wtorek, 26 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Niekończąca się historia...

Temat - "bumerang".Powraca co roku,a nasila się właśnie teraz,wosną,gdy śnieg zaczyna topnieć,a na skraju każdej niemalże jezdni-przy przejściach dla pieszych najczęściej-gromadzi się mnóstwo wody w postaci wielkich,brudnych,ochydnych kałuż.Nie muszę chyba tłumaczyć do czego zmierzam? Niektórzy kierowcy pędzą jak ślepi prosto w wodę (nie wiem czy specjalnie,czy przez brak rozgarnięcia) nie bacząc nawet na los przechodniów,a biedni ludzie muszą wręcz w popłochu uciekać jak najdalej pasów,żeby takiej kałuży na swoich ciuchach do domu nie zanieść.
Nie chcę tym postem wykłucać się z kimkolwiek,że tacy to a tacy kierowcy są źli,inni lepsi etc,bo temat kierujących pojazdami na tym forum jest już swoistą legendą i rzeką.Chcę po prostu zaapelować do tych wszystkich wiecznie śpieszących się "za kółkiem",o których mowa:
KIEROWCO! TROCHĘ SZACUNKU DLA PIESZYCH!
WIDZISZ LUDZI PRZY PRZEJŚCIU? ZWOLNIJ!! ...i nawet już nie ze względu na kałuże... tak po prostu.To może przynieść tylko i wyłącznie same korzyści,a tam gdzie zmierzasz i tak na pewno zdążysz...



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Niekończąca się historia...

Każdemu kierowcy zawsze śpieszno



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Niekończąca się historia...

Popieram Cię Graboś, sam sporo jeżdżę i obiecuję, że będę na pieszych uważał, a szczególnie nakałuże.

Pozdrawiam

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org