4lomza.pl/

Witam! Serdecznie odradzam zakup sukni ślubnej w tym salonie. Na pierwszy rzut oka wszystko pięknie ładnie ale jak miałam problem z sukienką w dniu ślubu już nie było miło. Suknia za którą zapłaciłam kupę kasy, od słynnego projektanta zsiniała mi w dniu ślubu. Dosłownie straciła kolor. Przed wyjściem do kościoła odpadł mi dodatkowo guzik, tren nie chciał się odpiąć a suknia ( dopasowana przez krawcową w ów salonie) non stop spadała i musiałam wiecznie ją podciągać a moja świadkowa cały czas coś mi poprawiała. Nie chodzi mi już nawet o te drobiazgi ale jedynie o kolor ! Chciałam od razu złożyć reklamację ale p. Urszula (właścicielka) powiedziała, że to nie jest potrzebne, że skontaktują się z dystrybutorem, gdyż to nie ich wina a jego i że to ona złoży mu reklamację drogą meilową. Dzwoniłam, dopytywałam się czy już coś wiadomo ale za każdym razem nic nowego, kazała mi sie jeszcze wstrzymać miesiąc, bo podobno wszyscy byli na urlopach i nic nie można było zrobić. Sprytna ; / a to dlatego że moja reklamacja straciła ważność. Ich prawnik przysłał mi zwrot reklamacji, która nie została złożona w terminie, napisał również o tym, że nie wspomniałam o warunkach atmosferycznych w dniu sesji w plenerze, kiedy ja zgłosiłam to od razu po ślubie a sesję miałam wykonaną po tygodniu od tego dnia ( w szarej sukni). Właściciele salonu byli o tym poinformowani. Fotograf musiał wybielać zdjęcia sukni. Przesłałam im meilem także zdjęcia sukni na sali weselnej, gdyż było widać jak wygląda i dla porównania zdjęcie przed wybieleniem sukni i po ( poprosiłam o takie zdjęcie fotografa). Mogę ich tylko podać do sądu. Powiedziałam im, że postaram się, aby wszyscy się dowiedzieli jak zostałam potraktowana to powiedzieli, żebym ich nie straszyła i jeżeli rozgłoszę to w internecie to oni mnie pozwą. Od tej pory żebym się kontaktowała z ich prawnikiem. Cały czas mydlili mi oczy. Może kiedyś byli dobrym salonem ale poprzewracało się karierowiczom w głowach. Także zanim któraś z Was zdecyduje się na zakup sukni na ten jedyny taki dzień proszę się dobrze zastanowić. Jak wystąpią problemy to co wtedy ? Poza tym takie same suknie można kupić w innym salonie, gdyż to sukienki określonej marki więc są ogólnie dostępne w każdym innym sklepie mjącym ssukinki właśnie tych marek. Gdybym wcześniej wiedziała o jakiejś dziewczynie, która miała problem z tym salonem to nie ryzykowałabym.

Dowiedziałam się o problemie jednej z dziewczyn w tym salonie a między innymi o tym ze wypożyczyła a pozniej naliczyli jej takie koszty poprawek ze druga suknia za to by była .. I po tym zrezygnowałam ogladałam suknie ale nie miałam chęci przymierzać A jaki model sukni miałaś ?

!

justin alexander 8484

Dodam jeszcze, że stwierdzili, że sukienka straciła kolor przez kominy w Ostrołęce

jak to kominy?

A ile czasu minęło od zakupu?

Cytat z wikipedii: "Nie ma przestępstwa, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy (art. 213. § 1. k.k.) oraz nie popełnia przestępstwa zniesławienia, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut, który służy obronie społecznie uzasadnionego interesu lub dotyczy postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną."

Tak dla otuchy abyś nie bała się ewentualnych pozwów jeśli piszesz prawdę :)

Pamiętaj też o tym abyś przypadkiem nie przesadziła w swojej opinii: "Zaistnienie kontratypów określonych w art. 213 Kodeksu karnego nie wyłącza odpowiedzialności karnej sprawcy za zniewagę ze względu na formę podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu (art. 214. k.k.)." :)

Biała suknia nawet jak podczas sesji pływamy w jeziorze rzece itp nie powinna zmienić koloru Moja suknia przetrwała lasy błoto i co tylko i była bialutka jak śnieg
Justin alexander mówi mi coś model tej sukni taka falbaniasta tania też nie była Walcz o swoje

