Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Lato, upał, żar się leje z nieba. Czasem człowiek chce z kimś wyjść na kawę czy coś tam. Dokąd? Jak w większości innych miast na starówkę. Nawet pomijając fakt, że Stary Rynek jest czerwony (na pohybel projektantowi, zwłaszcza że znam go poniekąd osobiście) i nie ma tak wytęsknionej fontanny, to zawsze jest to jedno z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w mieście. W każdym razie być powinno. Białystok: parasole w centrum, stoliki etc. Warszawa: wiadomo. No, ale to większe miasta. Piotrków: są! Miłe knajpki, gdzie można z kimś usiąść w cieniu. Łomża: obskurny (choć to kwestia gustu) domek Browaru. I to wszystko. Ale nawet tam można pójśc i posiedzieć w towarzystwie sympatycznych osób, tylko że... No właśnie. Kawa z plastiku? Obok kolesie zaprawiający się kolejnym piwem? Dzięki! NIE MA w tym mieście ŻADNEGO lokalu, w którym można byłoby posiedzieć w jakimś miłym ogródku. Żadnej cukierni, kawiarni. Mamy za to pizzerie, mamy puby. Jednym słowem fast-foody lub naje...ywalnie. W okresie tzw. komuny, wspominanej z takim obrzydzeniem, na Starym Rynku były 2 kawiarnie. Teraz nic. To nie jest żaden protest, ani apel do ratusza, czy do kogoś. Nikogo przecież nie można zmusić do inwestowania. Ot, takie tam przemyślenia i refleksje... ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
W "Malinie" jest niezła kawa... A że nie ma przyzwoitego ogródka? Pewnie z oszczędności. Właścicielom lodziarni "Gotti" nie żal było kilku złotych, żeby ustawić stoliki po drugiej stronie ulicy, już na placu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Malina: stoliki takie, że rąk nie ma gdzie położyć. Pomieszczenie wewnątrz natomiast nieklimatyzowane. Generalnie: Malina to nie to. ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
jest ogrodek na rynku ale czy tam jest kawa niewiem byl ogrodek przy 4plus niewiem czemu teraz nie stawiaja, bylo przyjemnie jest ogrodek przy rampie dosc spory, kawe chyba maja... na zjezdzie mozna posiedziec na zawnatrz przy tej restauracji co nazwy niepamietam generalnie skoro widac jest nisza rynkowa do zaspokojenia to zamiast gadac ze czegos nie ma trzeba to zrobic, powodzenia :p
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Czy nie za mocno przesadzasz z tą kawą???? waldek 27 Wtedy nie uważełeś co robisz, teraz rób co uważasz.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Nie, nie przesadzam, bo zaprosisz kogoś na kawę z plastiku? A tak właśnie jest w Browarowym domku na Placu Czerwonym. Owszem, można pójśc do 4+, ale tam jest podobnie. Plastik. Tak samo przy Rampie. Natomiast faktycznie, zostaje Skarpa, bo pewnie dean ją miał na myśli. waldek27: rusz się do jakiegokolwiek miasta wielkości zbliżonej do Łomży posiadającego tzw. starówkę (to warunek konieczny). Tam znajdziesz knajpki, które nie boją się wyjść w lato na ulice. Jedną-dwie na rynku, jeszcze jakąś gdzieś w okolicznych uliczkach, gdzie jest kameralnie, może nawet intymnie, przechodnie nie zaglądają Tobie na stolik, zostaniesz dobrze obsłużony, wypijesz tę nieszczęsną kawę, zamówisz dla niej szarlotkę czy inne ciastko, niekiedy obok pluska jakaś fontanna czy inny wodotrysk. Łomża? Jak rzekłem: fast-food lub piwialnie dla kolesi używających co 2 słowo "k...". Można wyjść na piwo z kumplami, ale na tym koniec... ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
wiec masz okzaje by otworzyc swoj interes
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Ok, poczekamy aż Tobie się cos nie spodoba w mieście. Możesz być pewny, że pierwszym komentarzem będzie mój o podobnej do Twojej treści :-) ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Pewnie już za kilka dni Yama otworzy swój ogródek, jako, że wystruj wnętrza samego klubu jest gustowny myślę, że i ogródek będzie zaprojektowany ciekawie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Sama /lacha - czy jak ci tam, widzisz trzeba troche tolerancji a nie zaraz sie pienisz jakbyś mydło zjadł i kremem do golenia przekąsił. Twój debilny dopisek na dole który do twych równych jemu wypowiedzi pasuje jak pięść do oka, napewno też wielu ludzi wkurza ale nikt Cię nie ściga aby zbić ci dolną część niezbyt do pełna zatankowanej właściwą substancją głowy czy też umieścić cię na leczenie w pod białostockim kurorcie zwanym Choroszczą.Jak dalej będziesz tak się mądrzył to trafisz na jakiś czas gdzie podają kawę ale tylko zbożową i nie w żadnym ogródku a w klatce, więc zastanów się facet póki jeszcze możesz.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Szczerze mówiąc nie myśle żeby otworzyli coś nowego w opgródku jamy czego już nie ma bo i owszem w ogródku rampy czy w ogródku na starym rynku wszysko podawane jest w plastikach nie zastanawiacie się dlaczego to idzie do sanepidu to wam powiedzą
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Koma: Jeśli "ja" zechce adwokata, to wynajmie p. Kozła, niekoniecznie Ciebie. To raz. Dwa: wydaje mi się, że mylisz znaczenie słowa "tolerancja". Nie zaatakowałem "ja", po prostu wydaje mi się, że zaznaczyłem, że nie mam do nikogo pretensji, a po prostu jest to moja garśc przemyśleń. Gdyby mnie było stać, rzecz jasna, że bym otworzył w Łomży kawiarnię. Więc wypowiedź p. "ja" - tak mi sie wydaje - ani nie wniosła nic do tematu, ani tez nie była mądra. Co do mojej sygnatury: podejrzewam, że już Tobie wyjaśniałem mailem, skąd się wzięła. Widocznie niedostatecznie. Trudno, nie muszę się tłumaczyć. Natomiast Twoja reakcja (np. świadoma zmiana nicka, która jak się domyślam miała wyrazić lekceważenie mojej osoby przez Ciebie) świadczy właśnie o braku tolerancji. W tym przypadku dla mnie. Ale wiesz, jakos mnie to nie rusza. Nie wiem, ile masz lat, ale jeśli łapiesz się do 20, pogadaj z paroma ludźmi z MW, chętnie Cię przyjmą. Z otwartymi ramionami. I radzę wyjśc z komy. Przetrzeć zaspane oczka. Śpiączka jeszcze nikomu na dobre nie wyszła. Pozdrowienia. ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Przepisy nie są łaskawe
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Słyszeliście moze co bedzie w tej restauracji co był kiedyś grek zorba?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
"Przepisy nie są łaskawe" To rozumiem, że w Łomży obowiązują jakieś odrębne przepisy niż w innych miastach, bo gdzie innej jakoś te niełaskawe przepisy nie przeszkadzają.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
a gdzie przepraszam masz ogródki które nie przylegają do restauracji gdzie masz podawane jedzenie na talerzach i napoje w szkle
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
wszedzie sa takie przepisy choć Ci w większych miastach ich nie przestrzegają a dlaczego bo mają na to pieniadze i nie musza patrzec na przepisy wiem bo pracowałam w jednej zreszta wysokiej niby ranga restauracji w Warszawie która nie spełniała warunków sanepidu i higieny pracy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
:D Z tego, co widzę, to Sumcio nie jest przeciwny WSZYSTKIM klechom, jeno wszystkim tym CO LUD TUMANIĄ I Z NIEGO DRWIĄ. Jednak zawsze znajdą się tacy, którzy w ślepej obronie kleru gotowi są ludziom łby poukręcać. W imię miłości bliźniego oczywiście...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
O to to właśnie to! Rysiu, dzięki! Gdy będziesz w Łomży, zapraszam na... kawę :-) NIE W PLASTIKU! ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Ok, wpadniem z... ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Sumo/malaha zwraca uwagę na pewien fakt i od razu jest obiektem jakichś personalnych ataków, że pieniacz, że durny podpis. Prawda jest taka jaka jest, w Łomży faktycznie kulturalnie kawy nie wypijesz i się z Sumo zgadzam. Podpis natomiast to chyba cytat z pewnej piosenki, nieprawdaż? ----------------------------------- Uważam, że należy opodatkować wszystkich, którzy stoją w wodzie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
wpadniesz ze szklanką, zeby Ci nalali kawy? prosze bardzo ;] ale w Łomży nie ma porzadnego miejsca...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
zovo: Prawdaż :-) Rzekłbym nawet pieśni. Rysiu: dzięki za pozdrowienia od M. :-) Daj znać, gdy będzie możliwa ta kawa gdzieś tam w czasoprzestrzeni. W większym gronie. Będzie przyjemniej! ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
I wracając do sygnatury... Ostatnio rozważałem, by ją zmienić. Nastrój, jaki mnie opanował w ostatnich tygodniach nie zachęca mnie do publicznej demonstracji własnych poglądów politycznych czy też religijnych. Ale skoro niektórych ona tak drażni to... NIGDY! "Niech sczeznę, a rewizjoniście nie dam, O!" ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
