4lomza.pl/

Czy warto brać tran, multiwitaminę, minerały, magnez codziennie? Co możemy brać codziennie, a co nie?

Codziennie to powinno się pić doby bimberek a nie jakieś wynalazki :)

maruda - masz całkowitą rację.

Przyjmowanie gotowych suplementów diety, codziennie, nie jest zdrowe. Organizm uzależnia się od tego, dodatkowo przyswajalność takich gotowców to około 30%. Zdrowiej już odpowiednio zbilansować swoją dietę.
Tran najlepiej spożywać w okresie od jesieni do wiosny, poprawia odporność, jest źródłem witaminy D. Mój syn pije go codziennie, zamiast sztucznych uzupełniaczy tej właśnie witaminy.

też jestem za.



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

sniadanie zjedz sam ,obiadem podziel sie, kolacje oddaj super dieta

Ja tam uwielbiam kasze - zwłaszcza kukurydzianą i jaglaną, a te warto jeść codziennie. Do tego dorzucam sporo passaty i przecierów pomidorowych (w sezonie, oczywiście, świeżych pomidorów), dużo warzyw, nieco owoców, jogurty naturalne, suszone owoce, orzechy i pestki, nieco czekolady, oleje -np. lniany, z pestek dyni, a do smażenia kokosowy. I trochę mniej zdrowego żarcia, bo przecież ono też bywa smaczne :D A wszystko zapijam herbatą zieloną, czarną (wiem, przesadzam z nią - zwłąszcza, gdy przyrządzam ze świeżym korzeniem imbiru), lipą, miętą, wodą z cytryną.

Aaa, i żadnych sztucznych syfów. Po stokroć wolę zjeść coś słodkiego czy małą paczkę chipsów, niż szprycować się sztucznymi witaminami, czy jeszcze lepiej, żywnością reklamowaną jako zdrowa, a w składzie: syrop glukozowy, utwardzane tłuszcze roślinne, mnóstwo cukru i słodzików. Zajrzyjcie na etykiety "zdrowych" płatków śniadaniowych, jogurtów czy jedzenia wzbogaconego magnezem i innymi składnikami. Pozdrawiam.

Je n'sais pas ou je vais, oh ca je l'ai jamais bien su. Mais si jamais je le savais, je crois bien que je n'irais plus...

aniag78, nie wiem jakie suplementy masz na myśli jeśli chodzi o uzależnienie i przyswajalność.. ale jeśli takie witaminowo mineralne, to prawda jest taka że przyswajalność mają na poziomie marnych kilku % i mniej... także 30% to było by super..
A do założyciela wątku, poczytaj sobie o diecie paleolityczne zwanej też neolityczną! I wszystko zrozumiesz.

piwo łomża :)

---------------------------------------------

KEBABY z łomżyńskich KEBEBowni,są najzdrowsze do jedzenia a do picia COCA-COLA :):)

Tak, ludzie którzy wpier&ają non stop kebaby i popijają Cocacolą, żyją dłużej o tych żyjących zdrowo na witaminowych tabletkach.Udowodnione naukowo.
Poza tym
Ten wpierd*alający kebaba wlasnie siedzi w lokalu i spożywa kebabika, a ten zdrowo żyjący który dodatkowo biega, własnie wpada pod samochód, bo ma mózg z tabletek, sluchawki na uszach, i nigdy nie ogląda się dookoła siebie.

Hmm nie spodziewałem się od Was takich opinii. Rzeczywiście niektóre dają do myślenia... A tyle w TV reklam o cudownych "wspomagaczach" organizmu...
To co nawet WIT C nie radzicie łykać? Nie każdy lubi owoce cytrusowe..

najlepiej jesc boczek i popijac wodka

OjciecR, kilka lat temu czytałam pracę o przyswajalności wspomagaczy typu Centrum, z tego co pamiętam była tam wzmianka o bodajże 28%. Czasy się zmieniają, jest więcej badań, przypuszczam, że obecnie o wiele więcej wiadomo o magii kapsułek, a raczej ich braku :)

mietek12345 jak na przekór, w cytrusach wcale nie ma tak dużo witaminy C, najwięcej jej ma zielona papryczka chilli :) Natka pietruszki ma 2,5 raza tyle witaminy C, co cytryna (już pomarańcza ma od niej więcej). Porzeczka, truskawka, kalarepa, brukselka, kapusta, szczypior, szpinak, papryka i wiele innych - to cenne źródła tej witaminy.

