4lomza.pl/

Kto miał do czynienia z pogotowiem i chamskim zachowaniem niektórych lekarzy i pielęgniarek oraz sanitariuszy niech pisze.
Zobaczymy jaka jest skala tego procederu olewania pacjentów za ich pieniądze.

to nie tylko łomża ale i Kolno masakra!

Poruszałem to dość dawno temu, i niektórzy przyznali mi rację, a niektórzy linczowali (jak to zwykle trolle), masz, trzymaj linka.

http://4lomza.pl/forum/read.php?f=2&i=561322&t=561322

na pogotowiu nie kompetencja lekarzy i nie miłe pielęgniarki na sorze!! brak słów..

pogotowie to nie przychodnia!!!

Potwierdzam opinie o pogotowiu.Powinni leczyć psy lub koty bo do leczenia ludzi się nie nadają.

regina

Jak widzicie (forumowi hejterzy i napinacze) wielu ludzi popiera moją opinię, a rzekomo, wg niektórych "znających mnie" ludzików mam "nierówno pod sufitem" ;]

Podobny temat był już jakiś czas temu...

Pisałam w nim, że ja osobiście zostałam potraktowana na pogotowiu z Łomży bardzo profesjonalnie i życzliwie ;)

Na szczęście nie każdy ma niemiłe wspomnienia związane z wizytą na pogotowiu...

Widzę po wypowiedziach, że niestety należę do bardzo nielicznych osób, które są zadowolone ze sposobu traktowania przez personel pogotowia ratunkowego.

Uważam, że każdy kto doświadczył tam nieprzyjemności powinien złożyć pisemną skargę to dyrektora jednostki. Może to w końcu uświadomi niektórym lekarzom i pielęgniarkom, że pracują za nasze pieniądze i dla nas a nie na odwrót i przestaną traktować pacjentów jak zło konieczne.

mano- ja to jestem zdania, że jeden zadowoli się pajdą chleba ze smalcem, a inny będzie wybrzydzał najwyśmienitszy kawior z koniakiem, oczywiście poziom obsługi jest na poziomie tego pierwszego, jakże "wyrafinowanego" dania. ;]

A co pognali was z Szosy Zambrowskiej ?
Czy ze Szpitala z katarkiem ? :):)

Jeżeli chodzi o lekarzy,większość traktuje szpital jak swój prywatny folwark a pacjentów jak bydło,niższy personel w szczególności sanitariusze traktują pracę jako zło konieczne bez perspektyw na przyszłość za marne stawki.Wszystko się zmienia gdy lekarz przyjmuje ciebie prywatnie a sanitariuszowi wsuniesz parę zloty do kieszeni.Oczywiście nie dotyczy to wszystkich ludzi pracujących w służbie zdrowia.

Powiem taką ciekawą anegdotę:

Żył kiedyś chłopiec, który skarżył się na różne dolegliwości i wracał do szpitala jak bumerang, miał czekać na pewien zabieg do pół roku, powiedział swojej mamie, żeby mu pomogła bo czuje, że może nie dożyć, mama widziała jak chłopiec chudł w oczach i nie chciał jeść, płacząc, obiecała chłopcu, że mu pomoże, poszła do lekarza, dała pewien zielony papierek (zupełnie bezwartościowy jeżeli idzie o ludzkie życie), następnego dnia chłopiec miał, zabieg na który musiał czekać pół roku, okazało się, że ma komórki kancerogenne, gdyby nie szybkie leczenie i chemioterapia, syn nie dożyłby 4 miesięcy, brzmi jak legenda miejska? Sic... Być może tym chłopcem byłem ja, być może ktoś z was, może niektórzy nawet teraz są, cholera wie, ale wiem na pewno jedno.
Takich przypadków są setki-tysięcy tylko ludzie milczą, bo się boją konowałów "specjalistów" i nie znają w pełni praw pacjenta.

Kurewstwo sie szerzy życzę im żeby dotknęła ich taka tragedia życiowa, żeby nie mogli z niej znaleźć wyjścia nie gniją w piekle skurwysyny.

?)@.)%.!(*(.?

bo lekarz w naszymn kraju stał sie swięta krową - a jego sposobem działnia zwyczajny szantaż czyli albo zamkniesz morde albo zdechniesz bo ci nie pomoge. Nic nie można im powiedzieć wszak to biedni konający z wycieńczenia ludzie którzy mają czas na wszystko tylko nie na leczenie ludzi.

Stalismy się zakładnikami lekarzy zmanierowanych czesto niekompetentnych , nastawionych na maksymalny zysk bez wspólczucia czy zainteresowania pacjentem ludzi. Są wsrod nich wyjątki bo trudno tak generalizowac ale to co opisałem jest powszechne i stanowi obecnie norme.

Walenty

moim zdaniem w obecnej sytuacji akurat do rozwiazania tego problemu potrzebne jest skuteczne prawi które wszelkie przypadki łamania praw paxjęta czy braku profesjonalizmu bedzie bezwglednie karało. Oczywiście ze strony lekarzy podniosa sie głosy nagonki na nich pracy pod presją ale innego wyjścia nie ma wobec tak doskonale zorganizowanego karetlu obłudy i wzajemnego ukrywania swoich błedów. Ostatni oglądałem wypowiedz matki tegom małego Bolka który umarł bo lekarze nie mieliczasu zrobic podstawowego badania krwi. Ona powiedziała jedna ważna sprawę ,ze ma do czynienia ze zorganizowanym perfekcyjnie systemem obłudy.

Walenty

Bo wolą sobie wypić kawkę czy coś niekoniecznie co powinni pić na służbie niż pomagać:

piosenka sidneya Polaka- Butelki zwróćcie uwagę na 6 zwrotkę, tą 3cią po refrenie o lekarzach.

http://www.youtube.com/watch?v=6V-VWvojRcU[/ur]

przykład o pewnym chirurgu z Łodzi.

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,13198806,Pijany_chirurg_dyzurowal_w_szpitalu_WAM__Mial_ponad.html

Głośna afera którą rozstrzygnął niedawno pewien stanowczy sędzia,

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130104/KRAJSWIAT/130109831

Mam wymieniać dalej?

I link do jednej z lepszych piosenek w stylu Reggea, (nie to co Bednarki i inne pseudogwiazdki) Doskonale opisującej cynizm, zazdrość i to, że tzw. verbal abuse może się obrócić przeciwko agresorowi.

http://www.youtube.com/watch?v=92bjPKFCha0

Nie mam ani jednej dobrej opinii o pielęgniarkach na SOR! Uważają się za ważniejsze od lekarzy. W moim przypadku to lekarz śmiał się, że ta się tak panoszy. Człowiek przychodzi z problemem a nie z przyjemności więc należałoby mu się ludzkie traktowanie. Jeśli nie ma powołania do pracy z ludźmi niech idzie pracować gdzieś indziej, na jej miejsce jest wielu chętnych.

A najgorsze jest to, że szpital jest Budżetówką i taki nieprofesjonalny personel, żyje z naszych podatków na NFZ i myślą, że nic nie możemy zrobić, mam taki pewien zajebisty pomysł, może zacznijmy działać i zróbmy jakiś jeden wielki pozew zbiorowy, zanieśmy w odpowiednie miejsce, które się tym zajmie. Jest nas wielu, nie warto się kryć, bo może przez niekompetencje tych ludzi ktoś właśnie, gdzieś umiera. A razem możemy zdziałać dużo więcej niż samemu.

Mnie pogonili z Szosy Zambrowskiej, kazali udać sie do rodzinnego. Nie obchodziło ich to ,że dziecko ma wysoką gorączkę i było blade jak ściana , a lekarz rodzinny był 60 km od Łomży

Chora biurokracja, nic więcej. Teraz pieniądz rządzi tym kapitalistycznym krajem. Tak napisałem kapitalistycznym, bo cóż to za demokracja, jak siedzisz w komitecie wyborczym i liczysz głosy, a po podliczeniu wchodzi pan z workiem kuponów i każe Ci liczyć te co przyniósł, dużo lepiej by ta demokracja wyglądała, żeby zamiast X, wpisywać w rubrykę na dole Imię i nazwisko naszego kandydata, wymienionego w liście wyżej ;]

Mój mąż bardzo źle się poczuł, a byliśmy w tym czasie na weselu. Od rana tego dnia miał wysoką temperaturę i nic więcej. A że to było wesele jego rodzonego brata...więc chciał na nim być. Nie pił alkoholu!!! Około godz. 2,00 bardzo źle się poczuł. Pojechaliśmy do łomżyńskiego pogotowia. Pierwsze pytanie lekarza do męża nie brzmiało:"co Panu dolega..., co Panu jest...?" tylko z kąd Pan wracasz ( no bo przecież na wesele mężczyzna ubiera się galowo-w garnitur). Całe podejście było bardzo lekceważące. Zamiast zająć się stanem zdrowia pacjenta, lekarz zainteresował się bardziej strojem ( może to był stylista). Pewnie do jakiegoś bezdomnego, który by zasłabł na ulicy i był w podartych ciuchach, by się nawet nie dotknął!

Mnie też pewna bardzo "sympayczna" pani pielęgniarka próbowała wmówić, że pijany jestem i coś piłem, a krew nie wykazała obecności alkoholu we krwi, myślę, że ma świadomość, że za to można odpowiadać przed odpowiednimi organami ;]

To co ludzie? Robimy jakąś petycję? Zbieramy dowody? I ruszamy tam gdzie już dawno iść z tym powinniśmy? Czy siedzimy na d*pie i toczymy tą bezowocną ale prawdziwą nagonkę?

Z lekarzami...nie wygrasz! Może chociaż jeden z nich poczyta sobie te wszystkie uwagi i może ruszy ich sumienie i zmienią swoje podejście. To już to byłby dobry plus!!!

Niech ktoś z was napisze do mnie na maila, bo wymyśliłem coś genialnego i jedynego w swoim rodzaju, może jak tam napiszemy wszyscy to ktoś coś z tym zrobi.

Pamiętajcie, że razem możemy zdziałać dużo więcej niż w pojedynkę, wiem że może i nie jestem zbyt miły na tym forum, ale nawet taki Maruder, z chęcią przyznałby mi rację, tylko po prostu unosi się honorem i tego nie zrobi, bo tylko by się pogrążył, co do Marudów i innych Zezowatych, chcecie "zawieszenia broni" abyśmy mogli wspólnie coś zdziałać w dobrej sprawie? Czy dalej będziecie hejtować i trollować?

lekarz, celnik i ksiądz sumienia nie mają.

ja kiedys mialam troche nieprzyjmna sytuacje.

poszlam do szpitala do pielegniarek zeby mi tylko wytlumaczyly co oznacza ten wynik. nie pamietam co powiedzialy ale mnie olaly nie pomogly a wystarczylo spojrzeć. bylo ich tam ze 3. i zadna nie chciala spojrzec. bo one nie maja obowiazku. ok ale co om szkodzilo. wolaly siedziec w kanciapie. wyslaly mnie do specjalisty. akurat zaczynal sie weekend.
jesli ktoras by sie zainteresowala moze od razu na oddzial bym trafila??
teraz juz wiem co to oznaczalo tym bardziej one powinny wiedziec bo poszlam na odpowiedni oddzial.

niestety u mnie skonczylo sie to operacja i ratowaniem zycia. moze zebym wczesniej wiedziala co wynik oznaczal to nie doszloby do tego.

a jak juz trafilam do szpitala w (innym miescie) to zaraz po operacji tez mialam przykra sytuacje. przez caly czas wbijali mi igly rozumiem to ale juz mialam dosyc tego ja odporna na bol juz nie dawalam rady. mialam cewnik kroplowke podawana krew i do tego co chwile zmieniali mi miejsce igly bo sie zatykalo. pielegniarka nie mogla znales zyly wyjmowala wbijala znowu wyjmowala i wbijala szukala. W koncu powidzialam JA PIERDZIELE JUZ NIE MOGE WYTRZYMAC.
wtedy tak sie na mnie wydarla za slowinictwo. ZE BURDEL ROBIE W SZPITALU. i to bylo przy rodzinie. zadnego pochamowania nie miala.
zaraz cisnienie mi sie podnioslo az ta wredna baba sie wystraszyl. ludzi po operacji nie mozna denerwowac.tym bardziej ze to bylo ratowanie zycia.

nastepna sytuacja w tym samym czasie jak juz wychodzilam. przyszedl lekarz mnie zszyc na brzuchu. nie duzo tylko po drenie. zalozyl rekawiczki wzial igle nic.ja sie pytam a gdzie znieczulenie?? a on mowi A PO CO??
bo przeciez jak mnie bedzie bolalo to i ukucie przy znieczuleniu i zszycie.
pielegniarka zlapal mnie za rece złożyła mi w krzyz na klatce piersiowej i przyciesnela. chyba zebym sie nie wyrywala. oczywiscie kazalam jej wziac rece.
i lekarz szyla na zywca.
takie moje przezycia ze szpitalem. a bylam pierwszy raz i ostatni jak na razie.

Brak słów na temat łomżyńskiego szpitala... człowiek dopiero się przekonuje, jak sam ma problem,który wymaga odwiedzin u nich.

Mam nadzieje, że ta "miła" pani teraz czyta to i niech mi następnym razem nie wmawia, że tylko ja wypisuję tutaj "bzdury" na temat tego co się tam dzieje, chciałbym ją "bardzo serdecznie" pozdrowić, żeby chociaż w 0,00001% poczuła się tak jak ja się czułem gdy tam latałem, a oni robili sobie ze mnie jaja. Teraz jest już dużo lepiej ze stanem mojego zdrowia, to od migdałów, zatoki wyleczyłem unidoxem, prawdopodobnie mam brodawczaka bo mam identyczne objawy jakie miała moja "szwagierka", która też to miała, czekam na 18 laty, na USG szyi, w sumie tylko na potwierdzenie mojej choroby na papierku, bo na 100% jestem tego pewien, (zresztą pan doktor Kubrak i Przystupa dawno temu mi mówili, że jak będę miał problemy z migdałami w przyszłości to należy je wyciąć, znają mnie od dziecka, kiedy to trafiłem na OIOM gdy miałem 6 miesięcy z niedoleczonym zapaleniem płuc po 2 tygodniach od wypisania ze szpitala, które przerodziło się w ropne zapalenie oskrzeli, a później w astmę, mam wszystko udokumentowane w historiach choroby) Swoją drogą polecam tych dwóch panów, bo znają się na tym i robią kawał dobrej roboty. Po czym pójdę z tym papierkiem i pokaże temu lekarzowi w twarz, żeby wiedział, że zabiorę ten papierek w odpowiednie miejsce i dostanę chociaż część zwrotu moich podatków na NFZ z kieszeni tego pana ;]

Nieraz widziałem tego pana z córą na mieście, (sam mam syna, może i nie mam z nim ani jednej wspólnej niteczki DNA), ale kocham dzieciaka jak własnego i jeżeli moja nerka czy cokolwiek miałoby mu w przyszłości uratować życie to oddałbym bez wahania (tak wiem, że nie mogę oddawać nawet krwi, myślicie, że nie próbowałem? Byłem w punkcie krwiodawstwa, mam bardzo dobrą krew, ale astma niestety mnie wyklucza, bo mam tam we krwi "rzekomo" jakieś przeciwciała i mógłbym komuś je przekazać.) Mam nadzieję, że nigdy nie spotka tego "doktora" to co musiała przeżywać moja mama, przez późniejsze problemy ze żołądkiem spowodowane Oxisem i Pulmicortem, ile to nocy się nie przespało, a ile klamek pocałowało i zostało wygnanych ze świstkiem ;] Taka skromna uwaga.

Pozdrawiam wszystkie "Miłe" pielęgniarki i życzę by nigdy nie stanęły po drugiej stronie i nie doświadczyły tego co opisane powyżej sytuacje.

a ja zycze tej babie zeby kiedys ktos ja potraktowal zle.
zero hamulca. ja wiem ze personel szpitalny nie moga utożsamiać sie z pacjentem ale nie moze tez swoim zachowaniem pogarszac stanu pacjenta.
tak mnie wkurzyla ze sama sie tego wystraszyla. i juz byla mila.


taka czarna z wasami.

Niestety nie ta, taka niższa "pokręcona" na główce co dowodzi o niezłym "pokręceniu" w główce.

parę lat temu miałam pewna przygodę,lekarz nawet na mnie nie spojrzał,a miałam poparzenie II stopnia, kazał "czymś smarować". Porażka.

Wiecie co?? łżecie!!! łżęcie s****kur****wy***sy***ny*** Czy ktos z Was widzial kiedy kolwiek zespol na Sorze gdy przyworza mlodego czlowieka w ciezkim stanie?? Czy wixdzieliscie ile osob wtedy preznie pracuje?? ile osob stra sie pomoc??? na co narzekacie na sanitariuszy ze co??? nigdy nie widzialem aby zespol karetki opierdzielal sie na miejscu wezwania!!!!! a co palczecie bo zaden lekarz sie wami nei przejol?? a co kazdym przypadkiem ma sie przejmowac?? i nad kazdym plakac?? kurde ludzie pomyslcie co wy piszecie!!!! zapewne w tc ostach wypwioiedizal sie ktos kto pracuje w urzedzie i siedzi jak ta kfoka w okienku!!! nie mila dla imnteresantow!!! idz pan oplac do kasy !! a gfdzie ta kasa?? niech pan szuka!!!! aj zal mi was... zal dupe sciska ze sa tac y ludzie jak wy!!!!

