Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
wiotkość noworodka??? |
Witam, jestem mamą 3-miesiecznego chlopca. Chcialabym sie dowiedziec jak przebiegała terapia Waszych maluszków? I czy jest mozliwy, w 100% zdrowy rozwoj po stwierdzeniu wiotkośći i opóżnionego rozwoju maluszka????
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
Mój synek miał asymetrię prawostronną i przez to słabszą te str. ciałka. Do 8 mies. chodziliśmy na rehabilitację i wszystko się wyrównało. Teraz ma 1,5 roku. Zaczął chodzić mając 11 mies. Ogólny rozwój ruchowy i psychiczny jest prawidłowy. Mimo, że był wcześniakiem nie odbiega w niczym od rówieśników. Podstawą jest prawidłowa i systematyczna rehabilitacja.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
czyli cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc..... tak bardzo boje sie o niego. mam nadziej, że i u Nas dobrze wszystko sie ułozy. Ale bardzo dlugo chodziliscie na rehabilitacje... A gdzie? bo my na Rybaki. Dopiero trzeci tydzień, także wszystko przed nami.....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
Chodziliśmy 4 mies. i też na Rybaki :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
Twoj maluszek lubil cwiczenia? bo mojego czasami nie moge uspokoic... jaki sposob mialas na swojego szkrabka?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
W domu chętnie ćwiczył a tam płakał. W domu ćwiczyłam póki chciał jak zaczynał się niecierpliwić przestawałam i za jakiś czas znów robiłam podejście. Nic na siłę.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
Moja (obecnie 12 letnia) też miała problem ze wzmożonym napięciem mięśniowym.Wiem co obecnie przeżywasz.Powiem Ci ,że twoje zmartwienia nie opuszczą Cię jeszcze długo, ale to normalne.Takie jest życie rodziców. Ja ze swoją córeczką chodziłam na rehabilitację i intensywne ćwiczenia do 9 miesiąca życia,wtedy zaczęła chodzić i potem były już tylko wizyty kontrolne.Cały okres ćwiczeń to była ogromna udręka i dla dziecka i dla mnie,wiele godzin płaczu, wylanego potu i łez. Dziś moja córeczka idzie już do 6 klasy, uczy się bardzo dobrze,nie ma śladu po tym co przeszliśmy. Ćwicz synka intensywnie , a efekty będziesz miała za kilka miesięcy.Życzę wytrwałości .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
Agniecha nie przejmuj się wszystko w swoim czasie. Ja tez s synkiem cwiczyłam od 3 miesiaca do 13 miesiąca, wtedy zacząl chodzic, nie siadał do 9 miesiąca, martwiłam sie okropnie a tu w ciagu trzech miesięcy zaczal siedziec raczkowac i chodzic. dzisiaj ma 14 miesięcy i czasami nie mozna go dogonic bo juz bardzo szybko biega :) na rehabilitacje chodzilismy do szpitala a raz bylismy na konsultacji prywatnie u rehabilitantki w bialymstoku zajmujacej się takimi przypadkami i cwiczacej metodą bobath, tak dla swiętego spokoju. Duzo dzieci ma takie problemy, napewno będzie wszystko dobrze :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
dziekuje kochane. warto sie poswiecic, jesli jest choc cien szansy!!! dodalyscie mi nadzieji.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
a mozesz podac, tak na wszelki wypadek, numer do bialegostoku na rehabilitacje...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
Ja mam tylko jedno pytanie - na jakiej podstawie stwierdzono tę wiotkość i opóźniony rozwój?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
608 654 736 Beata GŁadyszewska, 80 zł wizyta, ale naprawdę warto jechac przynajmniej raz i zasięgnąc jej opini. Pani ta na co dzien pracuje z bardzo cięzkimi przypadkami nawet z porazeniem mozgowym, zna się na rzeczy i wszystko dokladnie wyjasni i rozwieje wątpliwosci. pocwiczy z dzidzią i powie Ci co i jak. a jeszcze zapomnialam dodac ze pracowała ona za granicą w specjalistycznych szpitalach
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
a ja mam wrażenie, że rehabilitowanoby wszystkie dzieci, czy jest to konieczne czy też nie. u każdego dziecka jest coś co robi nie zgodnie z normą. sama ostatnio dostałam skierowanie od lekarza rodzinnego na rehabilitacje - powód - mały nie podnosi jeszcze głowy przy podciąganiu za rączki i ma lekką asymetrię. kolejka na rehabilitacje ponad 2 m-ce. no ale cóż - po konsultacji okazało się, że niezbędna rehabilitacja, co najmniej do 9 m-ca życia dziecka, asymetria, problemy z napięciem, itd. wizyty co tydzień. ćwiczenia zalecone przez specjalistę - koszmar. dziecko wyło, nie chciało się poddać - podobno miało to przejść. pojawiły się problemy z karmieniem i spaniem. mały stał się marudny, wybudzał się cały czas, nie chciał się bawić. po dwóch dnia powiedziałam dość i postanowiłam skonsultować się ze specjalistą ndt bobath z Białegostoku. zwłaszcza, że uważałam, że z dzieckiem jest wszystko ok. jakie wnioski po konsultacji - dziecku nic nie dolega z wyjątkiem delikatnej asymetrii, która sama powinna się wyrównać, główkę już podciąga (chociaż i tak miał jeszcze 2 tygodnie, żeby to robić), ćwiczenia, które mi zalecone były zbędne a wręcz jedno z nich mogło przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. pani pokazała mi tylko dwa sposoby jak poprawiać ułożenie maluch jakby się zbytnio przekręcał w prawo ale powiedziała, że i bez tego powinno wszystko być dobrze. a za miesiąc na kontrolę, czy mały się dobrze rozwija. tak więc radzę się jeszcze z kimś skonsultować zanim zafundujemy niemowlęciu wielomiesięczną rehabilitacje
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
moja corka miala napiecie miesniowe i chodzila na rehabilitacje . i to nie prawda ze wszystkie dzieci najchetniej by rehabilitowali bo siostra poszla z synkiem bo myslala ze ma to samo to pani doktor pow ze nie ma takiej potrzeby na rybakach doktorzy i rehabilitanci znaja sie naprawde na rzeczy i dzieki nim moja coreczka swietnie sie rozwinela :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
Ciekawe rzeczy piszecie.... Jednak ja wole skonsultowac się z innym lekarzem niz tylko tą z Łomzy, z Rybaków. Dziekuje za informacje. A te wiotkosc Pani Doktor ELIASZ z Rybaków stwierdziła podczas kilku przewrotach na badaniu. Ale rzeczywiscie moj synek ma 14 tygodni, nie trzyma jeszcze głowki, dopiero tak nieregularnie zarzuca. Ale napewno pojedziemy do Bialegostoku, po poradę. Jeszcze raz dziekuje. P.S. te cwiczenia tak mu przeszkadzaja, ze czasami tak mocno płacze az mi sie serce kraje.......
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: wiotkość noworodka??? |
Pewnie że skonsultuj!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |