4lomza.pl/

W schronisku znajduje się suczka w typie shih tzu. Jest biała w beżowe łaty, ma około roku, jest wysterylizowana i zaszczepiona. Osoba chętna ją zaadoptować musi spełnić warunki : mieszka w Łomży w bloku, jest osobą odpowiedzialną i nie ma małych dzieci. Schronisko będzie wybierało najlepszy dom, a nie kto pierwszy się zgłosi.


wolontariuszka

kolejnej panci albo dzieciom się piesio znudzil ?

hahaha jakie wymogi

debi40 mogłabyś email podać swój ?w celu skontaktowania się z Toba?

boja59@gmail.com

Będzie wybierało najlepszy dom -znaczy przyjdzie do mieszkania na wizje lokalną? -jak dla mnie żaden warunek-mieszkanie w bloku

A co was to dziwi? tak się wszędzie robi. pogadajcie psie adopcję na ttv chociażby.

Jest to suczka pokojowa, która uwielbia leżeć na kanapie, fotelu. Przebywając
na podwórku robi się mokra i brudna i wątpię czy właściciel wpuści ją na pokoje. Wystarczy jej spacer na smyczy (jest gwarancja, że się nie zgubi), częste głaskanie i trochę zabawy. Sunia będzie szczęśliwa i właściciel też.

Ponieważ również jestem wolontariuszką w schronisku to się odezwę.
Właściciel musi wyrazić zgodę na wizytę przed- i po-adopcyjną.To rzeczywiście żadna nowość.I chodzi tylko o pewność,żeby pies nie był ponownie zabawką,chwilowym kaprysem.I oczywiście odpowiedzialność.Choć sunia wygląda jak maskotka jest w pełni psem.Szczeka,biega,bawi się.Potrzebuje jedzenia i picia,czasami również weterynarza.To nie jest zabawka.

a nie może być dom pod Łomżą? mam dwa psy w zagrodzie, rybki i chomika, ale chciałabym mieć też pupila domowego, który spokojnie mógłby leżakować na wersalce czy pufie przy grzejniku nawet. Sama nie mieszkam, w domu ciągle ktoś jest, dzieci małych nie mam. Czy przez to, że mieszkam w domu jestem od razu zdyskwalifikowana?

Bardzo dobrze, że zaczynacie robić wizyty przed i po adopcyjne. Już na wstępie odpędzi to nieuczciwych osobników. Niestety wiem z doświadczenia, że czasem wizyta po może człowieka rozczarować i zwierzak pomimo upomnień właścicieli, wróci do schronu. Ważne jednak, że jakiś znajdzie ciepły domek.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

dyskryminacja!!!jak mieszkam w cieplutkiej piętrówecze z tarasem i ogrodem w Konarzycach,mam dzieci,to już nie ma opcji,żeby psiak do mnie trafił.toć na wizję lokalną można autobusem dojechać!a nie każde dziecko maltretuje zwierzęta :-((



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę

do góry...

W sprawie adopcji suczki można pisać również do mnie :
eelinaa@wp.pl

dobrze, że jest drugi adres bo na tamten nawet nikt nie raczy odpisać

Podałam swój ,ponieważ drugiej wolontariuszce popsuł się komputer.

i jak tam z tym pieskiem? znalazł się chętny ?
chyba w wakacje słyszałam że w schronisku jest shih tzu ....dzwoniłam ale podobno znalazł się właściciel.czy to ten sam piesek? czy może inny?

Była inna shih tzu,yorki,pinczery.
Ostsania sunia shih tzu miała 3 lata,ta ma rok.Po tą nikt się nie zgłosił.

może fotke dodajcie. Na pewno ktoś poważnie myślący ją przygarnie.

Sunia jest tak urocza, że nie trzeba dawać jej fotki. Ale warunki muszą być spełnione jak napisano wyżej.

Fajnie że nie oddajecię w pierwsze ręce

h0jowe forum

mój pomysł jest prosty. Wszystkie psy trzymane w domu powinny byc chipowne. Zakładam że każdy kto ma w domu psa powinien też płacić podatek. Budżet miasta by nie zubozal a z podatku finansowane powinno być owo chipowanie. A straż miejska powinna kontrolować dowód opłacania podatku za pieska. Skończył by się problem bezpańskich psów. przynajmniej częściowo.

Zgadzam się co do czipowania.Łatwiej można byłoby to kontrolować i namierzyć właściciela porzuconego psa.Mogłoby się to przenieść a wioski,bo tam problem jest większy.Nie mam również nic przeciwko obowiązkowej sterylizacji psów nie przeznaczonych do hodowli.Obecnie to spory koszt-szkoda.
Wiem,że w sterylizacji wiejskich suk pomaga Fundacja "Zwierzęta i my".Pewną ilość psów rocznie również sterylizuje Fundacja "Kastor".
Trzeba się z nimi bezpośrednio skontaktować,bo nie wiem w jakim rejonie działają i z jakimi lekarzami mają umowy.

sorry że muszę to napisać, ale na wsiach, mentalności niektórych ludzi nie da się zmienić. Na szczęście dla coraz większej ilości ludzi pies to przyjaciel. Tylko martwią mnie te ucieczki powodowane najczęściej brakiem odpowiedniego nadzoru nad zwierzęciem oraz traktowanie szczeniakow jak prezent dla dziecka, który jak rośnie nie jest już tak słodki i zaczyna być kłopotem...

Bo tak jest,niestety.Psy najczęściej stoją na łańcuchach przy lichej budzie,jeśli w ogóle taka jest.Dostają resztki ze stołu : ogryzione do ostatniego skrawka mięsa kości,wodnistą zupę,która zostanie na dnie garnka.I pies ma szczekać,bo taki cichy jest wyganiany i biorą sobie następnego.
Tam jest tak wiele do zrobienia.Rozmawia się bardzo trudno.Pies to pies.Ma stać na łańcuchu i szczekać.

Więc zróbmy porządek najpierw w mieście. Może radni pomogą z tym chipowaniem? To realny problem a można ograniczyć wydawane na to środki finansowe, bo bezpański pies (np po nieszczęsnej ucieczce czy po świadomym 'zagubieniu go") zamiast do swojego właściciela trafi i tak do schroniska.

Póki władze nie wezmą się za niektóre procedery (a także ludzie nie zaczną się nimi interesować i o nich głośno mówić) w Polsce nic się nie zmieni.
Jest zakaz trzymania psów na łańcuchu, niestety źle napisany, który można obejść. Jednak ludzie widząc takiego biedaka na łańcuchu zamiast zgłosić do w odpowiednie miejsce omijają takie podwórko i idą dalej. Wielu właścicieli jeśli by zostali nawet raz pouczeni odpięli by tego psiaka, nie mówię, że wszyscy.
Wielu ludzi nawet nie wie o nowelizacji ustawy, nie wiedzą, że to zabronione i karalne. Przykład był nawet dziś na forum, ktoś chciał sprzedać szczeniaka (nota bene zbyt młodego), co jest obecnie nielegalne, jednak administrator pokazał klasę i wpis usunął.
Ogólnie jest nakaz znakowania zwierząt puszczanych luzem. Nakaz ten powinien tyczyć każdego psa, kota oraz fretki, co w przypadku zgubienia ułatwia odnalezienie właściciela.

W wielu krajach za znęcanie się nad zwierzęciem (w tym też za uderzenie go) można zapłacić kilka tysięcy euro kary lub mieć inne kłopoty. W Austrii kiedy ktoś widzi cierpiącego zwierzaka od razu dzwoni na policję, ludzie nie przechodzą obojętnie. Dlatego też nie ma tu łańcuchów, mnożarni, bezpańskich psów, a schroniska są prawie puste.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

I oczywiście trzeba zacząć idea egzekwowania przepisu dotyczącego sprzedaży szczeniakow spoza hodowli. jedną dwie trzy kary finansowe i przejdzie ochota na handel.

Wszystko trzeba.Brakuje tylko chętnych do tego.Sama z koleżanką nie damy rady wszystkiego zrobić.

Wiem że przez internet wszystko sie łatwo mówi, ale praktycznie nikt nic nie robi :(
Sama Elina świata nie zbawi, chociaż bardzo dużo robi, aby pomóc zwierzętom.

ale to chyba nie rola wolontariuszy a odpowiednich komórek?

Oprócz wolontariatu jestem członkiem łomżyńskiego TOZ.Zapraszamy również i będziemy działać.Bo aktywnych osób bardzo brakuje.

Gdyby w Łomżyńskim Towarzystwie Opieki Nad Zwierzętami więcej było młodych, przebojowych ludzi łatwiej byłoby coś zdziałać i dogadywać się z władzami miasta oraz z gminami. Na pewno wtedy z czasem polepszyłby się
los zwierząt.

Może spróbujcie zachęcić ludzi do pomocy. Wiem, że Łomża nie jest jakimś wielkim miastem, ale na pewno kilka osób by się znalazło.
Wiele osób nie czyta forów, wielu nie wie, że można być wolontariuszem w schronie. Może nawet kilka plakatów wywieszonych w miejscach, gdzie przebywają miłośnicy zwierząt wywołało by zainteresowanie?

Plakaty w tym rodzaju:


Co prawda mało jest imprez miejskich, ale można w ich trakcie zorganizować małe stoisko, rozdawać ulotki o wolontariacie, informacjach o schronisku, pomocy materialnej. Takie akcje są prowadzone w mniejszych miastach, przez mniej znane towarzystwa. Na przykładzie Stowarzyszenia Przyjaciół Fretek - wolontariusze wychodzą na ulice zaopatrzeni w ulotki (najczęściej też swoje fretki) i rozmawiają z ludźmi. Niektórzy odmówią, ale jeśli nawet jedna osoba postanowi w jakikolwiek sposób pomóc to już jest plus.


Sama chętnie bym wzięła w takim czymś udział. Żałuję, że wcześniej nie mogłam, jednak ciągle tylko praca, mało czasu miałam nawet, żeby oblecieć lecznice i zoologiczne by poroznosić ulotki.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

dajcie zdjecie pieska na forum - wydaje mi się że dzięki temu będzie szybciej ze zalezieniem domu dla niego :)

Może ja się zaopiekuję tym ślicznym pieskiem ? D

maciek