4lomza.pl/

24/02 był ktoś? jak wrażenia?

Masakra ...

znalazłem powołanie

nic wartego uwagi.
młody koles, który konczył każde zdanie słowem "tak". naczytał się książek o NLP i próbuje przekazać tę wiedzę, ale niestety, nie wychodzi mu.

o co chodzi ? jakaś sekta ?

Stek bzdur wyklepanych na pamięć przez młodego kolesia który jeszcze nie umiał ich ciekawie przekazać a wszystko pewnie za pieniadze z UE w ramach walki z bezrobociem:DDD śmiech na sali:DDD.

nie byłem, ale rozumiem, że lepiej byście poprowadzili? :) Może otwórzcie szkołę mówców-motywatorów? :) na pewno będą tłumy do Was przychodzić:)

----------------------
Wszyscy są w stanie sprawić, żeby w pomieszczeniu stało się jaśniej - jedni jak wchodzą inni jak wychodzą.

To życzę samych sukcesów:DDD

tak tak tak jezeli odnosi takie sukcesy po co sie trudni taka blazenada??? zawsze ciekawili mnie ludzie ktorzy maja switna recepte na dostatnie zycie a jezdza po polsce jak ostatnie debile i robia z siebie posmiewisko za 10zl

to samo się tyczy wykładowców na uczelniach ekonomicznych - większość z nich albo wg niektórych "większa połowa" opowiada o prawach ekonomii i o przedsiębiorstwach i spółkach i podręczniki piszą, ale sami od dekad są na etacie i o prowadzeniu DG a co dopiero spółek nie mają zielonego pojęcia...

A czy prowadzący wspominał o własnych sukcesach? To, że jeździ to jego praca/zlecenie. równie dobrze mógłby opowiadać o znikających gatunkach komatów w dolinie Biebrzy...
Za samo wyjście na scenę i przemawianie do uprzedzonej i przemądrzałej publiczności należy mu się medal za odwagę :D

Inna sprawa - gdyby to ktoś z pierwszej setki Forbes'a lub przynajmniej Wprosta jeździł i motywował... Ale to nie kosztowałoby 10zł.

----------------------
Wszyscy są w stanie sprawić, żeby w pomieszczeniu stało się jaśniej - jedni jak wchodzą inni jak wychodzą.

to samo się tyczy wykładowców na uczelniach ekonomicznych - większość z nich albo wg niektórych "większa połowa" opowiada o prawach ekonomii i o przedsiębiorstwach i spółkach i podręczniki piszą, ale sami od dekad są na etacie i o prowadzeniu DG a co dopiero spółek nie mają zielonego pojęcia...

A czy prowadzący wspominał o własnych sukcesach? To, że jeździ to jego praca/zlecenie. równie dobrze mógłby opowiadać o znikających gatunkach komatów w dolinie Biebrzy...
Za samo wyjście na scenę i przemawianie do uprzedzonej i przemądrzałej publiczności należy mu się medal za odwagę :D

Przemawianie publiczne znajduje się na drugim miejscu po śmierci (a wg niektórych na pierwszym) w rankingu na rzecz, która Nas najbardziej przeraża:) - wg "amerykańskich" naukowców :)

Inna sprawa - gdyby to ktoś z pierwszej setki Forbes'a lub przynajmniej Wprosta jeździł i motywował... Ale to nie kosztowałoby 10zł.

----------------------
Wszyscy są w stanie sprawić, żeby w pomieszczeniu stało się jaśniej - jedni jak wchodzą inni jak wychodzą.

wads,dbrze gadasz.Mnie też wkurza jak dzwoni do mnie jakiś podobno mój osobisty doradca .Wtedy pytam go kto mu za te doradzanie placi bank czy ja? I komu on chce dobrze doradzić.

Osobisty Doradca Finansowy to jeszcze inna sprawa - trochę bardziej skomplikowana. Sam kiedyś trudziłem się tym "Fachem". Rzeczywiście, najwięcej z danej transakcji ma oczywiście Bank, potem firma, potem on (DF) i na końcu TY:)
Ale w wielu przypadkach to i tak lepsze rozwiązanie niż samemu bawić się w inwestora i znawcę rynku:)

Czasami doradcy mają ustawione prowizje tak, że zarobią tym więcej im więcej zarobisz Ty. I to z innej puli (bez odbierania Tobie), ale gdzie tak jest to teraz nie wiem.

----------------------
Wszyscy są w stanie sprawić, żeby w pomieszczeniu stało się jaśniej - jedni jak wchodzą inni jak wychodzą.