4lomza.pl/

Byłam dziś na nowej targowicy wszystko pięknie tylko dlaczego tzw handlowcy nie przestrzegają reguł?Stoją tabliczki "zakaz Handlu",a za tabliczką pe lno straganów,a najlepsz to jakiś stolarzyna rozstawił meble na parkingu.Dlatego pytam:gdzie panowie strażnicy miejscy,czyżby się bali?Pogonić to towarzystwo,bo pod wiatą jest jeszcze dużo wolnych miejsc i ruszyć strażnicy cztery litery i zaprowadzić tam porządek ,bo za niedługo będzie syf jak na ruskim targu obok.

Od początku byłem niemal pewien, że handlarze nie będą przestrzegać jakichkolwiek zasad ładu w tym miejscu. Oni nie rozumieją takiej potrzeby, podobnie jak większość łomżyńskiego społeczeństwa nie rozumie czym jest ład przestrzenny, jego estetyka i nie widzi potrzeby jego kreowania.

Pomijam już to, że w długim okresie ta niskobudżetowa inwestycja w środku miasta może okazać się fiaskiem, jak również to, że nie rozwiązała ona zupełnie problemu "ruskiego targu", bo stragany stoją obok jak wcześniej stały.

Mylicie znaki :) Przy samej Sikorskiego na tabliczce zamiast "Z" jest "N" czyli Nakaz handlu. Chcąc nie chcąc handlowcy handlują :)
A na poważnie - też nie rozumiem dlaczego odpowiednie służby się nie wykazują.