4lomza.pl/

co w tej sytuacji robić.
Nie wierze zapewnieniom naszego rządu, że jest bezpiecznie. Nie wierz ,ze każdy zarażony drób zostanie zabity i do sprzedaży nie przedostanie się takie mięso bo znam dokładnie mentalnośc moich ziomali. Nie wierże ,że jakiś pazerny nie zeżre na wsi chorego kurczaka bo mu będzie szkoda a potem będzie zarażał nieświadomie innych. Kto zajmnie się tysiącami ewentualnie chorych? Skąd braĆ lekarstwa j. Czytałem w necie ,że w naszym kraji jest tylko w zapasie 900 dawek leku Tamiflu bo tylko tyle zdołano zakupić. Czytałem w necie , że juz wyznaczane sa przez sztaby antykryzysowe miejscea zbiorowego grzebania zmarłych na ta grype.

czy ja się mylę.

stanos

wierzyc czy niewierzyc :P pewnosci nie mamy ze nam nic nie zagraza :P

wysoka temperatura zabija wirusa więc zjedzenie upieczonego kurczaka niczym nie grozi

tamiflu nie leczy tylko łagodzi objawy znanej wersji

mutacja będzie na niego odporna

nie ma lekarstwa na wirusa którego jeszcze nie ma

kiedyś były karawaki :)

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"

Faktycznie przeczytałam wczoraj na necie(jak to znajde to wam wkleje),że są wyznaczone sztaby powiatowe których zadaniem jest przygotowanie miejsc masowego pochówku.....ze względu na to,że ten wirus wykazuje właściwości (w warunkach laboratoryjnych)łączenia się z ludzką grypą i jeśli by do tego doszło to by się łatwo przenosił z człowieka na człowieka,działo by się to poprostu migiem,dlatego potrzebne są te miejsca.........
PRZERAŻAJĄCE....ale trzeba też zachować trzeźwość umysłu i......nie oglądać filmów katastroficznych :)

Acha i jeszce przeczytałam że H5N1 ma bardzo wiele wspólnego ze słynna "hiszpanką" która grasowała w 1919 roku,że idzie w kierunku tej najstraszniejszej dla człowieka mutacji i wtedy będzie prawie tak samo,naukowcy podejrzewają że właśnie ów "hiszpanka" to był ten sam wirus.....:(

E tam, ja się nie boję. Co ma być to będzie.

To fakt nie można panikować!!!
A jeśli chodzi o związek hiszpanki z wirusemH5N1 to
"Badania wykazały wszakże, że mikroskopijny morderca z 1918 r. jest wirusem czysto ptasim, który nie połączył się z ludzkim, lecz nabrał swych przerażających właściwości w wyniku mutacji. Jeffery Taubenberger przypuszcza, że wystarczyły zmiany w 25-30 aminokwasach w proteinie wirusa spośród ogółem 4400, aby mikrob groźny tylko dla ptaków stał się wyjątkowo zaraźliwym i zabijającym ludzi potworem. Naukowcy biją na alarm – podobne mutacje zachodzą już w niektórych szczepach H5N1. Potrzeba około 10 zmian w kodzie genetycznym, aby wirus ptasiej grypy zaczął masowo zarażać także ludzi, tak, jak morderca z 1918 r. Do tej pory w niektórych podtypach H5N1 doszło do pięciu takich zmian. Nie oznacza to, że katastrofa jest nieuchronna. Nikt nie wie, czy nastąpią dalsze mutacje i jak długo może to potrwać. Wirus grypy ptasiej był przecież w Azji obecny przez dziesięciolecia i nie zmienił się w bestię. Ale niebezpieczeństwo istnieje. Pandemia z 1918 r. może nastąpić jeszcze raz."
Przekopiowałam z http://wiadomosci.wp.pl/kat,38214,wid,8046028,prasaWiadomosc.html?ticaid=111fe&_ticrsn=5

Proste każdy kiedyś musi umżeć, lepiej żyć tak aby każdy dzień traktować jako ostatni, kochajcie bliżnich swoich a wtedy śmierć nie zależnie czy to będzie grypa czy tir nie zwycięży was.

MoJe ŻyCie To MentoR.