czwartek, 28 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Przydrożne zagrożenie.

Temat ten był już kiedyś poruszany. Znowu wraca sprawa przydrożnych drzew, które według niektórych zagrażają bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Proponują oni wycięcie wszystkich drzew i zamiast nich posadzić krzewy.



Edward Woźniak z Sulęcina wciąż walczy z przydrożnymi drzewami. Tym razem wystosował apel na ten temat do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Zwraca się w nim z prośbą o interwencję w związku z – jego zdaniem - nieprzestrzeganiem przepisów chroniących życie ludzkie, przed zagrożeniami jakie tworzą drzewa rosnące przy drogach publicznych.
Ochrona życia ludzkiego to jedno z podstawowych praw człowieka i jeden z elementarnych obowiązków władz każdego państwa.
Więcej na ten temat linki poniżej.

http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=694952

http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=615692

http://motoryzacja.interia.pl/ankieta?kategoria=14&ankieta=6241

Czy warto kruszyć kopie o to co jest wpisane w polski krajobraz od lat i jak by wyglądały polskie drogi bez drzew?





Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.





Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

oj ptysiu teraz mnie tym zdjeciem rozbawiles:), moze tamto drzewo ma jakas wartosc historyczna i dlatego tam nadal stoi:)



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Jak najbardziej zgadzam się z panem Edwardem!
Drzewa sadzone przy drogach już dawno powinny stać się reliktem przeszłości. Większość tragicznych wypadków samochodowych, o których słyszałem wiązała się z tym, że pojazd trafił w drzewo. O ile w zamierzchłej przeszłości taka ich lokalizacja była jak najbardziej trafiona, o tyle w obliczu możliwości dzisiejszych środków komunikacji jest to co najmniej nieporozumienie.
Nie twierdzę, że zieleń przy drogach jest już niepotrzebna, ponieważ nadal spełnia wiele ważnych funkcji, takich jak eliminacja hałasu. Jednak zieleń to nie tylko drzewa. Krzewa posadzone na ich miejscach byłyby ich równie użytecznym i znacznie bardziej bezpiecznym substytutem.
Drzewo może zabić. Zjeżdzając z drogi i wpadając w krzewy porysujesz sobie co najwyżej karoserię.
Pozdrawiam serdecznie.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Tak?

Gdyby przy drogach rosły krzewy, to każda banda niewyżytych małolatów z samochodami ojca popie*dalałaby "ile fabryka dała" bo przecież "mogę zjechać na pobocze i sobie tylko lakier zarysuję".

TAK drzewom przy drogach!

Przynajmniej słońce po gałach nie świeci podczas jazdy.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

To z opini tu wynika ze TAK i NIE !!!! Drzewom przy drogach są plusy i minusy...



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Odczepcie się od drzew. To nie one wpadają na samochody, a samochody na nie!

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Bardzo trafne spostrzeżenie markac.
Pozdrawiam.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Po naszych drogach i tak śmiga pełno wariatów i akurat to czy są drzewa czy ich nie ma najmniej ich obchodzi stają się one kłopotem dla kogoś kto musi uciekać z ulicy przed takim wariatem i niestety czasami zatrzymać się na drzewie.

Dla mnie drzewa przy drogach i głebokie rowy powinne być zlikwidowane

pozdro

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

A więc: Zlikwidować samochody zawczasu, zanim wpadną na drzewo! Zlikwidować mosty i wysokie budynki i wieże- bo można z nich spaść i zginąć. Zlikwidować drogi- to nie będzie wypadków. Zlikwidować samoloty- bo zabijają ludzi. Zlikwidowac lasy i zwierzęta w nich żyjące, bo wyłażą na drogi i powodują wypadki. Zlikwdować słupy, latarnie i budynki przy jezdniach- bo zagrażają tak jak drzewa....i wreszcie zlikwidować ludzi - to nie będzie wtedy żadnych wypadków - bo jednak zawsze przyczyną wypadków i zniszczenia jest sam człowiek, a samo życie jest wielkim ryzykiem!
Dużo będzie jeszcze będzie tych antropocentrycznych głupot?

Zbych

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Jeżeli nie można wyciąć drzewa rosnącego na jezdni, które jest zawalidrogą, to kto pozwoli wyciąć miliony drzew w skali całego kraju, przecież tam też rosną drzewa mające po kilkadziesiąt lat. Wątpię czy któryś z ministrów jakiejkolwiek opcji rządzącej zgodzi się wydać decyzję na wycinkę przydrożnych drzew. Czy mamy w Polsce nadmiar drzew?

Pozdrowienia.





Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Słuszne słowa - to ludzie wpadają na drzewa, a nie odwrotnie. Nowe drogi, przestrzegaanie przepisów i wszystko będzie OK. Absolutne TAK drzewom przy polskich drogach.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Ale skad wogole to sie wzielo ze sadzi sie drzewa kolo dorgi? Czemu ma to sluzyc? Nie chce tu cwaniakowac, ale bedac wielokrotnie za granica nie spotkalem sie z czyms takim, to jest rzeczywiscie zagrozenie dla zycia. Rok temu jechalem zima z kolega do Pisza, i wpadlismy w poslizg (zaznaczam ze jechalismy wolno 60-70 km/h, bo droga byla zasypana sniegiem), no i niestety oparlismy sie na drzewie, gdyby drzewa nie bylo poprostu wyladowalibysmy w polu. To jest chyba ewidentny przyklad, ze takie drzewa stanowia bardzo duze zagrozenie dla kierowcow. I niech ktos da jakies konkretne uzasadnienie, dlaczego sadzi sie je akurat kolo drogi, bo dla mnie to jest chore.....

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Może ktoś już to pisał, ale drzewa:
1. Są zielone, a zielony uspokaja.
2. Pochłaniają szkodliwe związki, które są w spalinach.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Chronią samochody przed wiatrem :), przydrożne domy mieszkalne przed staranowaniem przez takiego Tira...

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

marcelus - za granicą (szczególnie zachodnią) to wogóle rzadko widać ddrzewwa, nie tylko przy drogach....

---
PGG

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Apropos drzew będących pomnikami przyrody...
To drzewo było tu pierwsze, a nie asfalt, więc precz z tym betonem!! :)

Jantar

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Autor: marcelus (---.kolno.jarsat.pl)
Data: 12-12-05 00:05

Ale skad wogole to sie wzielo ze sadzi sie drzewa kolo dorgi? Czemu ma to sluzyc?


Marcelus, gdybyś przeczytał wiadomości podane w temacie pod środkowym linkiem to wiedziałbyś skąd się wziął zwyczaj sadzenia drzew przy drogach. Zwyczaj jak się zakorzeni to i trudno go później wyeliminować . Tak, że i drzewa pewnie pozostaną przy drogach. Tylko kierowcy nie powinni szaleć po drogach. Pozwól, że zacytuję trafne słowa Jantar: drzewa były pierwsze.



Zwyczaj sadzenia przydrożnych drzew wywodzi się z dawnych czasów, kiedy to podróżowano konno, a drogi były nieutwardzone. Wtedy to drzewa wyznaczały linię drogi - miało to niemałe znaczenie w nocy czy po obfitych opadach śniegu. W czasie wojen drzewa osłaniały ruchy wojsk. Latem cień drzew dawał ulgę w czasie upałów. W tamtych czasach przydrożne drzewa spełniały bardzo pożyteczną rolę. W miarę rozwoju motoryzacji, poprawy jakości dróg i wzrostu prędkości podróżowania, przydrożne drzewa stawały się coraz większym zagrożeniem w ruchu drogowym, gdyż każde wypadnięcie pojazdu z drogi i zderzenie z pniem drzewa przeważnie kończy się tragicznie.

Pozdrowienia.





Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

marcelus: jezeli Ty przy zasypanej sniegiem drodze jechales 60-70km/h to byla to tylko TWOJA wina, ze na tym drzewie ladowaliscie

A drzewa:
- chronia czesciowo przed wiatrem (i zasypywaniem drogi przez snieg)
- powoduja nieoslepianie kierowcy przez slonce
- wytwarzaja tlen
- pokazuja kierunek, w ktorym biegnie droga, gdy jest ona slabo widoczna (czyt: zasypana albo zbyt mokra by dobrze oswietlily ja swiatla)
itd itd itd.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Ja ostatni o jechałem do Białego 40-50km/h jak był śnieg.... szybciej się nie dało.....
...po drodze widziałem kilku takich którzy mysleli że się da: jeden był wyciągany ciągnikiem z lasu (trzeba wyciąć las?), drugi leżał na dachu w rowie (zasypać rowy?), a trzeci na zakręcie pojechał prosto i wjechał w drzwi samochodu jadącego z naprzeciwka (zabronić jeździć samochodom z naprzeciwka?).

Spokojnej drogi życzę!

---
PGG

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Wszystko fajnie, tylko nie zapominajmy, że przez nierozważnych kierowców giną również niewinni ludzie- pasażerowie i jest to stosunek pewnie nie mniejszy niż 1-1. Dlatego też w moim odczuciu nie można usprawiedliwiać obecności drzew przy drogach głupotą ludzi, bo kierowca w samochodzie jest jeden, a pasażerów może być czterech. Następna sprawa to fakt, że krzewy są dobrym substytutem i z pewnością spełniałyby większość funkcji jakie pełnią drzewa przy drogach...
Dlatego DRZEWOM PRZY DROGACH ZDECYDOWANE NIE!



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

...a w Multipli to może byc i pięciu pasażerów...
...w autokarzeto pewnie do pięćdziesięciu...

Proponuję zakazać przewożenia pasażerów. Jedno auto - jeden kierowca.

A jeśli pijany kierowca wiezie 4 pasażerów i 3 ginie na miejscu, kierowca może też, a może wychodzi bez szwanku, to winien jest kierowca, czy producent alkoholu? A może barman? A może sklepowa w GSie w Wólce Małej, gdzie chłopaki kupil zgrzewę browca? Wsadzić do ciurmy sklepową!!! I wyciąć drzewa, niech nie wpadają pod samochody.

Ludzie - deczko odpowiedzialności! Drogi mamy gówniane, ale drzewa piękne i ich wycinanie jest największą pod słońcem głupotą. Nie wjeżdżaj do rowu, nic Ci się nie stanie. Nie pędź 150/h, nie wpadniesz do rowu. Nie bierz zakrętu z ograniczeniem 70/h z prędkością 100 - też nie wpadniesz do rowu. Zasady są prostsze niż myślimy...



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

reaper Ty chyba jeszcze uczysz sie w podstwowce sadzac po Twoich postach odpowiedzi , rzeczywiscie drzewa przydrozne produkuja tlen na skale swiatowa, gdyby je wyciac nagle polska i swiat zaczal by cierpiec na niedobor tlenu ;) , od nosnie zasypywania przez snieg to moglbym polemizowac
Maciek chyba cytat "drzewa byly tu pierwsze" Ci sie nie udal, dlatego ze ma sie on nijak do drzew przydroznych wcale one tam pierwsze nie byly, najpierw tam byla droga. A idac Twoim tokiem myslenia, powinno sie wszystko zostawic tak jak jest, po co budowac jakie kolwiek autostrady skoro wtedy ingeruje sie w srodowisko zwierzat i niszczy w ten sposob flore i faune.
Ja jeszcze raz nawiaze do watku zza granica gdzie rzeczywiscie nie ma takiego zjawiska jak przydrozne drzewa, i wcale to nie oznacza ze nie ma tam wogole lasow bo sa, a i wypadkow jakos mniej jest, dlaczego powszechnie wiadomo ze polska jest w scislem czolowce europejskiej jesli chodzi o ilosc wypadkow SMIERTELNYCH ? Jednym z tych glownych czynnikow sa przydrozne drzewa, nie wspominajac juz o fatalnych drogach (ciezko to wogole nazwac drogami)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Marcelus, a ja nawiążę do postów powyżej.
Jeżeli wycinać drzew, bo są przyczyną wypadków śmiertelnych, to i trzeba zlikwidować samochody, samoloty, zasypac rowy przydrożne, rzeki, jeziora bo są przyczyną utonięć.
Myślisz, że nie będzie wtedy wypadków śmiertelnych, znajdzie się wtedy inna przyczyna.
Co do drzew przydrożnych idąc Twoim tokiem myślenia, to myślę, że były jednak pierwsze, bo nawet sadzonki jeżeli był przeznaczone na sadzenie przy drogach można było mieć pewność, że będzie z niej drzewo przydrożne.

Pozdrowienia.





Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

W Niemczech, we Francji i wielu innych krajach często widziałem, że starsze drogi obsadzono drzewami owocowymi! I nikt ich nie wycina, więc nie naginaj faktów. Oczywiście, że autostrady buduje się od nowa i inaczej: oddzielone są od lasów siatkami, a od zabudowań ekranami. Nie zwalaj winy za ludzką głupotę, brak wyobraźni i umiejętniości na drzewa i przyrodę bo to człowiek jest głównym szkodnikiem z powodu swej zarozumiałości i bazmyślności. Naprawdę nie jesteśmy pępkiem świata.

Zbych

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

marcelus - troszeczkę źle przyswajasz sobie wiadomości i statystyki wypadków śmiertelnych.
1. nadmierna szybkość
2. stare, często niesprawne auta które poruszaja się po naszych drogach.

W porównianiu z zachodem 2 punkt jest główną przyczyną.

I jeszcze przyznaję rację przedmówcom - to nie drzewo wpada na samochód tylko samochód na drzewo.

NIE - dla drzew przy autostradach i drogach szybkiego ruchu,
TAK - dla wszytkich innych drzew.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

3. dziurawe drogi

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

40-letni kierowca, który w poniedziałek w Olsztynie spowodował wypadek, miał w wydychanym powietrzu 6,4 promila alkoholu.

Jarosław Jurgielewicz z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji poinformował, że do wypadku doszło w poniedziałek rano na drodze wyjazdowej z Olsztyna w kierunku Ostródy. Kierujący polonezem Andrzej K. z Olsztyna zjechał z drogi i uderzył w przydrożną barierkę.

Wezwany na miejsce lekarz stwierdził, że kierowca jest w stanie ciężkim i musi być przewieziony do szpitala.

Jak ustalono, ciężki stan kierowcy, zwłaszcza trudności z oddychaniem, wynikały z rekordowej zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. "Kierowcy pobrano krew do badania, które ma potwierdzić ten niewiarygodny wynik" - powiedział Jurgielewicz.

Czy nie jest to jedna z przyczyn wypadków ze skutkiem śmiertelnym? W takim przypadku najczęściej poszkodowanymi są pasażerowie.

Pozdrowienia





Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

5. wyprzedzanie na 3ego i 4ego.
6. jazda z prędkością niedostosowaną do warunków na drodze

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

no i wszystkie inne przyczyny które wymieniacie maja zwiazek z drzewami, czy slizka jezdnia, czy wyprzedzanie na 3, czy tez dziurawe drogi itd, powoduja nie zawsze, ale bardzo czesto, to, ze pojazd mimo woli kierujcego "wylatuje" z drogi i niejednokrotnie konczy swoj kurs na drzewie, czy to az takie zawile?????
Zbych napisales ze czesto widziales to we Francji, a u nas jest taka roznica ze nie czesto, ale przktycznie wszedzie spotkasz taki widok

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

marcelus - mimo woli kierującego? ....a co on koniem jedzie.... ??? jak nie potrafi jeździć - zapanować nad samochodem to nie powinien do niego wsiadać!!

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

no chcialbym zobaczyc jak bys sobie poradzil nad samochodem w razie poslizgu, juz nie badz taki madry, bo wtedy na jaka kolwiek reakcje moze byc juz za pozno

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

" jak nie potrafi jeździć - zapanować nad samochodem to nie powinien do niego wsiadać!"

o nie pisz takich rzeczy nie każdy ma zdolności rajdowca starczy np. jechać te przepisowe 90 i złapać gume (wiem że to się często nie zdarza) i co wtedy? mało kto utrzyma sie na drodze wiele osób w takiej sytuacji wcisnie heble do ziemi i będzie tylko patrzeć jak samochodzik ucieka do rowu albo na drzewo :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

tomekk,
To o czym piszesz, to przypadek losowy - pewnych sytuacji się nie przewidzi i dzieją się, czy tego chcemy czy nie, choćbyśmy wycięli wszystkie drzewa w pień...
Zdecydowana większość wypadków na drogach jest z winy kierowców, najczęściej to efekt zbyt brawurowej jazdy. Tak mówią statystyki. Czego tu nie rozumieć??

Jantar

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Jestem niesamowicie zaskoczony, że aż tyle ludzi broni drzew przy drogach. Przecież ewidentnie zwiększają one ryzyko śmiertelnych wypadków. Co to za głupie gadanie o jakiejś tradycji itp. Przecież to życie ludzkie jest najwyższą wartością!!!!!!
Wyobraźcie sobie o to taką sytuację: podczas jazdy widzicie przed sobą na zwykłej wąskiej drodze(patrząc od lewej) pojazd nr 1, pojazd nr 2 (wyprzedzający pojazd nr 1) i...drzewo. Co się da zrobić w takiej sytuacji? A teraz wyobraźcie sobie, że tego drzewa nie ma. Wystarczy zjechać na pole, zeby uniknąc wypadku (a przynajmniej czołowego zderzenia z czymkolwiek).

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Trzeba wtedy jechac 20 km/godz. albo chodzic piechotą (ew. rowerem)! A jeśli zamiast drzewa będą stały słupy, albo latarnie, albo chałupy? Co to za logika? W imię tej "najwyższej wartości" demolujemy swiat, przyrodę i samych siebie. Natura bez człowieka ma się doskonale, a człowiek bez natury zginie jak bura mysz. Natura poszanowana potrafi się stukrotnie odwdzięczyć człowiekowi, ale musi on zacząć myśleć i pozbyć się głupiej pychy ("pan stworzenia" od siedmiu boleści).

Zbych

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

A komu szkodzi, żeby te drzewa stały jakieś 50 metrów od drogi? A druga sprawa, większość drzew rosnących przy drogach została posadzona przez człowieka, więc nie mów, że to jest dzieło samej natury.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

jakos chyba maloprawdopodobne zeby przy wszystkich drogach nagle postawili slupy, badz latarnie :] , a od nosnie komentaza ze trzeba wtedy jechac 20km/h, tzn ze w polsce wszedzie trzeba tak jezdzic, bo nie wiadomo co za idiota wyskoczy nagla zza zakretu, badz gorki :/

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

A wyobraźmy sobie sytuację:

Włączamy kierunek lewy albo awaryjne, wg. uznania
Wp****amy się na lewy pas
Wszyscy z naprzeciwka niech spieprzają na pole, bo przecież drzew nie ma. A ja dojadę do W-wy w 45 minut

TAK drzewom, NIE idiotom.

Sprawa z drzewami jest jak dyskusja o niezapiętych pasach. Padają tak samo głupie argumenty, że aż żał czytać. ;)



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Klika razy złapałem flaka w samochodzie w czasie jazdy - co najmniej dwa razy z tyłu i co najmniej raz z przodu.
Nie było żadnej awaryjnej panicznej sytuacji, nie rzucało mi samochodem po całej drodze. Nie miałem potrzeby heblowania hamulcami.

"wiele osób w takiej sytuacji wcisnie heble do ziemi i będzie tylko patrzeć jak samochodzik ucieka do rowu albo na drzewo "
właśnie o tym mówiłem - niech się douczy jeździć jak nie potrafi zachować się na drodze, jest cos takiego jak kursy dodatkowe, szkoły jazdy dla zaawansowanych itp...

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Aktualnie najpopularniejszy, bezdętkowy typ opon, praktycznie nie pęka. Raz na siedemset tysięcy przypadków, ale kto ma pecha, to i na równej ścieżkce kostkę skręci. Z bezdętkówek air schodzi slowly i kto ma odrobinkę pojęcia, pojazd opanuje bez problemu.
A co zrobić w miastach? Wyburzyć domy w promieniu 50m od ulicy? Zlikwidować latarnie, sygnalizację i wszystkie inne? Poszerzyć pasy ruchu do 20 m?
Ej, ludziki.... jeździjcie wszyscy z głową i nie będzie problemu drzew...



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Kefas - tak trzymać (chodzi o to co napisałeś, szczególnie na końcu)



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Autor: Zbych (83.9.253.---)
Data: 14-12-05 18:27

Trzeba wtedy jechac 20 km/godz. (...)
sory,ale ciekaw jestem czy ty tak po 20kmh wszędzie jeździsz z obawy przed czymśtam...?

Autor: Kefas (---.lomza.rta25.4lan.pl)
Data: 14-12-05 21:11

Klika razy złapałem flaka w samochodzie w czasie jazdy - co najmniej dwa razy z tyłu i co najmniej raz z przodu.
Nie było żadnej awaryjnej panicznej sytuacji, nie rzucało mi samochodem po całej drodze. Nie miałem potrzeby heblowania hamulcami.
nie takich "miszczuf" kierownicy warsztaty samochodowe i domy pogrzebowe już widziały - nie trzeba być wcale idiotą żeby zginąć "przez drzewo"...

Nie chodzi może o to,żeby wszystkie istniejące przy drogach drzewa wyciąć,a o to by ich już więcej nie sadzić,bo i po co?.Przyrodzie to napewno nie zaszkodzi,a wiele ludzkich istnień może uratować.A takie licytowanie się coraz to wymyślniejszymi argumentami i przykładami,do których i tak nie stosują się nawet ci,którzy je przytaczają jest żenujące.Mnie osobiście przydrożne drzewa nie przeszkadzają,bo jeżdżę rozważnie,ale mimo to potrafię dostrzec fakt,że gdyby ich nie było napewno było by na drogach bezpieczniej.Skoro mamy fatalne,niebezpieczne drogi i mnóstwo nierozważnych kierowców,to moża chociaż w ten sposób zmniejszmy statystyki śmiertelnych wypadków w tym kraju? Nie widzę powodu,by skakać sobie do gardeł
No i jeszcze jedno.Przestańmy się może oglądać w końcu na Niemcy czy Francję,a zacznijmy coś robić żeby się inni na Polskę zaczęli oglądać



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

LUDZIE SIE LECZCIE.
JEDZCIE DO CYWILIZOWANYCH KRAJOW ZOBACZCIE JAK TAM TO ROZWIAZANA.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH NORMALNYCH I ZYCZE POWROTU DO NORMALNOSCI POZOSTALYM

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Nowych dróg nie obsadzają drzewami, a niektórzy "miłośnicy samochodów" chcieliby wyciąć już istniejące mimo, że większość ciężkich wypadków wynika ze zderzeń samochodów. Kiedy nie starcza umiejętności, wyobraźni i rozumu, a przy tym ma się nadmierne mniemanie o swoich umiejętnościach- to szuka się przyczym wszędzie, tylko nie u siebie ("ja jestem wielkim mistrzem kierownicy, tylko to drzewo mi stanęło na drodze"). Drzewa nie stoją jedno przy drugim jak mur więc czemu taki "wspaniały kierowca" nie trafia "pomiędzy"? :-)

Zbych

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Po pierwsze to nie wiem jakie nowe drogi masz na mysli, a jesli mowa o obsadzaniu drzew, to zapraszam na odcinek Kolno - Pisz, gdzie po wichurze sprzed paru lat wiekszosc drzew zostala powalona, a teraz mozna zobaczyc "przepiekny" widok, jak to sadzi sie nowe sadzonki przy samej drodze w miejsce starych. Tylko po co, skoro jak sie wokol rozejrzy to cale hektary lasow sa ogolocone z drzew, nie leiej bylo by wlasnie tam bawic sie w sadzanie drzewek?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

Brawo Graboś! wyjąłeś mi z ust to co chciałem napisać. Przecież nie chodzi o to, że wycinając drzewa zlikwidujemy ofiary śmiertelne na drogach, ale zmniejszymy ich liczbę.
DO Reaper: masz rację. to przypomina dyskusję o zapinaniu pasów. zarówno zapinanie pasów, jak i brak drzew przy drogach zdecydowanie zwiększają bezpieczeństwo jazdy :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

w niektórych sytuacjach drzewo ratuje innych
jeżeli drzewo stoi przy jakimś domku to kierowca który będzie miał wypadek uderzy w drzewo a nie jakiś dom



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

beznadziejny przykład...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

"...masz rację. to przypomina dyskusję o zapinaniu pasów. zarówno zapinanie pasów, jak i brak drzew przy drogach zdecydowanie zwiększają bezpieczeństwo jazdy :)"

Nie jazdy tylko wypadania z drogi!

_____________________
Kefas

"Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Przydrożne zagrożenie.

No i sedno sprawy:oswiadczam, że jestem przeciw sadzeniu drzew NA drogach bo tylko wtedy mogą być niebezpieczne jako przeszkody!
Jeżdzić się powinno PO JEZDNIACH (bo są do tego przeznaczone), a nie po drzewach, których na jezdniach raczej nie ma! Jeśli ktoś nie potrafi utrzymać pojazdu na jezdni- to czyja to wina: drzewa stojącego POZA drogą czy głupiego "kierowcy"?

Zbych

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org