4lomza.pl/

Czy w Waszych klatkach jest czysto

Co masz na myśli? Skuteczność ekipy sprzątającej czy zachowania sąsiadów?

skutecznoscRondo napisał(a):

> Co masz na myśli? Skuteczność ekipy sprzątającej czy
> zachowania sąsiadów?

wez sie za szczote to i u ciebie bedzie czysto

płacę wiec wymagam

Mogliby się bardziej postarać, ale ogólnie może być. Lepiej tak niż w ogóle.

u mnie pani sprząta klatkę i robi to jak mi się wydaje sumiennie, problem w tym, że niektórym się wydaje, ze skoro płacą za sprzątanie i ktoś za ich pieniądze sprząta to mogą na tej klatce srać, palić papierosy, pić piwo i odlewać się (oczywiście to taka przenośnia trochę)

ale zdarzają się ludzie co palą, zdarzają się puszki po piwie na skrzynkach pocztowych, zdarzają się psie gówna, i zdarzają się ludzie robiący remonty i nie sprzątający po sobie - bo przecież jest sprzątaczka.
Problem mniej dotyczy tzw. starych sąsiadów a bardziej kawalerek w których bydło się często zmienia i nie traktuje mieszkania wynajmowanego jak własnego.
Wyrzucają np. kipy przez okno lub puszki po piwie o drobniejszych papierkach nie wspomnę.

no cóż bydło jest bydło i nawet batalion sprzątaczek nie poradzi !

SYF
Remontują klatki w blokach ŁSM.
Jak zgłaszałam do administracji to powiedzieli, że teraz po remoncie przypilnują.
Zobaczymy.
Słyszałam, że są bardzo przeciwni układaniu terakotty, bo już nie będą mogli mopem z jednym wiaderkiem wody, od góry do dołu umyć klatki.

zgadzam się z "tomek24042004" w 100%.

my z sąsiadką same też sprzątamy w sobotę mimo że pani sprzątająca jest raz w tygodniu ja zamiatam ona zmywa i ja myję okno raz na jakiś czas,u nas na ostatnim piętrze jest czyściutko jak nigdzie indziej.

Pozdrawiam.

Jak się ma normalnych sąsiadów, to na dobrą sprawę można sprzątać raz na miesiąc albo i rzadziej (szczególnie latem).
Ja niestety nie mam tego szczęścia i mieszkam z niedorozwojami a osoby sprzątające mają utrudnione zadanie :(
kajka31 - pozazdrościć :)

kaja31 - robiłam to jak nie płaciłam. Kurcze, ktoś odwala swoją robotę, a ja mam jeszcze za to płacić. W pracy nikt mi nie płaci za fuszerkę. Albo robię coś dobrze, albo nie podejmuję się tego.

no owszem bierze ktoś za to pieniądze,ale jak się ma dzieci,które wnoszą wielkie ilości piachu w butach to czekając na sprzątanie raz w tygodniu ma się na klatce piaskownicę.A roboty jest kilka minut,można się poświęcić.

Pozdrawiam.

U nas największy problem to syfiarze którzy roznoszą gazetki reklamowe - zawsze po ich wizycie są porozrzucane, jakby nie mogli grzecznie je jakoś ułożyć. Pomijając fakt że nie zwracają uwagi jak na skrzynce jest napisane "proszę nie wrzucać reklam".
Sprzątanie raz w tygodniu niewiele daje.

Kiedyś każdy sąsiad miał swoje piętro i półpiętro do sprzątnięcia i za to odpowiadał. I sprzątał, by na niego krzywo patrzyli inni, a dziś się płaci i klatki brudne, bo nikt już nie chce się "dokładać". Mam wrażenie, że leszy byłby powrót do korzeni.

Niektórzy "Syfiarze" ulotkowi niszczą zamki wytrychami. Niech tylko spotkam jeszcze takiego, to odpowie za zniszczenie, a nawet włamanie! Bo po to są domofony, aby nikt obcy nie wchodził do naszego domu. Naszym domem jest tez klatka schodowa.

Zgadzam się z tomek24042004 . Ja mam jeszcze problem z zamykaniem drzwi wejściowych. Ludzie nie zamykają i każdy może wejść. Próbowałem wyjaśniać, że "dom" zaczyna się od drzwi wejściowych i klatki schodowej. Nie dotarło. Dla niektórych ważne jest tylko własne mieszkanie. Najgorzej rzeczywiście jest z wynajmującymi mieszkania, im wszystko dynda. Pani, która sprząta klatkę schodową jest solidna i miła. Gdyby tak jeszcze co niektórzy lokatorzy wykazali taką postawę, byłoby ok. Jeśli ja nabrudzę - np. wracając z terenowej roboty naniosę błota na klatkę - sprzątam sam.

4

Ja wynajmuje i mam problem ze stalymi mieszkancami... buteleczki i puszki po alkoholu na skrzynkach. Pety na balkonie i pod bo kogos wyzej stac na papierosy ale na popielniczke juz nie. Jesli chodzi o ulotki - zawsze ulozone przez roznoszacych ale gowniarza sie nudzi i jak wychodza to rozwalaja...
Pani przychodzi sprzatac raz w tygodniu jest dokladna i zawsze ladnie pachnie ale na drugi dzien znow zaczyna sie to samo

omg masakra na Śniadeckiego brud,smrud i ubóstwo

A w jakiej spoldzielni tak ladnie pachnie

u nas jest ok, chociaż jesli chodzi o okna czy parapety to nie są myte. No moze raz na rok, ale nikomu to aż tak nie przeszkadza :)

Autor: fair01 na jakiej to ulicy jest tak ok?

Rycerska, Ks. Anny nowe bloki :)

ks ani to byc moze ze czysciej ale na rycerskiej hmmmmm nie przypominam sobie zeby bylo czysto

Na rycerskiej też są nowe bloki i o tych mówię. Ale to pewnie dlatego że to nie perspektywa tylko jedność, trochę lepiej jest tu z czystością, bo na terenie perspektywy też mieszkałam i już nie było tak czyściutko :)

moja opinia o klatkach na śniadeckiego jest bardzo dobra czysto jak na salonach

na klatkach bloków na śniadeckiego jest czyściej niż na salonach szacunek dla ekipy sprzątającej

najlepiej by było by szanowna spółdzielnia wymalowała co niektóre klatki i oczywiście zajęła się odpływem deszczówki bo jak pada można się utopić

co robią panie i panowie ze spółdzielni ? codziennie widzę ich po osiedlu spacerujących czyż za spacerki im wszyscy płacimy

w blokach przy strzelnicy na śniadeckiego jest bardzo czysto panie sprzątające są bez zarzutów tylko lokatorzy nie szanują pracy innych