Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Święty Mikołaj a prawda |
niedawno uświadomiłem sobie że ludzkość w wymiarze globalnym żyje w kłamstwie, związanym z opowiadaniem dzieciom nieprawdy o tym, że prezenty na święta Bożego Narodzenia przynosi święty Mikołaj. to kłamstwo obecne jest wszędzie - w telewizji, w sklepach, w domach, w słowach przekazywanych dzieciom przez dorosłych. Wszyscy milcząco akceptujemy to jako swoistą dobrą tradycję. tak naprawdę kłamiemy naszym dzieciom - wychowujemy je w kłamstwie od malenstwa. a podobno "tylko prawda was wyzwoli". czy zatem powinniśmy kontynuować tę zakłamaną tradycję?????????????????? jak powiedział Edi - bohater filmowy - Wigilia (rozumiana jako obdarowywanie się prezentami) jest zawsze wtedy kiedy chcemy ją sobie zrobić. i nie mylmy tego z wymiarem religijnym przyjścia Pańskiego. co Wy na to?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Czy probujesz powiedziec ze Sw Mikolaj nie istnieje? Wiec zylem w klamstwie przez tyle lat...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
BES SĘSU! Ciebie tesz matka okłamywała całe rzycie rze jesteś zdrowy,rze te wizyty u psyhologa to ma karzdy,rze te rurzowe pigółki to nie so psyhotropy tylko móltiwitamina na apetyt i rze to normalne,rze ci ojciec do wanny fchodził w dziecinstfie i jakoś rzyjesz i masz sie (hyba?) dobże,wienc f czym problem? ...małe kłamstefko nigdy niezaszkodzi!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
mój pięcioletni podkreślam 5 letni siostrzeniec na pytanie, czy wie, że niebawem będzie Gwiazdka i przyjdzie święty Mikołaj powiedział: Wujku, Święty Mikołaj, tak naprawdę był biskupem i pochodził z Azji Mniejszej .... :P zgoła inne podejście do tematu niźli w moich, w sumie nie tak zamierzchłych czasach i ..... bardzo dobrze Wasze zdrowie T i g e r
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,3033041.html ho! ho! ho! ----------------------------------- Uważam, że należy opodatkować wszystkich, którzy stoją w wodzie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
a Św. Mikołaj jest i basta :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Co do klamstw to podobno klamiemy dwa rzay dziennie a mimo to wymagamy prawdy i szczerości od innych, potępiamy fałszywych polityków i oszustów. Największa słabość ludzkiej natury polega na tym, że stosunkowo łatwo nas okłamać. Wmontowaliśmy kłamstwo w życie Nie walczymy z kłamstwem przy pomocy prawdy, lecz na kłamstwo odpowiadamy kłamstwem. Niestety.... A jeśli chodzi o dzieci to klamstwo ma takie znaczenie ze może prowadzić do utrwalenia się takiego postępowania jako trwałej cechy charakteru. Natomiast kłamstwa małych dzieci mogą mieć charakter pozorny (mówienie nieprawdy bez chęci wprowadzenia kogoś w błąd) wynika z rozwoju wyobraźni, a dziecko nie potrafi odróżnić prawdy od fantazjowania. .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
ciekawe kto w te świeta odważy sie powiedzieć własnymj dzieciom, że prezenty kupili im rodzice bo chcieli sprawić dzieciom radość i przeczyta z dziejów osób świętych zywot świętego Mikołaja?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
prawda jest zbyt cenna aby ją bezmyslnie marnować. Oszczędzajmy ją.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Sorry że tak przez neta, ale tak jakoś wyszło inaczej nie potrafie. Chce WAM to powiedzieć bo dłuzej nie ma sensu takie oszukiwanie. Lepiej jak to sie stanie teraz niż później im dłuzej będzie to sie Ciagnać tym gorzej dla WAS. Nie potrafie WAS dłuzej zawodzic w końcu jesteśmy juz dorośli i napewno kiedyś to zrozumiecie. Wiem ze bedzie wam ciezko, ale uwieżcie mi tez jest ciezko. Pisze bo ktoś WAM to musi powiedzieć ŚWIĘTY MIKOŁAJ NIE ISTNIEJE :(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
ta ptysiu dzięki mikołajowi masz komputer
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
A włąsnie ze nie dzięki Mikołajowi bo ja w to niewieże :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Ptysiu, to "Uwierz w ducha"! Byłam okłamywana w kwestii św. Mikołaja i okłamywać będę, bo baaardzo mi się to podoba! :D Ten piękny zwyczaj, przekazany oczywiście w odpowiedni sposób, uczy młode latorośle, że nie tyle otrzymywać prezenty jest przyjemnie, co obdarowywać podarkami...:) No i ta aura tajemniczości, te podchody i czekanie aż wszyscy zasną, żeby... ehh.. to się pamięta przez caaałe życie! :D Jantar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Święty Mikołaj to postać-tradycja, osoba, na którą dzieci czekają. Źródła historyczne mówią, że Święty Mikołaj faktycznie istniał. Jest to bardzo dobra tradycja, która będzie kultywowana jeszcze przez wieeeeeele lat. ptysiu91: jak już "niewieżysz", to "niewież" przez "rz". Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
MrS, MOże Ptysioiwi chodziło o... wieże paryżną, jak mawia pewna 6-letnia dziewczynka..:) Jantar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
MrS - to oczywiste że święty Mikołaj jest postacią historyczną, ale równie oczywiste jest że to nie on daje nam prezenty w okresie świąt Bożego Narodzenia. taka jest prawda. a dzieciom mówimy co innego.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Tylko, że o ile za mojej młodości, mimo niesłusznego ustroju, był to święty w ornacie i tiarze z pastorałem (mam zdjęcia z imprez choinkowych), to obecnie jest to jakiś utuczony troll czy krasnal w czerwonym kubraku ze świętością mający tyle wspólnego co "Real" z kościołem. Wmawiacie więc dzieciom, że święty Mikołaj to czerwononosy tłuścioch z etykietki coca-coli. Ja mam to z głowy od kiedy przeczytałem swoim dzieciom bajkę o tym jak święty Mikołaj, zniesmaczony komsumpcjonizmem dzieci, wyjechał na misje humanitarne do małych afrykańczyków, wcześniej zlecając sprawy podchoinkowych prezentów rodzicom dzieci. Teraz one zamawiając prezenty u nas, traktują je pośrednio jako dary od świętego Mikołaja.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
co do emigracji świętego to prawdy niewiele ale przynajmiej dzieci wiedzą od kogo są prezenty. uczciwe chociaż tradycję burzy niechybnie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Z tym św. Mikołajem to różnie bywa, np. w Grecji nie przychodzi żaden Mikołaj, tylko Bazyli i mieszka w Chazarii... ----------------------------------------------------------- Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Ja wczoraj dostałem prezent od św. Mikołaja to niech mi nikt nie wmawia, że go nie ma skoro prezent jest. Tak swoją drogą w tajemnicy wam powiem, że kiedyś zrobiłem polowanie ma świętego hehe i się udało. pozdrawiam "musimy w coś wierzyć bo to nadaje sens naszemu życiu, brak wiary w cokolwiek to bezsens"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
podtrzymywanie u dzieci w wiarę w św.Mikołaja jest, moim zdaniem, jednym z kłamstw które się poźniej moze zemscic na relacjach rodzice -dzieci. W momencie gdy taki maluch odkryje ze prezenty tak naprawde kupują rodzice, a nie przynosi jakis Mikołaj, moze stracic zaufanie do rodziców. Bo czy można ufać rodzicom, ktorz okłamują własne dzieci w takiej sprawie? Drugim takim kłamstwem są wmijające odpowiedzi rodziców na pytanie: "Skąd biorą się dzieci?" I słyszymy: biocian, albo ze znaleziony w kapuscie. Dla nas to tylko zart, ale takie maluchy traktuja je bardzo powaznie. Nie uważam również aby Św. Mikołaj aktualnie czegoś nas uczył, a zwłaszcza sprawiania sobie radości poprzez obdarowywanie. Przeciez z powodu jego mitu to ON przynosi prezenty, a nie my. Poza tym idea wzajemnego obdarowywania się została przy okazji mocno wypaczona. Kiedyś byłem na wystawie prezentów świątecznych, które były robione własnoręcznie. I to wg mnie sens, gdyż w taki prezent wkładamy siebie, swój kunszt, wyobraźnie i serce. W Takim prezencie jest uczucie do osoby obdarowywanej. Coś specjalnego - i wiadomo kto, co i komu dał. Wystarczył zwykły drobiazg z odrobiną uczucia w niego włożonego, a nie np 50zł wydanych w sklepie. Nie wspomnę już o tym, żę przygotowania do świąt i wręczane prezenty stały się wazniejsze od samego święta. Wyjde na dziwaka, ale nie lubie tych swiąt i zawsze z utesknieniem czekam kiedy się skonczą. PS. dla wyjaśnienia dodam, że lubię sprawiać radość innym, widzieć uśmiech goszczący na twarzach i pomimo mojego negatywnego nastawienia do tych swiat, w mniejszym lub wiekszym stopniu uczestnicze w "prezentowym szale" - tyle tylko, ze nie chowam się za postacią Mikołaja Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
No, wiecie co? Przecież każdy wie, że Sw. Mikołaj jest, był i będzie! I tak ma zostać. Te wywody o "kłamstwie" mikołajowym to... czy wiecie o czym pleciecie? Czy wobec tego kłamstwem jest cały dorobek kultury ludzkiej, bo wszystkie dzieła, baśnie, mity, opowieści i powieści, filmy, obrazy itp - TO JEDNO WIELKIE ZMYŚLENIE? Czy wytwory ludzkiej wyobraźni są kłamstwem? Czy kłamstwem jest coś nie istniejące materialnie (uczucie, wiara, wyobraźnia). Czy kultura (a tradycja Mikołaja do niej należy) komuś zaszkodziała? Powiadam więc: dzieciom nie zaszkodzi św. Mikołaj, ale durne, pełne przemocy filmy (np. Disney'a), głupie gry komputerowe, drastyczne filmy i komiksy (niektóre) i -przede wszystkim- durni rodzice, którzy nie znają pojęcia czym jest prawda, a czym fałsz. Pozdrawiam myślących. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Kolank0, Strrrrrasznie poważnie podchodzisz do tematu...:) Przecież to jest forma zabawy, w myśl oświeceniowej zasady uczyć - bawiąc, a nie zaraz "oszukiwanie" i "brak zaufania". Jantar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Zbychu, nie widziałam Cię, sorry..:) Muszę jednak przyznać trochu racji Kolank0wi...(hmm...dopełniacz: komu? czemu?) Kolanku...aaaa przyjmijmy, że Kolank0, jak radio, nie odmienia się w jęz. polskim :)) Podoba mi się idea ofiarowywania prezentów własnej roboty, tym bardziej, że możliwości jest wieeele..:) No i faktem jest, że tradycją mikołajową można sobie "zepsuć" dzieciaki, jeśli nie zareaguje się w porę widząc jak pociecha skrobie list do świętego o treści jak niżej: Kochany święty Mikołaju, Przynieś mi to to i jeszcze to, bo jak nie to....!!!!! Jantar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
przepraszam!! :(( Wiem, ze strasznie obcesowo obszedłem się z Mikołajem. Zbych - masz rację, zwróć tylko przy tym uwagę na cienką granicę pomiędzy baśniami i legendami, a stwierdzeniem "ależ oczywiście że św. Mikołaj istnieje i przynosi prezenty" A widzieliście minę małolata, który otrzymał coś innego niż "zamówił" w swoim liście? A jak muszą się czuć rodzice, których nie stać na spełnienie takich marzeń. Św. Mikołaj jest potacią bardzo radosną i pozytywną i nie zamierzam tego podważać, ale musimy nauczyć się rosądnie wykorzystywać tę postać. Właśnie przyszło mi do głowy, ze wbrew naszym sądom dzieciaki nie są takie naiwne - na szczęście - tym gorzej dla rodziców/dorosłych, którzy próbują wciskać im "kity"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Ależ oczywiście, że nie są naiwne! Moja 6-latka już przyniosła ze szkoły "rewelację", że Kubuś jej powiedział, że Mikołaja nie ma, bo to rodzice... Szczęściem ;) udało się jeszcze wyprostować sprawę i jeszcze w tym roku uwierzyła..:)) Ten moment tak czy siak nadejdzie i któregoś dnia "kity" już nie przejdą, ale wiem, że pozostaną piękne wspomnienia... Ja tak mam. I wcale nie czuję się w jakiś sposób oszukana. No i na wszelki wypadek nadal wierzę, bo... podobno ma przyjść do mnie jakieś wieeeelkie pudło po lodówce...:D Jantar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Kochani, jak już zauważyliście to ja św. Mikołaja, i pewnie Czerwonego Kapturka, i pewnie Krasnala Szaławiłę, i pewnie Sindbada, i pewnie wiele innych postaci PRAWDZIWYCH z prawdziwego dzieciństwa, traktuję bardzo poważnie, bo ONI mnie nigdy nie zawiedli bo byli tymi prawdziwymi przyjaciółmi! A czy to nie był i Wasz czas tak bardzo bogatego w różne istoty świata, które uczyły nas tego, co w życiu najlepsze? Ciekaw jestem, kto był idolem Waszego dzieciństwa? Pozdrawiam. Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Żwirek i muchomorek! :D I ten... no... Pomysłowy Dobromil - to był debeściak! Do dziś chętnie go oglądam..:) Jantar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Pirat Rabarbar - jesli dobrze pamietam Cypisek, a jak podrosłem i wiecej czytałem to Winetou ;)))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Profesor T'Alent z "Tytusa, Romka i A'Tomka" ...czytając kolejny komiks zawsze czekałem aż się pojawi.... ...no i bohaterowie indiańskiej trylogii Szklarskiego - Ptysiu polecam!!! _____________________ Kefas "Bo im tylko o to chodzi Abyś sam sobie szkodził Abyś sam nie mógł myśleć Abyś sam nie mógł chodzić"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Moimi idolami, tak a propos koloru płaszcza św.Mikołaja, byli szlachetni czerwonoskórzy. I pozostawili mi, niestety, smutne dziedzictwo w postaci naiwno- idealistycznej wiary w szlachetność człowieka (zapominam, że żyję wśród "bladych twarzy"). A pomysłowy Dobromir był/jest równie abstrakcyjny jak McGyver ("Makgajwer"- jak to się pisze?). Zresztą podejrzewam, że to ten sam tylko wyemigrował do USA.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
A pamięta kto Barbapapę?? Teraz, za sprawą podszeptów z zewnątrz ;), zaczęłam Nienackiego "Wyspę złoczyńców"... Zaczyna się lux! :) Że też wcześniej tego nie łyknęłam... Jantar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Do mnie w dzieciństwie przychodził tatuś przebrany za Św. Mikołaja i choć poznałam go to nic nie mówiłam tylko fajnie sie bawiłam!Miło to wspominam i uważam że to nie nic strasznego takie małe kłamstewko dla zabawy:P pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
małe kłamstewko dla zabawy uczy wielkich kłamstw na poważnie. ale skoro tak mamy edukować nasze dzieci to trwajmy w tym małym kłamstewku. potem się tylko nie dziwmy wielkim kłamstwom w zyciu publicznym. przecież skala kłamstewka dla kazdego będzie inna. ktoś kto obraca na codzień milionami uzna za małe kłamstewko o wartości 100.000 złotych. ktoś kto obraca 300 złotymi przez miesiąc uzna je za wielkie. mitologizujmy nasze życie, opisujmy je wszelkiego rodzaju legendami - jak to mówią eufemiści na każdą sytuację trzeba mieć wiarygodną legendę.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
Grek_Zorba Twój nick zupełnie nie pasuje do teorii głoszonych przez Ciebie. Tym zamym też trwasz w tych drobnych "kłamstewkach". Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
reinkarnat Anthony'ego Quinn'a jestem. z wikipedii o w/w: Anthony Quinn, właściwie Antonio Rudolfo Oaxaca Quinn (urodzony 21 kwietnia 1915 w Chihuahua w Meksyku - zmarł 3 czerwca 2001 w Bostonie w USA), aktor amerykański pochodzenia meksykańskiego, lecz także malarz i rzeźbiarz. Kilkakrotnie nominowany do Oskara, dwa razy zdobył to trofeum za filmy Wild is the Wind (1957) Grek Zorba (1964) Pozdrowienia z monastyru na szczycie navarony. GZ
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
No to uważaj, żebyś w kolejnym wcieleniu nie został świętym Mikołajem...:D Jantar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
A czy to kłamstwo: Zesłaniec na Sybir miał możliwość napisania listu do domu, ale musiał liczyć się z cenzurą NKWD więc napisał: Kochani, jestem na Syberii i nie martwcie się o mnie bo dobrze mi tu jest, bardzo dobrze mi tu jest, dobrze mi tak, że jest mi tak dobrze. Wasz Grek-Zorba. :-) Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Święty Mikołaj a prawda |
NONCKIEWICZ!!! SIADEJ !!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |