4lomza.pl/

Mala szkodliwośc i wogle takie tam. Złoty Interes. Każdy może sobie to otworzc. Mieszanie soli. Liczy sie pomysł i obrotność. Czekam na nasladowców.
A jak juz aresztuja ? Na wolnośc ? a jak za kaucja.
To jest chore jak ten cały kraj.
I jeszcze to.

"Nauczyciele zamieszani w aferę
Kto by pomyślał... Za przekręty z solą odpowiedzialne jest między innymi nauczycielskie małżeństwo. Stanisław Ł. (58 l.) i jego żona Jolanta z Książa Wielkopolskiego to właściciele jednej z trzech firm, które zdaniem poznańskiej prokuratury wprowadzały do obrotu sól wypadową jako spożywczą. On uczył polskiego, ale przeszedł już na emeryturę.

Ona wciąż uczy dzieci. Szanowane małżeństwo nauczycieli ze szkoły podstawowej to dwójka z piątki zatrzymanych w zeszłym tygodniu podejrzanych w sprawie afery solnej. Stanisław Ł. swoją firmę handlującą solą założył jeszcze jako czynny nauczyciel. Po przejściu na emeryturę oddał się jej całkowicie. Jak mówią jego znajomi, sam nosił na plecach worki z solą. Jego żona wciąż jest nauczycielem nauczania początkowego zaangażowanym w szkole między innymi w sprawy... ekologii. Zdaniem śledczych, Stanisław Ł. i Jolanta Ł. wprowadzali na rynek jako środek spożywczy tzw. sól wypadową stanowiącą odpad poprodukcyjny szkodliwy dla zdrowia człowieka. -
Podejrzani uczynili z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej prokuratury. Całej piątce grozi pięć lat za kratkami. Stanisław Ł. wyszedł zza krat za poręczeniem majątkowym, ma zakaz opuszczania kraju i prowadzenia działalności w zakresie obrotu solą."

KILO SOLI TRZEBA ZJEŚĆ !!!!!!!!!!!!
"Ile soli wypadowej trzeba by zjeść, by zaszkodziła? Zapytaliśmy dra Piotra Burdę, krajowego konsultanta toksykologii klinicznej. - Kilka łyżek - odpowiada. Przyjmując - za kartą charakterystyki soli wypadowej - że szkodliwa jest dawka 0,5-1 g na kilogram ciała, człowiek musiałby zjeść 3-4 łyżki (po 10 g), by mieć problemy żołądkowe, biegunkę czy nudności.

Jak jednak podkreśla dr Burda, w soli wypadowej spożywanej w dużych ilościach groźna staje się sól kuchenna (chlorek sodu), która stanowi 96-97 proc. soli wypadowej. Tonuje on zatem alarmujące nastroje wokół szkodliwości soli wypadowej dla organizmu człowieka. - W takiej soli znajduje się też siarczan sodu, ale jest on bardzo mało toksyczny - mówi, ale dodaje, że sól wypadowa w żadnym razie nie powinna się znaleźć w produktach spożywczych. Pozostałe 3-4 proc. składu stanowią inne substancja: woda i siarczan sodu.

Sól wypadowa spożywana w dużych ilościach może powodować - na co wskazuje karta charakterystyki tego produktu - zaburzenia żołądkowe-jelitowe, nudności, wymioty, a nawet śpiączkę i śmierć."