4lomza.pl/

Czy był ktoś na weselu w Kryształowym Dworze w Giełczynie? Proszę o wrażenia odnośnie menu i całej reszty.

W środku jeszcze nie byłem ( prawdopodobnie ładnie ), ale przejeżdżając tam trzy dni temu wstecz , to widząc bałagan za ogrodzeniem z " betoniaków ' , odniosłem wrażenie , że to jeszcze plac budowy .
I jeszcze jedno : właściciele są powiązani z Pozłacanym Smokiem , a tam kuchnia pozostawia wiele do życzenia ,
... może w Kryształowym Dworze z polską kuchnią im wyjdzie ?


w każdym razie , życzę wszystkiego najlepszego

Dzięki serdeczne.Właśnie o tę kuchnię głównie chodzi, bo co do sali to rzeczywiście bardzo ładna.Na temat jedzenia krążą jednak niezbyt pozytywne opinie. Wydaje mi się,że w takim przypadku powinno to dać do myślenia właścicielom...

z narzeczoną mamy w planach organizacji wesela w Kryształowym Dworze w Giełczynie, salę oglądaliśmy na żywo - jest rewelacyjna - betonowy mur da się przeżyć, goście bawiliby się w środku, a nie na ogrodzeniu. Do tego na ich stronie internetowej są zdjęcia z wewnątrz. Właściciele obiektu czasem są na miejscu i można obejrzeć sale od środka... a jest co oglądać, w Łomży i okolicach czegoś takiego nie znajdziecie... jednak pojawiają się wątpliwości w kontekście podawanego jedzenie i jego jakości/smaku. Słyszeliśmy plotki, że są ściśle powiązani z tą wschodnią kuchnią, która do najsmaczniejszych nie należy i jeśli oni mieliby "gotować" to chyba niestety podziękujemy... czy ktoś był tam na weselu, może Andrzejki, Sylwester? I mógłby potwierdzić/zaprzeczyć plotkom?

Z góry dziękuję

Właściciel tego Dworu i właścicielka Smoka to narzeczeństwo. Słyszałem, że Sylwester był tam masakryczny - naspraszali gości, nie pozapisywali a potem ludzie nie mieli gdzie siadać.

chyba niewiele opinii można uzyskać,bo lokal jest stosunkowo krótko na "rynku ślubnym"

Właściciele to nie żadne narzeczeństwo , to małżeństwo ,
są również właścicielami sklepo-hurtowni papiernoczo-zabawkarskiej ,

... nie miałeś chyba ma myśli tego synka ze Smarta ?

przepraszam bardzo ale w kasztelanie wiskim też jest bardzo ładnie

Moge sie jedynie teoretycznie wypowiedzieć na podstawie opinii znajomych...na temat obsługi moge powiedzieć, że panuje chaos..może skład nie jest zgrany, albo kelnerzy nie są kompetetni. Na temat jedzienia opinia znajomych była średnia, a wykwintnymi smakoszami nie są więc nie wybrzydzają. Na temat wystroju sali nie mam nic do powiedzienia, bo wszystko widać na zdjęciach. Jest to stosunkowo nowy lokal więc niedociągniecia muszą być. Z czasem powinno się poprawić...oby :)

"Nic pożądańszego a nic trudniejszego na ziemi, jak prawdziwa rozmowa"

Adam Mickiewicz

Pozostaje więc mieć nadzieję, że niedociągnięć będzie coraz mniej . W końcu szkoda byłoby, aby np. z powodu menu lub obsługi tracić potencjalnych klientów.Wszystko da się poprawić, a tu niewiele trzeba.

najciekawszy z nich jest ten pajac w pseudo samochodzie...

cala organizacją zajmuje się syn właściciela. byłam tam na na weselu kuchnia pozostawia trochę do życzenia cała ta kucharka mam wrażenie że pierwszy raz zabrała się za tego typu zadanie bo kto to widział ciasto pokrojone na weselu w kwadraty 5x5, organizacji zero, może jeszcze się wyrobią jak zobaczą jakie oczekiwania są na rynku ale jak na razie nie ma rewelacji.

A ja sądzę, ze aby poprawić menu i dobrać odpowiednią obsługę kelnerską to jest bardzo, ale to bardzo dużo - myślę, że to połowa sukcesu wesela. I jeśli są tego typu "niedociągnięcia" w Kryształowym Dworze to potrzeba szybko brać się do pracy, bo niestety niezadowolonych klientów będzie więcej. Nie sposób znaleźć piękne miejsce na ślub, bo ładna sala to chyba za mało na udane przyjęcie. Ale czas pokaże

takie komentarze "słyszałem" "znajomy mi mówił" "ktoś mi powiedział" to żadne komentarze, szybciej antyreklama, dobrze że od maja zacznają się wesela i mam nadzieję że któraś par młoda napisze jak bylo :)))

Czekamy z nadzieją na opinie nowożeńców i oby były one pozytywne:)))

"oby były pozytywne" -nie rozumiem takiego podejścia. Chyba negatywne opinie też są bardzo istnotne. Co z tego,że ktoś będzie zachwalał lokal jeśli jest wiele niedociągnięć.
Mnie Dwór podoba się bardzo,ale tylko wizualnie,ze zdjęć,bo tam nie byłam. Życzę wszystkiego dobrego i udanej zabawy weselnej gdziekolwiek by się nie odbyła :-)

" oby były pozytywne"- tzn. że z imprezy na imprezę będzie coraz lepiej.Mamy taką nadzieję. Dziękujemy za życzenia.

Będę tam na 3 weselach to sam sie przekonam.

------------------------------------------------------------------------------------
Fotograf na Twój ślub
www.kamilzieba.flog.pl/pf/
e-mail: kamil.zieba@onet.pl
gsm: 511 53 53 25

Witam,

Z pewnością nie polecam sali KRYSZTAŁOWY DWÓR w GIEŁCZYNIE. Poniżej więcej szczegółów odnośnie sali.

Właściciel Sali Kryształowy Dwór jest bardzo miły, ale tylko do momentu podpisania umowy, tak więc proszę uważać i zastanowić się kilka razy zanim podpisze się umowę. Jeżeli ktoś ma słabe nerwy, to nie polecam współpracy z tym Panem. Nie sądziliśmy z ówczesnym narzeczonym, że większość stresów będzie właśnie dotyczyła spraw organizacyjnych na sali. Było bardzo nieprzyjemnie, ponieważ właściciel nie dotrzymuje ustaleń podczas spisywania umowy, oczywiście ustalenia zawarte w umowie też zmienia przed weselem, tłumacząc się, że "rzeczywistość się zmieniła". To jego ulubione zdanie na każdy temat.

Przy podpisywaniu umowy zapewniał, że np. będzie grill na zewnątrz, natomiast przy ustaleniach menu, powiedział że nie ma grilla i że kucharki mogą na patelni w kuchni zrobić dania z grilla i podać do altanki, jakaś żenada. Usłyszeliśmy, że "rzeczywistość się zmieniła" i grilla nie ma, ale za to są samochodziki spalinowe i poduszkowiec i w trakcie wesela można zrobić sobie zdjęcia z nimi. Tylko, że nam nie zależy na samochodzikach spalinowych w dniu wesela i to my decydujemy jakie atrakcje będą na weselu, a nie osoba, która jak widać ma niewielkie pojęcie o tak dużym przyjęciu. Oczywiście przy podpisywaniu umowy nie mówi, że każda dodatkowa atrakcja jest płatna, np. puszczenie dymu na sali itd., mimo że w umowie było zapisane że korzystanie z wytwornicy dymu jest bezpłatne. Ostatecznie wytwornica dymu była postawiona, ale nie działała…

Kolejny temat to zapewnianie, że stół wiejski robiony jest w sposób tradycyjny, natomiast dowiedzieliśmy się że wędliny brane są z jednej z masarni w Łomży, tak więc czysta masówka i sklepowe wędliny, a nie tradycyjnie wędzone.

Właściciel sali to młody człowiek, który nie ma pojęcia jak załatwia się biznesy rzędu 20-25 tysięcy. Przy kilku wizytach na sali, ani razu nie zostaliśmy poczęstowani chociażby wodą. Najgorsze jest to, jak ze swoich klientów robi głupków i zmienia zdanie co chwila.

Jest to jedna z niewielu sal weselnych w Łomży i okolicach, gdzie dodatkowo trzeba płacić za nakrycia na krzesełka, za nielimitowane napoje w trakcie wesela, konkretna liczbę osób na poprawiny trzeba podać tydzień przed i nawet jednego krzesełka nie dostawią w dniu poprawin. Oczywiście jak kilka dni przed weselem potwierdzą dodatkowe np. 2 osoby, to też nie dostawi krzesła, bo to jest nasze ryzyko, możemy z góry zamówić kilka miejsc dodatkowych. Bardzo nieżyciowy człowiek, nie dbający o dobro klienta, tylko o swoje. Widocznie nie zależy mu na dobrej opinii, mimo że sala funkcjonuje dopiero niecały rok.

Sala sama w sobie jest bardzo ładna, ale przy ustalaniu szczegółów ten pozytyw niknie, bo właściciel ma niestety tendencję kłamania prosto w oczy i wmawiania, że ustalenia były inne, mimo że są zapisane na umowie, a to co nie zostało zapisane, tylko ustalone ustnie, uznaje za niebyłe (bo przecież kto mu udowodni, że taka była umowa?).

Ogromnym zaskoczeniem był fakt, że na stołach nie było kwiatków (w umowie był zapis, że będą). Przy rozliczeniu właściciel powiedział, że kwiatki zostały zakupione, tylko nie zostały postawione na stołach, tylko że nam zależało na kwiatach NA STOŁACH, a nie na zapleczu. (...) Obiecał oddać ten alkohol i nie dotrzymał słowa.

A propo kelnerów, to też pozostawia wiele do życzenia, nie są to wykwalifikowani ludzie, większość z nich nosi po dwa talerze z ciepłymi daniami. Zdarzyło się również dwukrotne upuszczenie tacy z szampanem, natomiast przed naszym pierwszym tańcem, parkiet został sprzątnięty dopiero po naszej uwadze. Kolejnym zaskoczeniem było to, że butelki z colą, spritem i fantą były pootwierane jeszcze przed postawieniem na stół. Na zakrętkach były kody z doładowaniem 2zł do play i to skusiło obsługę, i to się nazywa jakość obsługi…żenada… Oczywiście nie chodzi o te doładowania czy punkty, ale rodzi to podejrzenie o rozcieńczaniu napojów, lub rozlewaniu z większych butelek lub tańszych zamienników.

Dodatkowym minusem jest to, że umowa podpisywana jest z kimś innym, a szczegóły ustala się z kimś innym, a na rozliczenie przychodzi jeszcze inna osoba. Nie ma konkretnej osoby, która zajmowałaby się wszystkim od początku do końca. Nasza dobra rada, to proszę każdą rozmowę nagrywać i każdy szczegół dopisywać do umowy. Pomimo tego, że właściciel obraca dużą kasą, to nie odbiera i nie odpowiada na maile.

Odnośnie minusów przy organizacji wesela w Sali Kryształowy Dwór moglibyśmy jeszcze sporo napisać, ale kilka głównych aspektów poruszyliśmy i niech to da do myślenia parom, które zastanawiają się nad wyborem odpowiedniej Sali.

Wszystkich zainteresowanych zrobieniem wesela w tej sali, proszę o dobre zastanowienie się, prześledzenie forum i zebranie opinii od osób, które już organizowały tam wesele. Po weselu powinien być czas na odpoczynek i cieszenie się z tego radosnego dnia, a nie jak w przypadku organizacji wesela w Kryształowym Dworze – czas na denerwowanie się i dochodzenie swoich praw.

Pozdrawiam i bądźcie czujni!