4lomza.pl/

Witam.Sprzedałam 30 kwietnia Auto.
Pan prosił o to aby mógł wpłacić połowe kasy a połowe za 1-2 tygodni więc się zgodziłam.
I jeszcze jedno nie dałam KARTY POJAZDU aby mnie nie wykiwał i nie mogł go zarejestrować póki nie zwróci kasy.
Gość dzwoni dziś i mówi ze nie pasuje mu za bradzo auto i chce zwrotu pieniedzy i straszy mnie sądem i co teraz?Do ilu dni tak naprawde moze oddać wogóle auto, bo różnie piszą na forach?i co wogóle mam z Tym Panem zrobić

A no i jeszcze jeśli coś sie w nim popsuło i on mówi tak właśnie to co?i podaje taki powód ze dlatego chce oddąc bo cos tam sie popsuło juz dokładnie wiem co.

hehehe.... trzeba być kompletnym idiotą, żeby dać się wpuścić w takie coś... powodzenia...

moim skromnym zdaniem to po pierwsze zalezy o jaka kase chodzi po drugie nie ma co zachodzic w spory tak mozna bez konca a po trzecie to jak bral samochod to chyba sprawdzał czy jest ok niech pokryje koszty naprawy tego co sie zepsulo plus jakas mala zaplata za to ze tyle czasu uzytkował samochód

a jaką umowę spisaliście ?

do 10 dni!

nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie
Katon

radca prawny myslę ze Ci odpowie na Twoje pytanie ;)

Żadnej umowy............. (bez komentarza) :P

Bez umowy nie może Ci nic zrobić. Niestety, Ty jemu również.

,,Może przesadzam,ale stwierdzenie MIAŁ RĘCE,JAK DUŻE BUŁKI brzmi zbyt głupio"

Coś podobnego miałem. Powiedziałem że idę z tym na policję, bo chcieli przetestować samochód a teraz po tych kilku dniach odezwali się że samochód im nie pasuje.

Więc nie musze mu go oddawać a do sądu podać mnie nie moze?jesli jutro przyjedzie i napisze z nim normalna umowe jesli da mi kase


mikrusspoko : i co odpuścili ?czy com

jeżeli nie ma umowy zgłoś na policję że ci ukradł auto i będzie musiał oddać a ty nie oddasz mu tej połowy kasy którą ci zapłacił

tzn źle napisalam nie musze mu oddawac kasy a on mi samochodu

Niby tak,ale Frania ma rację,on Ci nie udowodni,że dał Ci kasę,jak będziesz chciała,to mu oddasz,on niestety w tej chwili bezprawnie użytkuje Twój samochód,więc ja też bym to zgłosiła na Policję.Uprzedź go o tym,jeśli uważasz,że to coś zdziała.Jeśli ma jeszcze odrobinę rozsądku,to się dogadacie,jeśli nie to i tak jesteś w lepszej sytuacji.

Kwitowałaś mu tą kasę ? ma świadków ?
jak tak , to CO było napisane na pokwitowaniu ?
jak nie , to mu odpowiedz , że zgłaszasz na Policję przywłaszczenie , a i kasy możesz mu nie oddać . ( na jakiej podstawie użytkuje Twoje auto , bez KARTY POJAZDU ? ) .

PAMIĘTAJ , ŻE i umowa ustna jest wiążąca , ale trudna do udowodnienia stanu faktycznego .

Istotnie jest przepis o możliwości zwrotu w przeciągu 10 dni , ale dotyczy TYLKO , sprzedaży detalicznej na odległość - czyli np: zakup przez Internet.
W przypadku osoby prywatnej , NIE MAJĄ zastosowania przepisy o umowie zawartej na odległość i nie ma podstaw prawnych do zwrotu towaru. Mają natomiast przepisy KC , o rękojmi , art. 556 i n. KC. , jeśli towar ma wadę , albo nie jest towarem , który był ściśle określony w umowie . Jest takie pojecie prawne jak : " instytucja niezgodności z umową " , ale Ciebie to nie dotyczy w TYM przypadku .
Art. 556. § 1 - mówi, że jeśli przedmiot ma wadę zmniejszającą jego wartość to sprzedawca jest za to odpowiedzialny.
Przy rękojmi i przy niezgodności , kupujący musi udowadniać , że wada/niezgodność tkwiła w rzeczy w chwili sprzedaży , zgodnie z ogólną zasadą z art. 6 KC.

A że gość " mówi ze nie pasuje mu za bradzo auto i chce zwrotu pieniedzy " ,
to jego problem , jak to się mówi : " WIDZIAŁY GAŁY , CO BRAŁY " .


NIE musisz oddawać kasy i przyjmować samochodu , TYLKO z tego względu , że ktoś się rozmyślił , JEŚLI nie ma wad ukrytych , nie oszukałaś kupującego , to nie oddawaj i tyle .

Dziękuj bardzo za pomoc bardzo mi pomogliście
Życze Miłego dnia i Weekendu :):):)
Pozdrawiam

umowa ustna obowiązuje do jakieś kwoty, chyba 2k o ile się to nie zmieniło. powyżej tej kwoty musi być na piśmie. Możesz mu policzyć za użytkowanie auta, sprawdź stan licznika, możesz z tej kwoty cofnąć wartość naprawy usterek podczas jego użytkowania. Przez kilka dni mógł też podmienić jakieś podzespoły i teraz twierdzić że samochód jest wadliwy

sluchaj jezeli niemasz umowy a kupiec straszy Cie sadem to jest smieszny. troche jest twojej winy ale mniejsza o to . podstawa jest umowa , teraz mozesz zrobic jedynie to : uprzedz klijenta ze jesli nie odda Tobie kasy zglosisz sprawe na policje i nie oddasz jemu tej polowy pieniedzy ( jak pisali moi przedmowcy) bo niewiem co innego mozna zrobic . przeciez sie decydowal na ten samochod a mam takie pytanie dlugo nim jezdzil ?

No na początku napisalm ze od 30 kwietnia

W prawie polskim jest zasada swobody umów, art. 353¹ KC – strony mogą ułożyć stosunek prawny wg swojego uznania , byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości – naturze – stosunku , ustawie ani zasadom współżycia społecznego .
Forma czynności prawnych pod rygorem nieważności jest wtedy gdy : ustawa zastrzega dla czynności prawnych formę pisemną , czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna tylko wtedy gdy ustawa przewiduje rygor nieważności .

Przepisy Kodeksu Cywilnego regulujące umowę kupna-sprzedaży nie nakładają na kupującego i sprzedającego obowiązku zawierania jej w jakiejkolwiek szczególnej formie. A zatem umowa taka może być zawarta w dowolny sposób (także ustnie).
Od reguły tej jest jednak kilka wyjątków, np :

- w przypadku sprzedaży towarów i usług o większej wartości (chyba , przekraczającej 2000 zł) umowa sprzedaży POWINNA być sporządzona w formie pisemnej . Jest to wymóg wprowadzony w celach DOWODOWYCH ; nawet jeśli taka forma umowy NIE zostanie zachowana , umowa dalej BĘDZIE WAŻNA - jednak w razie ewentualnych kłopotów zakończonych sprawą w sądzie , trudno będzie udowodnić , jakie były jej podstawowe założenia .
- nieruchomość można sprzedać TYLKO i wyłącznie zawierając umowę w formie aktu notarialnego ,
- natomiast kwota , jaka jest ustanowiona przy umowie pożyczki w art. 720§2 to 5 000,00 zł. I stanowi, że umowa pożyczki zawarta powyżej tej kwoty powinna być stwierdzona pismem.

Jest jeszcze kilka wyjątków , ale to już bardziej specyficzne sprawy .

kwotę którą, Ci wpłacił potraktuj jako zadatek a że gość się nie wywiązał z umowy to jego strata ,zadatek przepada a auto wraca do właściciela :O)

zezowaty ma racje sluchaj sie jego on to ma leb do interesow nie z jednego pieca chleb jadl gosciu godny nasladowania na wszytkim sie zna i umie poradzic sobie w zyciu 100% chlop kiedys bede jak on

Moim zdaniem za sprzedaż samochodu powinna być kasa od razu, jazd próbnych nie ma (a co, jak rozwali), niech siada z boku, Ty jedziesz i niech słucha silnika, na jakimś odludziu dać jedynie ruszyć do przodu i do tyłu. Umowa powinna być sporządzona i na niej powinna być nawet godzina i data. I co z tej umowy ustnej, jak nie ma jej nagranej ? Karta pojazdu nie jest potrzebna, jak będzie rejestrował na siebie samochód, wystarczy podrobiona umowa kupna-sprzedaży. Jak ściągają bryki z Niemiec, to często osoba kupująca nie pisze, że kupiła od osoby, która ściągnęła auto, tylko pisze się, ze kupiła od Niemca i jeden podrabia podpis Niemca.

---------------------------------------------

I jak się sprawa zakończyła ?

Odda kase 20 około hi :)