4lomza.pl/

co nimi kieruje i czego tam szukają? Oraz czy to normalna sytuacja?

wrażen pewnie szukają jak mają jeszcze nie poukładane w głowie.Zadowolone ilu to napisze i je poderwie.A co trafiła ci sie taka co na 2wa fronty działa?

uważam, że skoro kobieta pozostająca w związku loguje się na portalach randkowych oznacza, że z danym związku nie jest szczęśliwa, że mężczyzna nie daje jej tego, czego ona chce. gdyby było jej dobrze z mężczyzną nie szukałaby wrażeń w necie. z drugiej jednak strony są też takie kobiety, którym jeden facet, nawet jeśli jest jej z nim dobrze, nie wystarcza. najlepsze wyjście, pogadaj z nią, niech ci sama powie o swoim zachowaniu

Rozumiem facebook, kontakt ze znajomymi. Portale randkowe? Wybij jej to z głowy. Nie chce oceniać ale jak dla mnie gwiazda która zamiast zająć sie najbliższymi jak na kobietę przystało woli być kokietowana. Taka nowoczesna kobieta! Ja wole starszy model;)

A mi osobiście to niech robi co chce , byle na noc do domu wracała :)




Jeśli obrabiasz mi dupę , to nie zapomnij mnie w nią i pocałować :)

a jeśli chodzi także na dyskoteki i mówi ze lubi potańczyć

Ale z toba chodzi czy sama tak chodzi i ciebie nie bierze?

z kolezankami

Kobiety walczą o przetrwanie a czasem o ...

taa...

Nie zawsze liczy się kasa jako cel kiedy w grę wchodzi niepowtarzalne kobiece życie chylące się ku upadkowi w tej na wskroś religijnej cywilizacji śmierci która od wieków marginalizowała kobiety "kamienując je" czytam obłudnie wykluczała na Amen nie zapewniając im autentycznej współodpowiedzialności za zdrowe dla nich środowisko w którym autentycznie realizowałoby się ich autentyczne prawdziwe powołanie do rozwoju życia w społeczeństwie prezentującym sobą autentyczną prawdziwą a nie pozorną cywilizację życia.

Upadek kobiet przyszłych matek jest upadkiem ich synów przyszłych partnerów kolejnych pokoleń kobiet które zawsze szukają tego czego od pokoleń nie mogą wypracować ich poprzedniczki.

Zachodzi tu pewnego rodzaju sprzężenie zwrotne cywilizacyjnego "ubytku dobra" które coraz trudniej znaleźć blisko siebie. Internet i portale randkowe umożliwiają zakrojenie poszukiwań na szeroką skalę.

Ci którzy szukają ... szukają z nadzieją zaspokojenia potrzeb deficytowych których w internecie nie znajdą tak samo jak blisko siebie. Skala poszukiwań daje większy zbiór możliwych dobrych rezultatów ale konkurencja jest jeszcze większa.

Poszukiwania kończą się jak w totolotku niektórzy wpadają w uzależnienie nielicznym szczęście sprzyja bez wysiłku większość musi na to szczęście ciężko pracować.

Jedni pracują kończynami inni innymi częściami ciała - Każdy orze jak może żeby wyrwać się ze zgorzkniałego środowiska przodków wychowanego w mroku rodzimej kultury obłudnej moralności ukrytej pod hasłem " Ora et labora " w której tej religijnej hipokryzji nie widać już końca tak samo jak źródła jej początku.

Nie ważne jak żyjesz ważne żeby nie zmarnować życia swojego i swoich bliskich a religia razem ze swoimi przywódcami religijnymi która temu celowi w całym przekroju społecznym nie służy nadaje się do dupy jak papier toaletowy spuszczony do szamba razem z "umartwionym na modlitwie" gównem religijnego zakłamania.

