Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
księża w szkołach |
Czy w innych łomżyńskich szkołach też przybyło księży, bo w Mechaniaku istna inwazja, od tego roku jest czterech!!! Jeśli już mam chodzić na religię to wolę, żeby uczył świecki, bo jest bliżej normalnego życia. 58
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Co masz przeciwko księżom ? Czy twoje dziecko będzie uczył złego czy zgodnie z dekalogiem.Jeżeli nie wieżysz w BOGA to nie posyłaj na lekcję religi nikt Cię nie zmusza.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
haha , widac skutki bogobojnosci ,wychowania religijnego zwlaszcza z piatku na sobote w nocnych godzinach .haha z kosciolow wracaja:))) nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie Katon
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Religia w szkolach to fikcja. Katecheci nie podlegaja dyrekcji szkoly. Wynagrodzenia ?????/ Mam nadzieje ze sie to zmieni , beda oszczednosci np. na dodatkowe zajecia sportowe ,swietlicowe irp. Natomiast religia tylko w miejscu do tego zbudowanym czyli kosciol. Sadze ze i mlodziez bedzie sie zachowywala na tych lekcjach z powaga tego miejsca
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
gdzie jest problem? i jaki w zwiazku z tym Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie " Wnuk gestapowca z wnukiem UBowca krzyczą faszysta na wnuka AKowca" "Tyle, tylko tyle i aż tyle" A. Macierewicz
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Problem jest w tym ze my musimy placic za to to sa etaty dla ksiezy,a to wszystko idzie z naszych podatkow,tez sadze ze religia powinna byc w kosciele lub w salce katechetycznej a nie w szkole.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
ale musimy tez palcic na jakies lewackie organizacje i co tak juz jest Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie " Wnuk gestapowca z wnukiem UBowca krzyczą faszysta na wnuka AKowca" "Tyle, tylko tyle i aż tyle" A. Macierewicz
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Nie miałbym nic przeciw, gdyby za darmo to robili, bo w interesie kościoła jest ludzi nauczać, głosić dobrą nowinę czy coś tam, ale im mało i nawet za swoje posłannictwo chcą kasę brać. Czekam na czasy, kiedy zamiast religii, którą i tak każdy olewa, będzie filozofia i etyka, więcej w-f i informatyki.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
szukają świerzego mięska...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
filozofia ale tylko w wydaniu prof. Wolniewicza ze wstawkami prof. kołakowskiego Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie " Wnuk gestapowca z wnukiem UBowca krzyczą faszysta na wnuka AKowca" "Tyle, tylko tyle i aż tyle" A. Macierewicz
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Pokażcie mi jednego, na którego dobrze wpłynęła nauka religii w szkole. Pamiętam jak wyglądały te, pożal się Boże, katechezy, schematyczne myślenie księży i nauczycieli, straszenie małych dzieci piekłem, karteczki za chodzenie na Mszę św., podpisy za spowiedź, pisanie głupot w zeszytach i wklejanie obrazków z kolędy, co kończyło się to całkowitą deprecjacją religii, księży, obrządków, wystawiając na śmieszność sam Kościół. Ale tu i tak najpierw chodzi o zebranie kasy, potem o wypranie młodych mózgów. Na całe szczęście to się przestaje udawać, a biskupi z pewnością to widzą, ale nic z tym nie robią, bo nie wiedzą jak - ważne, że kasa się zgadza, tylko czemu to z naszych pieniędzy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
stoi przed toba, siostra benedykta mnie wyuczyła religii Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie " Wnuk gestapowca z wnukiem UBowca krzyczą faszysta na wnuka AKowca" "Tyle, tylko tyle i aż tyle" A. Macierewicz
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Chodziło mi o wpływ pozytywny.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
wlasciwie ksiadz ma uczyc katachezy i jest najlepiej do tego wyksztalcony, moze ma inne poglady na zycie bardziej rygorystyczne
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
on nie ma wprowadzać rygoru w życie,tylko nauczyć na czym polega wybór drogi,którą Chcesz podążać w danej chwili.myślę,że świeccy nauczyciele lepiej to wiedzą,bo na codzień spotykają się z takim wyborem.ksiądz niby też,ale jednak tylko niby. nie mogę powiedzieć,że nie wiem ale wiem,że powiedzieć nie mogę
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
(...)na czym polega wybor drogi,ktora chesz podazac(...) czy to na pewno jest tak? czy religia nie jest nam dyktowana jako warunek na dobrego Polaka ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
A wiecie, o czym naprawdę mówi się na lekcji religii? Na pewno nie o Biblii, coś o tym wiem, wszak przeciętny Polak nawet nie wie, co znaczy to słowo. Za to młodzież dowiaduje się przedpotopowych "newsów" o antykoncepcji, że np. od tabletek hormonalnych rosną włosy na plecach, a waga rośnie niebotycznie. W jednej z sal od religii (pewnie takie są w każdej szkole) widzieć można pouczający plakat przedstawiający groźne symbole, takie "szatańskie", np egipski krzyż ANKH ( o kilka tysięcy lat starszy od chrześcijaństwa), tęczę (!), motylka (sic!). To dowód nieuctwa, bo jakże inaczej to nazwać? Gdybyż jeszcze pracowano na tekstach biblijnych - to OK, jesteś katolikiem, chcesz mieć kwitek, żeby wziąć kiedyś ślub - twój problem. Ale żeby wciskać młodym taką aborcyjno-antykoncepcyjną ciemnotę - to już żenada. A swoją drogą: kiedy minister Samsonowicz wprowadzał religię, to była mowa, że katecheci nie będą dostawać poborów od państwa. Zaraz potem zaczął się krzyk, że jak to mają pracować bez poborów! To łamanie prawa - i tak się zaczęło... *finka*
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
a niech sobie są ci księża..jest tyle zepsutej młodzieży że może ich obecność coś zmieni chocizazy w 1% ... :) Oni złego nie uczą i do złego nie namawiają więc już nie wymyślajcie, naprawdę....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
jestem za ksiezmi, niech pracuja jak wszyscy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
o green jak sie masz dziecko?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
jasne,niech głoszą nowinę.tylko jak należy tj. ZA DARMO.misjonarze wyjeżdżają chen poza cywilizację prawić to samo,rezygnując z podstawowych wygód naszego swiata.kiedyś wysyłali ich tam,bo ciemnota oddawała złoto w ofierze zamiast dzieci itp.teraz jeżdżą tam sami,z własnego wyboru.a tu nie ruszając zadka wielkie halo bo inni mają za to kasę.czysz to nie ZAZDROŚĆ? nie mogę powiedzieć,że nie wiem ale wiem,że powiedzieć nie mogę
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
nie rozumiem dlaczego za darmo, niech zarabiaja jak wszyscy, niech placa skladki na rozne ubezpieczenia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
@finka, ja na religii też bywałem, i jasne jest, że im uczeń starszy, tym mniej mówi się o Biblii, a więcej o włosach na plecach od tabletek. Gdyby 17-18 latkowi ksiądz/katecheta kazał kompletować obrazki za niedzielne modły albo zbierać wpisy za spowiedź, zostałby wyśmiany, a frekwencja spadłaby o 90%. Dlatego ględzi się o antykoncepcji, bo ciekawiej, inaczej uczeń przestałby księdza traktować poważnie. A co do społecznego nawracania katechetów, to ja nie wiem, kto krzyczał, że nie można za darmo, ale coś mi mówi, że sam kler i środowiska katolickie krzyczały, jak zawsze: gdzie kościół, tam musi być kasa i płacenie. A swoją drogą, gdyby naprawdę po tabletkach wyrastały włosy na plecach, to na mieście nie szłoby odróżnić kobiety od małpy, a tak nie jest. No chyba, że ktoś przedawkuje, ale to inny temat.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
szczebiotka nie jestem dzieckiem :D - a że od Ciebie młodsza jestem - to fakt ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
to inna inność,niech płacą,ale z kasy kurii,a nie mojej.jeżeli zarobione pieniądze wydam w sklepie kupiec zapłaci z nich podatek i część wraca do obiegu skarbu państwa,a jak ksiądz udzieli ślubu kasę dzieli z kurią,kuria z Watykanem i lipa,gdyż to nie są małe sumy. nie mogę powiedzieć,że nie wiem ale wiem,że powiedzieć nie mogę
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
ale ksiadz tez ma rozne potrzeby i chodzi na zakupy moze mniej niz przecietny czlowiek, zreszta ja wcale ich nie bronie, tylko mysle,ze ksieza powinni brac czynna role w naszym zyciu powinni spolecznie udzielac sie do tego sa przeznaczeni. inna sprawa jest to w jaki sposob to robia i czy nie sa zbyt dociekliwi i nie integruja zbyt w intymne ludzkie zycie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
adamosxx a w każdej klasie obok krzyża musowo musi być powieszony krzyż celtycki????? Byłeś na pielgrzymce chodzisz do Kościoła reguralnie i niewiesz że Bóg kocha tak samo lewaków i prwicowców:))))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
A czemu w szkole nie ma mozliwosci wyboru religii np. judaizmu czy islamu ,albo o pogladach Swiadkow Je...a.?MOZE nasza mlodziez i nasze dzieci uczy jakis (niewykryty jeszcze P..z)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Mylisz się mówiąc, że świecki jest bliżej normalnego życia.. Znam wielu księży osobiście i wiem, że można z nimi pogadać na każdy temat.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
witam fakt jest faktem że księża muszą pracować w szkołach ponieważ tam od wypłaty każdego nauczyciela odtrącane są wszelkie składki i oto tak naprawdę chodzi i katecheta też jest człowiekiem więc pisanie iż powinno to być za darmo to czysta głupota .Wielu katechetów świeckich niema pracy w szkole gdyż obowiązkiem proboszcza danej parafii jest umieścić minimum 1 księdza od siebie w szkole na terenie danej parafii .Religia powinna zostać w szkołach tak jak jest do tej pory a sam wiem z nauczycielskiego doświadczenia iż jeżeli ma się dobre podejście do młodzieży i zechce ich słuchać to młodzież potrafi być miła i traktować zajęcia z powagą .Trzeba być po1 wyrozumiałym i rozumieć problemy np danej klasy którą się uczy a tematy o innych religiach są także poruszane na zajęciach .Jeżeli komuś niepasuje chodzenie na religię przynosi kartkę od rodziców i tyle .Ja tam okres gdy pracowałem na zastępstwo za kogoś w szkole wspominam bardzo miło i i niemiałem problemów z dotarciem do młodzieży zarówno w zespole szkół gdzie było liceum technikum oraz zawodówka jak i dzieci w podstawówce gdzie swe klasy które uczyłem wspominam mile do dziś .Nauczyciel jest też człowiekiem i zasługuje na szacunek a jeżeli da sobie wejść na głowę to potem każdy go olewa i jego przedmiot .Nestety znalezienie pracy w Łomży przez świeckiego katechetę jest ciężkie i graniczy z cudem lukasz1985
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
siostra benedykta zyje i przebywa w krakowie Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie " Wnuk gestapowca z wnukiem UBowca krzyczą faszysta na wnuka AKowca" "Tyle, tylko tyle i aż tyle" A. Macierewicz
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
To nie Dyrekcja zatrudnia księży i katechetów, są oni przydzielani przez Kościół (chyba biskupa) do danej szkoły i tutaj nikt nie ma nic do gadania.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
To, że ktoś jest katechetą, nie znaczy, że trzeba mu znaleźć pracę w szkole, nikt mu nie kazał religii uczyć. Ludzie kończą (lub nie) różne szkoły, wyuczają się różnych zawodów, a niekoniecznie pracują tam, gdzie sobie wymarzyli - trzeba sobie jakoś radzić, czasy są ciężkie. Kogo obchodzi, że proboszcz musi wyznaczyć księdza, że ten ksiądz musi mieć dodatkowe zarobki, że katecheta jest bezrobotny? W Polsce jest 2 mln bezrobotnych, czy dla nich specjalnie ktoś za państwową kasę stworzy miejsca pracy? Nikt nie stworzy, to i tych od religii równo należy traktować. A co do kartek od rodziców, to już mówię, jak to wygląda - a przynajmniej, jak wyglądało za moich czasów - nie było takiej opcji, bo plan lekcji, bo religia w środku zajęć, bo nie ma co z uczniem zrobić, bo nie ma etyki, a jak jest, to i tak jej uczy katecheta według filozofii chrześcijańskiej, toteż nikt takich kartek nie pisał, a jak pisał, to lądowała ona w koszu na śmieci. Za to grupowo prowadzano uczniów na rekolekcje z obecnością obowiązkową, tak, jak na normalnych zajęciach, dlatego między innymi nikt religii nie traktował poważnie, bo jak coś jest obowiązkowe, a człowiek nie widzi w tym sensu, to się potem kończy wyśmiewaniem, bawieniem telefonami na Mszy i innego rodzaju jajami bezczelnie odstawianymi przez uczniów, a katecheci i księża potem głupio pytają dlaczego. Co do podejścia nauczyciela do ucznia, można sobie ględzić o dobrych stosunkach, o podejściu, wyrozumiałości, ale jeżeli jest to j. polski, matematyka, biologia itd, a nie religia, którą i tak każdy olewał (oprócz tych, którzy dbali o dobre oceny, bądź byli pod presją rodziców). Śmieszy mnie gadanie, że lekcje religii są potrzebne, bo w sumie to prawda, tyle że są one potrzebne kościołowi do prania mózgów i wpajania ignorancji młodym ludziom, a księżom i katechetom do zarabiania kasy, bo z czegoś żyć muszą, a uczeń to tylko bierny element układanki, aby się wszytko zgadzało.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Zgodnie z naszą Konstytucją to powinni zbierać oświadczenia tych , którzy CHCĄ uczestniczyć w lekcja religii, a nie oświadczenia tych, którzy nie chcą. To niby nic, a różnica jest wielka bo jeśli nie ma oświadczenia to znaczy, "że chcą", a to jest jaskrawe złamanie prawa. To tak samo "dobrowolne" jak chrzest niemowląt, które nie maja żadnego wpływu na to co z nimi robią i w śwoetle prawa i obyczaju społecznego- jeśli nie ma wyrażonej własnej woli chrztu- to ten sakrament jest nieważny! Jezus chrzcił się jako dorosły, a kościół nawet to prawo zmanipulował i uczynił przymusem. Takos
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
@Takos, z oświadczeniami tych, którzy chcą, kryje się wyrafinowane działanie. Oczywiste jest, że łatwiej nawracać kogoś "z urzędu" niż dopytywać, czy tego chce. Niestety problem kościoła (prawie każdego wyznania) polega na tym, że ludziom nie daje się wyboru, właściwie to niby daje, ale pozornie, i potencjalny wierny jeśli nie chce w wierze uczestniczyć, to bardziej musi się starać; pisać apele, apostazje, a sam został w wiarę wciągnięty mimowolnie. Natomiast ktoś, kto chce być członkiem Kościoła nie musi nic, bo już jest - wszystko na odwrót, to tak, jakby każdy z nas musiał w sądzie udowadniać swoją niewinność, nie będąc nawet posądzonym. Także jeszcze raz - religia tak, ale tylko dla tych, którzy chcą, poza lekcjami, poza szkołą, w salkach przykościelnych, niech Kościół sam finansuje swoją działalność misyjną, w swoim interesie, a nie obciąża samorządowe kasy. Jestem ciekaw, jak wyglądałyby statystyki wierzących, gdyby odcedzić tych nieprzekonanych, albo chodzących z musu, obawiających się nadziania na ostracyzm (presja społeczna, szczególnie na wsiach i małych miastach jest spora)? Myślę, że nietęgo. I niech nikt nie mówi, że religia jest dobra, bo kształtuje i wychowuje, bo w rzeczywistości da się wychować porządnego człowieka bez straszenia go piekłem ,naprawdę.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: księża w szkołach |
Przepisy regulujące zasady uprawiania religii w szkole są nagminnie w szkołach łamane. Zdarza się, że w regulaminach szkół są bezprawne regulacje zmuszające rodziców-uczniów do składania oświadczeń negatywnych, a powinno być odwrotnie: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6198 Sam byłem nagabywany przez nauczycieli, nawet dyrektora na wniosek zakonnicy, by wytłumaczyć się dlaczego dziecko nie uczęszcza na religię (oczywiście kazałem im wszystkim skakać na drzewo), mało tego raz nawet sam ksiądz odszukał ucznia i wypytywał jakiego jest wyznania! Gdyby kościół rzetelnie uczył religii, a nie indoktrynował, ze szkół wychodziłoby mnóstwo agnostyków, ateistów i świadomych racjonalistów, bo wiedza najczęściej pozbawia ludzi naiwnej wiary, budzi refleksję i rozumny krytycyzm. Bardzo niebezpieczna dla religijnej wiary, jest rzetelna analiza Biblii i konfrontacja jej treści z dogmatami, praktyką i formą kościoła Rzymskiego, bo szybko okazuje się, że katolicyzm, ze wszystkich religii odwołujących się do Jezusa, z chrześcijaństwem-Pismem Świętym ma najmniej wspólnego, a najwięcej się tym ideom sprzeniewierzył. Zachęcam do czytania świeckich publikacji na temat religii i Biblii. Jest mnóstwo naukowych opracowań na temat Biblii, jej rodowodu, treści, sprzeczności wewnętrznej i zgodności-niezgodności z wiedzą historyczną, np. odkryciami archeologicznymi. rudy błazen z druhem
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |