sobota, 30 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
żywiec karaś

jw.kupie w łomży?potrzebny na szczupaka

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: żywiec karaś

Podobno na Starej Łomży w sklepie wędkarskim można kupić

Uśmiech na twarzy Miód w sercu Ołów w pięściach

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: żywiec karaś

na zdrojowej?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: żywiec karaś

Mysle ze gdy pojdziesz i do sklepu wedk. na skrzyzowaniu Legionow-Sikorskiego to tez powinni miec lub przynajmnie wiedziec gdzie dostaniesz.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: żywiec karaś

na zdrojowej widzialem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: żywiec karaś

"Ustawa dopuszcza możliwość pozyskania ryb na przynętę przy użyciu podrywki wędkarskiej ale tylko w miejscu i czasie prowadzenia połowu ryb wędką. Ryby przeznaczone na przynętę mogą być wprowadzone wyłącznie do wód , z których zostały pozyskane. "- interpretując ten zapis z Ustawy o Rybactwie Śródlądowym można wnioskować, że zabroniony jest połów na ryby pozyskane z innej wody, niż ta na ktorej dokonywany będzie połów. Rybę jako żywca musisz pozyskać z danego łowiska, inne działanie jest niezgodne z Ustawą i z obowiązującym prawem. Czy jesteście pewni, że nie zostaniecie ukarani za łowienie na żywca, który pochodzi z innej wody?

Rafa
www.wedkarskabrac.pl

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: żywiec karaś

A czemu mają kogoś ukarać skoro ryba może pochodzić z prywatnego stawu hodowlanego i jest odławiana i sprzedawana w tym konkretnym celu? To tyczy się chyba pozyskiwania ryb "dziko żyjących"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: żywiec karaś

Jak to w Polsce bywa zapisy w niektórych ustawach mogą być dość enigmatyczne lub też takie, które pozostawiają luki, a co za tym idzie nadają się tylko do teoretyzowania i przerzucania czyja interpretacja jest słuszna. Wg mnie to o czym piszesz jest prawdą tylko w pewnym sytuacyjnym odniesieniu, ponieważ: nikt nie zabroni sprzedawania Ci żywca w sklepie i łowienia na akwenie, z którego pochodzi. Koniec i kropka.

Nowelizacja zapisu dotyczyła zmiany w posługiwaniau się podrywką, która ku uciesze rzeszy wędkujących zostałą przywrócona. Jednakże ta informacja przyćmiła inną ważną, rzecz, którą przytaczałaem powyżej (Artykuł 7 ust. 1a omawianej ustawy stanowi, że ryby przeznaczone na przynętę mogą być wprowadzane wyłącznie do wód, z których zostały pozyskane.)

i to:

" Zgodnie z art. 27a ust. 1 pkt 3 ustawy o rybactwie śródlądowym, kto dokonuje połowu ryb z naruszeniem art. 7 ust. 1a, podlega karze grzywny albo karze nagany"

Trudno będzie udowodnić, że rzeczone karasie pochodzą z danego łowiska, ale zapis w Utaswie jest wg mnie jeasny i dla uczciwych wedkarzy powinien być akceptowalny i przestrzegany. Gdzie się podziała ukleja, płoć.... czy tak ciężką jest ją pozyskać z łowiska? Aaaa..... no właśnie...

Rafa
www.wedkarskabrac.pl

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: żywiec karaś

no wlasnie, interpretacja, tutaj mamy pole do popisu, masz racje. Tak samo jak ciezko udowodnic, ze karasie pochodza z danego lowiska, tak samo niech Ci udowodnia, ze nie pochodza :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: żywiec karaś

To powinno rozstrzygać się w sumieniach wędkarzy. Większość żywców - najpopularniejszych karasi - pochodzi z okolicznych stawów, małych zbiorników wodnych - i taka jest prawda.
Większość wędkarzy po skończonym łowieniu wypuszcza problematyczne karasie do wody, w której nie koniecznie muszą pierowtnie występować. Karasie wracają do wody w różnej kondycji, część z nich jest poprostu zdjęta z haka i wypuszczona. Są osłabione i poranione. Nikt jednak nie myśli, że takie osobniki mogą stać sie przyczyną rozwoju chorób wśród ryb lub zostaną bezmyślnie introdukowane do zbiorników, w których karaś jest zupełnie niepotrzebny. Znając jego szybkość rozmnażania może stać się kiedyś problemem.... no chyba, że masowo odłowią go na przynętę.

Wędkarstwo to piękny sport, a metoda żywcowa jest głęboko zakorzeniona w polskiej wędkarskiej rzeczywistości. Zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ona nadal popularna i szeroko propagowana. Jednakże w dobie tak ogromnej presji wędkarskiej (szczególnie w naszym rejonie) trzeba myśleć co się robi, trzeba dbać o nasze wody i jej mieszkańców po to aby łowić z przyjemnością za rok, czy za następne kilkanaście lat.
Z tego co obserwuję na naszych łowiskach panuje niska kultura wędkarska i bardzo proste, schematyczne podejście do sportu wędkarskiego - wiekszość wędkarzy jedzie po mięso. Zabierane są masy szczupaków, niedobitki sandaczy, a jak jeszcze uda się kotwicą za brzuch podczepić suma to wogóle zajebiście. Zabierane są niewymiarowe ryby, limity ilościowe i wagowe nie są przestrzegane, używanie więcej niż jednej wędki żywcowej to powszechność (ooo następny piękny kwiatek) to wszystko składa się na szybką i lawinową degradację naszych łowisk. Oczywiście zaraz ktoś rzuci to kłusownicy - fakt są i należy z nimi walczyć, ale też trzeba sobie zadać pytanie: ile razy to właśnie ja stałem się kłusownikiem nad wodą? Potem wystarczy pomnożyć "rachunek sumienia" przez kilka tysięcy wędkujących na tych wodach i ilości złowonych ryb - nieuchwytni kłusownicy nie są potrzebni, mamy ich tutaj pod dostatkiem!

Widziecie, jest wiele ważniejszych spraw do rozstrzygania, a gadanie o kupieniu czy nie kupieniu żywca w sklepie jest tylko sposobem na jeszcze łatwiejsze załatwienei sprawy.

Rafa

Rafa
www.wedkarskabrac.pl

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org