4lomza.pl/

Mili Państwo,
chciałabym prosić o podzielenie się swoja opinią na następujący temat : Czy świeżo upieczonej mamie potrzebny jest samochód ? Argumenty za? Argumenty przeciwko ? Dobrze byłoby gdyby wypowiedziały się mamy jak i osoby które dzieci nie mają, ale zdanie ma ten temat i owszem.

Oczywiście ze jest potrzebny a przede wszystkim bezpieczny ,wygodny, prezentacyjny niezawdny najlepiej wyzszy w zawieszeniu zeby było wygodnie wkładać fotelik . Ja proponuję modele po 2013 roku napewno spełnią te wszystkie kryteria a i bym zapomniala oby nie czarny bo świeżo upieczonej mamie będzie ciężko utrzymac go w czystości.

I koniecznie BMW .

Oczywistym faktem jest, że mama to kobieta, więc skoro chce mieć samochód to koniecznie z kierowcą. Sama sobie nie poradzi :P

bez sensu

Myśle że bardziej przydałby się wózek :)

lepiej niech mama pieczeniem kotletow sie zajmie

Świeżo upieczonej mamie nie jest potrzebne auto.
1. Nie zgubi zebranych podczas ciąży, zbędnych kilogramów
2. Powinna siedzieć w domu i opiekować się dzieckiem, bo nic ważniejszego teraz nie ma dla niej
3. Podczas jazdy będzie się bardziej skupiać na dziecku niż na drodze i wypadek murowany
4. Większość kobiet nie umie jeździć-mniej kobiet na drodze=bezpieczniej ;)

Tu raczej nie uzyskasz opinii, gdyż połowa to dzieci z liceum, którym mama:-
-zrobi zakupy
- zawiezie do lekarza
-zabierze na zakupy
-zawiezie na zajęcia dodatkowe
-do kolegi.......

Tylko mamy wiedzą gdzie jeszcze i ile mają obowiązków na głowie i zrobić to
wszystko w ciągu tak krótkiego dnia bez auta, to po prostu niemożliwe.

Poza tym samochód to duża oszczędność czasu, który może później poświecić
dziecku, mężowi lub zrobić coś w domku..

Jest XXI wiek i kobiety o wiele lepiej jeżdżą niż połowa płci męskiej........

100% ZA to zdanie mamy :)

Czasami bardzo się przydaje (zrobić większe zakupy, pojechac gdzieś w odwiedziny czy na drugą część miasta niestety wózkiem czasami nie da rady pojechać) ale bez osobistego samochodu dla mamy też da się wytrzymać...

jak najbardziej trzeba !!! bez samochodu , to tak jak bez ręki,
mamusia powinna dostać dofinansowanie do auta i to wina Tuska, że tego nie dał każdej mamusi, wszystkie paniusie powinne mieć auta Cerwone !i zasiłek zPUPu !
CASAMI jak kogoś stać , to CEMU NIE ????


Łoj, mnusi być! kazda mamusia niech jadzie samochodem

nie potrzebny, co za głupoty

dziecko do wózka a nie kisić w samochodzie

potrzebny chyba do spożywczego 200 m i do apteki

---------------------------------------------

polecacie jakiś konkretny model ?

Zależy. Mi był bardzo potrzebny, ponieważ bardzo dużo jeździłam z dzieckiem po lekarzach. Moje dziecko nie chciało jeździć w wózku. Jak tylko wkładalam je do gondoli okropnie płakalo. Tak więc poruszałam się samochodem bardzo często.

:)

Przecież świeżo po porodzie to się w domu siedzi i opiekuje noworodkiem. Jak trzeba zakupy do domu to ojciec dziecka powinien poczuć się do odpowiedzialności...

Młodej matce tak potrzebne auto jak rybie ręcznik.

Piotr a do lekarza ma taksówką jeździć? Ja musiałam jeździć mniej więcej 2 razy w tygodniu u nie wyobrażam sobie zęby za każdym razem wzywać taksówkę albo być na czyjejś łasce żeby mnie podniósł, poczekalni mnie i potem odwiozl.

:)

do lekarza 2x w tygodniu ladna bajeczka :)

---------------------------------------------

Niech Ci się urodzi wcześniak to razem poczytamy :-)

:)

Autor: madzia32323 pielegniarka moze do domu przychodzic

A lekarz poradni pulmonologiczna, okulistyczne, laryngologicznej, neonatologiczna itp tez przyjdzie? :-)

:)

A skąd ty tyle poradni powynajdowałaś? Zapomniałaś jeszcze o ortopedycznej, neurologicznej, gastrologicznej, diabetologicznej... Wymieniać można i można..W wszystko po to żeby postawić na swoim :D Ogarnij się madzia

Autor: madzia32323 (78.88.96.---) a to juz tobie potrzebny szybki samochod np, ferarii ,lamborghini,masarati .bmw za wolne bedzie dla ciebie :)

A czy tu jest mowa o szybkim? Jest mowa o jakimkolwiek samochodzie. Wisienka o tak neurologiczna jeszcze. W idziesz co ja bym bez ciebie zrobiła a poradni diabetologicznej moje dziecko nie potrzebowalo.. Widać że nie masz dzieci, więc w tym temacie powinnaś mieć najmniej do powiedzenia.

:)

Każdy ma swoje zdanie i swoje doświadczenia chyba prawda? A przez takich ludzi jak wy inni wolą się nie wypowiadać bo i tak ,, zostaną zjechani\".

:)

jaki kolwiek raczej nie w korkach bedziesz stala . na czas nie dojedziesz .a jeszcze kolejki w szpitalach

http://sjp.pl/jakimkolwiek :-)

:)

Każdy chce być \"wygodną panią\" - jak stać młodąmamę żeby se kupić i jej potrzebny to niech se kupi. Jaki? Mały i żeby mało palił - dla niej i dziecka w sam raz. Matko co za problem..

A tak poza tym miałoby jakikolwiek mój słownik Za sz fanów al, ale to mało istotne. Ja na skierowaniu miałam napisane cito. W szpitalu leżałam z dzieckiem 14 dni i zaraz jak wyszłam to w następnym tygodniu miałam już umówione wizyty. Przez pierwszy miesiąc średnio dwa razy w tygodniu: pierwszy tydzień neurolog, okulista. Drugi tydzień laryngolog, pulmonolog i znów okulista. Trzeci tydzień poradnia neonatologiczna , preluksacyjna. Potem trzeba było porobić wyniki wiec znowu wizyta w laboratorium, (no chyba ze do kogoś laboratorium przyjdzie do domu). I na nowo do neurologa. Tak więc jeśli ktoś jest za spacerkami z wózkiem i mówi że samochód nie jest potrzebny to powodzenia :-) a jeszcze przypominam że nie każde dziecko jest na piersi..

:)

Miało być ze słownik zaczął szwankowac. Wybaczcie ale ja nie mam czasu na zbędne rozmowy. Swoje zdanie wyraziłam. A każdy może mieć inne..

:)

Mamy się nie piecze ;)

______________________________________
Pozdro wszystkim pozytywnie i realnie myślącym.

madzia, a mam pytanie, czy po porodzie naturalnym łatwo bylo usiąść za kierownicą? bo nawet po cc jest rana, a kobiety po porodzie obowiązuje też zapinanie pasów. jakoś nie chce mi się wierzyć, że tydz po porodzie byłaś w stanie usiąść i kierować. 2 tyg po zdjęciu szwów i owszem.

Przecież ojciec dziecka może zawieźć,no ale może tu chodzi o to żeby znaleźć pretekst do kupna drugiego samochodu świeżo upieczonej mamie

Do Kukulka ja sana pojechalam i po trzech dniach wrocilam tez sama. A co ido tego czy można po pporodzie usiąść to zapewniam Twoja osobę ze tak można . Dziwi mnie tylko jedno ze zyjemy w takich a nie innych czasach ale zeby po porodzie jeszcze szwy zdejmowac ??? To gdzie ty rodzilas.

Niedziela, chyba nie miałaś czegoś takiego jak nacięcie krocza, które potem się zszywa nicią nierozpuszczalną (nie zakłada się rozpuszczalnych jak przy cc na macicy). Ja przez tydzień po zdjęciu szwów nie mogłam usiąść, a co dopiero prowadzić samochód. Chyba że to było 3 dziecko, lub rodziłaś w innym mieście, bo w Łomży póki co rzadki są przypadki pierwszego i drugiego porodu bez nacięcia.

Znam 4 kobiety, które same autem wracały ze szpitala po porodzie, także można.
A co do nacięcia, obecnie nie nacina się już tak kobiet jak kiedyś, na szczęście.

