4lomza.pl/

witam! moja córka przechodzi ospę od 6 stycznia. wszystko niby ok.najgorsze za nami tylko nie wim kiedy mogę ją zabrac do dziadków na czas kiedy ja jadę do pracy.w tej chwili wymieniamy się z mężem, mijamy w drzwiach bo widomo siedzenie w domu. może ktoś miał taką sytuację i pomoże mi w tej kwestii.będę wdzieczna.zabrać ją w poniedziałek do dziadków czy nie PROSZĘ O POMOC FORA INTERNETOWE NIC MI NIE UŁATWIŁY ZDANIA SĄ PODZIELONE.













1

ja zabrałam moją córkę do babci w drugim tygodniu ospy. Niestety musiałam wracać do pracy. :( zadbałam tylko o to aby jej nić nie przewiało na podwórku, zawinęłam w kocyk, kaptur na głowę. Nic się nie stało. Do dziś jest zdrowa. Ospę przechodziła w grudniu.

A nie możesz zapytać lekarza?
Tutaj jest trochę na ten temat:
http://babyonline.pl/maluch_zdrowie_artykul,2343.html

no własnie nie tez wzywa praca. moglismy sie zmieniać z męzem ale niestety skończyło się.chodzi o przewizienie jej samochodem do drugiego domu.prawie nic juz nie wiodac na ciele, ale jednak krostek trochę na plecach jest.może rozdmuchuje sprawę bodo poniedziałku jeszcze kilka dni i może bedzie czysto już, ale wolę zapytać sie .poradzić kogoś. dziekuje za odpowiedz.

Już dawno powinnaś ją oddać do dziadków i już by była zdrowa do tej pory.

myślę że jak dobrze ją opatulisz nie powinno nic się stać ale sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji ...

"Mimo świata który,
kocha i rani nas dzień w dzień,
gdzieś na szczycie góry,
wszyscy razem spotkamy się."

Spokojnie po dwóch tygodniach można wyjść, ale oczywiście odrobinkę cieplej ubrać dziecko.






http://www.youtube.com/watch?v=s8hSBU7qz6g

jeśli chcesz ją tylko przewieźć to napewno nic się nie stanie - tylko ubierz i owiń w koc. Tak było z moją siostrą - też musiała wracać do pracy i do mnie przywoziła roczne dziecko po prawie już przebytej ospie.
Jak już krostki uschły, są strupki albo już tylko gdzie nie gdzie to śmiała możesz przewieźć do dziadków - tylko ubierz i owiń w koc ( mam nadzieję że samochodem ją bedziesz wiozła a nie na np.sankach..;))

tak jak pisze green ja swoje dziecko wzielam na dwor, bo musilismy jechac na kontrol na rehabilitacje dokladnie po 2 tyg, jak juz krostki sa zaschniete i sie goja i nie wyskakuja nowe smialo mozna zabrac, tylko ubierz cieplutko aby nie powialo

Uważam, że spokojnie już możesz z nią wychodzić na dwór i to nie tylko do dziadków i z powrotem. Pewnie ma już tylko zaschnięte strupki, a te mogą się jeszcze jakiś czas utrzymywać i tylko z ich powodu nie ma sensu siedzieć w domu.
A ospa właśnie przede mną - dziś zachorował mój 10-miesięczny synek... Ehhh :(

jak chłopak, to trzymaj w cieple ile się da, dziewczynki nie musisz

a to czemu?

bo mu siurak zmarznie.

Figa mylisz ze świnką, ospa nie jest groźna dla chłopczyków :)






http://www.youtube.com/watch?v=s8hSBU7qz6g