4lomza.pl/

Witam,
czy ktos sie orientuje ile trwa I instancja w Lomzy i czy mozna w jakikolwiek sposob pospieszyc prace Sadu Biskupiego?
Jak wyglada przebieg procesu?
Czy warto przypominac sie w Sadzie?
Prosze o wypowiedzi tylko i wylacznie osoby , które maja to za soba lub sa w trakcie.
Osobom, ktore tylko cos slyszaly baaaaaaaaaaaaardzo dziekuje.
Pozdrawiam
Anna

Generalnie to nie wiem ile to trwa w Łomży, ale to chyba tez zależy od powodu, dostępności dowodów, przychylności świadków i samych stron.
Znam kilka przypadków i każde z innego powodu dostały stwierdzenie nieważności, np przy bezpłodności cała procedura trwała ok 8 lat, przy zmuszeniu do małżeństwa i naprawdę bardzo jasnej sytuacji i świadkach ok 6 lat, najbardziej skomplikowana sprawa z zatajoną chorobą psychiczną i wielu kłodach rzucanych pod nogi trwało to ok 11 lat.
Moim zdaniem czas jest uzależniony od okoliczności temu towarzyszących.
Nie wiem czy pomogłam, ale życzę dużo wytrwałości.
Pozdrawiam

Kasa, misiu, kasa!!!

hehe w glowach sie przewraca ..

A co miał po ślubie oddawać wypłatę albo przepisac majątek a nie dotrzymał słowa?

Zanim się rozwiedziesz rto się zestarzejesz:)

No i machnie ręką kochanek na starą rurę :)

A możę noc pośludna nie spełniła oczekiwań ? hahahaha

Miało być rozkosznie a było boleśnie :):)

Darujcie sobie, nie oceniajcie.

Trzeba walczyć o swoje jestem też tego zdania. Teraz takie czasy że nikomu ufać nie można niestety. Powodzenia

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

Konsumpcja dziewictwa odbyła się niestety i pomimo rozwodu kościelnego, nie jest możliwym ponowne jego przywrócenie :):)

teraz podobno i TO szyją ,

ciekawe ile razy trzyma taka fastryga?

Zależy od skomplikowania sprawy i tytułów powództwa, w najlepszym przypadku 3 lata. Niestety nie spieszy im sie i przeciągają niemiłosiernie. Najlepiej założyć sprawę i mimo to żyć swoim życiem, bo czekanie na wyrok to strata czasu. Jedyny znany mi sposób przyspieszenia to pieniądze. Tylko po co? Trzeba żyć w zgodzie z samym sobą i Bogiem, księża nie są upoważnieni do tego by dyktować nam jak mamy żyć i nie uzaleznialabym swojego życia od ich decyzji, tym bardziej ze ostatnimi czasy kościół-instytucja coraz bardziej traci w oczach wiernych. Osobiście od kilku lat wierze tylko w Boga, nie w kościół.

sandra święte słowa

gitara gra

Czy ktoś posiada informację ile trwa II instancja w Białymstoku?

Jeśli to kościół katolicki, to tylko kwestia kasy!

obluda!koscielne przyzwolenie na prywatne pierdolenie
a gdzie \" i nie opuszcze cie az do smierci\"?