Temat już zmierza w inną stronę - młodejmamie nie chodzi o powrót do domu po porodzie! Tylko czy mąż ma jej kupić samochód czy nie bo ona przecież musi się jakoś poruszać z dzieckiem

Kukulka tak rodzilam w innym mieście a standardy juz sa znacznie inne w obecnych czasachkrocze nacina sie na zyżyczenie pacjentki lub w sytuacji gdy jest koniecznosc i zszywa się nicmi rozpuszczalnymi. Warto wcześniej przed porodem zasiegnac informacji jakto jjest w innych szpitalach. Urodzenie dziecka nie powinno kojarzyc sie z bólem i steachem a wręcz przeciwnie powiny byc to najcudowniejsze chwile w życiu.
A co jesli chodzi o ten samochod czy potrzebny czy nie to podtrzymuje swoja wypowiedź ze tak.

Niedziela, poród zawsze był związany z bólem, kobiety starają się tylko złagodzić jego skutki. Strach? Jak ktoś ma problemy z zajściem w ciążę, to poczucie strachu nie istnieje. Kwestia względności. Kiedyś kobiety rodziły po kilkoro dzieci i było dobrze. Opieka była o wiele gorsza.

Czy samochód jest potrzebny? I tak i nie. Zależy gdzie się mieszka. Znam kobiety, które nie mają samochodu a radzą sobie wyśmienicie. Poza tym samochód to koszty: zakup pojazdu, ubezpieczenie, opłaty eksploatacyjne, paliwo, naprawy, przeglądy. Fakt, teoretycznie szybciej załatwisz wiele spraw, ale od czego jest również pomoc partnera?

Niedziela czytaj ze zrozumieniem. Napisałam ze leżałam w szpitalu 14 dni po porodzie. Miałam nacięcie, szwy miałam zdjęte w szpitalu zanim wyszłam. Oczywiście było ciężko usiąść. Ja używałam specjalnej poduszki poporodowej która dawała duża ulgę w siedzeniu.

:)

Konsul2 :) no niech Ci będzie, że sie nie piecze :)

Wracając do dyskusji, rzeczywiście nie chodziło o to czy to będzie poród naturalny czy cc, szwy rozpuszczalne czy nie i czy sama dam rade zaraz po urodzeniu usiąść za kierownica.... raczej pytanie dotyczyło kwestii zorganizowania mamy kiedy już jest w domu i wraca do swoich domowych obowiązków przy czym odnajduje się też w nowych np dziecko, karmienie, właśnie lekarze itp...


Z pewnością samochod generuje koszty - sam w sobie jest kosztem i tu też pytanie czy lepiej przed urodzeniem dziecka kupić go, czy czekać aż w czasie tych wydatków dla dziecka jeszcze dołożyć wydatek na samochód.


Ktoś tu wspomniał, żeby młody tata się wykazał, fakt zgodzę się, jednakże prosze zauważyć że w dzisiejszych realiach na rynku pracy jest ciężko i sa ojcowie którzy nie maja czasu w ciągu dnia robić za taksówke dla swojej żony i dziecka. Pomimo że pewnie niejeden by chciał przydać się w tej roli.

Młodamama dobrze powiedziane! Ja uważam, że jeżeli nie masz samochodu, to wstrzymaj się póki co z jego kupnem. Może faktycznie nie będzie Ci potrzebny, a jeśli okaże się inaczej wtedy rozważ jego kupno o ile jest Cię stać na taki wydatek. Wiadomo, że przy dziecku są ogromne wydatki i nie każdego stać po narodzinach dziecka na zakup auta plus opłacenie ukrytych kosztów ;-)

:)

Wręcz niezbędny jest dla młodej mamy samochód, nawet sobie nie wyobrażacie ile w łomży jest ciuchlandów do objechania a i jeszcze trzeba zdąrzyć wrócić do domu ugotować zupkę dla męża, zanim wróci z pracy .

Bez samochodu ani rusz nie da rady z tym wszystkim zdążyć.

Ja to taką świeżą mamcię sam bym powoził i to nie tylko samochodem ;)

Najlepiej taki co by sie psul co chwila
wtedy by swiezo upieczona mama zaczela
spacerowac a nie tylko wozilaby swoja pocieche
i przy okazji swoje coraz bardziej tyjace cztery litery.