I wracając do tematu... ;) Całkiem dobra kawa (niestety tylko ta rozpuszczalna) jest pod filarami. W szkle! Niestety wystrój lokalu oraz ogródka jest z lekka:)... pretensjonalny. Poza tym rzeczywiście - niby kawę można kupić wszędzie, ale mnie jakoś nie chce się jej pić poza starówką. A tam... pustka. Choć tak na marginesie uwielbiam to miejsce mimo ratusza i innych cudów typu "mini wybrukowana uliczka". Staram się myśleć o dobrych chęciach twórców... itd. itp. "Gadać" to ja mogę dużo i długo:) ---------------------------------------------------------------------------- Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
skoro uwazasz ze moja wypowiedz nie byla madra, to powiedz czym roznila sie od twojej?? Potraficie tylko nazekac, nie masz kasy, to porzycz i otworz, skoro to taki dochodowy interes to kazdy ci da kredyt a ty bedziesz tylko czerpal zyski, a ajk juz naprawde bys chcial sie napic kawy to jest do tego nparawde duzo miejsc, przyjemnych miejsc!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
"skoro uwazasz ze moja wypowiedz nie byla madra, to powiedz czym roznila sie od twojej?? " Chociażby brakiem błędów ortograficznych " ajk juz naprawde bys chcial sie napic kawy to jest do tego nparawde duzo miejsc, przyjemnych miejsc!!" Czekam na konkrety, bo ja jakoś takich miejsc w Łomży nie uświadczyłem.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
ja: Jak ja nie cierpię takich ludzi którzy mówią: nie podoba się - nie oglądaj, nie czytaj, nie słuchaj nie podoba się - nie zwracaj na to uwagi tylko milcz nie podoba się - zrób lepiej nie podoba się - umiesz tylko narzekać Tu nie o to chodzi - Sumo dokonał pewnej obserwacji, podzielił się nią ze wszystkimi, w kulturalny sposób i to w bardzo 'nie-narzekanckim' tonie. Teraz - proszę zastanówcie się - taka obserwacja, jeżeli zostanie poparta przez pewną grupę forumowiczów to okaże się trafną, a nie jakąś wyalienowaną pretensją znerwicowanego człowieka. Tak? Zatem, jeżeli ten wątek zostanie przeczytany przez odpowiednie osoby, mające lokal i pieniądze to w ich głowie może zaświtać myśl "Acha, to jest to, jest popyt, może w to wejdę, rozszerzę trochę działalność". Czy nie można o tym pomyśleć w ten sposób? Dlaczego gdy ktoś w dobrej wierze dokonuje takich obserwacji zawsze kończy się na atakach personalnych, że malkontent, że 'zrób lepiej'? Dlaczego taka dyskusja nie może zamknąć się w 'ad meritum'? ----------------------------------- Uważam, że należy opodatkować wszystkich, którzy stoją w wodzie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Nie rozumiem, dlaczego tylu ludzi zwraca sie wrogo, wręcz agresywnie do Sumo/malahy. Ludzie !!! Przeciez on tylko wyraził swoją opinię, podkreślił nawet, ze: "To nie jest żaden protest, ani apel do ratusza, czy do kogoś. Nikogo przecież nie można zmusić do inwestowania. Ot, takie tam przemyślenia i refleksje..." nie nakłania on więc nikogo do niczego, a tylko dzieli się z nami swoimi poglądami! Fakt. Łomzynskiej "starowce" brakuje klimatu.Niestety. I myślę, że ten fakt nie zmieni się w najbliższym czasie. A tymczasem ludzie tacy jak Sumo/malaha nie mogą nawet spokojnie pomarzyć o przyjemnym, nastrojowym miejscu, gdzie można się napić pysznej kawy i zjeść dobre ciacho, tak poprostu.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
literowka to nie blad. Idz sie napic kawy do "4 pory roku", jezeli juz nie chcesz patrzec na spozywajacych alkohol, ktorzy ci tak bardzo przeszkadzaja
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
"literowka to nie blad" - więc czymże jest literówka ?. A we wcześniejszym poście piszesz "...nie masz kasy, to porzycz i otworz, skoro to taki dochodowy interes to kazdy ci da kredyt a ty bedziesz tylko czerpal zyski...", je chcę otworzyć taki "interes" porzycz mi lub daj kredyt. Sam tak napisałeś - "kazdy ci da" !. Pewnie zaraz będziesz się dziecinnie usprawiedliwiał że o bankach pisałeś ?!. ________ Malachit
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
nie, pisalem o twojej mamusi, banda ***** nierobow ktorym wiecznie cos nie pasuje, wstyd *****!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
"literowka to nie blad. " Trudno nazwać literówką pisanie "porzyczy" czy "nażekać"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
to tyle na temat??? bo podkreslaniem moich bledow oprocz spamu to nic tu nie wnosicie, pewnie dlatego ze nie potraficie!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
