4lomza.pl/

blok zbudowany przez Dewelopment Sp.J Zacharzewski Skowroński. Woda na oknach, ogień w klatce schodowej. Nikt jeszcze nie połączył tych żywiołów. Cudotwórcy?

Cudo twórcy

Ojejku, to się nawyrabiało.
To może ten hydrant, co był tu kiedyś w innym wątku, pokazany na fotce, rady nie dał.

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.

woda na oknach będzie zawsze przy takiej roznicy temperatur

woda na oknach będzie zawsze przy takiej roznicy temperatur

Dokładnie, ja mieszkam w bloku ŁSM i mam wodę na parapecie, którą muszę codziennie wycierać. Ściana była taka krzywa, że stolarz, aby mógł zamontowac meble w kuchni musiał nałożyć dwie płyty. Przy tej okazji tak się zastanawiam, może mi ktoś to wyjaśni. Spółdzielnia jest instytucją non-profit, więc dlaczego cena m2 mieszkania w spółdzielni jest, można powiedzieć, taka sama jak u dewelopera, który sporo na tym zarabia i słusznie, bo to jest przedsiębiorstwo, którego celem jest zysk?

Spoldzielnie to tez przedsiebiorstwa tylko w nazwie tego nie maja;).
Co do pozaru to ciekawi mnie kiedy wspolnota zrobila okresowy przeglad instalacji (przeciez to wszystko sie zuzywa) i czy ktos niepowolany nie wsadzil tam paluszkow.

Ludzie wprowadzacie sie do nowowybudowanych budynkow.gdzie nie wyschly tynki.zaprawy,posadzki.poszlo ogrzewanie i takie sa skutki.Budynek nowy nadaje sie do zasiedlenia po co najminej 3 latach od jego wybudowania przy ciagłym jego wietrzeniu.to wszystko paruje i w najchlodniejszych miejscach zamienia sie w wode.Tylko patrzec jak bedzie grzyb i smrod i rozczarowanie.Ponadto materiały z ktorych sa budowane czesto przychodza prosto od producenta i nie sa nalezycie dojrzałe i zawieraja duzo wilgoci.Minely czasy kiedy budowano z cegly czerwonej wypalanej w piecach wtedy takich rzeczy nie bylo.Przykład łomzynskiej kilkuwiekowej katedry

Pewnie oszczędzano na materiale (za słabe kable) , do tego doszedł duży pobór prądu i tak właśnie się stało!!!!

to jest bliskie prawdy.Tak mogło być.
temperatura ostro spadła.
W ruch poszły słoneczka, dmuchawy, termowentylatory i inne cuda wianki.
Instalacja nie wytrzymała.
No i kolejny raz kłania się wypowiedź (nie wiem dlaczego znienawidzonego za to Cimoszewicza) trza było się ubezpieczyć.

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.

Haha taa, od dmuchawek się spaliła. Od tego są esy, żeby wyłączać przy przeciążeniu instalacji, a tu ktoś odwalił lipę.

Aha i chyba muszę się zgłosić do administracji, bo mieszkam w bloku dość starym a woda jak na złość nijak się nie chce pokazać :(

Przyczyn pozaru moze byc wiele miedzy innymi zwarcie instalacji elektrycznej spowodowane wilgocia i nie zadziałanie zabezpieczen jesli takowe były

bo ze starości ci pewnie wyschła ta woda.;-)

jaka lipa, to na państwowym może być lipa, bo tam gospodarza nie ma.Prywatny biznes nigdy do lipy nie dopuści.
Jest gospodarz, który wszystkiego dopilnuje, jak należy.

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.

Czy w nowym czy starym bloku i tak przeważnie stoi woda na oknach tak samo w jednorodzinnym budownictwie żadna nowość ,a co do reszty to nic dziwnego jak ludzie się wprowadzają zaraz po budowie bloku a później stękanie że grzyby i inne katastrofy ...

no pewnie.
Jakby tak szybko nie sprzedawali, a trochę postał.
To instalacja by stężała i w życiu by się nie spaliła.
Po prostu, instalacja za świeża i za mniętka.

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.