"strażak"nie denerwuj się(dużo błędów popełniasz) Ci ludzie najwyraźniej a raczej na pewno nie byli nigdy nie byli i nie życzę im tego ...gdy na SOR zostają przywożeni ludzie z wypadku itp..nie maja pojęcia jak "działa"zespól terapeutyczny .Wielu z nich nie wytrzymało by nawet godziny w tym "piekle",nie zdają sobie sprawy jak dobrą i "szlachetną"pracę wykonują ludzie tam pracujący...i jak ta praca na nich "wpływa"CHWAŁA WSZYSTKIM PRACOWNIKOM SZPITALA!!!
..pozdrawiam kolegów i koleżanki z SOR---- były SOR-owiec

PS...i nie mylcie pogotowia z SOR bo to całkiem inna"bajka"

Do sanitariuszy nic nie mam, nie raz uratowali mi du*ę lecąc ze mną, często zimą na sygnale, za co im bardzo serdecznie dziękuję i szanuję, mówię tutaj o niekompetencjach pewnych, niektórych osób z izby przyjęć. Tutaj powiem, że nie wszyscy są, źli gdzie chcę podziękować pewnej młodej lekarce, która z początku olała sprawę jak tamci ludzie, ale potem, jednak podeszła do sprawy z pełnym profesjonalizmem, niestety, dopiero po przedstawieniu solidnych dowodów, których często ze sobą nie zabieram, ale od niedawna w plecaku noszę nie tylko, żarcie do pracy ale także całą historię choroby i leki, które aktualnie przyjmuję, pozdrawiam tych prawdziwych lekarzy i "pozdrawiam specjalistów" co to zdrowemu by zaszkodzili a chorego dobili ;]

Kolego w pogotowiu niema już sanitariuszy są ratownicy,sanitariusze(ratownicy) są na SOR i wierz mi ze są to naprawdę profesjonaliści którzy pracują za 3..wierz mi,pozdrawiam

Ten problem nie dotyka tylko Łomży, wszędzie tak jest, o inaczej prywatnie za kase to się skurwiele jakoś ogarną. A dla wybielenia całej służby zdrowia to TVN puszcza seriale , jak to cudownie jest chorować. Nic tylko chorować nie umierać,wczasy bajka.

Wiem, że robota sanitariuszy jest wyczerpująca. Wie ktoś może co to RKO? Szereg czynności, których musisz się podjąć, aby uratować człowieka, często sanitariusze mogą być w drodze do osoby która być może natychmiast potrzebuje RKO. Nie ważne czy osoba ma lewicowe poglądy czy jest typowym myślącym stereotypowo polaczkiem, ważne że jak widzisz takiego człowieka to przystępujesz do akcji do czasu przyjazdu sanitariuszy czy tam ratowników, sam widziałem taką akcję całkiem niedawno, kiedy przechodziłem w pobliżu stokrotki, a pewien młody chłopak ratował starszego mężczyznę, leżącego i całego sinego, oczywiście przyłączyłbym się żeby mu pomóc, ale widziałem, że ambulans już jedzie więc nie chciałem "przeszkadzać" po prostu jak przyjechali i zaczęli ratować życie człowiekowi, pomyślałem, że nie mam co tutaj robić i ruszam do moich spraw i poszedłem dalej w moją stronę, w którą pierwotnie zmierzałem, widząc na pobliskim parkingu, medialne pijawy szukające sensacji i żeru.
To jest właśnie postawa godna prawdziwego obywatela, brawo młody.

Tutaj link co by nie zapomnieć o takich "cichych" bohaterach, bo często odchodzą w niepamięć i po miesiącu prawie nikt nie pamięta o tak szlachetnej postawie jaką się ten chłopak wykazał w danej chwili, spełniając swój Obywatelski obowiązek.

http://www.4lomza.pl/index.php?wiad=30737

Polecam obejrzeć taki dość stary film, "bohater z przypadku" czy "przypadkowy bohater", żeby zrozumieć o czym tutaj mówię, może i absurdalna komedia, ale jak ją zrozumiesz to wiesz, że często prawdziwi bohaterowie wolą zostać w cieniu i wystarczy im dziękuje, podczas gdy tabloidy i niektórzy pseudolekarze zbierają pochwały, za to, że taki cichy bohater pomógł im na czas, a o tym jednak powinno się rozmawiać i to nagłaśniać. Link do filmu ;]

http://www.teleman.pl/tv/Przypadkowy-Bohater-773409

Wiem co to jest SOR i nie muszę mieć wcale tv w domu, żeby śledzić odcinki tego jednego z lepiej zrealizowanych, dokumentu na bieżąco.

http://www.ipla.tv/S-o-r-odcinek-1/vod-5613674

Tak jak zresztą i dokumentu o strażakach JRG w akcji, których to strażaków, darzę największym zaufaniem i szanuję najbardziej ze wszystkich służb mundurowych bo jakoś nie udało im się stracić w moich oczach i nie można się na nich zawieźć tak jak często zawiodłem się na niektórych lekarzach. Tutaj link.
http://www.ipla.tv/Jrg-w-akcji-odcinek-2/vod-5293383

Jak już tak szczerze rozmawiamy na ten temat, na forum publicznym, myślę, że jeśli w tym kraju RZECZYWIŚCIE panuje wolność słowa i wypowiedzi i RZECZYWIŚCIE żyjemy w WOLNYM kraju to nie powinienem mieć za własne zdanie konsekwencji karnych. Póki nie ujawniam, żadnych bardziej szczegółowych danych na temat tych ludzi typu nazwiska, adresy, numery telefonów itd. itp. Co mógłbym, śmiało zrobić tylko jeden paragraf mnie blokuje. ;] Lepiej naprawdę poznać człowieka, zanim zaczniecie coś gadać za jego plecami na jego temat, niż żyć w przekonaniu "znam Cię nie od dziś" tak naprawdę nie zamieniając na żywo zdania w jakimś głębszym temacie i "znając" mnie jedynie z zeznać osób, które twierdzą, że "mnie znają" bo usłyszały coś tam kiedyś od kogoś "prawdę" na "mój" temat od osoby która twierdziła, że mnie "zna" bo raz, kiedyś, gdzieś tam ze mną gadała, a ja robiłem sobie z niej jaja w taki sposób, że nawet się na dobrą sprawę nie zakumała do czego piję. Myślę, że rozwiałem wszelkie wasze domysły na temat mojej osoby, chore polaczki, na razie kończę, ale nie "składam broni", jeszcze tu wrócę, silniejszy i jeszcze bardziej utwardzony w moich poglądach, powiem tylko tak, wkrótce możliwe, że będzie o tym głośno, a ja będę miał na tyle jaj, żeby mówić o tym do szerszej liczby osób niż 65k ludzi, zobaczymy ile sms-ów będzie na tak, a ile na nie. Ile ludzi po za granicami tego zaścianku ma myślenie, zbliżone do mojego. Dam link, co byście nie mówili, że ściemniam.

http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/sprawa-dla-reportera

http://uwaga.tvn.pl/

http://www.wprost.pl/

Do tej pory tylko ostrzegałem, jestem człowiekiem cierpliwym, pamiętajcie, że każda cierpliwość kiedyś się kończy, bądźcie konsekwentni swoich działań i wiedzcie, że jest ktoś, kto poruszy niebo i ziemię, aby zakończyć ten chory proceder i zmowę milczenia, czy będę działał sam, na własną rękę, czy ktoś będzie mnie w tym wspierał.

Witam ,

miałam również problem z sanitariuszami i pielęgniarkami na pogotowiu . Wchodząc , ( byłam tam po raz pierwszy) , nikt mnie nie zawołał , nie zatrzymał a więc poszłam dalej . Lekarz zauważył moją dezorientację i powiedział mi gdzie mam iść . Panowie siedzący tam, bo raczej pracą to nazwać nie można z wielką 'łaską' powiedzieli gdzie mamy czekać itp . Sanitariusz podawał w taki sposób mi nr sali , że zamist patrzeć na mnie mówił do kolegi - "108, 108" ( dokładnie nie pamietam czy to był taki nr) , więc zapytałam "108" ? On - tak ! A , że charakterek posiadam , więc odpowiedziałam co myślę . Pan sanitariusz z wielkim oburzeniem , bo jak to tak może być że tak młoda osoba mu "pyskuję " . Grzecznie odpowiedziałam , ze nie odróżnia "pyskowania " od wyrażenia własnego zdania. Na tym rozmowa się zakończyła .
Siostra z ostrym bólem brzucha weszła do gabinetu , a tam "przemęczona" pielęgniarka po prośbie lekarza o ubezpieczenie i książeczkę nawet nie ruszyła swych szanownych czterech liter . Siostra musiała wstać z łóżka i podać lekarzowi dokumenty.
Gdy wychodziłam Pan sanitariusz jeszcze coś pomruczał , i wychodząc skwitowałam " Jeżeli tacy ludzie będą dbali o nasze zdrowie , to długo nie pożyjemy " .

Pozdrawiam Pana sanitariusza , może to będzie czytał a zdecydowanie mnie pamięta :)

...

Edvard18 czytając to widzę, że strasznie zaśmiecasz ten temat i inne również . Więc staraj sie wypowiadać w jednym wątku , bo siejesz zamęt.
Pozdrawiam!

...

Ok, teraz skupię się na tym wątku, więc wracając, sami widzicie, że jest nas wielu i ktoś być może w końcu zmotywuje ludzi do działania, może to nie będę ja, może to będziesz "Ty", albo jakiś inny szary "Kowalski", który od zarania dziejów boryka się z tymi samymi "specjalistami" o których tutaj piszę. Ważne aby wziąć własny los w swoje ręce, bo nikt za nas nie przeżyje, naszego życia, a nietrafne diagnozy, które ostatnio trafiają się bardzo często prowadzą potem do siania demagogii na czyjś temat, więc, więcej poważnego podejścia do pacjenta i poważnego, rzetelnego traktowania.
Daje przykłady na poparcie mojego argumentu.

To co ostatnio widziałem na pierwszych stronach różnej prasy.

http://m.gwizdek24.se.pl/inne/coreczka-bartlomieja-bonka-julia-bonk-nadal-walczy-o-zycie_294634.html

Jak to pięknie brzmi: "Do emerytury brakuje mu miesiąca"

następny przypadek, wiem że taka operacja jest cholernie skomplikowana i zawsze coś może się skaszanić, ale jestem tego zdania: jak nie jesteś z czegoś dobry to tego się nie chwytaj. Jak coś robisz to rób to dobrze albo wcale.

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130126/POWIAT0106/130129351

Kolejny temat, kolejny ból i kolejny błąd lekarski.

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/hubert-nowak-jest-inwalida-przez-blad-lekarza_219308.html

dalej nie chcę mi się szukać, myślę że podałem 3 konkretne argumenty na poparcie mojego twierdzenia, no i jeszcze ostatnia kampania reklamowa, żeby nie bagatelizować, tyle że wpajano mi tą wiedzę od małego i miałem już o tym świadomość dawno.

http://www.youtube.com/watch?v=RHJD30D6JXQ

SOR to nie poradnia ani pogotowie


"Do szpitalnego oddziału ratunkowego mieli być przyjmowani tylko chorzy w stanie zagrożenia życia, a trafiają do niego również osoby, które powinny zostać przyjęte w przychodni.

Karetka za karetką, pacjent za pacjentem. Tak wygląda każdy dyżur w szpitalnym oddziale ratunkowym. W dużych, wielospecjalistycznych szpitalach przez SOR przewija się w ciągu doby nawet kilkuset chorych. Zwłaszcza w dni, kiedy pełnią one ostre dyżury. Tymczasem wielu pacjentów w ogóle nie powinno tutaj trafić. W ocenie płk. dr. n. med. Piotra Dąbrowieckiego, zastępcy komendanta Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, połowa pacjentów zgłaszających się do SOR-u powinna uzyskać pomoc od lekarza pierwszego kontaktu lub w poradni specjalistycznej. - Często przychodzą do nas z podejrzeniem zapalenia płuc, zapalenia układu moczowego lub innymi infekcjami. Bez typowych objawów klinicznych, za to ze skierowaniem od swojego lekarza. Trzeba im wykonać badania laboratoryjne, rentgen klatki piersiowej, USG, po czym okazuje się, że to zapalenie oskrzeli, zwykłe zakażenie układu moczowego itp. Koszty związane z pobytem każdego takiego pacjenta wynoszą około 150 zł. Powinien je ponieść lekarz pierwszego kontaktu, a nie szpital - mówi dr Piotr Dąbrowiecki.

Ucieczka przed odpowiedzialnością?
W opinii dyrektorów szpitali z oddziałami ratunkowymi, z którymi rozmawialiśmy, odsyłając pacjentów do SOR-u, lekarze podstawowej opieki zdrowotnej obniżają koszty funkcjonowania swoich gabinetów. - Za każde zlecone badanie lekarz POZ musi zapłacić. Przekazując go do nas, nie musi ponosić tych wydatków "



http://www.gazetalekarska.pl/xml/nil/gazeta/numery/n2011/n201110/n20111003

Czy SOR to izba przyjęć? Zresztą ostatnio pełno kampanii, żeby nie bagatelizować żadnych objawów.

ja miałem kiedyś nieprzyjemną sytuacje na sorze w szpitalu łomżyńskim, zero empatii i pomocy. Poszedłem więc na jeden z oddziałów i dyżurującemu lekarzowi zapłaciłem i dostałem pomoc...
Temat byłby bardziej wartościowy gdyby nie udzielał się troll no.1 tego forum czyli edvard18...

OjciecR- Dlaczego uważasz mnie za trolla? Bo napisałem całą prawdę? Bo rozkręciłem ten temat?

bo zakładasz masę różnych idiotycznych tematów i często piszesz głupoty, plączesz się w zeznaniach...

Dwa lata temu ciężko zachorowałam ! bywałam po 3-4 razy w tygodniu na pogotowiu albo na izbie przyjęć z ostrymi bólami bardzo ostrymi i za każdym razem lekarze i na pogotowiu i na izbie w szpitalu dawali mi nospe i ketonal w kroplówce i odsyłali do domu!znali mnie juz bo niektórzy z nich po kilka razy w tygodniu mnie przyjmowali i żaden nie był na tyle ambitny by zlecić jakiekolwiek dodatkowe badania cokolwiek .trafiłam wreszcie do pewnego profesora w B.stoku i po godzinnym wywiadzie trafnie zdiagnozował chorobę potem zrobił mi wyniki na oddziale ale była to juz tylko formalność!....... niestety od tego wszystkiego teraz mam napadowe stany lękowe przed bólem wynikające ze świadomości że nikt mi tu nie pomoże i oparłam się u psychologa!

Pokaż lekarzu co masz w garażu:)

A może zakładam masę tematów zbyt kontrowersyjnych dla tej części Polski? Co do głupot- to jak ktoś walnie głupi temat to go trolluję, jak ktoś potrzebuje pomocy, staram się mu pomóc, jak ktoś krytykuje na poziomie to mu za to dziękuje i wyciągam wnioski z krytyki, jak ktoś mnie trolluje to sam widzisz.
co do trzeciego, kiedy ja się plątałem w zeznaniach? Zarzuć jakiś przykład, bo jakoś nie pamiętam.

Co do niektórych "specjalistów" z dziedziny psychiatrii, powiem wprost.

Psychiatrzy powinni sami się leczyć, a nie szukać dziury w całym i wynajdować choroby u innych wmawiając im, że to jest związane z ich psychiką, fajny artykuł o tym znalazłem.

http://www.anty-psychiatria.info/cms/pages/zglos-naduzycie-w-psychiatrii/jak-bronic-sie-przed-psychiatria.php

Swoją drogą, szczera rozmowa z kimś na prawdę bliskim, kto Cię rozumie, daje dużo więcej niż jakieś farmakologiczne gówno, które powoduje szereg skutków ubocznych co zostało napisane w artykule ;]

Edvard trolluj gdzieś indziej, albo załóż specjalny nowy wątek do roztrząsana tematu.. Ja ciebie nie czytam tylko widzę masę idiotycznych tytułów które zakładasz i sam w tych wątkach brylujesz, weź się do roboty i nie udawaj doroślejszego i mądrzejszego niż jestes, bo zdaję się na temat wieku zostałeś już przyłapany na kłamstwie...

Wniosek po ubiegłej niedzieli mam jeden. Przy większym wypadku, karambolu, katastrofie - łomżyńskie pogotowie nie da sobie rady ;) W niedzielę mieli 3 osoby poszkodowane w wypadku i nie byli w stanie przyjąć już nikogo więcej (nawet osoby z przeciętą żyłą).
"Proszę czekać.." :)

To, że Ty tego nie czytasz, nie oznacza, że chociażby mały procent z tego forum to przeczyta i będzie bardziej świadomych, temat mojego wieku to inna bajka, nie będę go ujawniać bo i po co, ktoś może mieć 18 lat, i mieć myślenie lepsze niż 50 latek, ktoś może mieć 50 lat i rozumek misia puchatka, co wałkuję już tu od pewnego czasu, bierze się to z doświadczenia, jakie dana osoba przeżyła i chęci poznawania naprawdę potrzebnych i ciekawych rzeczy. Zresztą, kiedy inni czytali lektury szkolne, ja byłem pochłonięty "czytaniem interaktywnych książek" czyli graniem w gry, które nieraz zmuszały mnie do solidnego myślenia, przyodziane w różne dialogi i wielowątkowość, które "braki w grafice" nadrabiały skomplikowaną fabułą.

Wracając do "specjalistów" od psychiatrii to pewien % który trafia na ich oddział to normalni zdrowo myślący ludzie, którzy w przyszłości mogą zaszkodzić im "kompetencjom" dlatego próbują go usunąć i zniszczyć na kładąc na taki oddział, bo jest świadomy swoich działań, a oni chcą go tej świadomości pozbawić, faszerując lekami, blokującymi pewne receptory, a tym samym własne myślenie, wpajając tym ludziom jeszcze ich chore idee i wmawiając, że powinien leczyć się na głowę i tutaj mam kolejny ciekawy link ;]

http://niewiarygodne.pl/gid,14447311,img,14447368,kat,1031983,title,10-przerazajacych-faktow-o-szpitalach-dla-chorych-psychicznie,galeriazdjecie.html

Zwróćcie uwagę na opis kryjący się pod numerem 6 ;]

czy nie uważacie, że ten edvard to jakiś niedowartościowany gość z okolic jedwab......, wszystkie jego tematy oczerniają wszystkich ludzi wokół oraz miasto Łomża, uważam że nie należy z nim polemizować, ponieważ on jest najlepszy a wszyscy dokoła to nieudacznicy. Proponuję aby zabrał swoje nędzne składki z naszego miasta i nfz i wyjechał do warszawy tam go zrozumieją. Pewna osoba z forum podała jego przybliżony opis - 155cm wzrostu, około 60 kg wagi, rozmiar stopy 41 i strasznie wredny wygląd twarzy - powiedziała mi że jak go do końca namierzy to wrzuci jego zdjęcie i wtedy będzie spokój. Na marginesie pozdrawiam wszystkich lekarzy, pielęgniarki i inny personel medyczny. Dbajmy o zdrowie i przestrzegajmy przepisów - najpierw lekarz rodzinny ( wymagajmy od nich wyników i leczenia - to ich obowiązek), potem ewentualnie pogotowie. Natomiast SOR i szpital to miejsce leczenia ludzi w zagrożeniu życia!!!!! a nie przychodnia i punkt konsultacyjny. Tak jest na całym świecie - lekarz rodzinny leczy, diagnozuje, tłumaczy a dopiero jak nie daje rady sam to kieruje chorego do szpitala z dokumentacją swojego leczenia i podejrzeniami odnośnie rozpoznania. Życie to nie leśna góra gdzie 5 lekarzy leczy jednego chorego operując wszystkie przypadki, parząc kawę pacjentom i pożyczając swoich telefonów do prywatnych rozmów.

Autor: czarnakawaoporanku (---.internetia.net.pl)-i jakie wnioski?
za mało ludzi pracuje ....a wielu "fachowców"siedzi" na bezrobociu.
Czyja to wina???Ja wiem--koniec tematu

To prawda robią łaskę byłam jakiś czas temu na pogotowiu z dzieckiem to czekałam 6 godzin zanim lekarz zszedł z góry zanim wszystkich zbadał to tyle zajeło.Od razu napisze, że było tylko pare osób. Przyjeżdza matka z dzieckiem i musi na poczekalni czekać tyle godzin zanim zostanie obsłużona to się w głowie nie mieści. Ludzi bali się odezwać "nie wiem czemu" wieć ja to zrobiłam to ten lekarz jeszcze do mnie z mordą, żebym miała do ludzi pretesje, że tyle chorych jest i on ma czas jemu się nie spieszy! Brak słow powinien się ktoś za nich wziąc, może jakoś gazetę albo telewizję przydało by się do łomży sciągnąc.

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

nie koniec tematu,
proszę tylko rzeczowo,

pytam osoby, które miały przykre doświadczenia
a nie byłych pracowników czy też obecnych by siebie wybielali...to nie to miejsce i temat! lizusów nie zapraszałem!

Zdarzają się normalni lekarze ale w sumie to i tak klika "pies psa nie ugryzie"

Osoby, które chcą uczynić coś w kierunku zmiany tych zachowań lub chociaż uświadomienia "im", że nie jesteśmy stadem bezsilnych osłów, proszę o maile.

Pozdrawiam i zdrówka życzę byście ani na pogotowie ani SOR nie trafili.

Miłego dzionka :)

Ania Rubik- No i właśnie sama prosisz się o ciąganie po sądach za ujawnianie pewnych treści na mój temat, jakbym chciał to już dawno bym się ujawnił, no nic, nie mów, że nie ostrzegałem, że zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych kodeksu cywilnego, są na to odpowiednie paragrafy, a to Ci peszek. Ctrl+S + zrzut ekranu, namierzenie i czekaj na list ;] Nie jeden cwaniaczek już ze mną igrał w ten sposób i niewielu wyszło z tego zwycięsko.
Warto znać swoje prawa. Rozpowszechniaj dalej dane prywatne innych ludzi, a wyjdziesz na tym jak teraz na tym poscie ;]

"Dbajmy o zdrowie i przestrzegajmy przepisów - najpierw lekarz rodzinny ( wymagajmy od nich wyników i leczenia - to ich obowiązek), potem ewentualnie pogotowie. Natomiast SOR i szpital to miejsce leczenia ludzi w zagrożeniu życia!!!!! a nie przychodnia i punkt konsultacyjny. Tak jest na całym świecie - lekarz rodzinny leczy, diagnozuje, tłumaczy a dopiero jak nie daje rady sam to kieruje chorego do szpitala z dokumentacją swojego leczenia i podejrzeniami odnośnie rozpoznania. Życie to nie leśna góra gdzie 5 lekarzy leczy jednego chorego operując wszystkie przypadki, parząc kawę pacjentom i pożyczając swoich telefonów do prywatnych rozmów."


Pogotowie to nie przychodnia? Czeka się tak samo długo i sympatia pracowników często sięga w tych miejscach takiego samego 0 :)

Skoro mamy weekend, bądź późne godziny to gdzie mamy się udać, jak coś dolega? Jak tryska nam krew, jak słabniemy z niewyjaśnionych przyczyn, jak ból sięga zenitu, gdy utkwiło coś w oku? itp itd.. Chyba nie do lekarza rodzinnego? A może jednak czekać do rana - zarejestrować się w swojej przychodni - załatwić skierowanie - potem już za późno, a więc następnego dnia od 5:00 koczować w kolejce do jakiejś poradni, choć i tak jakieś babcie były tam przed nami..
Nawet jeśli mamy zasięgnąć tylko konsultacji na pogotowiu - to mamy do tego pełne prawo z racji swojej niewiedzy i z racji tego, że Ci cudowni lekarze rodzinni już nie pracują.
Czyżby SOR to takie święte miejsce, gdzie wolno zapukać tylko wtedy, gdy jesteśmy przekonani o swoim krytycznym stanie? Choć i w takim wypadku "proszę czekać..".

Wtrącę swoje 3 grosze chociaz i tak się na tym nieznam :)

Z TERMERATURĄ 39 TO SIĘ W DOMU KUXWA POLOPIERYNĘS ZARZYWA A NIE PĘDZI NA POGOTOWIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


TO NIE JEST STAN AGONALNY, kiedy to zrozumiecie to i lekarze będa dla was milsi :):):):)

Bo akurat ktoś tutaj mówi o temp 39 stopni :) Widocznie tylko tacy jak Ty tak płytko rozumieją ten temat.

Powiem tak nikt nie jest idealny, nawet ja czasami popełniam błędy i się z tym nie kryję, ale potrafię się do nich przyznać i za nie przeprosić (ot chociażby brak przecinka czy kropki, czy składni w zdaniu) błądzić jest rzeczą ludzką, a my jesteśmy tylko ludźmi. Niestety czasami za błędy trzeba sporo zapłacić i tu już nie idzie o jakieś składki czy inne nfz-ty, nie jestem jakimś cholernym materialistą, żebym robił to dla pieniędzy, tu idzie o honor i dobre imię człowieka, na które człowiek często pracuje swoją krwią i potem, (pozdrawiam ludzi, którzy ze mną pracowali w kilku miejscach i widzieli jak czasami się starałem mniej lub bardziej ale zawsze wkładałem w to co robiłem wysiłek i robiłem to najlepiej jak umiałem, osoby te w niektórych przypadkach znają mnie, mniej lub bardziej i wiedzą, że jestem ludzki i potrafię pomagać, potem daję szansę im się wykazać i jak mam jakąś prośbę to czasami niestety "koledzy" odwracają się, więc niech potem się nie dziwią, że i ja ich olewam, pozdrawiam też ludzi którzy mieli ze mną kontakt i nie musieli mi wydawać paru groszy czy tam złotówek reszty, kto chce i wie coś o mnie i z kim gdzie robiłem, może popytać ludzi, którzy troszeczkę o mnie wiedzą, no i pewnie ludzie którzy nie musieli wydawać tych paru żelaznych krążków z wybitymi cyferkami i godłem w koronie na rewersie domyślają się kim jestem), które jest podważane nieraz błędną diagnozą, która ciągnie się za człowiekiem przez długi czas i ciężko się jej pozbyć co przytoczyłem już jakiś czas temu w pewnym linku. Chcę przez to pokazać, że nie ma rzeczy niemożliwych, jeżeli bardzo się chce coś osiągnąć, możecie się z tym zgodzić, możecie hejtować. Pytanie do was. Taka mała chwila refleksji. Ilu z was ma albo miało takich "kolegów". Chcę pokazać, że ludzie, którzy powinni być kompetentni są często niekompetentni, którzy mają nas chronić olewają nas w dużej ilości przypadków i często popełniają szereg błędów co przynosi potem ich skutki (niepełnosprawność lub śmierć) chociaż mogli temu zapobiec. Chcę też dowieść, że ludzie tam pracujący nie są świętymi krowami, a ta placówka jakimś jak to tam ktoś wyżej napisał "burdelem" tylko powinna być do tego, po co założył ją jej prekursor Hipokrates, do ratowania ludzkiego życia. Co do tych składek i okazanie ludzkości przez ludzi powiem tyle. Przebaczać też jest rzeczą ludzką, a że jestem człowiekiem i do tej pory przez takie błędy nikt z mojej rodziny czy bliskich znajomych nie umarł, (czego bym nie przebaczył do końca życia i chciał za to najwyższej i najsurowszej kary o czym też pisałem wcześniej) Jestem gotów przebaczyć, ale chcę tylko jednego, no może kilku małych rzeczy, niech ktoś w końcu z łaski swojej usunie tą błędną diagnozę i niech mi nie brudzi w życiorysie, niech niekompetentni ludzie zaczną podchodzić poważnie i bardziej kompetentnie do pacjentów, czyli ludzi, którzy tam przychodzą bo szukają tam pomocy i nie idą tam raczej z zadrapaniem na palcu czy bólem, zęba, ale symptomami, które ich niepokoją i być może zagrażają ich życiu. Wreszcie na dobrą sprawę, nigdy nie słyszałem zwykłego "przepraszam" chociaż wiem, że często powinienem to usłyszeć.

Gdybym nie wiedział co piszę to bym tego nie pisał, gdybym nie wiedział o czym piszę to też bym o tym nie pisał, co za wszelką cenę chce mi wmówić większość hejterów, którzy kipią kwasem do innych, często zapominając o własnych wadach.

Zwykli ludzie "szaraki" też mają swoje prawa, nie zapominajmy o tym, nieważne czy pochodzą ze wsi czy z miasta, zawsze są ludźmi.

Myślę, że niektórym jak to czytają chociaż w jednym oku pojawiła się łza, lub zaszkliły się oczy, jeśli nie to nie są ludźmi tylko hejterami pozbawionymi uczuć i przepełnionymi cynizmem, którymi zawładnął pieniądz. Nie piszę tego, żeby brać tutaj kogoś na litość, ale dla ogólnej świadomości ludzi takich jak ja, których jest setki, żeby pokazać im, że nie są sami i nie warto milczeć. Ja jestem twardy i twardo stąpam po ziemi, brnę przez to życie, które to nie raz skopało mi d*pę, ale nic mnie nie zniechęciło do działania, hejterzy i postawa tych "życzliwych kolegów" tylko mnie wzmocniła i podbudowała w walce z ku*estwem, cynizmem i ludzką zawiścią i będę walczył choćbym miał przy tym stracić życie, czego jestem w pełni świadomy, bo już niejeden nie od dzisiaj życzył mi śmierci dlatego walczę na razie nie ujawniając się i proszę tych wszystkich ludzi też o nie ujawnianie mnie bo sku*wysyństwo trzeba tępić, nie raz ich własną bronią. Było gdzieś tam.
"kto mieczem wojuje od miecza ginie", "kij zawsze ma dwa końce" i kilka innych cytatów. Trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać informacji i umieć je wykorzystać w dobrym celu. Trzeba o tym rozmawiać, poruszać te tematy o których warto rozmawiać, przerwać pakt milczenia.

To jest właśnie postawa godna czystego, nie skażonego lewactwiem prawicowca. Polaka z krwi i kości, który wie czym jest prawica, a nie "prawica", a nie zazdrosnego polaczka z kompleksami, z wioski, który żeruje na państwie ciągnąc składki, jak krzyczy większość hejterów.

Myślę, że jak to nie obudzi w was choć odrobiny czynnika ludzkiego i człowieczeństwa, to już zostaniecie tymi hejterami, polaczkami i antypolakami pozbawionymi uczuć i przepełnionymi cynizmem, którymi zawładnął pieniądz po kres waszych dni.

I nie udaję żołnierzyka, jak to ktoś tam napisał, jestem "żołnierzem" który walczy w słusznej sprawie.

O tym mówi ten, kawałek, którego się słuchało gdzieś w podstawówce.

http://www.youtube.com/watch?v=Bs_pEIzY9IM

macie tekst, jakbyście nie mogli zrozumieć zbyt szybkiej nawijki Fo, który ostatnio niestety poszedł za kasą, a był niezły w tym co robił.

http://teksty.org/paktofonika,priorytety,tekst-piosenki

Tu jest o tem.39 stopni :)

Autor: NIche (---.lomza.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data: 08-04-03 17:00

łomżyńska służba zdrowia to konowalstwo i biurokracja...
bylem na pogotowiu z goroczko 39,a tam przez caly czas szanowna pani doktor wypisywala papiery i powiedziala ze nic mi nie jest i ze goroczka przejdzie,wogole mnie nie badajoc...

Che

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Aaa zapomniał bym że z bolącym zębem to idzie sie do DENTYSTY , skaleczony paluszek opatruje się w domu a zdarte kolana przemywa się woda utlenioną i czeka aż sie rany zasklepią :):)


A na bolący brzuszek to najlepsze sa krople żołądkowe, na ból głowy Etopiryna itd.

I wtewdy dopiero SOR zajmie się tym czym powinien się zajmowac a nie waszymi pierdołami :)

Dziękuję za uwagę :)

Milcz jak dalej nie rozumiesz ANTYPOLSKI zaślepiony pieniędzmi, materialistyczny głupcze.

Edzou :)
Nie wpie..laj sie pomiędzy wódkę a zakąskę, bo od twojego bełkoty mam odruchy wymiotne.:)

To rzygaj śmiało hejterze pozbawiony ludzkich uczuć, nie mający pojęcia o tym co go otacza i własnego życia, szukający sensacji, doszukując się dziury w całym u innych ludzi zresztą nie ty jeden, miałem do czynienia z takim skur*ysyństwem już w życiu nie raz.

Dla mnie o wiele większą ma wartośc ten utwór niż bełkot ćpuna :):)

http://www.youtube.com/watch?v=2LwK8W0f3-E

Czemu ćpuna? Mogę dobrowolnie poddać się testom, żeby udowodnić, że żadnym ćpunem nie jestem i że jestem czysty. Kto takie głupoty rozsiewa pewnie jeden z tych co uważa, że "mnie zna" bo słyszał kiedyś jakąś "prawdę" na "mój" temat o kogoś kto uważał że "mnie zna" bo widział mnie i mojego brata, który nie żyje i od niego proszę się odpier*olić, jak rzekomo "palimy Marihuanę" a jak było naprawdę to o tym wiedzą tylko dwie osoby, ja i ten chłopak, który nie żyje.

Nie użalaj się nad sobą Edziu :)
Gówno mnie obchodzisz ty i twój brat:)

O wykonawcy utworu napisałem a nie o tobie pojebie :)

edvard ty chyba naprawdę masz coś nie tak ze zwojami...

Autor: Edvard18 (---.centertel.pl)
Data: 06-02-13 16:11

Czemu ćpuna? Mogę dobrowolnie poddać się testom, żeby udowodnić, że żadnym ćpunem nie jestem i że jestem czysty. Kto takie głupoty rozsiewa pewnie jeden z tych co uważa, że "mnie zna" bo słyszał kiedyś jakąś "prawdę" na "mój" temat o kogoś kto uważał że "mnie zna" bo widział mnie i mojego brata, który nie żyje i od niego proszę się odpier*olić, jak rzekomo "palimy Marihuanę" a jak było naprawdę to o tym wiedzą tylko dwie osoby, ja i ten chłopak, który nie żyje.

