Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
dowcipy |
Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka: – Słuchaj – mówi podekscytowany – wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie – tragedia! Twoja mama, a moja teściowa weszła na drzewo, konar, na którym stanęła, złamał się i ona zginęła! Na to blondynka: – Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście? wesela Wrocław
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
To był zimny listopadowy poranek. Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki... - Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę... - Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem: - Wacku! Wacku!!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia! Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach... Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu. Zobacz okucia do szkła
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
Wchodzą 3 wampiry do baru. Jeden mówi: - Poproszę setkę krwi - i ją wypija. Drugi mówi: - Poproszę setkę krwi - i ją wypija. Trzeci mówi: - Poproszę szklankę wrzącej wody. Koledzy zdziwieni. Barman podaj mu szklankę i pyta: - A ty dziś co, inaczej niż koledzy? A wampir wyjmuje zużytego tampona i mówi maczając go w wodzie: - Ja dzisiaj herbatkę! W życiu każdego człowieka nadejdzie taki moment, kiedy będzie musiał odpowiedzieć sobie na arcyważne pytanie... kurczak czy baranina? Nie lekceważmy tego.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
- Otwierać! POLICJA! - Nie zamawialiśmy policji tylko prostytutki! - Ale to sąsiedzi Nas wezwali! - To niech sąsiedzi ruch*ją ... :-)))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
Pasażer taksówki klepnął kierowcę, żeby się o coś zapytać. Tamten jak oparzony podskakuje pod sufit i traci panowanie nad samochodem - Co Pan taki nerwowy? - pyta pasażer -Przez 25 lat bylem kierowca karawanu ... :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
Przed ślubem: Ona - Ciał Janek. On - No nareszcie, już tak długo czekam. Ona - Może chcesz żebym poszła? On - Nie! Co Ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna! Ona - Kochasz mnie? On - Oczywiście, o każdej porze dnia i nocy. Ona - Czy mnie kiedyś zdradziłeś? On - Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz? Ona - Chcesz mnie pocałować? On - Tak, za każdym razem i przy każdej okazji. Ona - Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył? On - Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem. Ona - Czy mogę Ci zaufać? On - Tak. Ona - Kochanie. Siedem lat po ślubie: Czytajcie od dołu...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
Wiecie czym rozni sie kobieta podczas okresu od terrorysty? Z terrorysta mozna negocjowac
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
-Gdzie byłeś tak długo? - W komisariacie. Zatrzymali mnie, za wolno jechałem. - Od kiedy to zatrzymują za wolną jazdę? - Radiowóz mnie dogonił... Mała dziewczynka stoi na ulicy i płacze, ludzie ją pytają: - dlaczego płaczesz? - bo się zgubiłam, - a jak się nazywasz? - nie wiem - a jak się nazywa twoja mama? - nie wiem - a swój adres znasz? - tak: wu-wu-wu-kropka-basia-kropka-pe-el Przychodzi dwóch mężczyzn obok Sejmu i słyszą jak krzyczą wszyscy: Sto Lat! Sto lat! Jeden do drugiego: - Ktoś tam ma chyba urodziny. - Nie. Wiek emerytalny ustalają. Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę: - Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Stefan? - 30. - No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60! - Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe. - Wody! - odkrzykują słuchacze. - Tak! A dlaczego?! - Bo baran! Adwokat pyta swojego klienta: - Dlaczego chce się pan rozwieść? - Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach! - Czy to znaczy, że pije? - Nie, łazi tam za mną! Dwaj pijacy idą po torach. Nagle jeden mówi: strasznie długie te schody, a jak nisko poręcze, a drugi mówi: poczekaj, słychać jak winda jedzie. W latarnię puka pijak. Podchodzi do niego policjant i mówi: - Dlaczego pan puka w tą latarnię? Przecież tam nikogo nie ma. - Jest, bo na górze się świeci. - Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu - mówi Antek do kolegi - że wreszcie sobie powiedziałem, czas raz na zawsze z tym skończyć! - Z piciem? - Nie, z czytaniem. Dzwoni telefon wczesnym rankiem. Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie: - Klinika? - Pomyłka, prywatne mieszkanie. Za krótką chwilunię ponownie telefon: - Klinika? - Nie do cholery! Prywatne mieszkanie! - Ziutek, no co Ty kumpla nie poznajesz? Tu Mietek. Pytam czy strzelimy sobie klinika z rana? W nocy Kowalski wraca pijany do domu. Żona śpi, w sypialni jest zupełnie ciemno. Kowalski przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany woła: - Ty, Zocha! Zacznij narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
Rozmowa dwóch Polaków przed sklepem monopolowym: - Wezmę dwie. - Weź jedną, tyle nie wypijemy... - Wezmę dwie, damy radę. - Nie damy, zobaczysz. - Damy radę. Biorę dwie... Wchodzi do sklepu: - Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
Stoi pijak na deszczu przed barem i myśli: - Stać na deszczu i moknąć, czy wejść do środka i się zalać? Jak pijemy: - Anorektyk - nie zagryza. - Egzorcysta - pije duszkiem. - Grabarz - pije na umór. - Higienistka - pije tylko czystą. - Ichtiolog - pije pod śledzika. - Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie. - Ksiądz - pije na amen. - Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki. - Lekarz - pije na zdrowie. - Matematyk - pije na potęgę. - Ornitolog - pije na sępa. - Pediatra - po maluchu. - Perfekcjonista - raz, a dobrze. - Pilot - nawala się jak messerschmit. - Syndyk - pije do upadłego. - Tenisista - pije setami. - Wampir - daje w szyję. - Wędkarz - zalewa robaka. - Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
- Często pijesz? - Od czasu do czasu. - To znaczy? - Od czasu, jak knajpę otworzą, do czasu, jak ją zamkną. Jedzie autobusem pijany facet, podchodzi do niego kanar: - Bilet proszę! - Nie mam - odpowiada pijak. Kontroler wyciąga bloczek z mandatami i mówi: - No to będzie pan musiał teraz kupić bilecik za 50 zł. Pijak na to: - Dziękuję, ale od koników nie kupuję. W sklepie: - Jest wódka? - A jest osiemnaście ukończone? - A jest koncesja? - Oj masz, zażartować nie można? Dzieci podbiegają do swojego ojca z pytaniem: - Tato, możemy sprzedać Twoje butelki po piwie i wódce, żeby mieć na chleb? - Oczywiście... I widzicie dzieci, co Wy byście jadły, gdyby nie ja?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: dowcipy |
Było sobie małżeństwo. On pracował ona prowadziła dom. Jako że trochę już po ślubie tak więc miłość zastąpiło przyzwyczajenie Któregoś dnia żona zagadała do męża siedzącego przed telewizorem po pracy: - Stefan, ty mnie już chyba nie kochasz! - Kocham, jasne że kocham... - Akurat! Na następny dzień to samo, i na następny znów. Aż któregoś dnia nie wytrzymała i wybuchła: - Stefan, ty mnie już nie kochasz! - Dlaczego tak sądzisz żabciu? - Ten Stachu spod piątki to musi kochać tą swoją Gienkę, wiesz on wczoraj ją zabrał do najdroższej restauracji w mieście! - Ja Cię kocham bardziej żabciu... - To udowodnij to wreszcie!! - Dobrze, to w takim razie zabiorę Cię kochanie w jeszcze droższe miejsce, dobrze? - Oj, Stefciu jesteś kochany, już idę się zrobić na bóstwo... - Żabciu, nie trzeba, jedziemy tylko zatankować... Korzystałes z usług projektant wnętrz wrocław
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |