4lomza.pl/

Ludzie,jeżeli już jesteście posiadaczami psów,czy innych zwierzaków,to PSY WYPROWADZA SIĘ NA SMYCZY.Nie ma wtedy problemu z zaginionym zwierzakiem.Często widzę,że taki szczęśliwy posiadacz psa otwiera drzwi od klatki schodowej i wypuszcza psa na spacer a sam wraca do domu,a pies biega sam srając gdzie popadnie(stąd między innymi zasrane chodniki).
Osobiście uważam,że za takiego wałęsającego się psa powinno płacić się minimum 1000 zł.kary.Wtedy każdy pilnował by swego czworonoga i te nie ginęły by swoim właścicielom.

ŁOMŻA O.K

Zgadzam się z wypowiedzią w 100%. Jestem posiadaczką psa, nigdy nie spuszczam go ze smyczy i przede wszystkim po nim sprzątam. Niestety, duża ilość posiadaczy psów nie sprząta po nich to raz (odwraca się w drugą stronę i udaje, że nie jego pies) a po drugie wychodzi z psem na spacer bez smyczy. Gdy pies nie posłucha właściciela i podbiegnie do innego pieska z zamiarem niekoniecznie towarzyskim, wtedy owa pani czy pan mówią, że nic się przecież nie stało, a ty człowieku odganiaj od siebie dwa psy. Obłęd po prostu..... Bierzesz psa- bądź za niego odpowiedzialny.

Pies który jest mały i nie ma zamiaru gryźć okej może sobie latać i bez smyczy obok pana/i ale jak pewna pani puściła sobie sukę amstafa i leci do mnie i mojego psa to... Skąd ja mam wiedzieć co jej odbije, czy może zaraz nie rzuci się do mojej nogi albo mojego psa. A właścicielka pieska "Jak ty mówisz do mojego psa, przecież nic nie zrobiła". A suka powinna oberwać od razu jak leciała do mnie, zamiast mojego gadania.

Autor: vaptor maly czy duzy nie ma roznicy tak samo zeby ma na smycz i spacerujesz i dotego kaganiec

Smycz okej ale z kagańcem to przesadziłeś ^^ Yorkowi zakładać też będziesz
bo nogę odgryzie?

wlascicielom psow powinno sie wszczepiac chipy coby byli szybko namierzalni a kazdemu nowo narodzonemu psu zakladac profil genetyczny coby po DNA mozna bylo dojsc czyj to nasral na trawniku

Zgadzam się z założycielem tematu KAŻDY pies powinien chodzić na smyczy nieważne czy mały czy duży, czy ma zamiar gryźć czy nie. On może niemieć zamiaru gryźć, ale nie wiadomo czy ten do którego podbiega też jest nastawiony przyjaźnie. Mój właśnie nie jest i wkurza mnie ciąganie się z nim bo ktoś mówi, że jego nic nie zrobi.

wszyscy wlasciciele psow powinni byc trzymani na krotkim lancuchu