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Edziowi chyba teraz wydaje się że jest MAGIK-iem :):)

Bo cos mu się w łepetynie przestawiło :)

Mądry zrozumie, głupi będzie dalej siał demagogię.

Debata z debilami nie ma najmniejszego sensu na tym forum, a po postach niektórych śmiało mogę powiedzieć, że debili nie brakuje.

Maruda- mogę bez najmniejszego problemu śmiało powiedzieć, że jesteś tą osobą z tej placówki, którą opisywałem i która próbuje mi od kilku lat wmówić, że czarne jest białe, może i mam około dwie dekady na karku, ale zostałem wychowany w wartościach patriotycznych, mimo, że noszę na klacie symbole skrajnej prawicy to śmiało mogę powiesić na ścianie biało-czerwoną flagę z orłem w koronie i nigdy na nią nie pluć i nie mówić o niej złego słowa ciekawe jak zachowałaby się większość z was "polacy" plujący kwasem do waszych "braci"

Ostrzegałem długo, wszelkie mi potrzebne dowody zebrałem, poinformowałem odpowiednie osoby, które już wysłały na mojego maila, że tą sprawą się zajęły i bez żadnego wahania śmiało przedstawię im te twarde dowody, które zbierałem na te konkretne kilka osób przez długie lata mojego krótkiego życia. Jestem tak zdeterminowany, że wiem, że moje działania mogą doprowadzić do tego, że opuszczą mnie "koledzy" tych prawdziwych ludzi co naprawdę mnie znają mogę policzyć na palcach jednej ręki.

To na tyle ode mnie na tym forum, nie będę tutaj już więcej się udzielał bo co miałem do powiedzenia to powiedziałem.

Zacząłem już konsekwentnie działać, wiem już od dłuższego czasu, że się boicie i próbujecie mnie zastraszać, więc bójcie się konsekwencji, a wierzcie, że będziecie to czuć przez długie lata, tak jak ja się czułem przez wasze niekompetencje, to na tyle. Wrzucę jeszcze tylko jeden link i pozdrawiam wszystkich, którzy mają podobne problemy z tymi konkretnymi cynicznymi "ludźmi".

http://www.youtube.com/watch?v=OrI81ktqOFY

To na tyle- Mówił Edvard- Signing off...

Edziu:)

Ty na tej zapadniętej klacie, to możesz miec jedynie namiastkę owłosienia a nie żadne symbole :):)

I nie jesteś dla mnie żadnym bratem rodakiem, tylko najzwyklejszym w świecie durakiem :)

Podobno głową muru nie przebijesz bynajmniej nie sam, ale jeżeli masz głowę na karku i wiesz co się dzieje dookoła i widzisz że ludzi takich jak Ty są setki to wystarczy że dasz im do ręki "młotek" (świadomość społeczną o swoich prawach i mocne dowody) to razem możecie rozwalić ten mur szybciej niż powstał czego przykładem jest chociażby dekonstrukcja muru berlińskiego.
Wiem to z autopsji, bo nawet nie wiecie ale z Waszą pomocą wygrałam jedną sprawę w sądzie, temat zakładany 11. 11 ubiegłego roku.

irmina podaj mi kontakt do Ciebie,

proszę nie zaśmiecać wątku sporami i wyszydzaniem innych uczestników dyskusji, mam tu na myśli "marudę"....

pozdrawiam i czekam na rzeczowe wypowiedzi i przykłady niekompetencji i chamstwa.

maruda będzie pisał co będzie chciał i nic nikomu do tego :)

A poza tym maruda pisze o ludzkiej głupocie, więc nie zaśmieca tematu, tylko uświadamia że SOR to nie mamusia :):) a Oddział Ratunkowy :):)

sebo55 to nie tyko pogotowie itp. To samo się tyczy Urzędu skarbowego i innych instytucji.

Ktoś, kto czyta to forum, na pewno pamięta pewną akcję z początku roku 2011, która wydarzyła się w pewnym domu na Poznańskiej, a jego próba ocucenia mnie nie przyniosła efektu, zabrano mnie i próbowano mi wmówić, że jest ze mną coś nie tak, wiem o tym bo powiedziała mi o tym moja mama, która to widziała i przez 2 tygodnie chodziłem z wielkim siniakiem, bolącym na mostku od jeżdżenia po nim pięścią w górę i w dół. Naprawdę byłem wtedy nieprzytomny, nie z powodu jakiejś depresji czy alkoholu, po prostu byłem przemęczony, myślę, że to powinieneś pamiętać.

Rozmawiałam z jego mamą, potwierdza to wszystko co jest tu napisane.

Witam

właśnie czytam forum, dosć kontrowersyjne wypowiedzi do których również się dołaczam a mianowicie po przyjeżdzie karetki z pogotowia Łomzyńskiego szpitala od lekarza było czuć woń alkoholu !!! następna sprawa po zabraniu chorego poprzez tę samą karetkę wiele osób napotykających mnie ( znajomych ) pytało o zdrowie bliskiej mi osoby która właśnie wtedy została zabrana przez karetkę, jak pózniej okazało się ( Pani) pielęgniarka przyjmująca w owym czasie zlecenie chlapała jęzorem na lewo i prawo kto i dlaczego trafił do szpitala i w zwiazku z tym pada pytanie CZY NIE OBOWIĄZUJE JEJ TAJEMNICA LEKARSKA ?! ...

Ponadto dołączam się również do tego w jaki sposób traktowani są ludzie którzy trafiają na pogotowie... wszystko z wielką łachą !

" pielęgniarka przyjmująca w owym czasie zlecenie chlapała jęzorem na lewo i prawo kto i dlaczego trafił do szpitala i w zwiazku z tym pada pytanie CZY NIE OBOWIĄZUJE JEJ TAJEMNICA LEKARSKA ?! "

Jak nazwa wskazuje, tajemnica lekarska dotyczy lekarzy:)

Coś cicho na forum o pacjencie który wyskoczył z okna szpitala ponosząc śmierć i następnym który z ostrym bólem zaczął wędrówkę(na Makowej)od lekarza do lekarza i zmarł(tętniak). Zamiecione pod dywan?

jesli mnie pamięc nie myli to sami chcieliscie arłukowicza i tuska

Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie
" Wnuk gestapowca z wnukiem UBowca krzyczą faszysta na wnuka AKowca"
"Tyle, tylko tyle i aż tyle" A. Macierewicz

aza, jak długo trwała Twoja medytacja, nim doszłaś do konkluzji że jak sama nazwa wskazuje, "tajemnica lekarska" obowiązuje jedynie lekarzy?

< wieczne im odpoczywanie >

Autor: adamosxx (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 08-02-13 10:32

jesli mnie pamięc nie myli to sami chcieliscie arłukowicza i tuska





od 1989r pier...i się im w głowach, a ty debilu tylko jedno, w latach 2005-2007, lekarze byli mili a pielęgniarki kompetentne i przyjemne?

Sam się idioto oszukujesz.

@kalam- całą noc kontemlowałam posta anuski :), ale efekt jest. A @anuska do tej pory nie pojęła.

To chyba Ty raczej czegos nie pojmujesz, całą noc komentowałam ... to trzeba było trochę paragrafów poczytać !

Co do zakresu podmiotowego stwierdzić należy, że tajemnica lekarska obowiązuje w zasadzie do wszystkich osób i innych podmiotów poza samym pacjentem. W szczególności tajemnica lekarska nie pozwala także na przekazywanie informacji uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu lekarza innym pracownikom zakładu opieki zdrowotnej – od personelu medycznego począwszy na administracji skończywszy – jeżeli nie uczestniczą oni w procesie leczenia. Informacje niezbędne należy przekazać innym lekarzom lub innym uprawnionym osobom w związku z udzielaniem świadczeń medycznych, w szczególności zaś pielęgniarkom, ale tylko w zakresie, w jakim jest w tym celu potrzebne. W odniesieniu do pielęgniarek należy wskazać przepis art. 22 ustawy z dnia 5 lipca 1996 r. o zawodzie pielęgniarki i położnej zgodnie, z którym pielęgniarka ma prawo do żądania od lekarza informacji niezbędnych do wykonywania jego zleceń. W sytuacji, kiedy pacjent jest nieletni lub ubezwłasnowolniony, ewentualnie nieprzytomny lub niezdolny do zrozumienia znaczenia informacji, tajemnica lekarska nie obowiązuje w stosunku do osób, które mają prawo do wyrażania zgody za pacjenta na wykonywanie zabiegów medycznych, co odnosi się do przedstawiciela ustawowego lub opiekuna faktycznego.

Lektura dla aza na całą noc ;) do poczytania i przemyslenia .

http://www.serwisprawa.pl/artykuly,121,826,tajemnica-lekarska

@anuska- czytaj ze zrozumieniem, to, co sama napisałaś z głębin swej mądrości- pielęgniarka nie wykonuje zawodu lekarza, a w związku z tym zarzucanie jej łamanie tajemnicy lekarskiej ujawnia brak myślenia logicznego u Ciebie. Przeczytaj także ten artykuł, który mi poleciłaś-
"W szczególności tajemnica lekarska nie pozwala także na przekazywanie informacji uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu lekarza innym pracownikom"
i porównaj ze swoją wypowiedzią-
" pielęgniarka przyjmująca w owym czasie zlecenie chlapała jęzorem na lewo i prawo kto i dlaczego trafił do szpitala i w zwiazku z tym pada pytanie CZY NIE OBOWIĄZUJE JEJ TAJEMNICA LEKARSKA ?! "

To moze inaczej Ci wyjaśnię ... obowiązuje ją tzw TAJEMNICA ZAWODOWA ... 5 lipca1996 r. Dz.U.1996.91.410 Ustawa o zawodach pielęgniarki i położnej.

Cieszę się, że i dla Ciebie kontemplacja była owocna. A już myślałam, że się nie doczekam :).
Nie każda tajemnica zawodowa jest tajemnicą lekarską.

To sie doczekałaś tylko ciekawe czy zrozumiałaś :] .

Już wczoraj, ale cieszę się, że do mnie dołączyłaś. Gdybyś pomyślała chwilę przed napisaniem, to nie byłoby tej arcyciekawej dyskusji.

drodzy współdyskutanci,
nie sprzeczajmy się o szczegóły,
proszę o przykłady łamania naszych praw i propozycje zrobienia z tym porządku,
Łomża to niewielkie miasto, myślę więc, ze dało by się ukrócić zapędy bezkarnych i bezczelnych lekarzy i pielęgniarek...Jest jedno pogotowie i jeden szpital, więc nie ma potrzeby rozdrabniania sprawy. Konkretna i uzasadniona skarga do dyrektora a jeśli to nie podziała do Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku i myślę, że panowie i panie "lekarzyny" przestaną się panoszyć i olewać nas za nasze pieniądze.
Kto z was ma odwagę wziąć udział w takiej akcji?

Pozdrawiam was ciepło :)

ja miałam dwa ciekawe zdarzenia z pogotowiem związane, najpierw oskażono mnie w sposób bezczelny o doprowadzenie dziecka do stanu zapalenia płuc po wyjściu z gabinetu płakać mi się chciało za to jak mnie potraktowano.Drugim razem została wezwana karetka pogotowia do dziecka ,które miało bardzo wysoką gorączkę ponad 39 stopni mieszkamy w Łomży wiec karetka powinna się zjawić w ciągu 15 minut a nawet wcześniej czekaliśmy na nią 1,5 godziny wtedy nasze zgłoszenie zostało potraktowane w sposób żartu i nie śpieszyło im się co najciekawsze kierowca był po spożyciu alkoholu

ja tylko raz tam byłem z żoną oderwali jej przytrzaśnięty paznokieć na żywca bo lód im się skończył a znieczulenia szkoda na młodą osobę która i bez powinna wytrzymać............ przez ponad godzinę nie mogła dojść do siebie

Witam, chciałabym poinformwać ludzi, którzy oczekują pomocy na pogotowiu - nie mają co na nią liczyć od lekarza Czajkowskiego. Byłam na pogotowiu kilka dni temu z ostrym bólem nóg, łokci, ogólnie bólem stawów, bół był tak silny, że postanowiłam szukać pomocy na pogotowiu. Lekarz czajkowski odesłał mnie do domu z niczym, a jescze zapytałam czy powinnam zrobić coś w tym kierunku...Pan odparł: "nie, trzeba poleżeć". Opinie wydał na podstawie rozowy ze mną, nie kierując ani na wyniki ani do żadnego innego lekarza. Okazało się, że w organiźmie mam stan zapalny, więc bardzo mi przykro, że szukając pomocy człowiek nie może uzyskać jej od wykwalifikowanej osoby, która obiecała postępować według słów etyki lekarskiej. Zastanawiam się co by było gdybym kierowała się radą tegoż znachorologa i nie podjęła szukania pomocy dalej, tak jak zalecił to lekarz czajkowski

Od czego są lekarze rodzinni? Większość osób, które zjawiają się na pogotowiu w ogóle nie powinno tam być - pogotowie to nie przychodnia... Potem ludzie się dziwią, że muszą czekać z poważniejszymi urazami, bo ktoś z byle powodu leci na pogotowie do lekarza wydłużając czas pomocy dla innych.

Tenanominowy w czasie sobót, niedziel przychodnie rodzinne są pozamykane, ludzie często są zmuszeni szukać pomocy na pogotowiu.A wiadomo jak tam bywa.U nas w rodzinie ponad 2 lata temu z małym dzieckiem w ciągu jednego wieczoru matka była 2 razy na pogotowiu, pan doktor stwierdził, że nic poważnego sìę nie dzieje, pomimo, że nie spadała temperatura po podaniu leków, w nocy stan dziecka nadal się pogarszał, rodzice zawieźli ją bezpośrednio do szpitala, gdzie się okazało, że dziewczynka ma sepsę, pani doktor powiedziała, że nie wie czy dziecko przeżyje do rana, stan był krytyczny, ale na szczęście antybiotyki zadziałały, podano także osocze i mała dzięki pani doktor, która miała dyżur w szpitalu żyje.A nasze pogotowie ja osobiście omijam szerokim łukiem

to prawda łomzyng w wydaniu naszej kadry medycznej jest dobrze znany. Nawet gdy wyjadą poza miasto pracować gdzies w sąsiednich szpitalach to ten łomzing z nich nie wyłazi i czuć nim na odległośc.

Autor: Edvard18 (---.centertel.pl) Data: 05-02-13 10:35

Jak widzicie (forumowi hejterzy i napinacze) wielu ludzi popiera moją opinię, a rzekomo, wg niektórych "znających mnie" ludzików mam "nierówno pod sufitem" ;]
Te LUDZIKI pracują w pogotowiu???

ja w weekend na pogotowiu dostałam opierdol że z dzieckiem raczyłam przyjść a nie do rodzinnego .Brak słów...płacę 500-600zł miesięcznie pieprzone składki a matkę z dzieckiem traktują jak g..

Z takimi sprawami to trzeba do NFZ chodzić i zgłaszać, jak trzeba napisać także skargę. W łomżyńskim NFZ na prawdę kompetentni ludzie pracują, jeszcze nigdy nie spotkałam się tam z lekceważeniem czy innymi zachowaniami, nigdy nie wyszłam z niezałatwioną sprawą. W ubiegłym roku pomogli także z niekompetentnym zachowaniem lekarza, przy mnie pani zadzwoniła do lekarza, wręcz upomniała i słowną naganę dała. Pani doktor kazała wrócić do gabinetu i jeszcze mnie przeprosiła. Lekarze pacjentów się nie boją,ale funduszu trochę na pewno.

Zanim pewien profesor w B.stoku zdiagnozował z półgodzinnego wywiadu moją chorobę ,najpierw około dwóch lat bujałam się w Łomży po różnych pseudo-specjalistach,którzy leczyli mnie na wszystko ,tylko nie na to co trzeba.W najgorszej fazie choroby miałam potworne napady bólu nie do zniesienia i tak przez tydzień lądowałam albo na pogotowiu albo w nocy zabierała mnie karetka ,5 razy w jednym tygodniu .Za szóstym razem lekarz rodzinny dał skierowanie w trybie pilnym na oddział do szpitala i lekarz ,który (aż trudno uwierzyć w tym tygodniu feralnym 4 razy miał dyżur na pogotowiu i mnie przyjmował, za każdym razem zlecał środki p.bólowe w kroplówce) 6 dnia na izbie przyjęć gdy pojawiłam się ze skierowaniem ,po raz kolejny zadecydował(ten sam lekarz) o kroplówce p.bólowej i odesłał mnie do domu ,pomijając już fakt,że na izbie sześć godzin siedziałam z ostrym bólem zanim poświęcił mi swoje szanowne 7 minut!nawet najmniejsze ambicje się w nim nie obudziły ,widząc mnie 6 raz tego samego tygodnia odesłał mnie z kwitkiem.zero zainteresowania ,jakiejkolwiek diagnostyki itd.....to był szok i zrozumiałam że to już koniec mojego leczenia w Łomży!!!!!!!!!!!