4lomza.pl/

W tym tygodniu miałem nieciekawą przygodę. Przechodziłem sobie jak milion razy w życiu przez jezdnię na zjeżdzie. Rozejrzałem się przepisowo we wszystkie strony i pewny swego zacząłem kroczyć na drugą stronę. Nagle wyłonił się jakiś zdezelowany pojazd (określam takowe które na pierwszy rzut oka wyglądają jak nowe, a po dokładnym obejrzeniu okazuje sie często że powypadkowe) Dwóch wyrostów jechało poprostu z nadmierną prędkością. Prawda że normalne to u nas w Łomży i nie tylko. Zima, ślisko, a ten goni jak wariat i mniema sie za mistrza kierownicy. Widząc mnie na drodze kierowca hamuje i wpada w poślisk. No cóż może i było w tym wszystkim i moja wina ( brak ostrożności, niech będzie). Nadal wszystko przebiega normalnie, facet wychodzi cało z poślizgu mijając mnie szczęśliwie i jedzie dalej bo nie miał nawet szans się zatrzymać. No cóż pomyślałem - miałem szczęście i poszedłem dalej. Po jakiejś minucie podjeżdża do mnie jakiś wóz wypada dwóch gości i łagodnie mówiąc poucza mnie jaki to ja kretyn, że nie umiem chodzić. No cóż może i nie umiem, może to była moja wina ale. Nic nie mówiłem, nie przyglądałem im się zbytnio i szybko poszedłem dalej. Miałem ponownie szczęście ,że gangsterzy mieli dobry dzień i mi darowali choć sytuacja wskazywała na to że w najlepszym wypadku będe miał sliwkę pod okiem. Pytam jak taki zestresowany nerwus może prowadzić pojazd na drodze. Nikomu nie życzę spotkania takiego super kierowcę z upoważnieniami do uczenia wszystkich po drodze.

Niestety polscy kierowcy są bardzo sfrustrowani, (a kto nie jest?)
I odreagowuja te frustrację za kółkiem. Sam miałem kilka razy okazje się o tym przekonać.

A PRZECHODZIŁEŚ NA PRZEJŚCIU BO NA ZJEŹDZIE JEST TYLKO JEDNO OBOK WORD-A. A PO ZA TY JAK SIĘ ROZGLĄDAŁES? JAK TAK PRZEPISOWO TO DLACZEGO GO NIE ZOBACZYŁEŚ.? NAJCIEKAWSZE JEST TO ZE NORMALNIE ZDARZYŁEŚ DOKONAĆ "BADAŃ TECHNICZNYCH" W TYM SAMOCHODZIE W PRZCIAGU PARU SEKUND . A MOŻE JEST TAK ZE POPROSTU TO TY NIE DOSTOSOWAŁES SIĘ DO PANUJĄCYCH WARUNKOW NA DRODZE?? ROBIE DZIENNIE PO 300 KM. I WYBACZ MI ALE RÓŻNYCH PIESZYCH SIĘ NA OGLĄDAŁEM.

Rozbije siei bedzie miał

Tu nie chodzi kto miał rację od tego nie ja jestem ani ja ani ten kierowca. Niestety boli mnie to najbardziej w tej sytuacji, że kierowca mało co nie wymieżył samosądu. Mam nadzieje że jak przejeżdżasz te 300km to ani razu się nie poniżyłeś, nie wyszedłeś z samochodu i nie spuściłeś nikomu lania nawet jeśli zawinił. W moim przypadku było blisko do samosądu. W Angli to podobno norma, że kierowca jest na drodze sędzią i katem. W Polsce mam nadzieje takie sytuacje to margines. Spotkałem sie z tym pierwszy raz. Sam jestem kierowcą i jeżdżę dużo. Ja traktuję pieszych i innych kierowców jak siebie samego. W tej sytuacji nie rozumiem czegoś - po co on się spieszył jeśli miał czas zawrócić i zapolować na mnie. Proponuje zdecydowanej większości najpierw wyżyć się na symulacjach komputerowych a póżniej siadać za kółko. Może danego dnia ktioś miał nieudany seks, kłótnię z żoną, zdechł mu kot czy zaciął się przy goleniu ale siadając za kierownicą jestes odpowiedzialny za wszystkich do okoła. Wielu się uważa za dobrych kierowców i ten fakt ma być usprawiedliwieniem do narażania czyjegoś zdrowia a co gorsza życia ? Bez komentarza

O ile się nie mylę to na przejściu pieszy ma pierszeństwo, chyba że ostatnio coś się zmieniło.

Pierszeństwo zawsze będą miały samochody przeciez jak sie zapali zielone światlo i tak trzeba sie rozejrzeć i jak naj naj naj szybciej przejść ;/

ptysiu91 ma downa

Zawodowo zajmuję się chorymi dziećmi i między innymi dziećmi z Down'em. To określenie o ptysiu jest łagodnie mówiąc niestosowne. Down to bardzo poważna choroba chromosonalna i jak narazie nie mamy większego wpływu na jej występowanie. Prosiłbym żeby nieuwłaczać i tak pokrzywdzonym przez los ludziom.

piotr nie wyjerzzdzaj tu z chorobami bo chyba nie miales kaca to dopiero jest choroba a ze w polsce nie ma autostrad to widzimy i czujemy tego skutki bo taki kolo jak by wyskoczyl na autostrade i se pocisnal od fabryki to w miescie by jezdzil normalnie a tak najlepiej sie ubespieczyc od nieszczesliwych wypadkow moze przezyjesz jak nie to masz na trumne z ubespieczenia

siegierka88

piotr jesli miales pierszenstwo czyli przechodziles przez przejscie dla pieszych to w czym problem? zawsze bedziesz mial racje chyba ze nie zastosowales sie do przepisow? nawet jak zawrocili do ciebie o ile oczywiscie postepowales wedle prawa to jeden telefon na policje i ty masz racje i to on bedzie tym winnym a jak wiadomo nie mozna dokonywac samosodow i tym podobnych zeczy pozdrawiam.