środa, 27 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Psi problem a zdrowie

Topniejący śnieg odsłania "kwiatki". Usiane są nimi teraz chodniki, tylko slalomem da się przejść bez przykrych atrakcji. Temat był już wałkowany wiele razy, ale rzadko ktoś poruszał temat psich odchodów i ich wpływu na zdrowie, zwłaszcza dzieci. Chodzi mi tu o sytuacje, gdzie bezczelni właściciele psów puszczają swoich pupili w okolice zabaw dzieci i nie reagują na uwagi o szkodliwości psich odchodów na zdrowie dzieci. Bo dzieci więcej brudzą niż ich pupile. Bezczelność i bezmózgowie.

http://www.mmlomza.pl/artykul/lamblioza-psiarze-zdrowie

Może w końcu znajdzie się ktoś na tyle odpowiedzialny, że zajmie się tym tematem. Niestety ale kultura w naszym mieście jak widać stoi na niskim poziomie.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Kto wg Ciebie ma się tym zająć? Jacy mieszkańcy,taka okolica. Przez długi czas mieszkałam na osiedlu (nie w Łomży), gdzie pozostawienie psich odchodów na trawie/chodniku etc było wielkim faux pas. Tu chyba chodzi o pewne normy, widać w Łomży normalne jest chodzenie po kupach. Przykre.

તે રાખવા

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

wytruć wszystkie psy, sam ich widok już zabija

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Masz rację z tymi normami. Tylko nieliczne osoby rozumieją problem psich odchodów i sprzątają po swoich psach. Jeśli ktoś chce mieć zwierzę to powinien po nim sprzątać. Tłumaczenie, że ktoś płaci podatek od posiadania psa i nie ma obowiązku sprzątania po nim, lecz powinni to robić inni jest dla mnie śmieszny. Temat dostarczania torebek też jest kontrowersyjny, bo skoro kogoś stać na posiadanie psa (koszty jedzenia, weterynarza, kosmetyków - które nie są tanie) to i stać na torebki za 2 zł z biedronki.
Ale skoro taka paniusia nie poczuwa się do sprzątania to jedynie wysokie mandaty mogłyby coś zmienić. Tylko trzeba takiego delikwenta złapać na gorącym uczynku, i w tym tkwi szkopuł, że brak jest ludzi odpowiedzialnych ze straży.
A jak nie, niech piesek załatwia swoje potrzeby w domu, a nie naraża otoczenie na choroby. Szczególnie ten problem dotyczy blokowisk, gdzie jest mnóstwo zwierzaków. Skoro ktoś chce mieć pieska, to nie znaczy, że ma narażać moje dziecko na zakażenie pasożytami. Kto zwróci mi koszty leczenia dziecka w razie zachorowania?
Ten temat jest bardzo trudny dla zarządców naszego miasta, wręcz jest dla nich kulą u nogi, bo jak widać nikt nic nie robi naprzeciw.
Druga sprawa to brak kulturalnych zachowań właścicieli psów. Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Przydałaby się stronka taka jak na mylomza ze zdjęciami źle parkujących samochodów. Tylko zamiast samochodów z chęcią umieściłbym zdjęcia bez zakrywania twarzy psiarzy, którzy nie sprzątają po swoich pieskach. Może upubliczniony widok własnej twarzy zawstydziłby takiego osobnika i przestraszył co nieco innych. Czcze marzenia...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Pewnie,że widok psich odchodów na trawnikach nie jest miły,ale bez przesady z tym zdrowiem.Psy załatwiają się na trawie,a nie w piasku.
Dlaczego nikt nie zwróci uwagi na problem bezdomnych kotów.Jest ich mnóstwo i raczej kot potrafi wejść do piaskownicy,wykopać dołek i zasypać.Nie raz moje dzieci takie niespodzianki wykopywały z piasku.
Fakt,że straż miejska powinna zając się "nauczeniem" mieszkańców sprzątania po swoich psach.Można zacząć od upomnień.W niektórych miastach są przy koszach dostępne woreczki na psie odchody.Łomża chyba musi do tego dojrzeć,bo u nas po jednym dniu wszystkie by zniknęły,bez względu na to,czy są komuś potrzebne.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Elina, torebki są niedrogie, można je samemu kupić, dlaczego wszyscy mamy płacić za posiadaczy psów. Problem tkwi w wychowaniu właściciela psa. Za psa trzeba być tak samo odpowiedzialnym jak za dziecko. To nie tylko przyjemności, ale również obowiązki. Poza tym psy załatwiają się gdzie popadnie, a nie tylko na trawniku, co dla mnie jest odrażające. Dzieci często wbiegają też na trawniki, żeby choćby pokopać piłkę. Jest nakaz sprzątania po swoim pupilu, ale brak odpowiedzialnych za sprzątanie, bo to dla nich kompromitacja i obrzydliwość. Tylko dlaczego ja mam na to patrzeć?
Bezdomne zwierzęta zdarzają się wszędzie, ale najczęściej unikają ludzi i kryją się w miejscach odludnych i nie zostawiają swoich odchodów na środku chodnika.
Domowych piesków jest napewno więcej niż dzikich kotów.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Choroby - pochodzące z psiego kału:

http://www.fakt.pl/Psie-odchody-grozne-dla-zycia,artykuly,99546,1.html

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6401336,Sanepid_ostrzega__psie_kupy_grozne_dla_ludzi.html

http://www.sm.szczecin.pl/aktualnosci/1-nowiny/632-masz-psa-to-bpdf-za-niego-odpowiedzialny

http://radogoszcz.com/psy/toksokaroza.html

http://www.pies.jastrzebie.pl/posprzataj-po-nas/psie-odchody-powoduja-choroby/

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

kukulko ileż nienawiści jest w Tobie do czworonożnych stworzeń

Twoje zarobaczone dziecko leczone byłoby na koszt państwa a nie z Twojej kieszeni

wczoraj ubabrany bezstresowy dzieciak wysmarował mi brudnymi łapskami płaszcz i niestety koszt pralni poniosę ja a nie jego mądralińska mama

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Bezdomnych kotów jest zdecydowanie więcej niż psów.Dokarmiam również koty i wiem.Najwięcej spotykam ich wieczorami pod samochodami na parkingach,w przyblokowych ogródkach.Unikają ludzi,bo są najczęściej dzikie,ale nie są w odludnych miejscach,a wprost przeciwnie.
Torebki nie są tanie.Wydaję na nie miesięcznie około 40zł.Pewnie,że można kupić tanie śniadaniowe.Tylko,że pies załatwia się kilka razy dziennie,przynajmniej mój.Dziennie jest to nawet 6 torebek.Ile torebek rozkładających się setki lat zostawimy naszym dzieciom.Ja kupuję biogdegradalne,a te są dość drogie.
Dlaczego wszyscy mamy płacić.Ja płacę za swoje psy rocznie po 90 za jednego.I raczej właściciele zarejestrowanych psów nic z tego nie mają.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Tereska, ja nie mówię o nienawiści do psów, a braku odpowiedzialności ich właścicieli. Jak ktoś ma dom i podwórko, a na nim psa, to sprząta po nim. Adekwatnie powinno być z posiadaczami psów w miastach na osiedlach.
Poza tym za dziecko płacę ja a nie budżet państwa, bo płacę za siebie składki do ZUS, a ze leki pełnej refundacji tak k woli ścisłości nie ma, więc nie mów, że za mnie płacisz.
Poza tym płaszcz to tylko materiał i da się wyprać, a zdrowie ma się jedno.
Jeśli ktoś nie ma w sobie tyle bezczelności, że lubi zostawiać psie kupy, nie zabierze swoje zwierzę do swojego domu i niech to zwierzę robi mu na dywan.

Jak masz śmieci to też je wyrzucasz na środek ulicy?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Ludzie mają ten problem gdzieś, bo większość nadal uważa za straszny wstyd i upokorzenie schylenie się po gówno pupila..jeszcze nie dorośliśmy do tego aby mieszkać w czystym zadbanym otoczeniu, nic nie poradzisz..prędzej nauczysz psa sprzątać po sobie..wydrukuj parę naklejek z karnymi k.. i jak przyuważysz, który z sąsiadów nie sprząta po psie to bach mu na drzwi naklejeczkę:)
A wogóle to przerzućcie się wszyscy na koty, one srają po kuwetach i wychodzić z nimi nie trzeba:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Elina, to jest podatek od posiadania psa, tak samo jak oc płacisz gdy masz samochód. Nikogo nie obchodzi czy będziesz samochodem jeździł, czy nie. Może i stać w garażu ale ubezpieczenie zgodnie z przepisami zapłacić trzeba. Za paliwo też się płaci i tak samo powinno być z torebkami do odchodów psich.
Ja też mam w domu zwierzaki, nieco mniejsze i po nich sprzątam. Nie zostawiam ich odchodów na środku ulicy, ani na trawniku. Za torebki też sam płace.
Nie jestem przeciwnikiem psów, ale ich nieodpowiedzialnych psów.
Torebki śniadaniowe papierowe wcale nie są takie drogie jak piszesz, bo za 40 sztuk płaci się około 5 zlotych, w farbeksie można kupić. Czyli koszt miesięczny przy założeniu że zużywa się 5 sztuk daje około 19,5 zł, rocznie 234 zł.
Jak to się ma do wysokości podatku od posiadania psa?
Dlaczego mam płacić ze swoich podatków za właścicieli psów i dodatkowo być narażonym na zachorowanie mojego dziecka?
Jakie koszty leczenia trzeba wtedy ponieść.
Ryzyko zawsze istnieje.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://podatki.wieszjak.pl/podatki-i-oplaty-lokalne/309697,3,Podatki-i-oplaty-lokalne-2013-stawki-maksymalne.html

A przecież są zwolnienia od takiego podatku...

http://www.lomza.pl/bip/ebiuro.php?wiad=81

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Poznań - podejście do psiego tematu, warto poczytać.


Psie odchody to nie tylko rażący i nieestetyczny element miejskiego krajobrazu, ale bardzo poważny problem epidemiologiczny, bowiem w odchodach psów występuje wiele drobnoustrojów, które mogą być przyczyną groźnych chorób zakaźnych i pasożytniczych u ludzi. Stwierdzono, że w psich odchodach występują drobnoustroje wywołujące odzwierzęce choroby, takie jak toksokaroza czy bąblowiec (tasiemiec) oraz szereg bakteryjnych czynników chorobotwórczych m.in. Campylobacter, Salmonella i Yersinia. Na choroby te narażone są przede wszystkim dzieci bawiące się na trawnikach
i w piaskownicach. Toksokarozę wywołuje glista psia lub kocia. Część cyklu rozwojowego pasożytów odbywa się w glebie. Jajo glisty przybiera postać inwazyjną dopiero po trzech tygodniach. Istotne jest uprzątnięcie zwierzęcych odchodów możliwie jak najszybciej. Kontakt z tą grupą pasożytów może mieć poważne konsekwencje zdrowotne dla organizmu ludzkiego. Zachowanie podstawowych zasad higieny (dbanie o czystość rąk po kontakcie ze zwierzętami, unikanie lizania po twarzy przez zwierzęta, unikanie przytulania twarzy do sierści zwierząt, mycie owoców i warzyw, unikanie piaskownic i trawników zanieczyszczonych psimi lub kocimi odchodami, regularne odrobaczanie psów i kotów), a także dbałość o należyty stan sanitarny środowiska (m.in. usuwanie odchodów po psach), są podstawowymi i skutecznymi elementami w zapobieganiu zakażeniom tymi drobnoustrojami.

Kto odpowiedzialny jest za sprzątanie tego rodzaju zanieczyszczeń?
Art. 22 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. Nr 234, poz. 1570) określa obowiązki właściciela, posiadacza lub zarządcy nieruchomości, który zobowiązany jest
do utrzymywania jej w należytym stanie higieniczno – sanitarnym w celu zapobiegania zakażeniom i chorobom zakaźnym, a w szczególności do usuwania odchodów zwierząt z nieruchomości.
Na terenie Poznania obowiązuje Uchwała Nr XLIX/646/V/2009 Rady Miasta Poznania z dnia 10 lutego 2009 r. w sprawie przyjęcia Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Poznania. Określono w nim, że za sprzątanie psich odchodów odpowiedzialne są osoby je utrzymujące. Osoby utrzymujące psy obowiązane są do niezwłocznego usuwania spowodowanych przez nie zanieczyszczeń w obiektach oraz na innych terenach przeznaczonych do użytku publicznego, a w szczególności na chodnikach, jezdniach, placach , parkingach, przejściach podziemnych, terenach zielonych.
Dopuszcza się umieszczanie psich odchodów w koszach na drobne odpady pod warunkiem, że są one wyłożone workiem ulegającym biodegradacji.
Z obowiązku sprzątania psich odchodów zwolnione są jedynie osoby niewidome korzystające z psów – przewodników. Nie wolno osobom utrzymującym zwierzęta wprowadzać psów i innych zwierząt domowych na teren placów, gier, piaskownic dla dzieci, plaż, kąpielisk, boisk szkolnych i ogródków przedszkolnych. Nieprzestrzeganie postanowień Regulaminu jest zagrożone karą przewidzianą Kodeksem Wykroczeń.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Jeśli płacisz oc to kiedy jesteś sprawcą stłuczki lub wypadku z Twojego oc pieniążki na naprawę lub za samochód dostaje osoba,której samochód rozbiłeś.A ja z podatku za psy nie mam nic.
A zwolnienia rzeczywiście super :)

Piszesz o psach,a nic o kotach.A w przytoczonym artykule jest również o nich wzmianka.Sama pisałam o nich wcześniej.
Problem nie dotyczy tylko psów.

Też uważam,że trzeba sprzątać i robię to.Za torebki płacę 2 zł za 16 sztuk z folii biodegradalnej,papierowe są dla mnie niewygodne.

Nie można tak uogólniać i zrzucać wszystkiego tylko na psy.Oprócz nich żyje cale mnóstwo bezdomnych kotów,nad głowami latają ptaki.Ich niezdrowe odchody również spadają na ziemię,a jak niszczą lakier samochodowy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Pies jak to pies jak zje to i wysrać się gdzieś musi, zresztą jak każdy żywy organizm. Ja puszczam mojego na trawnik i niech wali, kupa=naturalny, biodegradowalny nawóz, który to po 1-3 deszczach rozłoży się na tym trawniku i zostanie wchłonięty przez glebę, gorzej z właścicielami, których psy walą kupę na chodniku albo na placu zabaw, dowodzi to tego, że nie dorośli do posiadania psa, bo przecież taki czworonóg to jednak ogromna odpowiedzialność. Ale, ale, temat jest o szkodliwości kup na zdrowie. Jak już poruszamy ten temat od tej strony to dworzec jest cały zasrany przez ptaki i jakoś nikt o to wrzawy nie robi, a wiele osób tamtędy przechodzi.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Psi fundusz już dawno został przeznaczony na trzynastki:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Trzeba wytępić wszystkie psy,bo są roznosicielami pasożytów - już wiadomo.
Wytępić wszystkie koty,bo również są roznosicielami pasożytów i stanowią zagrożenie dla zdrowia.Roznoszą groźną toksoplazmozę.
Wytępić wszystkie ptaki,bo są równie groźne np.ptasia grypa.
Z kleszczami będzie chyba najtrudniej.Małe i trudno je znaleźć.Przenoszą zapalenie opon mózgowych.

I wiele innych zwierząt i owadów,bo każde może być zagrożeniem.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Problem jest również natury estetycznej bo o ile kot zakopane swoje odchody to psu tego nie potrafią. Ptasie odchody są małe a psie niestety ale są widoczne.
Jeśli ktoś decyduje się na psa to niech po nim sprząta. Domowe koty mają zazwyczaj kasety. Na wsi również ludzie posiadają koty i psy ale to czy zbierają odchody to problem ich podwórka a nie publiczny. Mnie razi widok pana odwracajacego wzrok od próbującego kupę na trawniku.
W niedrogie są również torebki bił zdegradowany za 7groszy na pewno są wygodniejsze niż papierowe. I tańsze o połowę.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Tytuł tematu wskazuję na problem zdrowotny.
Co do estetyki w zupełności się zgadzam.Ale nie oszukujmy się,trochę czasu jeszcze minie zanim ludzie nauczą się po psach sprzątać.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

No właśnie kot w piaskownicy zakopie i maluch potem do wiaderka sobie włoży.Więc dlaczego kukułka czepiasz się tylko psów,skoro już o zdrowiu piszesz.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Moje zwierzaki to też źródło chorób i jakoś ich do tej pory nie uspilem. Jak trzeba to i do lekarza weterynarza z nimi chodzę.
Ten temat jest podjęty po to żeby ludzie uświadomili sobie co znaczy odpowiedzialność.
Ps elina na podobnej zasadzie co podatek od psa działa abonament rtv. Niby wszyscy mają telewizory ale nie wszyscy go płacą

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

To pisz,że Ci o o wygląd miejskich trawników/chodników chodzi a nie o zagrożenie zdrowia.
Abonament idzie na utrzymanie telewizji publicznych,a podatek za psy chyba jak figa napisała chyba na trzynastki.
Mogłyby być za niego chociaż bezpłatne sterylki albo tabletki na odrobaczanie.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

kukulka masz poważny problem ze zrozumieniem całego problemu wokół podatku za psa... Ten podatek to absurd. Wprowadzony w dawnych czasach jako podatek za "towar luksusowy" a do dzisiaj to wykorzystują. Śmieszne jest płacenie za psa, którego sam kupuję, karmię, wydaję na weta, sprzątam po nim itd. I nie porównuj tego do oc za auto, bo chyba nie wiesz po co jest oc haha, a porównanie torebek do paliwa? no proszę..
Posiadam także inne zwierzęta za które musiałem opłacić podatek, ale jest to jednorazowa opłata na całe życie, za wpis do rejestru, a nie coroczny haracz za nic.
Jeżeli płacę jakikolwiek podatek oczekuję tego, że zostanie on spożytkowany w sposób właściwy. Ten podatek nie jest wykorzystany w żadnym kierunku związanym z poprawą sytuacji właścicieli i ich czworonogów. Podatek to jakieś 90zł, co przez 8 lat płacenia daje nam ponad 700zł i teraz pomnóżmy to przez liczbę płatników. I co z tą kasą się dzieje? Nic.. Nie widzę nigdzie koszy na psie odchody, miejsc gdzie można wyjść z psem, zupełnie nic, a wymaga się od ludzi coraz więcej..
Sprzątam po psie i nie toleruję tego syfu, ale nie pisz głupot o samym podatku, bo jest całkowicie zbędny. Niech każdy sam sobie kupi co roku torebki na odchody aniżeli go opłaca.
I zapewniam Cię, że Ty swoimi podatkami opłacasz cały syf, wszystkie służby porządkowe i każdego jednego psa bez względu czy podatek za psa istniałby czy nie. Tak samo jak ja płacę za leczenie Twojego dziecka. Taki system i podatki będą zawsze.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

a Ty kukułka płacisz?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Co do oc to się mylisz bo jego istotą nie jest tylko że ma chronić sprawcę wypadku od odpowiedzialności ale sam fakt wejścia w posiadanie samochodu. Nie ma czegoś takiego jak choćby czasowe zawieszenie płatności oc. Jedynie całkowite wyrejestrowanie pojazdu zwalnia z płacenia oc którego istotą jest posiadanie a nie korzystanie.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Mi to obojętne jest czy ten podatek jest czy go nie ma. Ale skoro masz psa to po nim sprzataj. Co do podatku to radzę z petycją iść do sejmu.
Pa a za prywatne leczenie też zapłacisz? Bo ją od dawna w publiczną służbę zdrowia nie wierzę.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

haha co? jakie oc za wejście w posiadanie? Nie masz pojęcia o czym piszesz... OC czyli łopatologicznie odpowiedzialność cywilna jest obowiązkowe, bo nawet jeżeli auto stoi nieużywane to ktoś może sobie rozwalić o nie głowę czy rozciąć nogę i dlatego to ubezpieczenie jest obowiązkowe czy autem jeździsz czy nie, a nie dlatego, że auto kupujesz i właśnie dlatego musi mieć ciągłość. Ubezpieczałaś kiedykolwiek auto?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Ludzie czasami się uczą i trzeba to zrozumieć:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Za prywatne nie, ale nie wmówisz mi, że leczysz się tylko prywatnie i ze szpitala też korzystasz prywatnie.. Więc nie pisz, że nie masz zamiaru utrzymywać cudzego psa z podatku, bo to samo działa w obie strony.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Te podatki oc są od dóbr które są dobrowolne, nikt nie karze ci mieć psa tak samo jak nikt nie karze ci posiadać samochodu. Na tym polega ich problem że są nierozerwalnie związane z wejściem w posiadanie. Podatku nie zniosą bo to źródło finansowania. Podobnie jak abonament rtv jest od posiadania odbiornika telewizyjnego i nie ma znaczenia że korzystasz z usług dostawców telewizyjnych.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Tobie też nikt, nie karze mieć dzieci, które Ty prowadzasz, narażając je na choroby.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Nie pojmujesz podstawowej różnicy... OC jest obowiązkowe, bo w razie jakiejkolwiek sytuacji wymagającej wypłaty odszkodowania masz opłacone składki i nikt nie robi łaski... Podatek za psa jest obowiązkowy, ale nie daje Ci żadnych praw. Co innego gdyby pies kogoś pogryzł i za to, że opłacasz podatek wypłacaliby odszkodowania. Wtedy możemy porównywać. Już prościej się chyba nie da.
OC nie jest podatkiem od dóbr dobrowolnych jak to opisujesz.. Wystarczy wziąć na przykład składki OC, które opłacają firmy lub osoby fizyczne.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Skoro oc jest of odpowiedzialności to dlaczego płaci się je od samochodu a nie of kierowcy? W końcu to kierowca powoduje szkodę a nie samochód. Samochód może stać cały czas w garażu ale oc i tak masz obowiązek zapłacić.
Wszyscy płacą zus ale nie każdy korzysta z usług szpitala. Skoro płacę to mam prawo korzystać jak każdy inny człowiek który płaci.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Już Ci to opisałem... Płacisz OC od auta i składki idą na szkody wyrządzone przez to konkretne auto, nawet jeżeli stoi na parkingu czy w garażu, ktoś może się o nie potknąć i chcieć dochodzić swoich praw do odszkodowania i to jest zabezpieczenie.. Na prawdę nie ubezpieczałaś auta, bo nie masz pojęcia czemu służą podstawowe i obowiązkowe składki oc. Kierowca też może opłacić sobie oc i może mieć działalność w której opłaci oc itd.. OC nie dotyczy tylko samochodów.
Skoro opłacasz zus to masz prawo korzystać ze szpitala i nie powiesz mi, że w razie wypadku karetka nie przyjedzie i nie położą Cię na stół operacyjny?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Czy ta kukułka jest naprawdę taka głupia?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Kupujesz samochód musisz płacić oc. Masz psa masz obowiązek zapłacić podatek. Nie masz samochodu nie masz obowiązku kupować oc. Oc płaci zawsze właściciel pojazdu a nie osoby które będą kierować samochodem. Gdyby tak było to każdy kierowca byłby zobowiązany posiadać oc. Na tym polega istotą posiadania. Odpowiedzialność z tytułu ubezpieczenia to pewnego rodzaju zabezpieczenie. Możesz oczywiście nie zapłacić oc, ale wiadomo jak to się kończy. Oc ma charakter parapodatkowy bo jest obowiązkowe przy wejściu w posiadanie a nie za to że ktoś kieruje pojazdem.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Ale po raz enty składki OC są dla Ciebie zabezpieczeniem, ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie z tytułu opłacania OC. Podatek za psa nie daje Tobie żadnych praw z tytułu jego opłacania.. Więc ich nie porównuj. Brniesz dalej i nie masz racji.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Pozostałe ubezpieczenia oc są dobrowolne
. Zabezpieczasz się bo chcesz a nie dlatego że musisz.
Poza oczywiście pewnymi rodzajami ubezpieczeń z tytułu prowadzenia określonych rodzajów działalności.
Gdyby oc od samochodu nie miało charakteru parapodatkowy to mało kto by u nas płacił. Ponad 250000 samochodów nie ma oc.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

kukulka chyba problem ze zrozumieniem.OC płaci każdy kto ma zarejestrowany samochód bez względu czy nim jeździ czy nie.A jeśli już tym samochodem ktoś spowoduje jakieś szkody jest wypłacana kwota,która je pokryje.
Za zarejestrowanego psa trzeba zapłacić podatek.I jeśli ten pies wyrządzi komuś krzywdę to z pieniędzy za ten podatek nie zostaną one pokryte.
Abonament rtv też płacisz,kiedy odbiornik zarejestrujesz.Pieniądze z niego idą na utrzymanie telewizji.

Jak by były z psiego podatku tabletki odrobaczające to psie kupy już będą tylko problemem estetycznym,a nie zdrowotnym :) .
Problem w tytule zostanie rozwiązany :) .

A tak poza tym brak miejsc,gdzie można wyjść z psem,żeby się wybiegał.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

brawo. Fajnie, ze sa ludzie ktorzy jednak potrafia logicznie myslec :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Przy takich liczbach chyba jednak niektórzy mają gdzieś odpowiedzialność za wyrządzone szkody i nijak to się ma sie do wyrządzonych przez nich ewentualnych szkód.
Od tego jest w razie czego fundusz gwarantowanych świadczeń a który potem dochodzi swych odszkodowań od sprawcy. Poza tym nawet masz oc to możesz domagać się wypłaty odszkodowania od sprawcy wypadku np renty. A to o czym piszesz to jest ubezpieczenie nnw które jest dobrowolne.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Dziewczyna myśli i się uczy, ale źle rozumuje, a w większości ludzie na forum mówią dobrze, to Ty źle myślisz Kukułko:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

kto, gdziekolwiek napisal cos wspolnego z nnw? Nnw w przypadku ubezpieczenia auta dotyczy wyplaty dla uczestnikow wypadku i przewaznie sa to smieszne kwoty..
Zakoncze te jalowa dyskusje, bo ciezko jest opisywac cos po 5 razy i dyskutowac z kims kto nie ma pojecia o czym pisze. Do tego jest pozno.
Pozdrawiam

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

A dlaczego mam finansować czyjegoś psa? Budowa takiego miejsca jest bardzo kosztowna. Nie każdy musi mieć psa tak samo jak nie każdy musi mieć samochód. Na drogi płacą wszyscy bo te mają charakter publiczny a pies to prywatną sprawa posiadacza.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

a ja jeszcze napiszę, że nic nigdy nie uzyskasz z tego za co płacisz:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

A dlaczego buduje się place zabaw,skoro nie wszyscy maja dzieci ? I płacą za nie również bezdzietni ?
Kukulka temat Cię przerósł.

Dobranoc.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Dziecko jest też Twoją prywatną własnością.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Elina nie porównuj dziecka do zwierząt. Poza tym place zabaw nie wszędzie powstają i napewno nie są tak kosztowne w utrzymaniu jak koszty wywozu nieczystości psich odchodów, które również płaci miasto a więc my wszyscy.Przeważnie powstają na terenie spółdzielni, które są opłacane przez ich spółdzielców, którzy mogą to oprotestować. A sterylizacja dzikich zwierząt, szczepienia np. dla lisów przeciw wściekliźnie to powiesz że pochodzą z twojej prywatnej kieszeni?

Ja piszę o istocie posiadania lub wejściu w posiadanie, co jak widzę nie wszyscy rozumieją. Elina np. podatek drogowy jest w paliwie, a nie wszyscy z niekorzystają. Powiedz mi czy jest przeznaczany zgodnie z celem bo jakoś nie widzę, żeby powstawały nowe drogi. Tak samo jest z podatkiem od nieruchomości, który płacą ich właściciele, niekoniecznie będący użytkownikami, podatek od środków transportowych - płacą również użytkownicy pojazdów ciężarowych, niezależnie od tego czy jeżdżą tymi pojazdami czy nie (chyba że je w przeciwieństwie do oc czasowo je wyrejestrują, to przez ten okres nie muszą płacić tego podatku). Podatki te tak jak ten od posiadaniu psów trafiają do jednego "kotła". Problem tkwi w ich redystrybucji, czyli to gdzie je się potem przeznacza.
Parapodatki jak zus mają charakter celowy, czyli płacimy na poszczególne cele, np. na emerytury, na renty, na ewentualne zwolnienia lekarskie, urlopy macierzyńskie, na wypłatę w razie wypadku, na FP (czyli np. na "kuroniówki" lub wypłatę wynagrodzenia za pracodawcę) no i składka zdrowotna na służbę zdrowia. Takim parapodatkiem jest właśnie oc posiadaczy pojazdów samochodowych i mają charakter celowy. Nie są nazwane podatkiem. I są przeznaczane ewentualnie na szkody wyrządzone na innych uczestnikach tym samochodem, którego posiadacz musi opłacić oc. Posiadacz, a nie ten który kieruje.
http://realkonkret.salon24.pl/191573,ubezpieczenie-oc-jako-forma-ukrytego-podatku
http://rankomat.pl/artykuly/ubezpieczenie-oc-jak-podatek.html

O oc od odpowiedzialności cywilnej przy posiadaniu samochodu i istocie posiadanie polecam przeczytać link:
http://ubezpieczenia.motofinance.pl/co-to-jest-oc/.
http://auto.wieszjak.pl/ubezpieczenie-pojazdu/75947,Czym-jest-ubezpieczenie-OC.html
Mowa jest o posiadaniu, nie o kierowcy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

elina- przydałoby się napisać jeszcze co do tępienia.

Wytępić wszystkich ludzi- Bo rozmnażają się i zabierają miejsce zwierzętom, często samemu zachowując się gorzej od nich, w moim skromnym mniemaniu, mój pies jest już bardziej ludzki niż niektórzy "ludzie", których nawet nie trzeba daleko szukać, kto był chodź raz w szpitalu ten wie o czym mówię.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Tak jak napisano w pierwszym linku o oc-parapodatku, płaci go zawsze posiadacz!!!! pojazdu, a nie kierowca. Inne oc mają zazwyczaj charakter osobowy lub majątkowy. A tu jest i tak i tak. Jest ono płacone na wypadek... jakiegoś zdarzenia, mimo że samochód nie będzie uczestniczył w wypadku (czyli kierowcy tego pojazdu nie spowodują wypadku). Możesz przez lata jeździć bezwypadkowo lub osoby którym powierzasz samochód, ale jako posiadacz pojazdu musisz płacić oc, czyli parapodatek, na wypadek... Tak samo jest z Zusem i poszczególnymi składkami, płacisz je na wypadek jakichś możliwych wydarzeń. Do tych świadczeń masz prawo wtedy, gdy je opłacasz. Z pewnym wyjątkiem, bo można ubezpieczyć do nfz członków najbliższej rodziny zamieszkujących to samo gospodarstwo domowe, czyli innymi słowy możesz ubezpieczyć swojego dziadka, który nie ma emerytury lub renty i może on korzystać z nfz. Czyli płacisz ty, ja i inni za taką osobę. Składki nfz są ważne 1 miesiąc od przerwania ubezpieczenia, jeśli stracisz pracę, to jeśli nie zdobędziesz prawa do ubezpieczenia np w zatrudniaku lub w dobrowolnym ubezpieczeniu to musisz koszty leczenia po okresie tych 30 dni pokryć z własnej kieszeni. Tak samo jak z oc, jeśli posiadacz (właściciel), nie opłaci oc to pokrywa je najpierw Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny a potem będzie się domagał spłaty od sprawcy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Wracając do podatku od posiadania psa to dodam jeszcze, że ustala go gmina i może ona zwolnić wszystkich posiadaczy psów ze swojego obszaru z jego opłaty. Jak widać, ten podatek nie wszędzie ma charakter obligatoryjny. Wszystko zależy od woli zarządców. Podatek ten jest przeznaczany również na funkcjonowanie schronisk. Poza tym jeśli płacisz lub nie płacisz to i tak twoim obowiązkiem jest sprzątanie po twoim psie. A kto opłaca funkcjonowanie schronisk? Część pochodzi z budżetu miasta, czyli częściowo również pochodzi z tytułu podatku od posiadania psa, czyli jest również po to aby pokryć ewentualne koszty pobytu pupila, który znudził się jego właścicielowi i wyrzucił go na ulicę. Powiedz mi teraz jakie są koszty utrzymania takiego psa, ile osób płaci podatek od posiadania psa, co zrobić jeśli jest zwolnienie od zapłaty tego podatku, skąd pochodzą pieniądze na utrzymanie schronisk, dlaczego nie w pełni pokrywają koszty utrzymania - pojawia się problem darczyńców, dlaczego niektóre gminy wręcz dają becikowe dla osób które zdecydują się na wzięcie psa ze schroniska (nie małe bo nawet 600 zł)? Takie becikowe pochodzi z budżetu gminy, czyli z podatków lokalnych i płaci je np. osoba nie posiadająca psa.
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/przygarnij-psa-gmina-ci-zaplaci,285010.html
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/725493,moszczenica-da-becikowe-za-psa-lodz-woli-edukowac,id,t.html?cookie=1

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/471764,podatki_lokalne_gminy_rezygnuja_z_oplat_za_posiadanie_psow.html

http://www.gazetaprawna.pl/encyklopedia/podatki/hasla/331280,podatek_od_posiadania_psow.html

http://7dni.nasze.pl/index.php/component/content/article/2209-opaty-za-psy

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Edka zapytajcie on ma projekty rozpisane i rozrysowane:)



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Jeśli ktoś nie rozumie, są gminy które zwalniają z podatku od posiadania psa, ale muszą tak czy owak pokrywać koszty funkcjonowania schronisk. Muszą płacić za sterylizację, muszą zrzucać szczepionki, muszą karmić bezpańskie zwierzęta. Są to koszty ogólnego funkcjonowania gminy i ponosimy je wszyscy. Jeśli dzikie zwierzę wyskoczy ci przed samochód to odszkodowanie płaci państwo jeśli zachodzą odpowiednie przesłanki. Czyli płacimy my.
Trzeba być odpowiedzialnym za swojego zwierzaka. Masz psa to sprzątaj po nim.
Nie rozumiem roszczeniowej postawy posiadaczy psy, że skoro płacą podatki, to miasto mam im wszystko ułatwiać. Masz nieruchomość, to ty dbasz o jej utrzymanie. Te podatki są na utrzymanie gminy. Nie mają charakteru celowego jak zus lub oc.
VAT czy podatek dochodowy, też są podatkami ogólnymi, a wiadomo co się z nimi dzieje. Pretensje można mieć jedynie do rządzących.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Ubezpieczenia od odpowiedzialności dotyczącej szkód wywołanych przez zwierzęta domowe.

http://www.ubezpieczenie.com.pl/drukuj_artykul/

http://rzu.gov.pl/skargi/najczestsze-pytania-i-odpowiedzi/Zdarzenie_z_dzikiem__jeleniem__psem__krowa_czyli_odpowiedzialnosc_za_szkody_wyrzadzone_przez_zwierzeta__20902

http://www.rzu.gov.pl/publikacje/artykuly-pracownikow-i-wspolpracownikow/Tomasz_Wroblewski_-_Odpowiedzialnosc_za_szkody_wyrzadzone_przez_zwierzeta_zyjace_na_wolnosci_-_Rozprawy_Ubezpieczeniowe___1829

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://www.gminalomza.pl/bip/zalaczniki/art/111214091411.pdf

Rozdział 75616 Wpływy z podatku rolnego, podatku leśnego, podatku od spadków i darowizn,
podatków i opłat lokalnych od osób fizycznych.
Podatki w tym rozdziale oszacowano na kwotę 2 186 200 zł, co stanowi 119,25 %
przewidywanego wykonania w 2011 roku, w tym:
• podatek od nieruchomości 930 OOOzł (112,05%)
• podatek rolny 700 OOOzł (166,67%)
• podatek leśny 88 OOOzł (100,00%)
• podatek od środków transportowych 180 OOOzł (109,09%)
• podatek od spadków i darowizn 30 OOOzł (107,14%)
• podatek od posiadania psów lOOzł (100,00%)
• wpływy z innych opłat lokalnych 100 zł ( 50,00%)
• podatek od czynności cywilnoprawnych 250 OOOzł ( 84,46%)
• odsetki 8 OOOzł (133,33%)

Dział 010 Rolnictwo i Łowiectwo
Zaplanowana kwota w wysokości 254 300 zł / 37,27% przeznaczona jest na sfinansowanie
następujących zadań:
• usuwanie ewentualnych klęsk żywiołowych 7 000 zł
(zakup sprzętu, przeglądy i konserwacja agregatów prądotwórczych)
• wpłaty do Podlaskiej Izby Rolniczej 2% odpisu od uzyskanych
wpływów z tytułu podatku rolnego 13 800 zł
• odbiór padłych zwierząt w celu utylizacji 5 280 zł
• ochrona zwierząt, zapobieganie
ewentualnym chorobom, zakup środków dezynfekcyjnych 5 000 zł
• dopłata do zakupu wody 137 220 zł
• schronisko dla zwierząt / umowa 3000 x l 2 / 36 000 zł
• infrastruktura wodociągowa i sanitarna (inwestycje) 50 000 zł

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Koszty schroniska w 2009 http://lomza-archiwum.hi.pl/index.php?wiad=1528

Wartość podatku od psów to około 80-90 tys złotych a funkcjonowania w 2008 r ponad 150 tys. zł. Czyli płacimy wszyscy i to nie mało. Nie są to pełne koszty, bo ile pieniędzy pochodzi z dobrego serca? A jeśli gmina nie ma takiego podatku?
Nie jestem przeciw zwierzętom a przeciwko nieodpowiedzialnym właścicielom zwierząt, nie tylko psów.Jeszcze raz piszę: masz psa to po nim sprzątaj.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Kukulka zacząłeś od problemu pasożytów.
Jeśli chodzi o pieniądze przeznaczane na bezdomne zwierzęta i działalność schronisk no cóż,wiem dużo więcej niż statystyki.
Szkoda,że gminy nie interesują się losem psów umieszczonych w niektórych schroniskach.Pieniądze na nie wydane trafiają do kieszeni właścicieli schronisk.A psy często nawet podstawowej opieki nie mają zapewnionej,a warunki w jakich przebywają są poniżej wszelkiej godności.
Albo psy wyłapane w jednej gminie są wypuszczane w innej.I za jednego można zarobić dwa razy.

"Jeśli ktoś nie rozumie, są gminy które zwalniają z podatku od posiadania psa, ale muszą tak czy owak pokrywać koszty funkcjonowania schronisk. Muszą płacić za sterylizację, muszą zrzucać szczepionki, muszą karmić bezpańskie zwierzęta. Są to koszty ogólnego funkcjonowania gminy i ponosimy je wszyscy. Jeśli dzikie zwierzę wyskoczy ci przed samochód to odszkodowanie płaci państwo jeśli zachodzą odpowiednie przesłanki. Czyli płacimy my."
A to chyba żart.To z kieszeni posiadaczy psów mają być pokrywane szkody spowodowane przez dzikie zwierzęta ?

Ja podatek płacę do kasy miejskiej.Miasto zakupi za nie tabletki do odrobaczania dla posiadaczy psów.I będziemy mieć czyste psie kupy,wolne od pasożytów.Nie będą zagrożeniem dla zdrowia.
Problem w temacie rozwiązany.Przypominam taki jest tytuł : "Psi problem a zdrowie".

Jeśli chodzi o pieniądze przeznaczane przez każdą gminę na bezdomne zwierzęta nie zgadzam się w większości z ich założeniami.Rozplanowałabym to inaczej,ale nie taki był temat.
Poza tym każda gmina ma obowiązek w swym budżecie kwotę na walkę z bezdomnością.Dopiero byłby wielkie halo i panika,gdyby po mieście i wioskach chodziły watahy bezdomnych psów.Niestety są bezmyślnie rozmnażane i porzucane przez ludzi.Szkoda,że gminy i miasta nie potrafią tych pieniędzy skutecznie zainwestować.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Edvard18 dopiero doczytałam.Masz rację,najlepiej wytępić ludzi.Oni najbardziej przyczyniają się do niszczenia planety,na której żyją.Nikt inny nie jest tak złośliwy i potrafiący wymyślać urządzenia i choroby do zabijania własnego gatunku.Niszczą siebie i wszystko wokół.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

To pies wychodzi z pudernicą na spacer a nie pudernica z psem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

A niech tylko jakiś strażnik miejski się przyczepi, że mój pies się zesrał na trawniku, a ja nie posprzątałem i że mandat mogę mieć, to śmiało i bez wahania mu powiem: Jak mi da pan torebkę kupioną za podatki od psa to z chęcią posprzątam. Taką akcję powinni zrobić, jak już coś, chodzić z torebkami i dawać ludziom z psem na spacerze, zamiast czaić kto, gdzie i kiedy wyrzucił psie gówno. Może ta pierwsza akcja zmobilizowałaby ludzi bardziej bo przykład poszedłby z góry?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

elina nie rozumiesz o co chodzi z tym podatkiem. On jest od posiadania, czyli dotyczy tej grupy ludzi która decyduje się na chowanie psa. Ile tak naprawdę ludzi nie płaci tego podatku? Dla mnie mogą wprowadzic podatek i od posiadania kota. Poza tym jak ktoś chowa psa na własnych podwórku to też za nie płaci i nikt za niego nie sprząta odchodów po zwierzętach.
Nawet gdyby został zniesiony, to i tak koszty związane ze schroniskami ponosi gmina. To jak są rozdysponowane i kto kładzie na nich łapę to inna bajka. Wiadomo od dawna, że w naszym państwie od dawna dochodzi do szachrajstw i przekrętów. Sprawiedliwości nigdy nie było nie ma i nie będzie.
Chodzi o kulturę.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Elina- A ja odliczę 1% ze swoich PIT-ów dla Łomżyńskiego schroniska (a co?) Niech psiaki żyją sobie chociaż w godnych warunkach, jak nie mieli szczęścia trafić na prawdziwego właściciela tylko na sku*wysyna, podeślij mi jakieś konkretniejsze dane na Maila, jaki numer konta itd.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Edziu:
http://www.zznwz.hi.pl/forum/read.php?f=2&i=571352&t=571254

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

MiYu- Widzę konkretnie i rzeczowo. Podziękował.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

kukulka zakończyłam dyskusję z Tobą.
Wyjaśniłam,że psie odchody nie są większym zagrożeniem niż innych żyjących w otoczeniu człowieka zwierząt.Ze szkodliwością psich odchodów łatwiej można coś zrobić.
Jeśli chodzi o estetykę i kulturę to tytuł tematu powinien brzmieć inaczej.

Osobiście odebrałam to jako nagonkę na psy.

Edvard18 każdy grosz w naszym schronisku jest mądrze wydawany.O efektach można przekonać się naocznie.

Pozdrawiam.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Elina, tak na koniec załóżmy dwie teoretyczne sytuacje:
1. nie ma obowiązku sprzątania po psach, których jest sporo w naszym mieście. Nikt po nich nie sprząta, psie kupy zaczynają zalegać w całym mieście. Pies codziennie musi się też wypróżnić. Nie ma też obowiązku wywożenia przez miasto takich odchodów. Co wtedy? Deszcz nie zmyje problemu. Może dojść do skażenia. Teoretycznie jest możliwość zwiększenia się zapadalności ludzi na różnego rodzaju choroby pasożytnicze. Koty różnią się od psów tym, że zakopują swoje odchody, a więc odchody pozostają w ziemi i jest mniejsza szansa na zarażenie się taką chorobą niż w przypadków psich odchodów - nawet jeśli chodzi o koty dzikie, bo te nie zawsze korzystają z piaskownic. Koty domowe korzystają zazwyczaj z kuwet, psy muszą wyjść na zewnątrz by się wypróżnić.
2. powstaje teren wydzielony dla posiadaczy psów, ale jest pewno ale, kto będzie sprzątał z takiego terenu? Jakie koszty poniesie miasto, a tym samym my wszyscy, a nie tylko płacący posiadacze psów. Psie kupy to nie tylko koszt torebek, ale również pracowników sprzątających takie odchody i wywozu i składowania śmieci. Dochody z tego podatku są nieadekwatne do kosztów jakie wtedy poniesie miasto.

Takie wydzielone tereny mają sens tylko wtedy, gdy ludzie nauczą się kultury i zaczną sprzątać po swoich psach.

Nie mam żadnych paranoi jeśli chodzi o ten temat, jestem za finansowaniem schroniska i lubię zwierzęta. Czas najwyższy by miasto zrobiło porządek z właścicielami psów.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Elina, ja nie mówię o likwidacji schroniska, bo to też potencjalnie jest źródło skażenia. Zgadzam się że największym szkodnikiem na Ziemi jest człowiek i to on powinien być jako tako pierwszy "odstrzelony". Co gorsza człowiek stanowi zagrożenie sam dla siebie i potrafi być gorszy niż zwierzę. Oby było więcej takich ludzi jak ty.

Poza tym podam inny odzwierzęcy przykład działania psich odchodów. Moja siostra ma psa i miała świnkę morską. Pies jest trzymany w domu, ma podwórko gdzie może się wybiegać. Czasami siostra wyprowadza go na dalszy spacer. Świnka morska uwielbia jeść trawę. Siostra zrywała trawę dla niej właśnie z tego podwórka, gdzie pies załatwiał wcześniej swoje potrzeby. Świnka niestety ale od takiej skażonej trawy zachorowała i zmarła. Weterynarz powiedział wcześniej, że przyczyną są właśnie pasożyty - psie pasożyty.
Elina nie mów mi więc, że piszę bzdury. Bo zamiast tej świnki mogła zachorować jej córeczka, lub każde inne dziecko które ma styczność z odchodami i psimi i kocimi pozostawianymi na trawie. Dziecka nie upilnujesz w 100%. Zwłaszcza małych dzieci, które non stop wkładają ręce do buzi.
A czepiam się nie psów a ich właścicieli, bo ten problem jest bardzo widoczny, zwłaszcza teraz, po roztopach.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Kukulka dlaczego tak uczepiłeś się psów domowych? Skoro ktoś decyduje się na psa, to go odrobacza, więc jakie pasożyty? Pasożyty mogą roznosić bezpańskie koty, których odchody znajdziesz w piaskownicach i bezpańskie psy.
Kolejna sprawa piszesz, że Twoje dzieci czasem biegają po trawnikach, żeby pokopać piłkę... Z tego co wiem, jest zakaz deptania trawników. Jak Ty te dzieci wychowujesz?
Tematu podatku od psów i oc nie będę poruszać, bo już zauważyłam, że dla Ciebie to temat nie do zrozumienia.

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Kukułeczka- A teraz wyobraź sobie świat bez człowieka, gdzie istnieje sama natura nieskażona industrializmem i zwierzęta żyją obok siebie w "naturalnym łańcuchu życia". Czy zwierzęta przejmowałyby się taką psią czy kocią kupą gdzieś na polanie, czy raczej waliłyby gdzie popadnie oznaczając przy tym swoje terytorium i jakoś nikt o to nie miałby do nich żalu?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Edward, tylko że w niezakłócony cykl prowadzi do czegoś takiego jak naturalna selekcja. Działalność człowieka prowadzi do tego, że jest tych zwierząt dużo, więcej niż gdyby było to naturalnie w przyrodzie. Właściciel takiego psa żyje w końcu wśród ludzi i wypadałoby, że by zachowawywał się odpowiednio. W innych krajach, jakoś łatwiej jest przyswajalny temat psich kup. U nas stanowi niestety problem, bo taka paniusia nie schyli się, żeby posprzątać po swoim zwierzaki.

drzewko szczęścia od jakiegoś czasu nie ma zakazu wchodzenia na trawniki to raz. A po drugie, psy i koty robią gdzie popadnie, a piłka może upaść w taką niespodziankę, nawet jeśli nie jest na trawniku. Dziecko nie chodzi przecież w rękawiczkach.
Dzikich psów jest mniej niż tych domowych, bo albo są odławiane albo korzystają w miejsc, gdzie człowiek rzadko się pojawia, więc i logicznie ich odchodów jest mniej. Koty zaś zakopują swoje odchody. Dlatego problem w głównej mierze dotyczy psów domowych.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

kukulka najwyraźniej Twoja koleżanka nie dbała o psa,skoro miał pasożyty.

Kiedy urodziły się moje dzieci w domu już był pies.Raczkowały na podłodze,po której ten pies biegał.Nigdy się niczym nie zaraziły.Odrobaczam psy regularnie i tak na pewno robi wielu ludzi.Jeśli pies ma pasożyty to można zarazić się również głaskając go.On nie myje zadu po każdym wypróżnieniu i cysty u zarażonego są również na sierści.

Gdyby psy bezdomne pojawiały się w miejscach,gdzie człowiek rzadko pojawia się pojawia to nie było by takich alarmów.
Chyba nie masz pojęcia o psach,bo one właśnie żyją w pobliżu człowieka.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Trawników ubywa, przybywa za to chodników, miejsc parkingowych. Następuje urbanizacja. Place zabaw są o wiele mniejsze niż kiedyś. Więc niby gdzie dzieci mają się bawić? Korzystają z tych nielicznych trawników, bo nie ma wielu miejsc tak jak to kiedyś było. Ludzi w mieście przybywa, a tym samym i więcej jest właścicieli psów. Te psy też mają swoje potrzeby.
To pies wyprowadza człowieka na spacer, czy człowiek psa?
Dlatego jestem przeciwnikiem trzymania psów w blokach gdzie same zwierzęta mają ograniczone możliwości, nie mają takich swobód jak psy trzymane w domach (poza tymi trzymanymi na łańcuchach).

