Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Niekończąca się historia... |
Temat - "bumerang".Powraca co roku,a nasila się właśnie teraz,wosną,gdy śnieg zaczyna topnieć,a na skraju każdej niemalże jezdni-przy przejściach dla pieszych najczęściej-gromadzi się mnóstwo wody w postaci wielkich,brudnych,ochydnych kałuż.Nie muszę chyba tłumaczyć do czego zmierzam? Niektórzy kierowcy pędzą jak ślepi prosto w wodę (nie wiem czy specjalnie,czy przez brak rozgarnięcia) nie bacząc nawet na los przechodniów,a biedni ludzie muszą wręcz w popłochu uciekać jak najdalej pasów,żeby takiej kałuży na swoich ciuchach do domu nie zanieść. Nie chcę tym postem wykłucać się z kimkolwiek,że tacy to a tacy kierowcy są źli,inni lepsi etc,bo temat kierujących pojazdami na tym forum jest już swoistą legendą i rzeką.Chcę po prostu zaapelować do tych wszystkich wiecznie śpieszących się "za kółkiem",o których mowa: KIEROWCO! TROCHĘ SZACUNKU DLA PIESZYCH! WIDZISZ LUDZI PRZY PRZEJŚCIU? ZWOLNIJ!! ...i nawet już nie ze względu na kałuże... tak po prostu.To może przynieść tylko i wyłącznie same korzyści,a tam gdzie zmierzasz i tak na pewno zdążysz...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Niekończąca się historia... |
Każdemu kierowcy zawsze śpieszno
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Niekończąca się historia... |
Popieram Cię Graboś, sam sporo jeżdżę i obiecuję, że będę na pieszych uważał, a szczególnie nakałuże. Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |