4lomza.pl/

I teraz pytanie, jak chory musiał być poprzedni system refundacji że taka apteka doiła państwo, a ludziom wmawiała że coś kosztuje tylko grosz, kiedy to się skończyło, skończyła się i apteka na Dwornej, jak i jej filia na południu. A fakt zamknięcia wykorzystała apteka na Giełczyńskiej, likwidując rabatowe karty, więc na dwoje babka wróżyła.
P.S. redakcja 4lomza mogła by przyjrzeć się tej sprawie, tak ogólnie i konkretnie, bo pracowało tam też pewnie kilkanaście osób.

Apteka na rondzie (dawny "Jantar") też już nie ma kart rabatowych, ale to raczej też w związku ze zmianami w przepisach. Tak przynajmniej twierdziła pani, która mnie obsługiwała.

Frotka ma rację. Rabaty są tylko na leki nierefundowane. Zmiana przepisów związana również z nieuczciwą konkurencją między aptekami.
Więcej pieniędzy zostaje dla państwa. Ot i cała polityka.

Apteka na Południu też juz z 2 miesiące zamknięta co mnie zdziwiło bo tam zawsze dużo klientów było..

Nie tylko w łomżyńskich aptekach zlikwidowano karty rabatowe

Przyjrzeć się temu powinien prokurator i NFZ a nie redakcja 4lomza.pl panie OjciecR.

_________________________________________________________________
http://www.michalkiewicz.pl/
https://myslpolska.info/
http://kresywekrwi.blogspot.com/?m=0

Nie wiem, za bardzo co miała wspólnego zmiana systemu refundacji z zamknięciem tych aptek.

Proszę dobrze poinformowanych o wytłumaczenie mi , głupiemu.

po prostu po zmianie przepisow przestaly fukncjonowac karty rabatowe we wszystkich aptekach i ceny tez sa identyczne tak wiec polowa aptek sie zamknie... zakaz konkurencji..skoro ceny sa takie same wszedzie apteki maja marze odgorne wiec nie zarobia duzo a wiec po co taka apteka ma istniec?

Jestem jaka jestem! Nie dbam o opinie ludzi mi Obcych.Milcze, kiedy cierpie. Zamykam drzwi, kiedy chce byc sama. Zawsze sie smieje. Marze o swiecie bez granic. Musze... ja nic nie musze.

Zmieniło się prawo i jest zakaz reklamowania aptek i brak rabatów na leki refundowane. Po groszu można było kupić leki refundowane. OjciecR poczytaj najpierw, dowiedz się a później podnoś krzyk. O aptekach na Dwornej i na Południu słyszałam, że tonęły w długach i groził im komornik, więc wyprzedali co się dało i zamknęli. Nie wiem czy to prawda czy tylko łomżyńska plotka, ale coś w tym może być :)

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

dzrzewko, ty lubisz opierać sie na plotkach, a ja bym chcial żeby tym zająl sie ktos kompetetny. A Karty rabatowe zostały zlikwidowane na wszystkie leki i to mnie dziwi, a nie że tylko na leki refundowane... przecież leki nierefndowane to być może ponad połowa wszystkich, ktore sprzedaje apteka, a karta rabatowa dawała upust 10%, więc to dużo, a teraz trzeba bulic więcej za przysłowiową wit. C...

raz, gratuluje zaplonu, dwa nie macie pojecia czemu apteki zostaly zamkniete, a ja nie bede tlumaczyl, bo to prywatne sprawy wlasciciela..

następny mądry... ja nie chodze po aptekach za viagrą co tydzien jak ty, aby wiedzieć czy zamknięte czy nie...jak wiesz, to zachowaj więc ten sekret dla siebie...

"wiem ale nie powiem" - niektórzy faktycznie przedstawiają imponujący poziom na tym forum. jak wiesz, ale nie chcesz wyjawić to po jakiego miśka piszesz tego posta?

W Łomży jest za dużo aptek tak naprawdę. Same sobie stworzyły "chorą" konkurencję, bo gdzie nie wyjdziesz, to za rogiem są po 3 apteki.
Nie ma też już apteki, która była przy przychodni na Wyszyńskiego i w blokach przy Kauflandzie. Nie wiem jakie były przyczyny zamknięcia aptek na dwornej i na południu, ale apteki, które pozostały będą miały teraz trudniej bez tych programów rabatowych jako zachęty do zakupów w tej a nie innej aptece i same się między sobą teraz wykończą.
Poza tym karty rabatowe nie zostały zlikwidowane we wszystkich aptekach.

brak klientów to się zamyka. Proste.

Obowiązująca od 1 stycznia 2012 roku ustawa refundacyjna zabrania wszelkiego rodzaju działań, które służyć mogłyby promocji apteki. Zabrania wszelkich kart rabatowych, reklam, billboardów, akcji promocyjnych itp.

Ponadto nie ma możliwości sprzedaży leku refundowanego "po groszu". Ceny tych leków są obecnie jednakowe w każdej aptece. Sprzedaż leków refundowanych taniej lub drożej niż wynosi cena z rozporządzenia jest złamaniem prawa.

Oto rozwiązanie waszej zagadki.

<> - przeczytaj jeszcze raz poprzedni post i dowiesz sie pewnych rzeczy. Napisalem tylko, ze te wszystkie insynuacje sa bledne, a pisac nie mam zamiaru, bo to prywatne sprawy wlascicieli. Czy kolejny madry? Hm, moze tak. Przynajmniej nie obrabiam ludziom d* jak Ci wszyscy co wszystko o wszystkich wiedza :) jak to na tym forum bywa.

ziaam, w koncu coś merytorycznego, a nie bicie piany w stylu wiem ale nie powiem... Zastanawia mnie jednak, dlaczego państwo wtrąca się aptekarzom w leki nierefundowane, tu akurat powinna być konkurencja i walka o klienta, a karty rabatowe były plusem na korzyść ludzi, więc... Inną kwestią jest to, dlaczego apteka na Dwornej została zamknięta...

Teoretycznie ustawodawcy chodziło o przywrócenie aptekom statusu placówek ochrony zdrowia, który to status wypierany był przez wszelkiego rodzaju działania handlowe, jak np. gratisy, promocje, gifty, programy lojalnościowe.

Apteki przed nową ustawą zaczynały bardziej przypominać zwykłe sklepy nastawione na zysk i pozyskiwanie klientów, niż jeden z elementów procesu leczenia pacjenta.

Podejrzewam, iż permanentny zakaz wszelakich promocji, pozwala w lepszym stopniu kontrolować wydawanie leków refundowanych.
Np. wspomniane karty rabatowe na leki bez refundacji skutkowałyby zapewne zwiększoną sprzedażą również leków refundowanych w placówce, która to karty by posiadała.
Moim zdaniem stąd te wszystkie radykalne obostrzenia.

Uważam również, że w dłuższej skali czasu nowa ustawa da pozytywne efekty - zarówno jeżeli chodzi o nasze pieniądze ze składek zdrowotnych (z których nie tylko refundowane są nasze leki, ale również nasze leczenie), jak i o ochronę naszego zdrowia.
Farmaceuta skupiony bardziej na konkretnym przypadku pacjenta, odczycie wypisanej mu recepty, da nam więcej pożytku, niż farmaceuta skupiony na wciskaniu nam promocji i surowym handlu.

Oczywiście nie chcę tu o nic posądzać farmaceutów, do których czuję szacunek. Myślę, że cała ta "marketowa" otoczka w aptekach w większości wymuszana była na nich przez hurtownie, przedstawicieli oraz niezdrową konkurencję.

Co do samej apteki z Dwornej nie będę się wypowiadał. Sądzę, że gdyby przynosiła zyski, to funkcjonowałaby nadal. Tyle.

Niedługo to cała Łomża upadnie!


www.abantonino.blog.onet.pl -Kto szuka pracy niech zajrzy!

OjciecR. apteka w dalszym ciągu może ustawić sobie cenę na lek pełnopłatny i bez recepty jaką tylko zapragnie. Może być nawet poniżej ceny zakupu i nikt jej tego nie zabroni. Jedyne czego nie może, to informować o tej obniżce ceny za pomocą ulotek, plakatów itp. Tylko ceny leków refundowanych są jednakowe we wszystkich aptekach.

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

drzewko szczęscia, twoj post nie wniósł nic nowego do tematu, piszesz oczywistości, a chcąc popisać się wiedzą trochę się zagalopowałaś, bo poniżej ceny zakupu nie można sprzedawać, czy to apteka czy inny podmiot...