4lomza.pl/

Zastanawia mnie jedno, czy łomżyńscy pracodawcy oszaleli czy nie maja o niczym zielonego pojęcia. Paranoja, ale juz tłumaczę.
Na stronie drugiej w dziale ogłoszenia o pracę znajduję się oferta pracy na stanowisko detektywa sklepowego. Smieszne jest to, co jest dalej napisane, otóż ktos tu proponuje cały etat na umowe zlecenie!
Ludzie umowa zlecenie to nie umowa na cały etat, jest to umowa, która zobowiązuje pracownika do wykonania danej czynności w określonym czasie, nie zobowiązuje do 8 godzin pracy w danym zakładzie! Przychodzimy kiedy chcemy, na ile chcemy i pracę możemy wykonywać w domu, grunt by była wykonana. Napewno nie podpisujemy listy obecności! Każda taka umowa zlecenie, która tak naprawdę jest wykonywana na zasadach umowy o pracę może zostać zaskarżona, pracownik ma prawo poprzez sąd ustalić stosunek pracy i WYGRA!
STOP UMOWOM ŚMIECIOWYM I WYKORZYSTYWANIU PRACOWNIKÓW!
Ludzie dokształcajcie się i walczcie o swoje, nawet w takiej Łomży, jedna osoba zrobi coś w końcu to za nia pójda inne i może cos się w końcu zmieni.

Żeby nie te jak to nazywasz "umowy śmieciowe" to bezrobocie sięgało by 30%. Prezentujesz typowo socjalistyczne podejście.

umowa zlecenie jest taka,jesli zatrudni cie firma na umowe zlecenie jako detektywa sklepowego do kontroli personelu lub klijentow to mozesz nawet 12 godzin dziennie naginac,bo to jest praca nie na danym stanowisku tylko na danym opszarze,raz jestes w sklepie raz jesteS na zewnatrz a raz idziesz na zaplecze i to jest umowa zlecenie,umowa o prace to jest taka jesli jestes na danym stanowisku i miejscu,na jednym miejscu i gdzie spedzasz 8 godzin i masz stala prace,a umowa jako detektyw,raz chodzisz raz siedzisz itd,rozumiesz o co tu chodzi?

No oczywiscie, pracodawcy zatrudniaja na smieciowki bo nie ma wtedy minimalnego wynagrodzenia i moga sobie placic po 4 zl za godzine. Skladki na zus i tak musza odprowadzac, ale pracownikowi nie wlicza sie to ani do stazu, ani do urlopu, ani emerytury. Wiekszosc pracownikow ochrony tak wlasnie jest zatrudniana i dziwie sie ze inspekcja pracy wciaz udaje ze tego nie widzi

Ale inspekcja pracy wie o tym,tylko ze oni sa bez radni bo takie jest prawo,chcieliscie demokracji to ja mamy.A zeby firma dala umowe o prace to trzeba byc naprawde dobrym/ra ,trzeba do firmy cos wniesc a nie wyniesc,trzeba byc rentownym pracownikiem a nie patrzec na zegarek kiedy koniec pracy,trzeba cos z siebie dac dla firmy.

ok rozumiem kwestie wykonywania zajmowanego stanowiska. Nie zmienia to faktu ze umowa zlecenie nie jest etatem. Mniejsza z tym. a dla osoby slabo poinformowanej skladek za umowe zlecenie nie odprowadza sie tylko od umow ze studentami czy uczniami. W przypadku zwyklej umowy zlecenie odprowadzamy skladki emerytalne rentowe i zdrowotne obowiazkowo i jesli chcemy to chorobowa.

umowa ze studentami nie obowiazuje zadnych skladek,ani zdrowotnych ani rentowych,tylko jak zatrudnisz osobe na umowe zlecienie osobe nie uczaca sie musisz odprowadzac skladki zdrowotne i rentowe i dlatego firmy nie chca zatrudniac osob nie uczacych sie bo to jest z nimi problem,wielki problem.

Nie stac cie nie pracownika to go nie zatrudniaj. wszystkk

w tym calym jest ambaras zeby dwoje chcialo na raz,to zalezy czy cie pracodawca przyjmie ?czy zgodzisz sie na jego warunki a on na twoje,jeden bedzie za 3 zl pracowal na godzine a drugi chce 7-8 zl na godzine,to wszystko zalezy od tego,co soba reprezentujesz i czy jestes dobra w pracy i przynosisz zyski dla firmy,szefa.

@kaśka: Niestety - jeżeli jesteś słabym, leniwym pracownikiem który o godzinie 16:01 już stoi na przystanku w oczekiwaniu na autobus, to nigdy nie będziesz miała umowy o pracę ani wynagrodzenia powyżej 8zł. Musisz być rentowna. Straszenie sądami jest tylko niekorzyść bezrobotnych, bo właśnie przez takie zachowania pracodawcy nie chcą zatrudniać ludzi.

Najpierw się dokształć i policz która umowa jest tak naprawdę śmieciowa, w którym przypadku pracownik jest bardziej wykorzystywany, a dopiero potem zacznij głosić swoje tezy.