4lomza.pl/

z niedzieli na poniedziałek ktoś ukradł mi wózek. wózek to chicco trio for me kolor saturn (niebieski). wygląda tak (część ze spacerówką)

http://bielskobiala.olx.pl/chicco-trio-for-me-kolor-saturn-wozek-wielofunkcyjny-iid-323243108#

może ktoś go gdzieś widział, sama nie widziałam, żeby oprócz mojego ktoś takowym w Łomży się poruszał.

Patrz czy się w ogłoszeniach albo na allegro w najbliższym czasie nie pojawi ;)

no nie zle ;-) pewnie na klatce zostawiony?

Z jednej strony swinstwo osoby ktota ukradła a z drugiej strony lenistwo właściciela

Jak skradziony to już poszedł na części na wschód ;)

Zadne lenistwo. Ja swój wózek też trzymam na klatce, bo nie wyobrażam sobie jak z kilku lub kilkunasto kilogramowym dzieckiem na rękach schodzić po stromych schodach do wózkowni, a później z tym całym majdanem wracać. Miałabym dość spaceru zanim by się zaczął. Ale jednocześnie liczę się z kradzieżą.

Ja nadal utrzymuje ze jest to lenistwo ja mieszkajac na dtugim piętrze tez nie wyobrazam sobie nosić za każdym razem dlatego sprowadzam do piwnicy.

Ja za to dziwię się ludziom, którzy zostawiają wózek na klatce. Ja przy jednym i przy drugim dziecku wnosiłam wózek na górę i wstawiałam do mieszkania. Nigdy nie został na klatce. Inna sprawa, że mnie takie wózki zostawiane na klatkach ostro wkurzają. Wchodzę z dziećmi lub chociażby z zakupami w ręce do klatki i muszę się przeciskać obok stojącego wózka. Raz na jakiś czas to nie problem, ale codzienne przeciskanie wkurza. Kurcze, ludzie, macie swoje mieszkania to swoje wielkogabarytowe rzeczy trzymajcie w swoich mieszkaniach, a nie zagracacie przestrzeń wspólną innym mieszkańcom.

widzę, że niektórzy w każdym temacie znajdą powód aby wypowiedzieć się nie zawsze na temat. czy pytałam co sądzicie o zostawianiu wózków na klatce? lub czy osoby, które to robią są leniwe? nie, pytałam czy ktoś widział wózek. gratuluję, że niektórzy mają tyle siły żeby tachać wózek na górę i na dół codziennie - a może wasze spacery odbywają się raz na jakiś czas i dlatego nie sprawia to problemu. moje dziecko jest na dworze kilka razy dziennie i w ciągu dnia zajmuje się nim moja mama więc nie wyobrażam sobie, żeby jeszcze miała wózek ciągać z piwnicy czy z mieszkania. a co do zagracania wspólnej przestrzeni - akurat u mnie w bloku klatka schodowa jest bardzo duża a mój wózek nikomu nie przeszkadzał - miejsca jeszcze było tyle, że można spokojnie tańczyć. wracając do tematu, to że wózek był na klatce nikomu nie daje prawa, żeby go sobie przywłaszczyć.

Wózek to żaden problem,mnie najbardziej dziwi jak niektórzy "przyozdabiają" piętra na których mieszkają szafami.palmami itp To jest dopiero problem

Być może nikt go nie ukradł tylko po prostu wyrzucił na śmietnik czy gdzieś w krzaki ?!? Co by nie pisać masz problem z głowy nie musisz już wózka targać ... myśl albo ktoś to zrobi za ciebie !

Powodzenia w szukaniu.

Jedno jest pewne, gdyby ludzie nie łamali przepisów spółdzielni, a wózki i rowery trzymali w odpowiednim na to miejscu, to takie kradzieże nie miały by miejsca.

O jakze proste wytłumaczenie kradzieży, brawo

dziwne, że piwnice też okradają - więc takie złote rady to wiecie. po drugie w moim bloku nie ma pomieszczenia w postaci wózkowni. prosiłabym aby osoby nie mające nic do powiedzenia na temat nie wypowiadały się. a jak macie jakieś problemy ze ze sobą a dowartościowujecie się obrażając innych to darujcie sobie lub załóżcie osobny temat

Wózkownia jest w każdym bloku, jeśli jej nie ma, to spółdzielnia ma obowiązek takie pomieszczenie przydzielić. U Was zapewne jest, tylko ktoś ją sobie "przytulił".
Tak, piwnice okradają, dom Ci też okradną jak zechcą, w takim razie jaki jest sens zamykania drzwi, idąc Twoją logiką. Klatka schodowa nie jest żadną przetrzymalnią.

Najbardziej krzyczą ci , którzy zdążyli już wychować . Etap wózków mają za sobą. Wózkownie wykorzystane do potrzeb tychże krzykaczy. Czy którakolwiek spółdzielnia mieszkaniowa informuje nowych lokatorów z czego mogą korzystać? Do czego mają prawo, gdzie się to znajduje?nie, bo sami doskonale wiedzą , że starsi już sobie przywłaszczyli. I wara nowym!

Bez przesady. Ja mam małe dzieci (i to dwójkę, a nie jedno) co prawda wózek pożegnaliśmy po wakacjach, ale wiem, jak to jest wychodzić z wózkiem i z dzieckiem. I uważam, że nie ma z tym żadnego problemu. NIGDY nie zostawiłam wózka na klatce, bo nie mam ochoty przed każdym użyciem go oglądać dokładnie czy nikt do niego nie napluł czy nie rzucił peta. Z wózkowni nie korzystałam, bo w piwnicy nieraz myszy czy szczury biegają i brzydziłoby mnie trzymanie tam wózka, do którego mam później wsadzić dziecko. Mieszkam w starym budownictwie, klatki są wąskie, i wkurza mnie, kiedy inni mieszkańcy zostawiają wózek na klatce, na dole obok wejścia, trzeba się obok niego przeciskać. Oczywiście nie wpadną nawet na pomysł złożenia wózka, tylko zostawiają taką rozłożoną landarę, bo po co, przecież inni mogą się przeciskać, czemu nie? Jeśli ciężko Wam wnosić wózek do mieszkania to rozwiązanie jest bardzo proste - KUPCIE SOBIE LŻEJSZY WÓZEK i nie utrudniajcie życia współmieszkańcom!

P.S. Kwestii szaf, palm, zabawek, śmieci i obuwia na klatce w ogóle nie poruszam, bo to się nawet do komentowania nie nadaje.

jak tak sie przeciskasz to udaj sie na siłownie nie na spacer ,moze zrzucisz tam pare zbednych kilo i przejdziesz nie przeciskajac sie ?

zawsze na straży prawa.

Nie obawiaj się, ja sama nie mam trudności z przejściem, ale trzymając za ręce dwójkę dzieci już dość trudno przejść obok zaparkowanej na klatce landary - wózka, którego właściciel ma gdzieś innych mieszkańców, bo mu się nie chce swojej rzeczy do swojego mieszkania zabrać, a potem łojeju! ukradli! Jakby pilnował, to by nie ukradli - przezorny zawsze ubezpieczony.

A co do ciebie ScoobyDoo to od razu widać gdzie wózek trzymasz...

Jakie wiedzmy i jędze na tym forum .... masakra

Jestem na etapie wózkowym. Co to za problem złożyć wózek, zabrać do domu i postawić w koncie? Jak ktoś nie ma miejsca, to są setki małych modeli wózków. Ludzie sa po prostu leniwi i przywłaszczają sobie dodatkową powierzchnię użytkową. W życiu bym nie postawiła swojego wózka na klatce, po co mam kusić los.

Witch i kto to pisze :)

Dziwne, w Polsce to wszystko ukradną ... masakra..

masakra to prawda, co się dzieje z tym swiatem???

green:) a co lepsi buty też zdejmują na klatce i stawiają na wycieraczkach:) często obok palmy albo szafy właśnie..

straszne , wozek ukradli, zakladam ze alarmu nie mial, o immobilajzer juz nie bede pytał, a blokada kół to podstawa

no i dobrze ... moze się nauczysz chować wózek do mieszkania. Nie zwalaj na innych tylko zabezpieczaj swoją własność:p o!

a tak zapytam, przy jakiej ulicy jest blok, z ktorego skradziono wózek?




never give up!

Dodam, że bardzo dobrze ze ukradli !, klatka schodowa to nie magazyn !!
Ludzie wystawiają smieci, wózki , regały , doŚĆ !!! pozniej miejsca swobodnego nie ma, no i szczury się lęgną !! a ktoś tu pisał ze nie chowa do piwnicy bo szczury zjedzą !!!!

w bloku w którym mieszkam sąsiedzi zostawiają wózek, ale klatka schodowa jest tak duża, że mogłaby robić za pokój :P ja tam nie mam nic przeciwko..




never give up!

a skoro Wam to przeszkadza, i macie z tym problem, to można po prostu zapukać do sąsiada, pogadać, powiedzieć co i jak a nie wylewać frustracje na forum, bo nikt tu do Waszego apelu się nie zastosuje, Czasem normalna rozmowa wystarczy, ale widzę, że niektórzy już oduczyli się tej formy komunikacje, lepiej przecież anonimowo wylać żale i złości..




never give up!

Jednemu się nie podoba wózek na klatce a drugiemu to że właściciele czworonogów nie sprzątają po nich podczas spacerów! Jak tak to całują ich w pysk którym oni se tyłek myją a gówna po nich sprzątć się brzydzą!

Oto jak z tematu o skradzionym wózku można przejść na temat srających psów...może komuś jeszcze coś przeszkadza? Brak słów na wasze komentarze...Kobieta nawet nie napisała w poście że wózek skradziono z klatki a wy już oceniliście ją po całości...jak widać tu nie można liczyć na pomoc bo zawsze znajdzie się banda imbecyli, którzy mają więcej do powiedzenia niż powinni. Proponuję zakończyć temat bo wasze wypowiedzi są żałosne...

Bo to forum proszę pana jest. Przy okazji dyskusja się potoczyła, co do skradzionego wózka to hańba żeby tak robić a co do srających psów - podobnie uważam.