Jeszcze 15 - 20 i więcej lat temu młode matki jakoś sobie radziły bez aut. Dawały radę wszystko kupić, załatwić i nie narzekały.

Dziś wygląda to tak jak by same \"damy\" były, które piechotą nigdzie nie pójdą.
Siedzą po kilka godzin dziennie na portalach społecznościowych typu fb i inne.
A później się dziwią że nic nie mogą załatwić bo za mało czasu mają.

Druga sprawa jest taka że dziecko z którym się spaceruje zamiast jeździć będzie zdrowsze i będzie miało bardziej odporny organizm.
A co za tym idzie mniej wydatków (leki), mniej stresu i więcej czasu dla siebie gdy dziecko mało choruje.

A o rosnącym tyłku i nie tylko od leniwego wozenia autem zamiast spacerów nie wspomnę...

To jest moje zdanie.

takie damy , my damy i nie damy

Za że musi z dzieckiem gdzieś jeździć lekarz itp. a z resztą przecież wiele kobiet bez aut sobie radzi jako świeżo upieczone mamy.

Autor: nie`dotyczy ale z ciebie zbok hahaha:):)

też mi przyjemność \" wozić świeżo upieczoną \" ? zwłaszcza z syndromem „baby blues”,

Proszę o zaniechanie linczowania mlodej mamy... i o nie marywienie sie o jej rosnacy zadek... Prosze wziąć pod uwagę że chodziło o samochod w takim sensie ze będzie ulatwial, niekoniecznie mowa byla o tym by dla samej przyjemności wozić sie po ciuchlandach. Raczej o praktyczne wykorzystanie auta w sytuacji gdzie liczy sie czas, sprawne załatwienie sprawy plus aura za oknem. Również jestem zdania ze do spacerów bardziej przyda sie wózek, jednakże w tym temacie nie w tym rzecz.


Owszem wiele lat temu kobiety nie miały możliwości by mieć do dyspozycji samochód i dawaly radę. Z pewnością! ! Czasy w których żyjemy daja nam jednak pewna swobodę, czemu by z niej nie korzystać?

Może warto by obraz matki Polki zmęczonej i umordowanej nabrał troszkę bardziej radosnych barw?

Najlepiej kup samochód z automatyczna skrzynia biegów Pozdrawiam

Tytuł tematu jest \"Czy....... POTRZEBNY jest samochód\". Kluczowe słowo POTRZEBNY a nie przydatny.

Chciałaś argumenty ZA i PRZECIW.
Więc ci odpowiadamy na pytanie i dajemy argumenty :)

Ale widać że byłaś już nastawiona na kupno przed rozpoczęciem tematu, bo tylko odpowiedzi przeciw są przez ciebie odbierane negatywnie.

Trochę skłaniam się ku jednej ze stron. Ale czy ma to jakieś znaczenie ?
W zasadzie chyba nie. Chodziło mi o poznanie opinii innych, może osób np które potrafiłyby podać przykłady sytuacji kiedy faktycznie ten samochód jest POTRZEBNY. Być może w swojej głowie stworzyłam wizję sytuacji \"POTRZEBNY SAMOCHÓD\" a ktoś będzie w stanie udowodnić ze to jednak tylko \"WIDZIMISIĘ\".


Co do argumentów przeciw to doczytałam się tylko, że mi **** urośnie i że poprzewracało nam się w głowach (kobietom) bo się chodzić nie chce. I szamteksy będę zwiedzać... Słabe trochę...
A no i jeszcze ktoś wspomniał o braku odporności dziecka (pomijam to akurat w kwestii wyjazdu do lekarza)

jakby nie było, dyskusja otwarta :)

młodamama, nie rozumiem po co te pytania?
Jeśli jest ci potrzebny samochód to idziesz i go kupujesz jeśli masz pieniądze. Jak nie jest potrzebny i ma tylko stać na parkingu, to nie kupujesz. Wszystko wedle potrzeb. Łomża to małe miasto, są autobusy, są taksówki, a przejście z jednej strony miasta na drugą to 40 minut.

Na przykład po to te pytania by poznać zdanie innych.

powtarzam: POZNAĆ ZDANIE INNYCH...


Myślałam, że od tego poniekąd jest forum... a nie tylko po to by pisać głupoty i obrażać siebie nawzajem jak dzieje się tu w większości postów...

Jak dla mnie twoje pytanie to coś w stylu: jeść masło czy margarynę?

Jeśli czujesz potrzebę posiadać samochód i uważasz, że jest ci potrzebny bo będziesz często odwiedzać lekarzy, robić często sama duże zakupy, odwiedzać inne mamy, to samochód jeśli uważasz możesz kupić. Ale pamiętaj - samochód to studnia bez dna, jego utrzymanie kosztuje. Zakup samochodu, zwłaszcza z młodszych roczników, to jest duży wydatek już na samym początku.

Jeśli uważasz, że powyższe czynności uda się zrealizować bez samochodu, to po co go kupować? Na pokaz by stał na parkingu i rdzewiał, to są bezsensownie wydane pieniądze. Lepiej je zostawić na czarną godzinę lub w przyszłości przeznaczyć na zakup samochodu, gdy dziecko będzie większe i będzie potrzeba dowożenia do przedszkola. Na małe przebiegi, 100-200 metrów szkoda samochodu, bo tak użytkowany szybko się eksploatuje.

dziękuję Ci kukulko za wyrażenie swojej opinii.

pomijam pierwsze zdanie :)

Wg mnie w Łomży dodatkowy samochód to wydatek zbędny. I dla mnie nie ma większego znaczenia czy dla mamy czy nie. Dziecko mi przynajmniej specjalnie nie utrudniało poruszania się po mieście (bez samochodu oczywiście). Może jest też kwestia gdzie ta mama mieszka - czy na obrzeżach Łomży (np. Łomżyca itp.) czy os. Południe, gdzie prawie że wszystko jest w zasięgu krótkiego spaceru (szpital, przychodnia lekarska, markety). Jeśli mama mieszka na Południu to naprawdę większego sensu posiadania osobnego samochodu nie widzę - nawet później przedszkola i szkoły są niedaleko, nie trzeba dziecka dowozić, wystarczy prowadzać piechotą :)

Autor: młodamama (---.lomza.mm.pl) Data: 09-12-14 23:19


Mili Państwo,
chciałabym prosić o podzielenie się swoja opinią na następujący temat : Czy świeżo upieczonej mamie potrzebny jest samochód ? Argumenty za? Argumenty przeciwko ? Dobrze byłoby gdyby wypowiedziały się mamy jak i osoby które dzieci nie mają, ale zdanie ma ten temat i owszem.


((((((((((((((((((((((((((((((((((((((



Dajcie wypowiedzic sie utorowi listu BARANY:(((

młoda mama, moje pierwsze zdanie nie jest sarkastyczne. Po prostu zadawanie pytania w stylu czy młodej mamie potrzebny jest samochód zależy od niej samej i jej potrzeb.


Mam takie same zdanie jak zielona biedronka, dlatego we wcześniejszych komentarzach napisałam o tym, że Łomżę da się przejść w 40 minut piechotą.
Gdy ktoś mieszka na południu, to wszystkie sklepy, szpital, przychodnie są na miejscu. A jest tego dużo, bo w części ulic Kazańska, Ks. Janusza, Sybiraków i okoliczne ulice powstają prywatne gabinety lekarskie. Oczywiście, jak ktoś ma dziecko wymagające zaciągnięcia specjalistycznej opieki lekarza poza Łomżą, to raczej lepiej posiadać samochód, bo z dzieckiem szybciej dojedziesz bezpośrednio do lekarza bez przesiadek.
Znam mamy, które nie mają samochodu, ale w razie konieczności proszą kogoś ze znajomych.

Wszystko zależy również od tego czy stać cię na utrzymanie samochodu.

mloda mamo
Bardzo mlodej ,niepracujacej mamie mieszkajacej w miescie moim zdaniem auto jest niepotrzebne.a jezeli jest i facet i auto w domu (albo przed :)to tym bardziej nie bo po co?Ale co czlowiek to potrzeba ...
takie moje skromne zdanie
pozdrawiam

Auto młodej mamie jest niepotrzebne. Są roztargnione, powodują stłuczki

Polecam Wam wszystkim sprawdzić stronę https://www.brykizameryki.pl/oferty/bmw-z-usa , na której znajdziecie ofertę firmy Bryki z Ameryki, która zajmuje się importem samochodów z Kanady oraz USA. Są to fachowcy, którzy według mnie z pewnością będa w stanie Wam pomóc.