4lomza.pl/

Widząc takie ogłoszenie pomyślałem że powinno się takiego prywaciarza wypatroszyć oczywiście po wcześniejszym wielogodzinnym pastwieniu się nad nim.
Ale przecież to ten motłoch zwany pieszczotliwie ustawodawcą zostawia im tego typu furtki żeby mogli dymać i tak już dymany naród :-)

Co myślicie?

ZAWSZE MOŻE BYĆ GORZEJ

Bez komentarza

na STARZ to chyba nie przyjmują, ewentualnie na STAŻ.
Zalety:
- Masz co wpisać w cv przy poszukiwaniu pracy
- Zdobywasz doświadczenie
- Poznajesz nowych ludzi
- Masz szanse, że jeśli zwolni się etat to Cie zatrudnią (choc nikt nie da Ci takiej gwarancji)
Szkoda tylko, że często stażysta = darmowy pracownik :-(

Również nie widzę nic złego w stażu, a czym jest "starz" też nie mam pojęcia.

Konkurencja wśród absolwentów szkół jest dziś tak duża, że niestety nawet w większych miastach nieodpłatny staż jest już codziennością, a absolwent i tak cieszy się, że mógł zdobyć pierwsze doświadczenie i ma co wpisać w CV (o czym wspomniał przedmówca).

mój błąd hehe myślałem lekaRZ dekaRZ staRZ :-) ale jakże miło że łomżyńska młodzieży rusza na ratunek i mnie poprawia :-) tenkju wełi macz :-)
(tu kolejna perełka do poprawy dla chętnych tym razem w języku złodziei ropy:-))

ciuchcia:
"masz co wpisać w cv" :-) ja mam całe cv zapie.r.d.olone łomżyńską hołotą zwaną pracodawcami i to nie po miesiącu pracy w każdym jak co po niektórzy mogą pomyśleć a na STAŻU :-) nie byłem ani razu

STAŻ dzięki że mnie poprawiliście na pewno przyda mi się ten p.i.e.r.d.o.l.on.y szczegół

ZAWSZE MOŻE BYĆ GORZEJ

KUR.WA ZARAZ MNIE PONIESIE ZA DARMO? I KORZYSTAJĄ Z TEGO TYPU OFERT?
JA PIER.D.OLE CO TU SIE DZIEJE GDZIE JA JESTEM
O K.U.R.W.A ADMIN DZWOŃ PO KARETKE I RADIOWÓZ MAM ATAK

ZAWSZE MOŻE BYĆ GORZEJ

Staż – forma nauki polegająca na zdobywaniu wiedzy w miejscu pracy, Najczęściej stażysta ma przydzieloną osobę, która uczy go zawodu..
Jak jest w praktyce w takim razie..? Pewnie cel jest odwrotny..

Dawniej bywało tak, że, kiedy rodzice chcieli, by młody człowiek nauczył się fachu i został cenionym rzemieślnikiem, zabiegali o to, by mistrz przyjął go na naukę trzeba było płacić mistrzowi za to, że poświęca swój czas i angażuje swój autorytet mistrzowski. Tak młody człowiek stawał się czeladnikiem. I, gdy po latach opanował już fach doskonale, zdawał egzamin i cech nadawał mu tytuł mistrzowski. Wtedy mógł rozpocząć samodzielną karierę.
więc prochu nie odkryłeś tak jest od ...czasu, staż był i będzie i nie jestto widziadło którym można straszyć ociemniały lud niczym gender.

Staż nie jest widziadłem, ale w większości pracodawcy wykorzystują ludzi. Pracując 8 godz. dziennie dostaniesz może 700zł chyba, że coś się zmieniło. Kiedyś na staż zatrudniano młodzież ,dziś nawet 50+. To czysty wyzysk dla osób , które mają rodziny na utrzymaniu.

staż jest ok dzięki niemu dostałam pracę w innym mieście, ponieważ miałam już zdobyte doświadczenie w tej samej branży

Takiego gościa jak autor tematu to do kołchozu żal wysłać, a nie na staż ha ha :)

ATBIS DAWNIEJ TAK BYŁO ALE teraz szukajo darmowego pracownika
a nie żeby uczyć konkurencji

gitara gra

Ciekawe czy do Mrówki szukajO na staRZ

http://prawo.rp.pl/artykul/1079977.html

to tu jest różnica.....

ciuchcia haha masz co wpisać w papiery no nie moge :)

uza motywacja aby pojąć pracer za nie całe tys

---------------------------------------------

sorka za błędy

---------------------------------------------

I jak przyjęli cię na STARZ ?

lepiej sobie wpisać w CV jakies fajne miejsce pracy niż staszz

Śmieszne Zdjęcia