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

elina, ale nie każdy odrobacza regularnie swoje psy, taki jest problem. Pies musi się wybiegać i skąd masz gwarancję, że nie złapie pasożyta odchodów innych psów. Powiedz mi czy taka babcia, której ledwo wystarcza na leki, przeznaczy te pieniądze na psa? Czy wszyscy właściciele psów naprawdę regularnie chodzą do weterynarza?
Wielu ludzi nie czuje się tak naprawdę do odpowiedzialności za swoje zwierzę, nie tylko za psa.
Ja też mam zwierzęta i chodzę z nimi do weterynarza, koszty są niemałe. Kiedyś za krople do oczu zapłaciłem ponad 30 zł. A inne zabiegi?
Zwierzę to nie tylko przyjemność ale również obowiązki.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Skąd tak naprawdę wzięły się psy? Są jakieś przypisy, że podobno pierwsze psy "domowe" pochodziły od oswojonych wilków, które żyły w symbiozie z ludźmi gdzieś pod koniec plejstocenu, w środkowym paleolicie. Gdyby wtedy ludzie nie zaczęli oswajać wilków, dingo i innych tego rodzaju czworonogów, to naturalna selekcja tych gatunków trwałaby dalej i być może nikt nie znałby dzisiejszych wilczurów, Onek i innych Malamutów. Zresztą nie tylko ich.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Proponuję poczytać o urokach ptasich kup, jakie wspaniałe choroby i pasożyty roznoszą... Wystarczy przejść się przez park (lub też pod większym skupiskiem drzew) i się przekonać, że kupy ptasie wcale nie sa małym problemem. Ptaków jest mnóstwo, a większe skupiska drzew to dla nich raj. Dobrym przykładem jest park przy byłej drzewnej, gdzie się czasem można zabić, bo jest tak nafajdolono na chodnik. Chodzą po tym ludzie, zwierzęta i dzieci (pomyśl co się stanie jak małe dziecko się na takim cudzie przewróci). Przynosimy te bakterie do domu na butach.

Każdy rozsądnie myślący właściciel czworonoga odrobacza go profilaktycznie (lub co zdrowsze - wykonuje badania kału i w razie potrzeby odrobacza). Także pasożyty w psich kupach nie są czymś co musi występować. Gorzej jest z kotami, bo bezdomnych jest w Łomży od groma i ciut ciut.

Sprzątać kupy? Oczywiście, że sprzątać, żadną frajdą jest mieszkanie w zasrajtolonym mieście. Nie dziwię się jednak ludziom, którzy płacą podatek za swojego psa i domagają się z tego tytułu przynajmniej koszy na kupy i woreczków, bo to jest całkowicie normalna rzecz. Wiele gmin to wprowadziło, a także darmowe kastracje itp, niestety Łomża wciąż jest sto lat za murzynami (bez obrazy dla nich) dzięki swoim włodarzom i ludziom, którzy wstydzą się domagać swego.
Gdyby były kosze i torebki ludzie by sprzątali, może nie wszyscy, ale na pewno było by czyściej.
Ja np. podatku za moje psy nie płacę (jestem zwolniona z niego), więc gdy idę z psem na miasto (z drugim nie wychodzę nigdy z powodu jego traumy) to zawsze biorę torebkę i w razie czego sprzątnę, ale gdybym płaciła, to też bym się wściekała, że torebki nikt mi nie zapewnia.
Psa trzeba wyżywić (czasem to nawet koszt kilku stówek miesięcznie), chodzić do weta, kupować zabawki, z jego posiadaniem wiąże się sporo wydatków, dlatego jeśli ktoś ma płacić podatek powinien dostać coś w zamian, chociażby dostęp do głupich torebek.

Moje dziecko wychowuje się z fretką,psami i kotami. Bawi się z nimi, nie raz łapało za futerko lub próbowało czworonoga "zasmakować". Dziecko zdrowe i szczęśliwe, jak się dba o zwierzaka to się nie ma czym od niego zarazić.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Edward, dlatego pies to tak naprawdę "wytwór" człowieka a nie natury. Tu nie ma mowy o selekcji naturalnej. Dlatego psów jest mnóstwo.
Tak samo jest z kotami, krowami, końmi, owcami itd. Odkąd człowiek zrezygnował z koczowniczego trybu życia na rzecz upraw i hodowli, zwierząt udomowionych przybyło. W oborach, stajniach, czy zagrodach sprząta się po swoich zwierzętach, więc dlaczego właściciele psów nie sprzątają po swoich pupilach w miejscach publicznych jakimi są trawniki, chodniki, ulice a co gorsza niekiedy i place zabaw, bo i takie przypadki się zdarzają.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

1 tabletka na robaki na 10kg masy psa czy jakoś tak, taka tabletka kosztuje chyba jakieś 6zł za sztukę i starcza na jakiś tam okres, jak uczysz psa, żeby nie ruszał gówna innego psa to w życiu go nie ruszy, nawet nie będzie wąchał, psy nie są takie głupie jak myślisz kukułeczko, co do miejsc zabaw dla dzieci to masz chociażby piękne korty z boiskami na osiedlu Perspektywa, place zabaw przy niemal każdym bloku, ładnie zagospodarowany teren na dawnej "strzelnicy" na Osiedlu Konstytucji 3 maja. Kilka, mniejszych czy większych osiedlowych boisk i pływalnie miejskie.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

"Dzikich psów jest mniej niż tych domowych, bo albo są odławiane albo korzystają w miejsc, gdzie człowiek rzadko się pojawia, więc i logicznie ich odchodów jest mniej. Koty zaś zakopują swoje odchody. Dlatego problem w głównej mierze dotyczy psów domowych."
Masz dziwny tok myślenia... bezpańskie psy unikają miejsc zaludnionych? Chyba przeciwnie. Idą tam, gdzie łatwiej o pożywienie. Koty nie załatwiają się na trawnikach, tylko tam gdzie łatwiej wykopać dołek, czyli np w piaskownicach.

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

MiYa wciąż nie rozumiesz istoty podatku od psa, on nie jest od tego żeby dostarczać torebki na psie kupy. W niektórych gminach nie ma tego podatku, a torebki są dostarczane.
Te torebki to koszt gospodarki komunalnej i to czy są dostarczane to dobra wola włodarzy, niezależna od istnienia tego podatku. Tak więc w przypadku, gdy nie ma tego podatku, za torebki płacą wszyscy mieszkańcy gminy.

Ten temat można sto razy wałkować, ale każdy będzie miał inny punkt widzenia.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Bo ludzie są nieodpowiedzialni, co do trawników to niech tam psy czy koty srają, bo po kilku deszczach ten nawóz się wchłonie, gorzej z chodnikami czy placami zabaw, wtedy wypadałoby ogarnąć ten bajzel.
MiYu- Pamiętam akcję z dawnych lat, kiedy to jesienią wracało się ze szkoły, a nade mną przelatywała horda wron, dobrze że znalazłem szybko jakieś drzewo, bo dosłownie w chwili gdy były nade mną, rozpoczęły istne bombardowanie miasta. Skutkiem tego była zasrana czapka i kaptur w kurtce, że o czubkach butów nie wspomnę.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

drzewko_szczęścia pomagam w odławianiu bezdomnych psów i jakoś dziwnie wychodzi,że znajduję je w miejscach,gdzie są większe skupiska ludzi.Przy sklepach,szkołach.W takich miejscach łatwiej o pożywienie.Dziecko da kanapkę,ktoś wychodzący ze sklepu też coś rzuci.I osiedlowe śmietniki są dobrym miejscem do szukania czegoś do zjedzenia.
Gdyby przebywały w miejscach odludnych nikt by ich nie zgłaszał do odłowienia.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Drzewko szczęścia skoro koty tak lgną do piaskownic i jest tych zwierząt tak dużo, to piaskownice powinny być wręcz zalane kocim kałem. Jakoś nie zauważyłem aby tak było, choć moje dziecko korzystało z wielu piaskownic i placów zabaw. Byłoby już chore, a tak nie jest.
Dzikie psy? Nawet jeśli jest ich sporo to rzadko je widuję w mieście i na pewno nie zostawiają takiej ilości odchodów jak te domowe.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Wiesz, że one do tych piaskownic też sikają? A tego nie zobaczysz :) Aż strach pomyśleć czy te biedne dzieci się bawią :)

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

A co ma istota podatku do opłaty za psa? Istotą opłaty jest płacenie za czynność, chociażby opłata targowa - korzystasz z gruntu, więc musisz uiścić opłatę, jednak z tego tytułu masz pewne prawa.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

MiYu nie tłumacz, on tego nie zrozumie :)

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

To ja jeszcze, rzucę pewien chory pomysł, który zrodził się w "mądrej" głowie jednego z Nowozelandzkich ambasadorów UNICEF i (niby) obrońcy środowiska. Czytajcie ;]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13301196,Nowa_Zelandia_bez_kotow___Zabijaja_rodzime_zwierzeta_.html

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Co do parków, to fakt ptaków jest tam sporo. Ale właśnie przez to jaki porządek i fetor pozostawiają, bardzo mało ludzi tam przebywa. Zwłaszcza z dziećmi. Wiem, bo niedaleko mam do obu parków. Najgorzej sprawa ma się z parkiem przy Legionów. Nie demonizujmy tematu ptasich odchodów. Nie widziałem, żeby dzieci bawiły się na tamtych trawnikach. W parku na wagi jest z kolei skwerek, gdzie najczęściej widuję dzieci jeżdżące po alejkach rowerami, jakoś nikt nie wchodzi tam na trawniki.
Zaś w blokach, gdzie jest mało miejsc dla wybiegania się przez zwierzaki, te miejsca są najczęściej wspólne, czyli korzystają z nich również i dzieci. Poza tym czy swoje dziecko wyprowadzasz na dwór, żeby tam załatwiało swoje stałe potrzeby? Za to można przecież dostać mandat.
Tak samo jest z psami, jest obowiązek sprzątania po nich i tego się trzymajmy. Naprawę nie sprawia mi przyjemności oglądanie psich odchodów na środku chodnika. Dostaję rozstroju nerwowego. I nie tylko ja. :) Więc tak czy owak, temat ten obija się o zdrowie. Nie tylko związane z pasożytami, choć od tego się zaczęło.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

drzewko_szczescia tak patrze :)

Edziu, a co powiesz o masowym mordzie psów na Ukrainie, przed euro?

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Koty nie tylko bezdomne zasrywają teren wokół bloków. Często widzę jak koty sąsiadów z parteru wyłażą przez balkon i walą kupę do piaskownicy.
Wiadomo, że koty lubią załatwiać się do piasku. Później dzieciaki mają radochę jak wygrzebią takie coś w piaskownicy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Miyu, podkreślam że istota tego podatku ma znaczenie, bo nie każdy jest zobowiązany do płacenia tego podatku, nie zawsze ten podatek trzeba płacić, ze względu na jego uchwalenie lub nie lub ulgi zapisane w ustawie.
Jeśli go nie ma to nie rozumiem roszczeniowej postawy właścicieli psów? Niby dlaczego inni mają płacić za torebki właścicieli psów?
Druga sprawa, nie wszyscy płacą ten podatek, a ty płacąc też przecież pokrywasz koszty innego właściciela psa, które nie płaci. Ten podatek nie jest sprawiedliwy to fakt. Jest to podatek lokalny i jako taki dochodem gminy.
Gmina ma pewne obowiązku związane z gospodarką komunalną, więc nawet jak nie ma tego podatku, nie ma torebek, to musi zrobić porządek z odchodami.
Ktoś ma psa, nie płaci podatku, ale sprząta po nim i wrzuca do publicznych koszy, to niby kto płaci za wywóz śmieci? Jak nie z tego podatku (a jest go za mało w stosunku do takich wydatków), to musi z innych pokryć wydatki.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Wikipedia
Podatek od posiadania psa w Polsce

W Polsce podatek od posiadania psa obowiązywał do 31 grudnia 2007 r. Był to podatek bezpośredni i kwotowy. Jego wysokość ustalana była przez gminy, jednak ograniczona przez rozporządzenie ministerialne. W 2007 r. wynosił przeważnie 40 złotych. Całość podatku wpływała do budżetu gmin. Poza celem fiskalnym, podatek miał również na celu ograniczanie liczby zwierząt. Z podatku wyłączone były psy gospodarskie, jednak najwyżej dwa na jednej posesji.
W związku ze zmianą ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, od 1 stycznia 2008 r. podatek ten został zniesiony, natomiast w jego miejsce istnieje możliwość wprowadzenia fakultatywnej opłaty za posiadanie psa, uzależnionej od rady gminy w zakresie jej poboru, wysokości czy terminu płatności. W 2013 roku maksymalna stawka tej opłaty mogła wynosić 119,93 zł.[1].

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

MiYu- Jakoś przeszło to koło mnie szerokim echem, ale potępiam tak samo jak te bestialskie działania w Nowej Zelandii. Zresztą nie tylko tam, co powiesz o Chińczykach, czyli miłośnikach, mięska z psa? Albo pewnym włoskim kucharzu co to w jakimś telewizyjnym poradniku, radził jak przyrządzić potrawkę z kota?

Oto Chińczycy jak traktują psy. (ludziom wrażliwym stanowczo odradzam)

http://img.thesun.co.uk/multimedia/archive/01535/dog-meat-5_1535667a.jpg

http://s4.hubimg.com/u/1269823_f520.jpg

http://www.petaboy.com/wp-content/uploads/2008/11/dog_meat.jpg

http://loscuatroojos.com/wp-content/uploads/2009/04/dogs-in-china.jpg

http://3.bp.blogspot.com/-iqVwGxMXe20/UCriBXRtIyI/AAAAAAAAEPE/AweW2RnGsg8/s1600/060801_chinadog_hmed_1p.grid-6x2.jpg

http://3.bp.blogspot.com/-pnZWvnMwrUo/T_Ij8f2-cqI/AAAAAAAAE-U/fN7lcEYM3ek/s1600/dogs-china.jpg

http://www.bjorkaoddities.com/images/folder%20130/Dogs...%20favorite%20food%20in%20China10.jpg

A ten włoski kucharz to- Beppe Bigazzi

Beppe Bigazzi, jak informują europejskie gazety, w programie ogólnowłoskiej telewizji powiedział ni mniej ni więcej: "Kocie mięso jest bardzo delikatne. Należy je pozostawić na kilka dni pod zimną wodą, a gdy już zmięknie, obsmażyć z cebulą, warzywami i udusić w czerwonym (koniecznie!) winie." Gdy z powodu tej wypowiedzi wywiązała się awantura, kucharz tłumaczył się tym, że jedzenie kociego mięsa było w niektórych regionach Włoch tradycją w latach 30. i 40. ubiegłego wieku.

Tutaj macie linka:

http://www.pawnation.com/2010/02/19/cooking-show-host-fired-for-recommending-cat-stew/

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://www.forum.kobiet.pl/oplaty-za-psa-i-sprzatanie-po-nim-t120864-15.html

U mnie w mieście moża napisać drogą mailową list do prezydenta miasta no i wklejam Wam odpowiedź jaką dostałam w związku z podatkiem:


Zgodnie z art. 18a, ust.1 i art. 19 pkt 1, 2 i 3 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz. U. z 2006 r. nr 121, poz. 844 z późn. zm.) Rada Miasta ma prawo uchwalić stawki opłaty za posiadanie psów, co też uczyniła, podejmując uchwałę Nr XXIX/273/08 z dnia 27 listopada 2008r. Zgodnie z tą uchwałą opłata za posiadanie psa wynosi 100 zł. Wpływy pochodzące z tej opłaty są dochodami stanowiącymi, tak jak inne dochody z podatków i opłat lokalnych, część ogólnych dochodów gminy. O ich przeznaczeniu decyduje rada gminy. Oznacza to, że opłata za posiadanie psów nie jest dochodem przeznaczonym na konkretny cel.

Pieniądze pochodzące z opłat, w tym z opłat za posiadanie psa, przeznaczane są między innymi na utrzymanie przytuliska dla bezdomnych zwierząt. Rocznie na ten cel wydaje się ok. 65 000 zł. W przytulisku przebywają z reguły psy porzucone przez właścicieli, a więc potrzeba istnienia i koszty utrzymania Przytuliska wynikają wprost z ich nieodpowiedzialności.

Ponadto rocznie wydaje się ok. 15 000 zł na pomoc weterynaryjną, w tym sterylizację bezdomnych zwierząt oraz dożywianie bezdomnych kotów - wszystko przy współpracy z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami, a także pomoc interwencyjną w przypadku zwierząt agresywnych. Dodatkowo umowa obejmuje pomoc dzikim ptakom oraz ptakom z grupy ryzyka zakażenia ptasią grypą.

Opłata za posiadanie psa nie ma charakteru opłaty za czynności związane z oczyszczaniem miasta. Płacimy przecież np. podatki od nieruchomości, a nic nie zwalnia nas od obowiązku utrzymania czystości na nich.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Pier*olenie na scenie. Płacimy podatek R/TV chociaż równie dobrze mamy to samo a nawet więcej po podłączeniu internetu do komputera, płacimy czynsz za mieszkanie w bloku, spółdzielnia, dba o porządek na klatce i przed blokiem, oczywiście przykładów jest dużo, dużo więcej i można by tak wymieniać i wymieniać, ja podałem dwa najprostsze, które mi pierwsze przyszły do głowy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Dla mnie to jest bezsens. Kupuja dystrybutory z ktorych i tak nikt nie korzysta.
Tak samo widze ten problem, mieszkam niedaleko centrum, bloki, sklepy a wszedzie kupy, wielkie kupy. Ja ze swoimi psami na spacery jezdze do lasu, bo po kazdym spacerze kolo bloku, mam cale buty, a czesto kozaki na wysokim obcasie, cale w gownie brzydko mowiac, ale niestety inaczej nie da sie tego okreslic. Ja to jestem za tym zeby brac dodatkowe oplaty od wszystkich i zatrudnic specjalne sluzby od sprzatania, bo ludziom jak sie nie chce tak nadal sie nie bedzie chcialo!

Inny cytat:
Moja teściowa sprzedaje w sklepie zoologicznym. Ma na ladzie DARMOWE torebki na psie kupki. Nikt, nigdy nie wział ani jednej pomimo, że teściowa proponowała. Niestety ludzi są gorsi niż zwierzęta. Skąd zwierze ma wiedzieć czy może się tu a nie tam załatwiać. A ludzie? Na mojej ulicy, w centrum miasta, w rynku gdzie nie ma trawników "min" psich jest tyle, że slalomem idę do domu. Jak ktoś decyduje się na psa nie bierze odpowiedzialnośc za to, że sam na tej planecie nie jest.

I powinni takim ludziom wlepiac mandaty za każda kupę po 100zł.

A podatek? nie wiem co po ale w tym kraju wiele płaci się bez sensu.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Jakbym zaczął wymieniać co w tym kraju jest bezsensu to bym brzydko mówiąc naje*ał tekstu mniej więcej tyle ile jest ze wszystkich komentarzy w tym temacie, a i tak znaleźliby się półgłówki, którzy by się z tym nie zgadzali, weź chociażby przykład taki, fotoradary co 500m na każdym zakręcie, czy nawet tutaj w Łomży światła na każdym skrzyżowaniu, podjedziesz z 500 metrów i masz kolejne. Powinni jeszcze przed tymi światłami nastawiać fotoradarów to dopiero byłby niezły absurd. Możesz się ze mną zgodzić lub nie, ale takie są fakty.
No i buty w gównie... hahahahah jak się nie uważa jak idzie to potem masz tego efekty, ja jakoś nigdy w taką "minę przeciwpiechotną" nie wlazłem.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://www.pit.pl/posiadanie_psa_podatki_w_praktyce_1895.php

Podatek podatkiem, ale po psach trzeba sprzątać, bo to wynika z innej ustawy. I nie ma co się zasłaniać tym podatkiem, bo tak jak w przypadku rtv jego ściągalność jest niska.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://www.kupaniegryzie.pl/podatek.html

http://forum.gazeta.pl/forum/w,63,93415849,93441927,Podatek_od_posiadania_psa_a_kupa_.html

http://www.tipy.pl/artykul_15196,jakie-obowiazki-ma-wlasciciel-psa-w-miescie.html

http://www.mmsilesia.pl/252000/2011/1/25/w-katowicach-zlikwidowano-podatek-od-posiadania-psow?category=news

http://www.radiomerkury.pl/informacje/pozostale/podatek-za-psa-placa-nieliczni.html

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://info.wiadomosci.gazeta.pl/szukaj/wiadomosci/sprz%C4%85ta%C4%87+psich

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,6346147,Niesprzatane_kupy_sa_grozne_dla_naszych_psow.html

Kupy są aż tak niebezpieczne?

- Często spotykam się z tym, że właściciele przychodzą i proszą o pomoc, bo ich pies zjada odchody innych psów. Problem dotyka prawie jednej trzeciej naszych pupili. Sucha karma wysusza florę bakteryjną w jelitach i pies potrzebuje jakoś to naprawić. A w kupach są pasożyty i groźne bakterie. Pies może zacząć chorować, wymiotować, traci apetyt, jest osowiały, czasem dochodzi nawet do zatrucia. Najgroźniejsze są te pasożyty.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,6357597,Sprzatajmy_psie_kupy__bo_sa_niebezpieczne.html

http://amstaff.info.pl/49,psia_higiena__obowiazek_sprzatania_po_psie.html

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://hau-hau.dobre-rady.eu/pozostale/sprzatanie-po-psie-obowiazek-czy-objaw-dobrego-wychowania.html

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Za granicą w krajach znacznie lepiej od nas rozwiniętych sprzątanie po psie jest normą. W cywilizowanym świecie nikt nie zastanawia się czy jeżeli nie posprząta po swoim pupilu dostanie mandat czy nie. Po prostu bo tego nakazuje kultura i normy współżycia w społeczeństwie.

Sprzątanie psich kup to jednak nie powinna być czynność wykonywana wyłącznie ze strachu przed sankcjami prawnymi. Jest to też wyraz odpowiedzialności za psa oraz kultury osobistej. Kulturalny właściciel psa nie powinien pozwolić na to, żeby jego pupil „zapaskudził” chodnik i naraził przypadkowych przechodniów na wdepnięcie w „minę”. Przez właścicieli, którzy nie sprzątają po swoich psach wielu ludzi „krzywo” patrzy także na tych, którzy nie mają nic na sumieniu. Wizerunek kulturalnego psa i jego właściciela zapewne pomoże w przełamywaniu stereotypu, że psy to brudasy i roznosiciele zarazków powtarzanego przez wciąż jeszcze wiele osób.

Psie odchody niestety są siedliskiem wielu bakterii i wirusów. Nieposprzątana kupa może być zagrożeniem dla bawiących się w jej okolicach dzieci. Wszak wiadomo, że małe dzieci lubią do buzi włożyć co popadnie… Psie odchody są też sporym zagrożeniem dla innych psów. Pies może przejąć zarazki przez powąchanie lub polizanie obcych odchodów.

Na koniec jeszcze o mentalności posiadaczy psów. Dlaczego nie sprzątamy po swoim psie? Oto najczęstsze wymówki:

Nikt nie sprząta więc dlaczego ja mam sprzątać? Od kogoś musimy zacząć!
Nie ma koszy na odchody, ani woreczków. Woreczki nie są problemem, można kupić je w każdym sklepie zoologicznym za kilka groszy, ewentualnie można użyć zwykłej torebki jednorazówki. Lokalizacje kubłów na psie odchody bywają czasami problemem, jednak w ostateczności chyba lepiej jeśli wyrzucimy kupę do normalnego śmietnika niż zastawimy ją na środku trawnika.
Wstydzę się. Co ludzie powiedzą? Wstydzić to się chyba raczej powinno tego, że nie posprzątaliśmy. Mądrzy ludzie pomyślą, że dobrze robisz, a głupich opinii nie warto słuchać.
Płacę podatek od posiadania psa więc nie muszę po nim sprzątać. No i tu postulat do samorządowców, czas zmienić prawo i przestać być pazernym na te kilka złotych rocznie odbierając ten argument „psim brudasom”.
Tak więc, Polaku zabierz psa na spacer i nie dopuść do tego byśmy mięli wizerunek kraju tonącego w psich odchodach. Pamiętaj to czy posprzątasz po swoim psie czy nie wpłynie wizerunek twój i innych właścicieli psów!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Twój pies, twoja kupa.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Tak Chiny to koszmar dla psów.Brak jeszcze linka do obdzierania psa ze skóry (może i dobrze) .Robione jest to na żywca.Po oskórowaniu pies żyje jeszcze przez kilka minut.Rękawiczki skórzane z Chin produkowane są właśnie z psiej skóry.
Zresztą tak samo traktują koty.Futerka kocie często po farbowaniu są używane do obszywania kapturów.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Jestem za zniesieniem podatku od posiadania psa. Zamiast niego skuteczniejszym sposobem byłoby wlepianie mandatów ich właścicielom za takie niespodzianki.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Nie tylko Chiny to koszmar dla zwierząt. W sieci można znaleźć mnóstwo filmików, na których zwierzęta na futra są najpierw ogłuszane, a potem na żywca obdzierane z futra. Niektóre się jeszcze ruszają o bronią przed taką śmiercią.
Człowiek jest gorszy niż zwierzę...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Za granicą najczęściej jest obowiązek płacenia za swojego psa, jak i sprzątania po nim. Pomijasz jednak fakt, że za granicą zapewnia się ludziom śmietniki, torebki, a także miejsca do wyprowadzania czworonogów.

Elina, niestety z futerek robi się także zabawki dla dzieci :( Lepsze nie są kraje UE, które wykupują z polskich schronisk psy (niby w celu zaadoptowania do nowych domów), a tak naprawdę psiaki stają się królikami doświadczalnymi w koncernach kosmetycznych itd.