A w czym ci te dyskoteki przeszkadzaja ? Naucz sie tańczyć i chodź razem z nia :)

Widocznie z kolezankami czuje się swobodniej niz z tobą :)

Zresztą baby teraz są jakies inne :):) I mus do tego przwyknąć Panowie :)




Jeśli obrabiasz mi dupę , to nie zapomnij mnie w nią i pocałować :)

a jeśli na te dyskoteki jeździ do innych miast nigdy w swoim mieście (w tym mniejszych wiec nie chodzi i wybór i jakość dyskotek) to co może sie za tym kryć,

Pytania formułujesz tak jak byś znał odpowiedź, tylko potrzebujesz jeszcze potwierdzenia;). Więc ja potwierdzam Twoje domniemania. Szuka..... ech albo nie ;)

ja to myślę że już ma skoro tak poczynia ...

Napiszę przewrotnie
Czytając Twoje wpisy,w pełni rozumiem taką kobietę.
Tu na forum żalisz się że jesteś/zostałeś oszukany/zdradzony.A co spowodowało taki obrót spraw?Pewnie nie wiesz i to Ty czujesz się pokrzywdzony.
Odpowiedź na Twoje pytanie już padła.Żadna kobieta(tak jak i mężczyzna) nie będzie szukać wrażeń poza domem jeśli je będzie miała u partnera.
Liczy się poczucie bezpieczeństwa,bycia potrzebnym,kochanym, dowartościowywanym.No i seks.
Jeśli zaspokoisz kogoś emocjonalnie i fizycznie to będzie jadł(a) Ci z ręki.
Wystarczy okazać zainteresowanie codziennymi problemami,zrozumienie, zwykły szacunek i trochę miłości.
Kobiecie nie wystarczy że wkręcisz żarówkę lub wytrzepiesz dywan.Jej musisz powiedzieć jaka jest och i ach....I choćby nie wiem jak Ci się nie chce,to uwierz że warto.
Dla trwałości związków najważniejsze jest zrozumienie partnera,jego potrzeb.
Kobiety i mężczyźni to dwa różne światy.Wsłuchaj się,zrozum .......i ciesz się cudowną kobietą
Mimo wszystko powodzenie.
I nie mazgaj się na forum,bo widok użalającego się nad sobą faceta jest po prostu żałosny

całkowicie zgadzam się z Messerem, poszukaj w sobie czego Ty jej nie dajesz a mógłbyś i przede wszystkim doceniaj... nie wolno popadać w rutynę

Jak wali ciebie po rogach to na co czekasz? Rób to samo :D

Popieram mkp86 :)

ale po co wy idziecie do ołtarza a już nie mówiąc że decydujecie się na dziecko
potem jeb rozwód dzieci z rozbitych rodzin
gdzie wy macie olej w głowie
pokłócić jest się łatwo ale jaka jest satysfakcja z dwóch stron
słowo przepraszam

sport to zdrowie

W związku z powyższym przypomniał mi sie dowcip. Tak w skrócie.

Pisze syn do matki:

Mamo urodziło nam się dziecko, ale moja żona nie miała pokarmu, więc postaraliśmy sie o mamkę. Ta mamka jest murzynką, wiec od tego pokarmu i dziecko nasze też jest ciemne.

Mama odpisuje synowi:
Wiesz co ? to podobny przypadek jak z toba, też nie miałam mleka, więc przestawiłam cię na krowie.
No i popatrz rogi dopiero teraz ci urosły.


Moja rada pozostawić kobietę, niech tańczy i randkuje sobie ile wlezie. Na zdrowie. Widać ten typ tak ma. Mało jest innych kobiet ?

Uwaga!!! nabity :)))))

rewolwer:)

Doskonała rada :):)

Niech sobie tańczy, niema co przeszkadzać :)




Jeśli obrabiasz mi dupę , to nie zapomnij mnie w nią i pocałować :)

w USA pewien maż żołnierz był na wojnie w Iraku, po powrocie zona powiedziała mu ze urodziło im się czarne dziecko i wytłumaczyła ze to jego. A kolor to od oglądania seriali. Uwierzył.
dzięki za rady.

W odniesieniu jak wyżej cytat poniżej
Autor: nikt65 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 08-12-12 08:46

cytat:
"w USA pewien maż żołnierz był na wojnie w Iraku, po powrocie zona powiedziała mu ze urodziło im się czarne dziecko i wytłumaczyła ze to jego."
koniec cytatu.

taa...
...ale ameryka (?) ("odkrycie")

Ameryka sprawia wiele niespodzianek swoim urozmaiceniem powstałym nie tylko z wymieszania emigrantów w zakresie wkładu duchowego - intelektualnego przedstawicieli różnych kultur ale i z wkładu ich materiału genetycznego który ten kontynent przez ostatnie 300 lat intensywnie kształtował - ustrojowo i poza ustrojowo przemieniał.


Szanowny przedmówco przedstawiający się jako " nikt65 "

Kolor skóry dziecka w jednokolorowych małżeństwach może być obciążeniem dziedzicznym po dziadkach albo dalszych przodkach jeśli w poprzednim pokoleniu małżeństwo - rodzina w linii prostej była kolorowo - genetycznie mieszana.

Takie cuda - kolorowe dzieci w jednobarwnych małżeństwach mogą się ujawniać w kolejnych pokoleniach.

Ponad to ludzie rdzennie zamieszkujący afrykę są genetycznie nie jednorodni w przeciwieństwie do tych którzy od pokoleń zamieszkują poza kontynentem afrykańskim. Badania DNA potwierdzają genetyczne pochodzenie i pierwotne pokrewieństwo całej ludzkiej populacji mieszkającej na innych kontynentach niż Afryka.

Ot tak ciekawostka antropologiczna poparta wieloletnimi badaniami DNA w oparciu o którą stworzony został model wędrówki i ewolucji człowieka na ziemi.

Razem z wędrówką i mieszaniem się ludzi obok materiału genetycznego mieszał się dorobek kulturowy - duchowy oraz religijny czyniąc na ziemi niezły kogel mogel.

Niektórzy cywilizacyjni ważniacy tak jak przywódcy religijni chcą utrzymać czystość wyznania tak samo mocno jak im podobni ważniacy dążą do utrzymania czystości rasowej. Czy to dobrze czy źle ? Każdy wie że to wszystko ma swoje plusy i minusy, ale tylko powstawanie czegoś nowego jest gwarantem postępu redukującego przestarzałe formy życia niedostosowane do nowych cały czas zmiennych warunków postępu cywilizacyjnego który rozwija się w sposób naturalny i nie naturalny na sposób "Ludzki i Boski". Coraz to nowsza różnorodność żyjącej - ewoluującej populacji potrzebuje szybszych przemian środowiskowych kulturowych nie mieszących się już w skostniałych ramach systemów religijnych nie nadążających jak zwykle za potrzebami społecznymi.

Takich zmian domagał się Jezus od współczesnego sobie "Kościoła - wspólnoty religijnej" która nie zgodziła się na propozycje Jezusa chroniąc swoje skostniałe - obrzędowe warunki religijno ustrojowe czytam anachroniczne żyjące przeterminowaną kulturą społeczne a raczej nie społecznie uwarunkowania środowiskowe kultywowane tradycje na biegu "wstecznym".

Nauka społeczna Jezusa została odrzucona przez jemu współczesnych razem z Nim samym. Jezusa fizycznie zaszczuto i zgładzono. Jezus stał się w tym społeczeństwie religijnie skostniałym - religijnie sakra mętnie (mentalnie) spętanym - zniewolonym - owładniętym przez mało postępowych kapłanów personą non grata i cywilizacyjnym zagrożeniem którego jednak religijnym przywódcom nie udało się do końca uniknąć.

Wracając do tematu ...

.. przypomnę tu teraz sposób myślenia determinującego zasady postępowania. Przypomnienie oprę na odwiecznie i powszechnie znanym przykładzie i dobrym wzorze na to co zmienia kierunek społecznego - miedzy ludzkiego oddziaływania wewnątrz społecznego

Jezus powiedział podczas kamienowania niewiernej kobiety do wszystkich nie tylko w jej obronie: "Kto z Was jest bez wini niech pierwszy rzuci (podniesie) kamień"

Tych wszystkich solidnie wykształconych kanoników - proboszczów z nie tylko Łomżyńskich parafii rozegnał bym na 4 wiatry. Oni budują kościoły z betonu i stali bez Boga w sercu kalecząc - okaleczając społecznie nasze religijne społeczeństwo