4lomza.pl/

ta sama mała rzeczka powyżej miasta jest bardzo czysta. Dlaczego nikt z odpowiedzialnych za czystość rzek w miescie i powiecie nie doprowadzi do sytuacji ,że rzeczka ta po przejściu przez miasto będzie nadal czysta.

Co za problem dobrać się do pewnej części ciała , PPS i innym prywatnym właścicielom posesji którzy świadomie tą rzeczkę zanieczyszczają.

voyager

nie moge patrzec co sie w naszej Łomży dzieje buduja markety ,stadiony i inne takie duperele a nie dbaja o srodowisko .przeciez to nasza ziemia i my musimy o nia dbac

.
>

Jakiemu urzędnikowi chciałoby się przejść i sprawdzić kto truje , kto odprowadza ścieki do rzeczki, a nie do oczyszczalni cierpiącej na niedobór ścieków. Znaleźliby trucicieli i zadali sobie robote ???

najważniejszy jest higieniczny, bezalkoholowy tryb życia !!!

Rzeczywiście, z mostka przed lasem jednaczewskim widać jak bardzo woda jest mętna oraz widać jakieś większe nieczystości. To wszystko potem mamy w Narwi.

czesław

Urzędnik z ochrony przyrody nie jest włóczęgą! On ma 'urzędować", a Wy chcecie żeby wąchał jakieś smrody zamiast miłego zapachu porannej , połudnowej, popołudniowej kawki...czy mu płacą za szkodliwe warunki? Nie!
Pzrecież te smrodki są takie swojskie i spłyną dalej. Trzeba tylko szybko przechodzić -na bezdechu- przez mostek i już mamy lasek! (chyba, że wiatr wieje od wschodu lub południa), ale można przecież zmienić miejsce! Przestańcie więc się czepiać porządnych i mających poczucie dobrze spełnionego obowiązku urzędników! Oni ciężko Kawują na chleb!

Zbych