Polska to też piękny kraj uwielbiający znęcanie się nad zwierzętami, nawet nasze władze to pochwalają (chociażby partia psychopatycznego Palikota).

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Przykre to :( MiYu słyszałam o transportach do Niemiec :( .

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://www.psy24.pl/757-Kochane-kupki-czworonoga8230-pies-i-prawo.html

MiYu tak jak piszesz, za granicą płacisz za posiadanie psa, ale masz też obowiązek posprzątać po nim, jedno jest niezależne od drugiego. Właśnie to cały czas próbuję udowodnić. W Polsce problem stanowi właśnie ten niechlubny obowiązek posprzątania po swoim pupilu, z różnych powodów wymienionych powyżej. Mimo, że nie wszędzie ale powoli powstają miejsca, gdzie można wyprowadzić swojego psa i wyrzucić odchody do przeznaczonych koszów, to i tak mało który właściciel z nich korzysta. Co do torebek to nie wymagajmy, żeby były wszędzie, bo są sytuacje kiedy wyjeżdżasz z psem, np. do innego miasta (nie zapominaj że te podatki są lokalne, więc z jakiej racji ktoś z innego miasta ma ponosić koszty twojego psa?). W torebki i oprzyrządowanie powinien zaopatrzyć się każdy właściciel samodzielnie. Czy jak masz dziecko to czekasz aż ktoś ci bezpłatnie dostarczy pieluchę? Psy same się zarażają, a im więcej odchodów tym większe tego prawdopodobieństwo. Torebki biodegradowalne można wyrzucić jak wcześniej było to w którymś z artykułów do kosza.
Za granicą też są przecież bezpańskie zwierzęta. Ktoś je odławia i o nie dba. Niby skąd są na to pieniądze?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

kary w innych krajach

http://www.multipr.pl/pl/cms/blog/232,kupa-wstydu-kupa-okazji-/

To, co może skutecznie zwiększać ten biznes, to lokalne prawo. Nic nie stymuluje bardziej do działania niż kara i jej nieuchronność. W Nowym Jorku za niesprzątnięcie po psie można zapłacić nawet 250 USD. Wyrzucenie torebki z zawartością do normalnego kosza na śmieci to wydatek nawet 400 USD. W Brisbane w Australii lokalne służby sprawdzają także, czy właściciele psów wyprowadzający swoje pociechy maję przy sobie odpowiednie torebki. Jeśli nie – też obowiązuje kara – 37,50 dolarów australijskich. W Hong Kongu trzeba nosić przy sobie butelkę i sprzątać wodą ślad, który pozostanie już po usunięciu odchodów pieska. Brak butelki – kara.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://www.for-active.pl/index.php/moj-pies/dog-news/353-sprztanie-po-swoim-psie-to-obowizek-kadego-waciciela-czworonoga-nie-trzeba-szuka-specjalnych-mietnikow--kup-mona-wrzuci-do-kadego-kosza

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://www.psiekupy.pl/opl.php?p=prawo_psiej_kupy

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

O pasożytach:
http://www.psiekupy.pl/opl.php?p=niewidzialne_zagrozenia




Czy brudne piaskownice i zanieczyszczane przez zwierzęta trawniki mogą stanowić poważne zagrożenie naszego zdrowia? Przeczytajcie i oceńcie Państwo sami.

Niewiele jest tak aktualnych przez lata i nadal nierozwiązanych tematów jak zanieczyszczenie naszego bezpośredniego środowiska przez odchody czworonożnych pupili. Spróbujemy i my zabrać głos na rzecz uświadomienia zagrożeń i upowszechniania wszystkich aspektów wspomnianego problemu.

Mimo iż podstawowym motywem działań jest troska o estetykę otoczenia i utrzymanie czystości w ogólnym tego słowa znaczeniu to jednak należy pamiętać, że sedno sprawy wykracza poza zakres odbioru naszego wzroku i węchu. Prawdziwie wielkie zagrożenia są dla naszego oka niewidoczne i swe groźne oblicze okazują najczęściej z wielodniowym opóźnieniem.
Co więcej ze względu na niedojrzały układ immunologiczny dzieci to właśnie one są szczególnie narażone na zachorowania odzwierzęce i w ten sposób ponoszą konsekwencje niefrasobliwości i braku wyobraźni dorosłych.

Przeprowadzone w połowie lat dziewięćdziesiątych badania w Pracowni Biosfery Instytutu Mikrobiologii Lekarskiej Akademii Medycznej w Łodzi wykazały, że zanieczyszczenie podwórek i placów dziecięcych jest zatrważające. Najgorzej sytuacja przedstawiała się w dużych miastach gdzie naukowcy ze względu na zagrożenie zdrowia zdyskwalifikowali 40% trawników i połowę piaskownic. Niestety piaskownice w przedszkolach, żłobkach i na dużych osiedlach lokowały się w czołówce skażonych.

Przeprowadzone kilka lat później badania na poznańskiej AWF dały podobne wyniki potwierdzając utrzymujący się stan zagrożenia. Wykazały, że 53%-60% próbek ziemi zebranych na podwórkach największych polskich miast jest zarażonych jajami toxacara. Jest to rezultat skażenia gleby kałem przez nasze zwierzęta domowe - psy i koty, wśród których zdaniem weterynarzy aż trzecia część populacji jest zarażona pasożytami.

Ostatnio opublikowane wyniki badań tylko potwierdzają, ze sytuacja nie ulega poprawie. W rankingu stopnia skażenia prym wiodą nadal place zabaw i boiska z których 50% stanowi zagrożenie dla użytkowników, niewiele ustępują im piaskownice których powierzchnie w 37% są skażone a bezpośrednie ich otoczenie nawet w 42%. Również alejki i ścieżki niosą takie zagrożenie, do 10%.

Takie są statystyki ilościowe i topografia występowania skażeń. Osobną wymowę stanowi ciężar gatunkowy zagrożeń, na które jesteśmy narażeni, a przede wszystkim nasze pociechy.

Lekarze pediatrzy zawsze przestrzegają, że zabawa w brudnym piasku lub na skażonym trawniku może być przyczyną wielu schorzeń układu pokarmowego u dzieci . Nie sposób wyliczyć wszystkie konsekwencje jakie mogą wynikać z kontaktu ze skażonym środowiskiem. Ich rozpiętość jest szokująca: od biegunki do utraty wzroku czy uszkodzenia wątroby, nerek. Szczególnie niebezpieczne jest zarażenie toxacarą, która powoduje choroby oczu, do ślepoty włącznie. Larwy innego pasożyta, bąblowca osiadłe w wątrobie to też wielki dramat dla dotkniętego tym schorzeniem. Odsetek zachorowań pasożytniczych wśród różnych grup przebadanych dzieci jest oceniany na 3 do 8%. Jest to wynik wystarczająco niepokojący by podjąć wreszcie zdecydowane działania celem ograniczenia takich zagrożeń.

W naszym przypadku również sprawdza się stara zasada, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Właśnie profilaktyka wyrażona zmianą zachowań i nawyków, motywowanych egzekwowanym prawem, wsparta tanimi ogólnie dostępnymi środkami do sprzątania dają szansę na znaczącą i trwałą poprawę sytuacji.

Nie ulega wątpliwości, że problem rodzi się wraz z "kupką" . Życzeniem znakomitej większości mieszkańców jest aby chwilę później została ona sprzątniętą przez właściciela czworonoga i trafiła do kosza. Dzisiaj jest to najczęściej jeszcze tylko życzenie...

Tak wcale być nie musi. Niezbędne są jednak pewne uwarunkowania. Przede wszystkim prawne - potrzebne jest jednoznaczne i sprawnie egzekwowane lokalne prawo nakazujące sprzątanie tych nieczystości. Śledząc problematykę czystości środowiska z satysfakcją zauważamy, że w zakresie regulacji prawnych nastąpił zdecydowany postęp. Sprawdźcie Państwo, a w wielu przypadkach będziecie zaskoczeni jak jednoznacznie problem sprzątania odchodów zwierząt reguluje prawo Waszej gminy, Waszego osiedla. Z egzekwowaniem jest już niestety znacznie gorzej...

Następny problem: czym sprzątnąć? Na pewno sprzęt powinien być prosty, skuteczny i tani. Z satysfakcją możemy w tym miejscu zaproponować "Zestaw higieniczny dla zwierząt - animals®", produkt - funkcjonalny i ekologiczny, sprawdzony na rynku od 1996 roku.

Teraz pozostaje nam przełamać przyzwyczajenia. Spotykamy różne przykłady zachęcania, namawiania czy wręcz nakazu stosowania jednorazowych torebek lub innych dostępnych narzędzi do sprzątania.
Szereg miast stosowało akcje informacyjno-promocyjne namawiając do uprzątania poprzez np. wręczanie przez straż miejską darmowych zestawów w parkach, na festynach. W innych przypadkach gdy właściciel został "przyłapany na gorącym uczynku pupila" stawał przed alternatywą skorzystania z zestawu lub zapłacenia mandatu. Ponieważ wiele Urzędów Miast regularnie ponawia u nas zamówienia należy przypuszczać, że te działania zostały ocenione pozytywnie i są cykliczne.

Innego przykładu dostarczają zarządy osiedli, szczególnie tych mniejszych, czy też zamkniętych. Tutaj zestawy do sprzątania są finansowane ze środków wspólnych i są ogólnie dostępne, np. w pojemnikach zamocowanych na klatce schodowej przy wyjściu, uzupełniane na bieżąco przez dozorców.

Oczywiście "mobilizacja" właścicieli zwierząt nie rozwiąże całego problemu. Wszyscy mamy wiele do zrobienia. Budując piaskownice dla naszych maluchów wykażmy się odpowiedzialnością i nie kończmy zadania po napełnieniu piaskiem. Może budujmy mniej piaskownic ale dbajmy o ich utrzymanie stosując przykrycia na noc, wymieniajmy piasek przynajmniej dwa razy w roku, obligujmy do sprawowania nadzoru dozorców i wymagajmy. Niewysokie ogrodzenie dookoła placu zabaw zapewni azyl pociechom i pozwoli utrzymać czystość godną tego miejsca. Takie ogródki nie wymagają rekomendacji. Są sprawdzone w wielu państwach europejskich, budząc uzasadnioną zazdrość odwiedzających te kraje rodaków.

Na koniec wróćmy jeszcze raz do właścicieli zwierząt. Źródłem zarażenia są chore zwierzęta. Dbamy o sierść i formę czworonoga zadbajmy więc też uczciwie o jego zdrowie odrobaczywiając go co kilka miesięcy. Powinniśmy czuć się zobowiązani do zwalczania pasożytów u naszych zwierząt nie tylko w imię troski o wychowywane zwierzę ale przede wszystkim dla bezpieczeństwa rodziny, która ma stały kontakt ze zwierzęciem

Nauczmy się kochać mądrze nasze czworonożne pociechy i dbać uczciwie o środowisko -
- dla zdrowia nie ma innej alternatywy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://pupile.wieszjak.pl/psy/252388,Jak-czesto-i-dlaczego-trzeba-odrobaczac-psa.html

http://kobieta.wp.pl/kat,48770,title,Jak-czesto-odrobaczac-psa,wid,11944037,wiadomosc.html?ticaid=110015

Decydując się na kupno psa należy liczyć się z faktem, że jednorazowe podanie środka odrobaczającego oraz szczepienie nie wystarczy! Pies musi być odrobaczany i szczepiony regularnie, ponieważ w innym wypadku zachoruje. Nierzadko wewnętrzne pasożyty znajdujące się w organizmie zwierzaka nie ujawniają swojej obecności – pies zachowuje się normalnie, nie „saneczkuje” i jest pełen energii. Aż nagle zwierzę dostaje drgawek, przewraca się i jest osowiałe. Takie zachowania mogą świadczyć o poważnym zarobaczeniu organizmu. Wtedy konieczna jest bardzo szybka reakcja właściciela lub opiekuna.

Zarobaczenie czworonoga jest bardzo niebezpieczne. Stanowi realne zagrożenie dla psa, ale także dla człowieka, w szczególności małych dzieci. Robaki mogą bowiem przejść z psa na dziecko! Niejednokrotnie nieodrobaczane psy „hodują” w swoim organizmie pasożyty, które mogą osiągać rozmiary dwukrotnie większe niż długość zwierzęcia. Do najczęściej występujących należą m.in. tasiemiec i psia glista, przy czym glisty pasożytują najczęściej na szczeniętach.

Szczenię zaraża się od matki poprzez łożysko, a także tuż po narodzinach poprzez mleko, którym jest karmione. Wydawać by się mogło, że regularnie odrobaczane suki nie mogą przekazać młodym robaków, jednak okazuje się, że nawet najbardziej zadbane psy w czasie ciąży mogą przekazać szczeniakom np. glisty. Dzieje się tak dlatego, że larwy glist znajdują się także w mięśniach i nie są one zabijane nawet przy regularnym odrobaczaniu. Mówiąc inaczej: podawane psu środki odrobaczające nie eliminują ukrytych larw, które podczas trwania ciąży rosną i przedostają się do płodu.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://www.zmiloscidopsow.pl/280/jak-czesto-nalezy-odrobaczac-psy/

Na podstawie uzyskanych w ten sposób informacji lekarz weterynarii może właściwie ocenić indywidualny stopień ryzyka zarażenia zwierzęcia pasożytami i określić częstość przeprowadzania odrobaczania. Jednoznaczna ekspertyza możliwa jest jednak tylko w oparciu o wyniki badań kału zwierzęcia.

Podstawowa zasada: w przypadku braku możliwości określenia ryzyka zarażenia zwierzęcia pasożytami zalecane jest przeprowadzenie odrobaczania czterokrotnie w ciągu roku. Badania wykazują, że 1- lub 2-krotna kuracja odrobaczania w ciągu roku nie zapewnia zwierzętom wystarczającej ochrony.

Dobra rada: przy zakupie psa należy koniecznie sprawdzić w książeczce zdrowia czy zwierzę było odrobaczane od 2 tygodnia życia.

Profilaktyka na co dzień: ze względu na to, że źródłem chorób pasożytniczych często są odchody zarażonych zwierząt, każdy właściciel psa, chcąc dbać o zdrowie nie tylko swojego pupila, ale także swojej rodziny i swojej, musi zawsze pamiętać o sprzątaniu po swoim podopiecznym podczas spacerów.

Ważne! Świeże odchody nie zawierają jeszcze form inwazyjnych pasożytów, a zatem nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka i zwierzęcia. Niesprzątnięte, z czasem stają się niebezpieczne. Nie należy bać się sprzątania świeżych odchodów!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Jak często odrobaczać psy ? 3 Odpowiedzi
8428 Odwiedzin
To częste pytanie zadawane przez właścicieli psów. Nie wszyscy przywiązują do tego należytą wagę. A jednak jest to bardzo ważne i nie należy tego zaniedbywać.
Ponieżej przedstawiam zalecenia producenta tabletek Dehinel Plus:

Do skutecznej eradykacji wystarczająca jest jednorazowa dawka.
Łatwy sposób eliminacji nicieni żołądkowo-jelitowych i tasiemców z organizmu zwierzęcia.
Sugerowany program odrobaczania:

Szczenięta:
podawać 4,6 oraz 12 tygodnia życia.

Psy młode:
podawać co 2-3 miesiące do uzyskania wieku 12 miesięcy.

Psy dorosłe:
podawać 3-4 razy w roku.

Suki:
podawać zawsze podczas rui oraz 2 tygodnie
przed i 2 tygodnie po oszczenieniu.

Zasada ogółna:
podawać przed każdym szczepieniem.

Dawkowanie i stosowanie:
Preparat należy podawać jednorazowo w dawce 1 tabletka na 10 kg m.c, (co odpowiada: febantel 15,0 mg na kg m.c. pyrantelu embonian 14,4 mg na kg m.c. prazikwantel 5,0 mg na kg m.c.) to jest:

szczenięta i małe psy

o masie ciała do 5 kg 0,5 tabletki
o masie ciała od 5 kg do 10 kg 1 tabletka

średnie psy
o masie ciała od 10 kg do 15 kg 1,5 tabletki
o masie ciała od 15 kg do 20 kg 2 tabletki
o masie ciała od 20 kg do 30 kg 3 tabletki

duże psy
o masie ciała od 30 kg do 40 kg 4 tabletki
o masie ciała od 40 kg do 50 kg 5 tabletek
o masie ciała od 50 kg do 60 kg 6 tabletek

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://zapytaj.onet.pl/Category/010,001/2,16688202,Ile_mniej_wiecej_kosztuja__psa.html

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

oj już sratytaty się robi. Gdyby się w to wszystko zagłębiać to nawet zwykła witamina C jest szkodliwa dla zdrowia bo w dużych dawkach powoduje krystalizację osadu w nerkach i powstaje kamica nerkowa.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

http://www.kociezycie.pl/?action=strona&site=168

Co się stanie jeśli nie odrobaczę kota?

W zasadzie każdy kot, na jakimś etapie swojego życia, jest zarażony endopasożytami. Nie ma tutaj znaczenia, czy nasz kot wychodzi czy mieszka w domu, czy jest mieszańcem, czy kotem rasowym, czy pochodzi z podwórka, czy też kupiliśmy go z renomowanej hodowli. Nieodrobaczanie kota może doprowadzić do zaawansowanej inwazji pasożytów, zatrucia organizmu, wyniszczenia, perforacji jelit i w efekcie do śmierci zwierzęcia. W związku z tym należy pamiętać aby dokładnie przestrzegać kalendarza odrobaczań.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Tylko niech nikt mi nie wmawia, że psy i koty są takie zdrowe i często odrobaczane. Owszem, jeśli ich właściciel o nie dba, to i my jesteśmy zdrowi. Pies i kot poprzez spacery mogą się zawsze zarazić od innych zwierząt. Źródłem są jak widać odchody.
Dlatego niech właściciele zwierzaków sprzątają po nich również dla zdrowia swoich pupili, jeśli mają gdzieś innych ludzi.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Czy jest to reklama tabletek na odrobaczanie ?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

elina, to nie jest reklama. Poruszam tylko problem związany z psimi kupami i jego skutkami dla ludzi i samych zwierząt.
Mało kto jest tego świadomy, co widać na ulicach...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Mamy na forum drugą Miję, tylko, że zwierzęcą....

Do wiadomości autorki - zwierząt najlepiej nie odrobaczać profilaktycznie, bo środki na odrobaczanie to nic innego, jak trucizny. Dlatego świadomi właściciele czworonogów wpierw wykonują badanie kału, a odrobaczają tylko i wyłącznie w razie potrzeby.

Pies odpowiednio wychowany, z dobrze zbilansowaną dietą nie interesuje się odchodami innych zwierząt. Dobrze dobrana dieta, czyli karmy komercyjne dobrej jakości oraz surowe mięso sprawdzonego pochodzenia zmniejsza prawdopodobieństwo występowania pasożytów.

Za granicą płaci się za psa i sprząta, taki jest obowiązek. A ludzie sprzątają bo zapewnia się im do tego oprzyrządowanie oraz mają większą kulturę osobistą w większości dziedzin życia. Delikwenci niesprzątający są karani mandatem, tak samo jak w Polsce.
Co do bezdomności - w Austrii nie ma psów bezpańskich, ludzie je kastrują (notabene płacą podatek, więc mają tańszą kastrację), w schroniskach jest bardzo mała ilość psów, głównie przebywają w DT u ludzi, którzy szukają im odpowiednich właścicieli - są to psy oddane z jakichś powodów, o psie łapanym na ulicy nie słyszałam jeszcze nigdy.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

MiYu odrobaczaj psa kiedy i jak chcesz, tylko sprzątaj po swoim psie.

MiYu ja poruszam temat który ale wielu ludziom się nie podoba i to że zgłębiam temat dotyczący zwierząt i chorób, to jedno, a sprzątanie po nim to drugie. Skoro nie razi cię widok psiej kupy na środku chodnika, to twój zwierzak może równie dobrze załatwiać potrzeby w twoim domu lub mieszkaniu. Estetyka nie tylko w domu ale również na zewnątrz, bo tacy pseudo psiarze jak widać mają bardzo niski poziom kultury. Zmiany nie nastąpią od razu, trzeba czasu na zmiany polskiej mentalności bo w niej tkwi największy problem.
Trzeba poruszać temat aż do skutku. Może choć jedna osoba weźmie sobie uzmysłowi problem i zmieni swoje postępowanie. Zawsze będzie o jedną mądrzejszą i kulturalniejszą osobę więcej.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

A czy ja piszę, że podoba mi się taki widok i po swoim zwierzaku nie sprzątam? Moje psy załatwiają się na posesji, w miejscu do tego wyznaczonym, a gdy z psem idę "do miasta" to po nim sprzątam, ba nawet po fretce posprzątałam jak narobiła na trawniku, co dla niektórych łomżan było czymś dziwacznym.

Polaków trzeba edukować i uświadamiać, bo później wychodzą takie hece jak sprzedaż kundelków, mnożenie dla zdrowia suki, uważanie, że implant, chip i kastracja to znęcanie się itp itd. Ludzi trzeba też wychowywać.
Nikt z wypowiadających się, chyba poza Edziem, nie napisał, że nie sprząta po swoim psie. Ludzie chcą po prostu koszy na kupska i ogólnie dostępnych przyborów do ich zbierania. Za granicą też kiedyś ludzie nie sprzątali. Ale przyszły czasy, że przy parkach i większych terenach zielonych postawiono kosze, poprzyczepiano łopatki i torebki i niektórzy z ciekawości próbowali owe kupsko sprzątnąć. Łatwe i proste, co też ważne - darmowe. Inni patrzyli, czytali plakaty reklamujące czyste trawniki i sami zaczęli sprzątać (przestraszeni też wizją mandatu).
Do wszystkiego można dojść, metodą małych kroczków, bo z dnia na dzień świata się nie zmieni, a jak Polakowi mówi się "Zrób to" to wiadomo, że przyniesie efekt zupełnie odwrotny.
Łomżanie nie zarabiają kokosów, dla niektórych zakup dobrej karmy to już spory wydatek, także nawet 40zł miesięcznie na torebki to już sporo. Jeden pies zrobi kupkę dziennie, inny machnie ich sześć.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

MiYu, właśnie tkwi w tym cały szkopuł, zmiana mentalności.
Dopóki ktoś głośno o tym nie powie, nic się nie zmieni. Potrzebne są petycje, żeby takie kosze na odpady i torebki sfinansowało miasto. Do tego potrzeba głosu samych, odpowiedzialnych właścicieli psów. Rozumiem, że pies musi gdzieś swoje potrzeby załatwić, ale niech właściciel go dopilnuje. Na skate parku są takie kosze i dobrze by było gdyby władze miasta postawiły je w innych częściach miasta. Ale nikt takich petycji chyba nie złożył. Poza tym chyba zgodzisz się ze mną, że tylko nieliczni właściciele nie wstydzą się posprzątać po swoim pupilu? Skuteczność takich koszy jest jak widać mała.
Poruszyłem też temat kosztów utrzymania psów, ale chodzi mi tylko o uświadomienie tych ludzi, którzy biorą pieska dla przyjemności dziecka, a potem je wyrzucają jak przedmiot. Potem te psy lądują w schronisku. Pies to nie zabawka, to też żywe stworzenie. Wymaga poświęcenia i czasu oraz odpowiedzialności. Fajne są akcje adopcyjne eliny, mam nadzieję że po traumie trafiają do naprawdę dobrych ludzi. Ja naprawdę nie jestem przeciwników psów, ale ich mało odpowiedzialnych właścicieli.
Przede wszystkim trzeba uświadamiać posiadaczy zwierząt. Tylko tak jak piszesz, Polak zawsze mądrzejszy i musi zrobić na przekór.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

No to jeszcze jeden artykuł ostrzegający przed skażonymi piaskownicami: http://www.animals.com.pl/niebezpieczne-piaskownice Nie rozumiem, jak można mając psa nie sprzątać po nim pozostawionych w miejscach publicznych kup. Decydując się na zakup psa, brałem pod uwagę również obowiązek sprzątania po nim. Ileż można udawać, że pozostawienie kupy na trawniku, chodniku, nie wspomnę już o piaskownicy jest okej. Ufff, czy naprawdę jesteśmy, aż tak zacofanym narodem?

------
Alek :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Psi problem a zdrowie

Alek34 napisał(a):

> No to jeszcze jeden artykuł ostrzegający przed skażonymi
> piaskownicami:
> animals.com.pl/niebezpieczne-piaskownice Nie
> rozumiem, jak można mając psa nie sprzątać po nim
> pozostawionych w miejscach publicznych kup. Decydując się na
> zakup psa, brałem pod uwagę również obowiązek sprzątania
> po nim. Ileż można udawać, że pozostawienie kupy na
> trawniku, chodniku, nie wspomnę już o piaskownicy jest okej.
> Ufff, czy naprawdę jesteśmy, aż tak zacofanym narodem?
>



Też tak uważam, trzeba sprzątać po swoim pupilu.


------------
zdrowie https://olejzcbd.pl/

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org