Reklamy - na czymś trzeba zarabiać, więc wciska się ludziom różnorakie wspaniałe wynalazki.

Ale Aniu... z drugiej strony przecież lepiej 28% niż 0% :) Poza tym skąd masz taką wiedzę na ten temat?

Mietku, z tego co twierdzą niektórzy naukowcy, zażywając codziennie gotowe witaminki przyzwyczajamy do tego organizm. W pewien sposób upośledza się nasze wchłanianie, organizm nie czerpie z produktów, które mu dostarczamy tyle, ile powinien, a czeka na tabletkę. Nie czytałam jednak o tym badań, więc nie wiem na ile jest to prawdą.

Mnie bardzo interesuje temat żywienia, jestem matką, żoną, więc pragnę zapewnić zdrową dietę swoim ukochanym. Przy czym nie jestem tak zwaną fanatyczką, nie skreślam wszystkiego z jadłospisu. Wiele produktów mam swoich, kupując inne staram się wybierać te mniejsze zło, czasem szaleję i serwuję/kupuję coś mniej zdrowszego. Długi czas siedziałam w żywieniu (co prawda zwierząt), wiem jakie cuda potrafią wyczyniać producenci, także staram się być mniej więcej na bieżąco w temacie żywienia ludzi i nie dawać sobie mydlić oczom co raz to nowym wymysłom koncernów czy to żywieniowych, czy farmaceutycznych.

Dziękuję Ci za te rady :) Po przemyśleniu rzeczywiście dochodzę do wniosku, że masz rację. W każdym razie witaminki w tabletce to zwyczajna wygoda i komfort :)

Ja piję wodę jonizowaną z jonizatora Chanson max revolution z mediasklep.pl inaczej woda wodorowa, przyjmuję codziennie suplement diety Dra Ratha Vitacor plus, witaminę C lewoskrętną. Smażę na smalcu, słodzę ksylitolem ksylitol.com, jem kaszę jaglaną, chleb tylko żytni na zakwasie babuni z kraski, piję mleko bez laktozy w biedrone po 2,69, używam oleju lnianego z kapsaicydyną, otręby owsiane, myję zęby pastą bez fluoru, do zmywarki produkuję własny proszek z sody, soli, kwasku cytrynowego 6 zł kg, piorę w orzechach indyjskich 2 kg 23 zł, do płukania wlewam łyżkę octu, nie używam domestosa a octu, odkaam blaty kuchenne wodą kwaśną z jonizatora, założyłam filtry na prysznic i wannę, żeby nie kąpać się w chlorze, owoce i warzywa moczę 15 minut w wodzie jonizowanej super alkaline, żeby usunąć pestycydy i herbicydy, nie szczepię dzieci, piję kawę zbożową oczywiście bez cykorii, nie jem słodyczy, jem masło naturalne, nie kupuję serków ani jogurtów słodzonych, nie łączę białek z węglowodanami, kupuję ekologiczne produkty na sklepnaturaart.pl i na organicznysklepik.pl. Leczę się homeopatycznie. Wyszłam trochę poza temat. Pozdrawiam wszystkich dbających o zdrowie.

Mija
"...nie łącze białek z węglowodanami..."?ostro.tu pojawia się pytanie:jak żyć? ;-)



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

najlepiej parnik kartofli i golonka z piwem dieta cud facet schud

jeśli chcesz szybciej trafić do trumny to witaminki sztuczne Ci w tym pomogą, prawda jest taka że zdrowe są tylko witaminy z pokarmu ;)









nauka jazdy Rembertów

Mija !

A ty przypadkiem to masz w domu wszystkich? :):)

Ale żeby pić wodę destylowaną ? :):)

Ja to piję przeważnie z kranu :):):):)

Nie ma za co Mietku :) Można mieć zróżnicowaną, pełną witamin dietę, bez większych nakładów pracy.
Można też wprowadzić do diety zdrowe warzywka, z własnej uprawy. Nie trzeba mieć ogrodu, wystarczy kawałek balkonu i skrzynki, czy większe donice. W Austrii jest duża świadomość żywieniowa. Już w szkole dzieci uczy się dbania o środowisko, zwracania uwagi na to co jemy. Wiele razy się uśmiechnęłam widząc młodych ludzi, którzy uprawiają na balkonach pomidory, ogórki, fasolkę, czy nawet marchewkę :) Wiadomo, nie nasieje się tego tyle, ile potrzebuje się przez rok, ale jednak z przyjemnością zje się czasem coś, co wyhodowało się własnymi rękami :)

Jeśli chodzi o dietę moją i domowników. Podstawą jest u nas dobra woda. Kupujemy źródlaną, chociaż kranówka nie jest zła - mamy własną studnię, jednak z racji położenia wodę mamy bardzo twardą. Drzewa owocowe mamy swoje, dokupujemy to, na co mamy aktualnie ochotę. Będąc w sklepie wybieram produkty bardziej ekologiczne - mniejsze, powykręcane, z plamkami itp. Cytrusy biorę zawsze z grubą skórą (cienka skórka jest najczęściej winą oprysków). Czytam etykiety produktów, wybieram te bez polepszaczy - jest ich sporo na półkach, chociaż ludziom wydaje się inaczej. Niektóre z nich są nawet tańsze od nafaszerowanych półkowych sąsiadów :) Smażę na oleju kokosowym, oliwie, czasem na oleju rzepakowym. Na zimno stosujemy olej z pestek winogron.
Cukru używam trzcinowego, dosładzam też miodem oraz stewią ze swojego zielnika. Sól kupuję himalajską. Zdrowa dieta, to dieta stawiająca na różnorodność. Używamy kasz, ryżów, makaronów pełnoziarnistych, różnych warzyw, owoców, gatunków mięs. Przygotowujemy sobie pizzę, hamburgery, frytki (pieczone). Czasem zjemy coś na mieście, wypijemy coś gazowanego.

Przy chorobie nie faszerujemy się od razu lekami, przy katarze stosujemy inhalacje, sól morską. Przy przeziębieniach mleko z miodem, czosnek, syrop z cebuli, papryczkę chilli w większych ilościach, imbir.
Dziecka (już) nie szczepię, po tym jak wylądowaliśmy w szpitalu z NOP i personel medyczny otworzył nam oczy.

"Na zimno stosujemy olej z pestek winogron." miał być z pestek dyni.

O kuźwa !!!!!!!!!!!!!!!!

Ale mają przesrane wasi faceci :):)

Chłop se nawet słoniny wędzonej przy wódeczce pojeść nie może :):)

Strach żyć z kimś takim :):)

mietek za odchudzanie sie bierzesz?

Maruda, marudzisz :) Mój chłop słoniny i wódki do ust nie weźmie (tak jak i ja), jednak golonkę, czy karkówkę zje :) Zdrowe żywienie nie oznacza chude żywienie ;)

Ano właśnie :)

Peklowana i uwędzona słoninka oraz domowa wódeczka to najzdrowsze żarełko jakie istnieje na świecie :)

A nie jakieś tam pestki srestki :)

popieram maruda pestkami nikt sie nie najadl

jak go tak karmisz to nie pije bo po jednym juz spi to na co mu to jak by dobrze zjadl to i by co nieraz chlustnol

Ja zrobiłam sobie badania i wyszło mi, że mam niedobór witaminy d3, lekarz mi polecił suplementację, tak więc kupiłam tabletki firmy którą polecił. Link z większą ilością informacji http://www.vitrumd3.pl/
pozdrawiam!

Z powodu problemów zdrowotnych zalecono mi przejść na dietę, zdrowsze jedzenie i takie tam. Ja z reguły bardzo mało piję w ciągu dnia i pomyślałam, że spożywanie warzyw i owoców w formie soków będzie dobrym pomysłem. Najbardziej spodobała mi się wyciskarka wolnoobrotowa MUKE. Pozwala przygotować soki i koktajle z dosłownie wszystkich warzyw i owoców. Jakie są Wasze opinie na temat takich wyciskarek? Moim zdaniem są naprawdę super i fajne jest też to, że cicho chodzą.

Z tym \"codziennie\" to ja bym nie przesadzał.