4lomza.pl/

Nie dawno na tym forum pisałem o młodzieży która opuszcza nasz region. Fatum dopadło i mnie. Za tydzień i ja wyruszam w świat... Przekonało mnie do tego proste przeliczenie finansowe. Rozmawiałem z dwoma kolegami, którzy lada moment zrobią to samo. Jeżeli tak zrobi większość to drodzy politycy kim będzie rządzić, drodzy handlowcy kogo będziecie oszukiwać na towarze i gwarancjach, (w Kupiskach robią najgorsze bojlery na świecie, dając podobno nierdzewną blachę, a potem okazuje się że woda sprawia że ta blacha rdzewieje... Pewnie piją taką wodę i rozsądek im zardzewiał). Kto będzie płacił podatki na wasze posadki...
Przedsiębiorcy łomżyńscy nie zauważyli prostej zależności, że jeżeli nie dadzą zarobić pracownikowi, to on u nich nie kupi... I koło się zamknie...
Ja już u nich nie kupię... Zostawiam zapalone światło, jak myślicie kto je zgasi ostatni?

światło zazwyczaj gasi cieć[/]. Kto bedzie cieciem i zostanie w Łomży?? Będzie aż tak źle?

Jacko-nie cieć, tylko gospodarz domu:))))

A

W sumie elektrownia sama wyłączy światło, za nie płacenie rachunków.

Niestety, młodzież wyjeżdża(bo nie ma pracy)- miasto umiera, a Magistrat jakby nigdy nic....Intronizuje!

Zbych

a co Ci przeszkadza Intronizacja

beżboznik Sroczyński powinien Wam przeszkadzać

ja proponuję:
...niech każdy zgasi po sobie! (i wyrzuci śmieci tam gdzie ich miejsce)

---
PGG

biskup.
Czy Ty nie widzisz o co w tym wszystkim chodzi? Jak na razie wszystkie gromy lecą na głowę Pana Sroczyńskiego. Przyglądając się temu całemu cyrkowi z boku zuważyłam, że wiceprezydent pełni tu funkcję "chłopca do bicia". Zawsze wystawiany jest na odstrzał przez swojego zwierzchnika Pana Brzezińskiego.

A jeżeli chodzi o sprawy rozwoju miasta, to Łomża ma jakiś wybitny talent do odstraszania inwestorów. Wszyscy lokują się w odległości 30-50 km od granic miasta, a jak już znajdą nas na mapie Polski to później żałują, że wogóle o nas usłyszeli.

a może jak będą nowe supermarkety będą nowe miejsca pracy dla młodzierzy ?? Ale ludzie chcą pracować w sfoich zawodach

Po co zakładać ogrody na cmentarzu gdzie sępy się biją o szmaty i kawałek chleba. Nikt tu nie zainwestuje, bo nie inwestuje się w miejscu gdzie nie ma pieniedzy na zwrot inwestycji. bezrobotni nie kupują wiele. Jeśli ktoś zdesperowany nawet by chciał zrobić tu jakis zakład pracy, to szeryf mu odradzi wysokim płotem wymagań i pustynnym klimatem. W takich miejscach wystarcza : szeryf i pomagierzy co i tak mają złoto ze stolicy, kościół i saloon, cmentarz i "obsługa". W większej skali : kilkanaście kościołów, kilkanaście domów pogrzebowych, trochę urzędników itd. Aha i jeszcze jakiś zbój, o co nie trudno, w każdym bloku jakiś rośnie. Niech jest jak jest. Wild, Wild East.

Mój kumpel jest lokalnym patriotą. Studiuje zaocznie w Warszawie (II rok). Kiedyś inni kumple proponowali mu, żeby wyjechał na stałe do Wawy. Nie chciał. Dziś powaznie się nad tym zastanawia. Pracuje u prywatnego handlowca zarabia "na rękę" 500 zł. Nie stać go obecnie na opłacenie studiów oraz na dojazdy na zajęcia (jedzenie, nocleg). Na pomoc rodziny nie ma co liczyć. Rodziców stać na to, żeby dać mu jeść. Kumpel nie wie co robić. Rzucać Łomżę czy studia?

Rzucić Łomżę ..............w Wa -wie wiecej zarobi i jeszcze rodzinie pomoze......

michal