezultat daje mieszanka tych gatunków. Są jeszcze tytonie albańskie i orientalne, z którymi raczej ciężko z dostępnością. I to już byłoby prawie wszystko, choć dopiero początek. Rzepicho, raczej to ja prosiłbym o adres. Nie z jakiejś tam obawy, gdyż zajmuję sie tym jako ulubionym hobby i w celach kolekcjonerskich. Więc z ofertą na rynku, raczej mnie nie spotkasz. Lecz dla świętego spokoju. Ostatnio trochę wypisywałem tutaj swoje wypociny, lecz niewiadomo czy znowu nie zejdę do podziemia na rok, lub dwa. < wieczne im odpoczywanie >
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
prosze odezwij sie na email potatos@gazeta.pl. a teraz biore sie za spisywanie tego co napisales bo zaraz moze zniknac! Mnie interesuje jak "szlachetnic" tyton juz pokrojony -niekiedy naprawde nie da sie cholery palic:))). Takze naczytalam sie i zamiast aromatow zamowilam glikol -zobaczymy jak mi wyjdzie?:)) nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie Katon
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Cześć Kalam proszę o podanie namiarów do Ciebie, koniecznie potrzebuję pomocy w sprawie namiarów na dobre liście Pozdrawiam. alex1407@op.pl
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
A glizy? Zobaczcie to - http://www.trafika.pl/pl/p/Gilzy-ZLOTY-SMOK-100/1266 Faktycznie to się przekłada na lepsze palenie? Nie stać mnie już na palenie fajek, albo bardziej nie chcę tyle na to wydawać. Czy przy paleniu tytoniu jakość będzie podobna?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Witam Zajrzyjcie na forum : http://www.forum-uprawatytoniu.com/ Można się dowiedzieć wszystkiego na temat uprawy tytoniu i co zrobić jeżeli już macie tytoń pocięty jak naprawić jego smak i zapach.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: liscie tytoniu |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |