4lomza.pl/

Po raz kolejny proszę o pomoc w znalezieniu dwóch psów.Kolejna para,inna niż poprzednia.Zdjęcia są od pani,która psy zgłosiła.Widziane były przy Kauflandzie,kościele pw.Krzyża Świętego,na Prusa,Księżnej Anny.

608 416 949

mail : eelinaa@wp.pl

Widziałem, ale tym razem już nie powiem gdzie, bo znowu mi się oberwie!

HAU HAU

---------------------------------------------

Wczoraj widzialem je Zawadzkiej, bliżej nowej poczty.Są bardzo zabiedzone, ale niegroźne.Jakiś mężczyzna gdzieś dzwonił o interwencję.

Ty Lulek to masz szczęście do bezpańskich psów :)

Widocznie lubia cie jak przysłowiowe : Psy dziada w ciemnym kącie:):)

Jak ktoś je zobaczy to proszę o kontakt.Ważne,żeby miejsce ich przebywania było jak najbardziej aktualne,bo przez pól godziny już mogą być na innej ulicy.

ja chyba widziałam przy mc donaldzie, ale nie jestem pewna :(

2 dni temu były przy placu pocztowym.

Psy wciąż są poszukiwane.

Szyukamy....

Dwóch naraz to ciężko będzie złapać, nie lepiej dwa razy po jednym ???

Nie jest ciężko.Już łapałam po dwa psy jednocześnie.
Te są spokojne,nie powinno być problemu.

A jak kumpli przyprowadzą i nie daj boże jakiś jeszcze wściekły będzie?

Te są spokojne, bo poprzednio to dopiero były bydlaki !!!

Orany_Julek poprzednie też spokojne były.Sama je złapałam.

Fajne kudłacze :)

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Jak ktoś pieski zobaczy proszę o kontakt.

Pieski wciąż poszukiwane.

Są bezdomne,załatwiają się na ulicy.Mogą być zarobaczone,a ich odchody mogą być zagrożeniem dla zdrowia ludzi :) .

Może ktoś ma wiatrówkę???

elina trzeba je jak najszybciej odłowić i uratować ludzkość! :)

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

tak,koniecznie.Poświęcę swoje zdrowie dla dobra ludzkości :)

W jakim celu poszukiwane są te psy???? Nie uważam, że stanowią jakiekolwiek zagrożenie, że trzeba robić wielkie halo w celu ich znalezienia! Proponuję list gończy za nimi wysłać, wkońcu portrety pamięciowe już są sporządzone :/

Psy są poszukiwane przez schronisko.Są przez mieszkańców zgłoszone do odłowienia.

To świetnie, że schronisko się nimi po tylu latach zainteresowało! Jako, że domyślam się co się z nimi stanie w związku z odnalezieniem ich z chęcią zajmę się "monitorowaniem" tej sprawy!

Schronisko nie może samo odławiać psów.Nawet jeśli pracownik schroniska widzi wałęsającego się psa nie może go tak po prostu zabrać do schroniska.
Każdy pies do odłowienia musi być zgłoszony w urzędzie miasta przez mieszkańca.Wtedy zlecenie jest przekazywane do schroniska i dopiero wtedy można psa odłowić.

Nie rozumiem zdania : Jako, że domyślam się co się z nimi stanie w związku z odnalezieniem ich z chęcią zajmę się "monitorowaniem" tej sprawy!

Schronisko jest w Łomży jest jednym z najlepszych schronisk w kraju.Żaden pies nie przepadł bez wieści.Jedno z niewielu,które na prawdę dba o swoje psy.

k2506 to może się nie domyślaj co się dzieje z psami, które trafiają do schroniska, tylko zwyczajnie tam pojedź i zobacz :) "Monitoruj" też sprawę, tylko nie zapomnij zdać relacji :)

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

K2506

nie masz żadnego prawa, aby cokolwiek związanego ze schroniskiem monitorowac. Nikt w schronisku nie będzie się przed tobą spowiadał.