pisałeś o mojej Mamusi.... ale ona nie ma więc ??? ________ Malachit
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
miało byc tak pięknie...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Witam Walcie do Tykocina tak to powinno wyglądać fajny klimat fajne knajpki kawa w szkle i małe miasteczko żeby im tych drzew nie wywaliła z rynku wichura to jeszcze by było piękniej
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
"to tyle na temat??? bo podkreslaniem moich bledow oprocz spamu to nic tu nie wnosicie, pewnie dlatego ze nie potraficie!!!" - a Ty ?, jakieś konkrety ?... pewnie zero. ________ Malachit
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
w przeciwienstwie do ciebie podalem chociaz jeden, choc moge podac wiele
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Myślę, że odpowiedź na pytanie, dlaczego nie ma kawiarni na Placu Czerwonym jest prosta : Ktoś, kto nie ma własnego lokalu, obawia się, że w tym mieście nie zarobi na czynsz, pracowników, ZUS itp. Po części te obawy są słuszne. Trzeba zainwestować sporo w dobry ekspres, wystrój , po prostu zrobić to z klasą od początku do końca, a dla laika nie jest to łatwe. A " Pod Papugami" nie dają kawy ? Dawno tam nie byłam, ale ekspresu chyba nie widziałam.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
tak mialem na mysli skarpe nie rozumiem jednego "mozna isc do 4plus ale tam to samo, plastik" -? jaki plastik?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Plastikowe kubki. Lepsze są szkalnki.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
ja: Zapomniałeś o jednym, ale istotnym fakcie. Otóż można pójść do "4 pór roku" na kawę. Zgadza się. Tylko że tam, przy sąsiednim stoliku koleś będzie żarł pizzę... Jak mówiłem: jak nie browarnia, to fast-food... A znasz takie pojęcie: intymność? ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
wiec proponuje ci siedziec w domu, bo jak nie pizze, to ktos obok bedzie jadl ciastko
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Leć po słownik, facet, i sprawdź pod i. Potem pogadamy ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
proponuję Pod gruszą lub Kufelek, ewentualnie Pod semaforem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Sumo re5pect za temat. Zgadzam sie z Toba w zupelnosci, ze u nas NIE ma kawiarni itp z prawdziwego zdarzenia. Nie sil sie nawet tlumaczyc tego ludziom, ktorzy byc moze nigdy nie byli w takowym lokalu o standardzie wyzszym niz fast-food czy tym podobne. Do zobaczenia na II ligowych stadionach ;).
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Zgadzam się z Sumo/malaha- w Łomży nie ma lokalu ze stolikami na zewnątrz tak urządzonego,by nikt nie zaglądał nam do kubka. Gdzie w tle grałaby jakaś miła nastrojowa muzyczka stoliki były od siebie choć odrobinę czymś oddzielone, roślinkami czy jakimiś "bambuskami", a herbatkę lub kawkę podawanoby w pięknych naczyniach.Nastrój intymność- marzenie ściętej głowy.Taki nastrój (moim zdaniem) stworzyły 4 pory roku w swoim lokalu na "południu". Choć z intymnością tam różnie. Chyba za duże stoliki i za małe pomieszczenie. Miejmy nadzieję,że ktoś nasze wołanie usłyszy:) G a z e l a
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
O ile będzie ten II-ligowy... ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
***** a ty nadal o wszytskim, o moich bledach, o stadionie a nic sensnego w tak waznym dla ciebie temacie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Słownik, ale nie ortograficzny, żadnych błędów Tobie nie wypominam. Wyrazów. Obcych. I pod "I". Intymność. ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kawa na mieście? Nie w Łomży! |
Chciałam podzielić się z Wami pewną refleksją. Otóż przypadkowo odwiedziłam wczoraj ogródek piwny na Starym Rynku. I muszę Wam powiedzieć ,że panowała tam naprawdę przyjemna i kameralna atmosfera. A to za sprawą pewnego młodego gitarzysty. Śpiewał bardzo ładne, stare przeboje. Szlagiery znane wszystkim i dlatego można było przyłaczyć się do solisty i pośpiewać. Chłopak miał ładny głos i potrafił zachęcić publikę do wspólnej zabawy. Bardzo podobała mi się taka forma spędzenia niedzielnego popołudnia. Może będzie więcej takich inicjatyw niekoniecznie w ogródku piwnym. Pozdrawiam:) G a z e l a
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |