4lomza.pl/

Miejmy nadzieję, że Rada Miasta zagłosuje w końcu za rozwojem starówki i przestanie kojarzyć zwiększenie liczby koncesji i zmniejszenie odległości od obiektów chronionych z patologią i rozpijaniem narodu.
Jak wszystkim wiadomo, fioletowe nosy były, są i będą. Naprawdę niewiele to dla nich zmieni, że w tej czy owej restauracji, kawiarni pojawi się alkohol, bo i tak źródła zaopatrzenia mają zgoła inne ;-) Uczniowie naszych szkół, czy może panie bibliotekarki na pewno marzą już o tym, żeby się uchlać do upadłego 70 m bliżej niż dotychczas... Bardzo śmieszne.
Po pejoratywnym tytule artykułu na portalu widzimy od razu, jak głosowałby autor.
Stop ciemnogrodowi. Radni, dajcie ludziom żyć, dajcie szansę tym, którzy chcą coś zrobić. W tym mieście i tak niewiele się dzieje, więc nie podcinajcie skrzydeł ludziom, którzy może mieliby pomysł na fajną knajpkę, ale boją się, że bez koncesji to utopione pieniądze i mają rację.

Na starym rynku mogą powstawać lokale z alkoholem.
Nie wiem skąd Twój pomysł, że nie mogą.
To że są tam teraz sklepami z butami czy chuk wie czym to raczej wina przedsiebiorców a nie miasta.

Ale ja myślę, że tzw. przedsiębiorcy nie chcą ryzykować inwestycji bez pewności, ze dostaną koncesję.(Patrz: przykład pani z Farnej- sama tam nie byłam, bo jakoś późnym wieczorem lubię iść ze znajomymi, gdzie można posiedzieć przy piwku czy drinku, a przy okazji czasem coś zjeść.)

czemu nie przeczytalem rada miasta tylko radio maryja? xD

___________________________________________________________
-->>SMSy<<--

Nie będzie knajpek i nie będzie niczego!!! Bo co się stało się w innych knajpach ??? No co ???

to nie moja wina ......



.

Robciu Ty już wiesz o co chodzi się

wiem i się nie się ...

Jeżeli dla większości łomżyniaków powstanie kolejnego lokalu z alkoholem świadczy o tym, że w mieście coś się dzieje, to ja wam współczuje takiego myślenia.

Dzięki za Twoje współczucie, naprawdę, jesteśmy bardzo wzruszeni. ;-)
Przyjezdni odwiedzając centrum miasta mają problem ze znalezieniem miejsca, gdzie można iść na kawę, czy drinka. Po 18.00 nawet niekoniecznie przyjemnie jest pospacerować po starówce, gdzie tylko wiatr gania smieci z całego dnia, a wystawy sklepowe są albo wygaszone, albo pozasłaniane metalowymi żaluzjami. Przykre.

frotka ma racje jeszcze kilka lat temu przyjeżdżałem do Łomży i spałem w Hotelu Gromada wybrałem ten bo w centrum.
Z resztą jak w każdym mieście do które odwiedzam i zamierzam nocować, normalne zajeżdżasz parkujesz i można wyskoczyć na miasto na kolację na drinka itd.
Do Łomży jak przyjechałem od razu na miasto było już ciemno ale późno porażka nic nie znalazłem.
Nie każdy gość Łomży chce oddalać się od hotelu i szukać lokalu gdzieś dalej.

Przepraszam tego Pana z fotki i Ciebie Andy obiecuję że już nigdy tego nie zrobię i się poprawię

Stawiam Browara mam jednego Konona zabalujemy

Za taką kasę nie źle można się upić;)

frotka
Tu nie chodzi o koncesje .Radni chcą zmniejszyć odległość od obiektów chronionych http://www.4lomza.pl/index.php?wiad=26796 , w tej chwili oczywiście restauracja na Farnej nie ma koncesji na alkohol , ale już na Starym Rynku , Długiej i Rządowej nie ma z tym problemu .
Wcześniej była " Kafeteria " i została zamknięta , nie chodzi o przedsiębiorców ,gdyby interes na "Starówce" był opłacalny myślę ,że te lokale które były wcześniej dalej by funkcjonowały np. " Pod Papugami " czy " Kafeteria ". W wakacje były dwa ogródki piwne i też świeciły pustkami .Głównie chodzi o to ,że mieszkańcy wolą iść na AL. Legionów bo tam jest kilka lokali i mają blisko z osiedla . W większości miast jest odwrotnie , przeważnie w centrum się coś dzieje ,a w Łomży centrum przeniosło się w okolice McDonalda ;] Druga sprawa to mieszkańcy Łomży rzadko wychodzą z domu ,to chyba jest główna przyczyna ;)

Bo "centrum" tak naprawdę jest gdzieś tam w okolicach macdonalda ;) Główny problem naszej starówki polega na tym, że leży raczej na uboczu miasta a nie w centrum, jak np w Wawie czy Poznaniu... Także nie sądzę, żeby takie uchwały zdziałały tu jakieś cuda, ale dobrze by było żeby przeszły. Chociażby po to, żeby było wiadomo, że o mieście decyduje się w ratuszu a nie na Sadowej.

w naszym mieście nie ma tradycji przebywania na starówce, prócz letnich wypadów na lody z dziecmi, jest tu za mało studentów stacjonarnych, żeby stwarzali pozory tłumów w knajpach sącząc kilka piw przez cały wieczor, zresztą takie miejsca są tylko, że tak jak pisze algeroth w innym miejscu miasta. a to że jakieś pani wydawało się że zmieni sklep jubilerski w super knajpę nie zmieni przyzwyczajeń łomżyniaków.

No ale fakt że knajpka powstała i jest !!! a nie mogła mieć alkoholu i o to tu chodzi.

Padają słabe lokale (pod takim, albo pod innym względem). Do dobrej knajpki z klasą warto pojechać dalej. Do "Kafeterii" miałam bliziutko, ale to nie moja bajka. "Pod Papugami" można się było udusić dymem i trzeba było prać ubranie po powrocie. "Retro" bardzo lubię, bo jest dobre jedzonko, można się napić piwa, wina, czy drineczka i spokojnie pogadać przy klimatycznej muzyczce bez przekrzykiwania się.
Restauracja na poziomie to duża inwestycja finansowa, wymagająca przy tym ogromnego nakładu pracy, a także serca włożonego później w prowadzenie takiego biznesu, więc nie dziwię się, że w naszym mieście trudno o nowe obiekty tego typu.