K2506

może zamiast monitorowania pomożesz jakiemuś bezpańskiemu psu??hmm?

k2506 jeśli wiesz o tych psach od kilku lat to dlaczego do tej pory ich nie zgłosiłaś/-eś ?

k2506 gdzieś słyszał/a, że w schroniskach psy się po prostu usypia, najzwyczajniej w świecie nie miał pojęcia, że w Łomży istnieje schronisko dla bezdomnych psów, stąd też nigdy w nim nie był/a, ale skoro gdzieś usypiają to i na pewno w Łomży też - jedna baba drugiej babie ... - tak się rodzi plotka

kurcze no, dlaczego tak mi się podoba w łomżyńskim schronisku ????

Czy widział ostatnio ktoś te psy ?

w jakich okolicach te psy ostatnio przebywają ?

Z tego co pisze k2506 to te psy błąkają się od dawna.Ja ich nigdy nie widziałam.Chodzę w miejsca,skąd zostały zgłoszone i nie mogę ich spotkać.
Czy ktoś coś o nich wie ? Mają jakiegoś właściciela ? Jeśli są bezdomne to gdzie najczęściej przebywają ?

Podejrzewam, ze są to psy K2506. Zna te psy kilku lat. Bardzo się przejęła tym, że są poszukiwane. Odkąd ukazała się informacja wraz ze zdjęciami, że są poszukiwane już nie widać ich, jakby zapadły się pod ziemię.

debi40 pozostawię twoją wypowiedz bez komentarza...jakby to powiedzieć, brak mi poprostu słów na twój poziom inteligencji, rozumowania i zachowania. Elina - odezwę się do ciebie na maila odnośnie tych piesków jak będę miała chwilę, a jeżeli cię to interesuje jest ich więcej, chociaż powinnaś o tym wiedzieć jak pracujesz w schronisku (czy jesteś tam wolontariuszką), że te psy poruszają się również w większych grupach. Pisałaś, że dwa już złapałaś więc może są to min. te dwa które z nimi chodzą, ale jest ich więcej.

Z moją inteligencją jest w porządku, umiem czytać i wyciągać wnioski. Gorzej jest z tobą. Piszesz bełkoty nic konkretnego.
Poszukiwane wcześniej były dwa psy bezowy i czarny (nawet bez zdjęć) i był duży odzew. Nikt nie pisał i nikt nie dzwonił, że było więcej psów , zgłaszano tylko dwa. Dzięki telefonom od mieszkańców psy trafiły do schroniska.
Obecnie poszukiwane psy widziane były parę razy ,chodziły w parze. Od momentu ukazania się na forum zdjęć tych psów, nikt już ich nie widzi, nikt nie pisze, nikt nie dzwoni. Ale tylko ty jedna(en) byłaś(eś) zbulwersowana(y) wiadomością, że schronisko poszukuje tych piesków. Na pewno w końcu uszczelniłaś(eś) ogrodzenie i psy nie wychodzą na włóczęgę.
Nie denerwuj się. Dobrze, że w końcu zadbałaś o swoje psiaki, że już się nie włóczą głodne po ulicach. Lepiej jak psy mają swój dom niż maja wegetować w schronisku.

psie forum...
powodzenia!

Wiesz może ludzie nie dzwonią i nie piszą odnośnie tych piesków z innego powodu. Zdali sobie poprostu sprawę, że jeżeli w łomżyńskim schronisku pracują tacy ludzie jak ty debi40, którzy rzekomo niosą psom pomoc to aż strach pomyśleć co tam się może dziać. Widocznie masz coś na sumieniu jeżeli reagujesz agresją na jakiekolwiek pytanie, stwierdzasz, że nikt nie będzie mi się tłumaczył. Nie o tłumaczenie tu chodzi, nie to miałam na myśli. Jak również widzę, żę nie chodzi tu o dobro tych zwierząt, nie w takim celu są poszukiwane. Ciekawa jestem co dzieje się z pieskami, które złapała elina, jaki jest ich los? Podzielcie się informacjami przecież nie macie nic do ukrycia.

Schronisko nie ma nic do ukrycia.Debi40 nie pracuje w schronisku,jest wolontariuszką.
Jeśli chodzi o poprzednie psy : są w schronisku.Oba kochane,łagodne.Rudy to sunia,już nie młoda.Czarny to pies,młody,około 1,5 - 2 letni.Tak przynajmniej wydaje mi się po zębach.Czarny jest bardzo nastawiony na kontakt z człowiekiem,jest w niego wpatrzony.Jest dość duży,a sprawia zachowaniem nieco szczenięce wrażenie.Kiedy u niego byłam opierał się o mnie i wpatrywał w oczy.Bardzo lubi głaskanie.Cudowny pies,zauroczył mnie.
Na zdjęciu bardziej widać czarnego,bo patrzył za mną jak wyszłam z boksu,sunia była zajęta zawieraniem znajomości z koleżanka obok.
Oba psy po sterylizacji i kastracji będą do adopcji.

k2506 a napisz teraz Ty nam, co według Ciebie dzieje się z tymi psami w schronisku? Ty chyba tez nie masz nic do ukrycia, więc poinformuj ludzi co może się z tymi zwierzakami dziać, może psy szybciej domy znajdą...

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Śliczny czarnulek :)
Drzewko, a co ma się dziać - siekierą w łeb i do gazu, a na forum udają, że są święte :) Elina pewnie zrobiła fotomontaż ;)

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Cieszę się, że oba pieski są łagodne i będą do adopcji. Powidz mi, a jak jest w przypadku piesków, które nie są łagodne lub nie wiesz jaka może być ich reakcja, "nigdy" nie miały właściciela, nie są również przyzwyczajone do obecności człowieka? Prawdopodobnie nigdy nie były odrobaczane, szczepione i nie raz napewno miały, a nawet mają powpijane kleszcze (a wiesz napewno jak jest to niebezpieczne), posiłek zdobywały poprzez jedzenie resztek, albo polowanie na inne zwierzęta. Co dzieje się z takimi psami? Dajecie im szansę na leczenie, zaadoptowanie się w nowej sytuacji?

Mogę powiedzieć jak jest w naszym schronisku.Jeśli pies do niego trafi jest przede wszystkim odrobaczony (jeśli ma pchły również odpchlany),obowiązuje go 2-tygodniuwa kwarantanna,bo może właściciela (jeśli w tym czasie się on nie znajdzie pies staje się własnością schroniska) i jeśli jest chory w tym czasie powinny być już jakieś objawy.Po kwarantannie zostaje zaszczepiony i wykastrowany (wysterylizowany).Jeśli pies do schroniska trafi chory jest leczony.Większość psów dość szybko adaptuje się w schronisku.Zdarzają się psy wycofane.Osobiście nigdy nie spotkałam się z agresją.Czasami jest agresja lękowa,która po pewnym czasie mija,przynajmniej w stosunku do pracowników.Jest kilka piesków,które z powodu "niestabilnego" usposobienia nie zostaną wydane do adopcji.Swoje życie spędzą w schronisku.Jeden z takich psów wydaje się normalny,ale to pozory.Kiedy jestem poza boksem podbiega merdając ogonem,trochę poszczeka,ale niegroźnie.Wchodzę do boksu ten pies ucieka do budy,pozostałe dwa podbiegają do mnie,łaszą się.Tamten wygląda z budy,widzi zachowanie towarzyszy i waha się.Po moich namowach wyjdzie,trudno go dotknąć,bo jest czujny i odskakuje.W końcu udaje mi się go pogłaskać,ale muszę być ostrożna.Wystarczy,że dotknę go niewłaściwie i straszy zębami.Musiał mieć za sobą traumatyczne przejścia i sam nie wie jak ma się zachować w stosunku do człowieka i czego od niego się spodziewać.Mógłby trafić tylko do doświadczonego opiekuna.
Jeśli pies ma kleszcze to są usuwane,dostaje zastrzyk chroniący go przed babeszjozą.
To normalne schronisko nastawione na opiekę nad psami.Każdy pies ma szansę.Nie usypia się psów z powodu starości,kalectwa.Musi być naprawdę ciężko chory i cierpiący,żeby podjąć taką decyzję.To już ostateczność.

W jego oczach widzę śmierć!

Elina nie tylko w Łomżyńskim schronisku jest taka procedura...ja pytam co dalej, bo nie wszystkie schroniska dają szansę psom, które nie chcą się dostosować i nie umieją odnaleść się w nowej sytuacji. Waszym celem jest oddanie przede wszystkim psa do adopcji, ale pies musi wtedy spełniać tzw."wymogi" min. mieć łagodne usposobienie. Chcę wierzyć w to, jak piszesz, że te które takiego nie mają "dożywotnio" mogą u was zostać. Jeżeli chodzi o moje pierwsze pytanie po którym poczułyście się tak wielce oburzone tzn."co takiego te psy zrobiły, że są poszukiwane" chodziło mi o to, że coś najwidoczniej musiały zrobić, że "wkońcu" raczono zainteresować się ich losem. Gdyż ja już kilkukrotnie (pierwszy raz był ok.3 lat temu, ostatni koniec listopada tego roku) prosiłam o interwencję i informowałam gdzie są, że są od kilku dni w tym samym miejscu. Nikt nie raczył nigdy nic z tym zrobić. Informowałam również o kilku psach których właścicielka nie żyje, w tym przypadku również odmówiono przywiezienia przeze mnie tych psów, gdzie proponowałam w zamian regularne podworzenie jedzenia lub pieniądze w zamian za ich opiekę bo opiekuna już nie mają, na co pani odpowiedziała, że nie potrzebujecie jedzenia, bo dostajecie karmę z UM. Z rozmowy wyszło, że zostaje tylko opcja wrzucić je wam przez ogrodzenie, bo tak ich nie weźmiecie. Więc jak to jest, dla kogo te schronisko dla wybranych? Wybrani mogę zgłaszć psy i pod kątem wybranych dochodzi do interwencji? Mam jeszcze jedne pytanie, kto zajmuje się jak to nazywasz "odławianiem" tych psów? Napisz gdzie UM zgłasza interwencję.

Psy są odławiane po zleceniu z urzędu miasta.Schronisko nie decyduje,które psy można odłowić.Mieszkańcy zgłaszają psa w urzędzie miasta i to tam zapada decyzje o odłowieniu.

Schronisko w Łomży jest tylko dla psów z terenu miasta.

To co to za schronisko dla bezdomnych zwierząt! Ciekawej rzeczy się dowiedziałam, bo przez tel. nikt mnie o tym nie poinformował! A po czym poznajecie psy z miasta od tych ze wsi? Po akcencie? Inaczej szczekają? Pewnie z tobą miałam przyjemność tych rozmów o ile o przyjemności tu mowa. A powiedz co z psami ze wsi można zrobić jak są bezdomne? Ile czasu muszą w mieście pomieszkać, żeby stały się miastowymi? Czyli schronisko w Łomży jest dla wybranych!? Jak mu dobrze z oczu patrzysz to ma pies szansę, a jak nie to co, skazany na śmierć? To jaka to pomoc dla zwierząt jak przechodzą taką selekcję? Żenada.

k2506 co jest wg Ciebie takie żenujące? Że schronisko ma podpisana taka umowę z UM? Napisz skargę do UM, że chcesz, by psy nie należące do okręgu Łomży również przyjmowali. Schronisko nie może robić co chce, jest obłożone pewnymi normami, niestety. Psiaki z innych gmin trafiają do schronisk im przynależnych.
To nie wymysł pani prowadzącej schron, a urzędników :(

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Ojjjjj ! To coś z twoją inteligencją nie tak, jeśli nie rozumiesz prostego zdania.
Wyżej jest napisane , że Schronisko jest dla psów z terenu miasta.
To znaczy, że nie ważne jest czy pies miastowy, czy wsiowy. Ważne jest, że przebywa na ulicach miasta Łomży.

k2506 zadzwoń do mnie lub puść sygnał to ja oddzwonię : 608 416 949

k2506 odnosze wrazenie ze albo jestes dzieciakiem z podstawowki albo zostalas na takim etapie...

debi40 i shastraa mnie naprawdę nie interesują wasze teksty, bo nie o tym tu mowa i nie zamierzam wam ubliżać, ani zniżać się do waszego poziomu, ja piszę do eliny i z nią rozmawiam z debi...40 już przestałam bo nie mam ci nic do powiedzenia, ani widzę, że nie masz ty mi nic do powiedzenia mądrego i ciekawego odnośnie tematu. A nowa gwiazda to pewnie kumpel debi...podobny tok myślenia. Ktoś kto miał zrozumieć to zrozumiał co miałam do napisania i powiedzenia. Elina kończę temat, rozstrzygajcie wszystko według swojego sumienia w tym waszym schronisku. A do ciebie MiYu mam pytanie? To gdzie twoim zadniem jest schronisko dla psów przynależących do gminy piątnica do której owa wioska z której psy pochodzą należy? Odpisz albo i nie w sumie już mnie to nawet nie interesuje.

k2506 zadzwoń do mnie i wszystko ci wyjaśnię.Również do jakich schronisk trafiają psy z okolicznych miejscowości.

Możesz zadzwonić do eliny lub do UM, który nakieruje Cie w odpowiednie miejsce.
Zgłaszałam 9 psów z terenu Łomży do UM, wszystkie trafiły do schronu bez problemu (oprócz jednego, którego dwa dni trzeba było łapać).

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

podobny lata na Kupiskach Starych przy zakładzie Smugarzewski ul Ar.Krajowej ale nie wiem czy to ten na 100 % ( zobacz )

wrrrr

Psy z Gminy Łomża odławia schronisko w Radysach /k Białej Piskiej.

k2506 nie dzwonisz....nie wiem,czy chodzi Ci o te psy czy inne ? Nigdy z Tobą przez telefon nie rozmawiałam,z Twoich postów również niczego się nie dowiedziałam.
Psy są nadal poszukiwane.

paradox Kupiski to już teren poza Łomżą.

Elina,gdzie są Kupiski to ja wiem. Napisałem że taki podobny a może to ten biało czarny tu śmiga czasami i wkur.. mojego /// a rób co chcesz,

wrrrr

"Szukamy dwóch psów"
To zabierzcie się w końcu poważnie do roboty zamiast siedzieć przed komputerem cały dzień i się tu wymądrzać. Zrobiłyście sobie z 4lomza psie forum! Na dodatek czepiacie się każdego kto jest spoza waszego wąskiego grona i miał czelność zabrać głos. Psia wasza mać!

Paradox byłam wczoraj w Kupiskach sprawdzić,czy to ten pies.niestety dopiero po 17,wcześniej nie miałam tam jak dotrzeć.Niestety nie spotkałam go i było już ciemno.

Orany_Julek jeśli Ci psie tematy przeszkadzają nikt nie każe Tobie na nie wchodzić.Swego czasu było mnóstwo o kebabach :) .
Jak nie wiadomo,gdzie psy są to chyba nie będę po całej Łomży biegać z nadzieją,że je spotkam.Tym bardziej ,że jestem wolontariuszką i mam również swoje życie,dom i dzieci.
A pracownicy schroniska mają w schronisku od groma roboty i nie będą zaniedbywać psów schroniskowych.

Sprawdzam każdy sygnał.Nie zawsze uda mi się dotrzeć w momencie,kiedy dostanę informację.Nie zawsze mam taką możliwość.Mogą zatrzymać mnie inne sprawy,ale staram się być jak najszybciej.

elina podziwiam Cię, że masz ochotę k2506 cokolwiek tłumaczyć. Widać, że ma problemy z rozumieniem czytanego tekstu.

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

elina, pokaż foto w stolarni, jest właściciel , siedzi w budce strzóż może go poznają?

wrrrr

Byłam dziś przy stolarni,ale o 14.Wszystko było zamknięte i nikogo nie było.Przynajmniej teraz wiem gdzie to jest.Wczoraj było ciemno i nie mogłam znaleźć,ale przejeżdżałam tamtędy.

powodzenia

wrrrr

Od tygodnia w konarzycach błąka się pies taki sam jak ten czarno biały że zdjęcia na górze ale połowę mniejszy i cały biały. Ma włos długi falisty może komuś uciekł?

cos cie nie lubia skoro uciekaja

Te są zgłoszone do odłowienia przez schronisko.
Moje mi nie uciekają.