Kominy które są w Ostrołęce, celuloza. Powiedzieli, że musiało coś być w powietrzu. Nie jestem jedyną, która brała ślub w tym mieście i żadna nie miała takiego problemu. Tym bardziej, że suknia była podobno wykonana z jak najlepszego materiału. Poza tym tu w ogóle jest jeszcze celuloza ? Sugerowali też, że może coś na sali, ale było czyściutko. Goście uczestniczyli w zabawie gdzie czołgali się po podłodze i ich kreacje były w pożądku.
Ślub miałam 4 czerwca i od razu dałam im znać co się stało. Dodatkowo nigdzie w Łomży i w Ostrołęce nie mogłam wyprać sukni bo była za duża i nie mieściła się do pralek w pralniach. Wzięli mi ją do prania do Białegostoku. Czekałam ok 2 tygodni i wtedy chciałam napisać reklamację a właścicielka powiedziała, że to nie potrzebne, że oni to zgłoszą do dystrybutora. Więc czekałam. Po pralni kazali mi czekać ponad miesiąc na odpowiedź. Konultowałam się z rzecznikiem praw konsumenta i on mi kazał złożyć pisemną reklamację. Czekałam 2 tyg na odpowiedź. Przysłali od prawnika, bo powiedziałam, że podam ich do sądu. I tak to się wszystko ciągnęło. Teraz postanowiłam to rozgłosić.
Nie boję się konsekwencji bo napisałam prawdę, więc o co mogą mnie oskarżyc? O fakty ?
Tak to ta suknia falbaniasta. Jest koloru biel perłowa (kość słoniowa). Cały dół, który był ubrudzony po plenerze odprał się.

a

A po tym jak przysłali to pismo od prawnika, konsultowałaś się z Rzecznikiem, co on by radził?
Nie odpuszczaj, masz swoje prawa, a sprzedawcy liczą, że ich nie znamy. Powoli na szczęście to się zmienia:)

myślę.że zsiniała ci ta suknia bo zapewne dostałaś tą z wystawy....
dobrze,że napisałaś o tym w internecie, ponieważ sama byłam w tym salonie i zastanawiałam się nad jej kupnem... teraz wiem,że nie warto.

Nie konsultowałam się już później, bo on od razu mi powiedział, że mogę złożyć reklamację a jak nie przyjmą to tylko do sądu.
Chyba nie ta z wystawy, bo podobno była już wypożyczona a moją mieli mi specjalnie przysłać nową.

Moja żona chyba miała z tego sklepu jakaś z Francji sukienka za kupę kasy i też miała jakieś problemy coś tam nie układało się z tyłu.

jak napisałam o tym to coraz więcej osób mi pisze o jakichś problemach z tym salonem. na fb znajomi również, że słyszeli niepochlebne opinie

A mnie najbardziej ciekawi czy odbieralas ta sukni przeciez wczesniej niz w dzien slubu to czy byla juz sina? czy zauwazylas to w dzien slubu bo jak mogla sama zmienic kolora jak trzymalas ja w dom? skoro była nowa. tez slyszalam o ty salonie nie mile slowa.

piszesz ze coraz wiecej osob na cos narzeka a jak szuka sie opinii o sklepie to nie ma nic, kazdy taki odwazny a nikt sie nie przyzna, za nikim nie obstaje ale jakos tych opinii zlych sie nie slyszy wiec chyba nie jest zle a tu akurat moze na Ciebie trafilo

piszesz niby od kilku dostawcow netu, ale zapomnialaś nick zmienić....

ZONK

Suknię odebrałam 2 czy 3 dni przed ślubem i wyglądała normalnie. Dopiero na sali w trakcie imprezy straciła kolor. Ktoś mi później mówił, że myślał, że to przez światło wydaje się, że suknia jest szara ale to nie było światło.
Ja też nie słyszałam wcześniej złych opinii dlatego kupiłam tam suknię. Gdybym coś słyszała to nie kupiłabym jej w tym salonie. Jak o tym napisałam na swoim profilu na fb to kilka znajomych się odezwało, że też słyszeli o jakichś problemach.
Nie piszę od kilku dostawców netu. Mam ynet i to moje komentarze a inne nie są moje. Ktoś ustawił taki sam nick.

oszukana przez la paris to Ty oszukujesz innych twierdząc że ktoś pisze inny posty łatwo Tobie to mogę udowodnić :)

oszuści w takim razie nie kupować tam i po sprawie

oszukana przez la paris dla mnie Twoja opinia zdawała się być wiarygodna dopóki sama z sobą nie zaczęłaś klikać .

tak dodam, że sukienka kosztuje 6 tysięcy... za tą cenę można wymagać. Widziałam kilkakrotnie tą sukienkę i 2 razy była siwa- myślałam, że taki ma kolor. Między innymi raz na wieszaku w la paris.

Także proszę, żebyś to udowodnił, bo jesteś w błędzie.

oszukana przez la paris przy probie rejestracji na forum pokazuje mi to>>>>>


Wiec nie można mieć kilka nicków o tej samej jednocześnie.
A ilość postów z
Autor: oszukana przez la paris (---.core.ynet.pl)
Autor: oszukana przez la paris (83.238.5.---)
Autor: oszukana przez la paris (---.adsl.szeptel.net.pl)
Autor: oszukana przez la paris (---.adsl.inetia.pl)

Ma tą samo wartość 13

Autor: oszukana przez la paris (---.core.ynet.pl) tu masz 8 a pisze że 13 dlaczego? Bo to jest jeden nick tylko hosta zmieniasz.

ale to nie jest istotne, czy pisze z jednego czy nie, istotne jest, że ktoś zapłacił tyle kasy i nie dostał tego co było mu zagwarantowane

oszukana przez la paris nie będę pokazywał na forum jak łatwo podszyć się pod Twój nick bo to jest proste. A Ty zmienisz hosta a i tak logujesz się tym samym nickiem i hasłem.

Jestem dorosłą osobą i nie bawię się w takie rzeczy. Chciałam napisać co mnie spotkało, żeby ostrzec inne dziewczyny i to wszystko. Nie wiem jak ktoś się podszył pod mój nick bo się na tym nie znam i nie będę się tu z Tobą sprzeczać na ten temat, bo nie o to mi chodziło. Nie pisałam tamtych postów, które nie są z ynetu i to wszystko co mam Ci do powiedzenia. Jeżeli masz z tym problem to trudno. To wszystko.

tak jeszcze propo kominow w ostrolece to z komina celulozy leci glownie para wodna a nie dym... Bardziej zanieczyszczaja powietrze spaliny z kominow w domach... :/

tralalal

hmmm nie polecam też salonu Mariola w Ostrołęce

Co najciekawsze nie jestem ową oszukaną, ale na wstępie pokazuje mi się coś takiego:


Odpowiedz na tę wiadomość
Twoje imię: oszukana przez la paris
Adres e-mail: lady.d@poczta.fm

Autor: oszukana przez la paris (---.core.ynet.pl)
Data: 25-09-11 09:35

Jestem dorosłą osobą i nie bawię się w takie rzeczy. Chciałam napisać co mnie spotkało, żeby ostrzec inne dziewczyny i to wszystko. Nie wiem jak ktoś się podszył pod mój nick bo się na tym nie znam i nie będę się tu z Tobą sprzeczać na ten temat, bo nie o to mi chodziło. Nie pisałam tamtych postów, które nie są z ynetu i to wszystko co mam Ci do powiedzenia. Jeżeli masz z tym problem to trudno. To wszystko.


A ja ledwo skończyłem podstawówkę:( tyle wydałaś na suknie ślubną a nie stać Cie na dobrego prawnika hehehe..

ja też jestem średnio zadowolona z tego salonu, suknie piękne to fakt, ale obsługa niemiła.

?????

Ceny nie których modeli sukni też wygórowane

a tak ładnie i na poziomie wygląda ten salon gdy sobie przejżdzam obok niego jadąc ulicą Legionów.

Riposta

a w tym poście tej Pani nie widzę nic złego. Powiem więcej dziękujwać należy innym forumowiczom ,ze mogą z nami podzielić się swoimi doświadczeniami w zakresie korzystania z miejscowego handlu bo często te doświadczenia moga nas uchronić przez manrnowaniem naszych pnieniędzy czy tez stresem.

Riposta

a i jeszcze jedno publikowanie takich informacji które oparte sa oczywiście na prawdzie i faktach nie jest działaniem niezgodnym z prawem.

Riposta

Koleżanka chciała tam kupić sukienkę w rozmiarze 40 (nie jest jakaś gruba). Sprzedająca powiedziała, że może niech poszuka w sklepach dla puszystych.

Suknia za 6 tysiaków to................................czym ona sie w ogóle różni od tej za dwa?

Brzeczyszczykiewicz cena :)

Kupiłam tam welon za 270 w innym salonie taki sam 150zł ;/

OMIJAJCIE salon La Paris szerokim łukiem!!! Ja też miałam z nimi mnóstwo problemów. Na początku rzeczywiście niby wszystko jest ok: kawa, herbatka, ciasteczka. Ale gdy dochodzi do mierzenia sukni...
Gdy poszłam tam pierwszy raz oczywiście musiałam czekać dobre pół godziny mimo że byłam umówiona i zdążyłam przymierzyć zaledwie dwie sukienki, gdy następnym razem tam poszłam (tym razem z koleżanką żeby mi doradziła), właściciel powiedział, że jeżeli jeszcze raz przyjdę to już tylko po podpisanie umowy, bo nie dobrze tak dużo mierzyć! Że pewna pani przyszła i od razu wybrała z wystawy suknie a ja marudzę! Jako że w sumie spodobała mi się pewna sukienka to podpisałam tą nieszczęsną umowę. Tysiąc razy pytałam czy na pewno suknia przyjdzie śnieżno-biała i pani ula zapewniła że tak i dodała kpiąco żebym spała spokojnie. Zadzwoniła po 4 mies. i pojechałam po moją suknię. Okazało się jednak że przyszła ale o dwa numery za duża i do tego ecru a w moim rozmiarze przyszła tylko halka. Gdy wreszcie po tyg przyszła suknia w moim rozmiarze, okazało się że owszem jest śnieżno-biała ale w całości gęsto pokryta złotą nitką (w dodatku intensywnie śmierdziała). W rezultacie wyglądała na brudno-żółtą. Pani ula powiedziała że albo dopłacam kasę i biorę suknię albo oni mi zadatku 1500 zł nie oddadzą. Byłam w tej sprawie w Inspekcji Handlowej oraz u Rzecznika Praw Konsumenta i powiedzieli mi że umowa, którą tam ludzie podpisują jest bezprawnie ułożona i krzywdzi klienta, że gdy klient ją podpisze już nic nie da się zrobić i że prawdopodobnie właściciel daje takie suknie jakie mu zalegają w magazynie. W końcu kupiłam suknię w innym salonie w ostatniej chwili. W La Paris powiedzieli że kasy nie oddadzą bo nitka mogła przyjść nawet czarna ale to przecież nie ich wina! Proszę nie kupujcie tam sukni, jest przecież tyle innych salonów i nie tylko w Łomży. Nie warto ryzykować w tak ważnym dniu. Ja nadal mam mdłości jak obok tego salonu przejeżdżam. Pozdr.

To tej umowy nie podpisujesz na konkretny model sukni? Jak można zmieniać?

Dziewczyny ja mam odmienne odczucia w związku z salonem La Paris. Byłam w kilku salonach ale tam mieli najładniejsze suknie i zostałam miło obsłużona. Przychodziłam cztery razy i zawsze proponowano mi inne abym znalazła tą wyjątkową. Kiedy się zdecydowałam pani pokazała mi ją w katalogu ponieważ mierzyłam ecru a kupowałam białą księżniczkę. Dopytywała się czy jestem pewna decyzji i czy chcę ją zamówić. Zgodziłam się. Miała obawy nie wiedząc jak bedzie wyglądała biała. Pani pokazała mi inne modele białe z tej firmy i wówczas byłam spokojna. Na suknie czekałam 3 mc. Pani po upływie tego terminu zadzwoniła że suknia jest w salonie i prosiła żebym czekała na telefon trzy tyg przed slubem na przymiarkę. Na przymiarce rozpakowano przy mnie nową suknię i była identyczna jak w katalogu, bardzo mi się podobała. Krawcowa konkretna, widać że się zna na rzeczy. Na drugiej przymiarce suknie leżała na mnie bardzo dobrze. Widziałam że pani zależało nie tylko na sprzedaży sukni ale również na profesjonalnej obsłudze. Oprócz tego dostałam jeszcze rabat na dodatki i na koniec miły prezent. Jestem zadowolona po dziś dzień z pięknej sukni, obsługi i profesjonalizmu. Każdemu polecę ten salon bo mam miłe wspomnienia...

odradzam zakupy wszędzie zaoszczędzicie :-)

Jak czytacie posty to zwracajcie uwagę na PSEUDONIMY (NICKI) !

Ta dziewczyna pisze sama ze sobą z tego samego nicku. W jednym poście pisze, że suknia zszarzała a w drugim poście pod udaje kogoś innego i pisze: "chciałam zapytać, czy jak odbierałaś tę suknię".

Ta idiotka potrafi zmienić host, ale jest na tyle tępa, iż zapomina zmienić nick i tym oto sposobem wyszło na jaw iż rozmawia sama ze sobą :)

Daję sobie uciąć obie ręce iż to konkurencja dla tego salonu robi taką antyreklamę.

po tym co ten salon opowiadał o innych sklepach tego typu wcale mnie to nie dziwi :)

najgorszy i najdroższy salon w łomży i okolicy nie polecam

tez się z tym zgadzam. ta blondyna jest okropna, z pozostałymi osobami też nie chce nigdy więcej mieć jakiegokolwiek kontaktu!!! dobrze że są inne salony w Łomży

Teraz wam Palikot zabroni ślubów kościelnych to problem zniknie !

Czy im droższa i bielsza suknia zapewni nam szczęśliwsze życie małżeńskie czy tylko niepotrzebne wyrzucenie pieniędzy?

Sądząc po wpisach, można wywnioskować, iż firma La Paris oczekuje wyłącznie pochlebnych wypowiedzi i nie toleruje żadnych negatywnych komentarzy na temat swojej działalności.
W dobie XXI wieku, gdzie firmy zabiegają o klienta nie powinno być miejsca na obrażanie się. Z tego, co wiem, zazwyczaj każda szanująca się firma, dbająca o dobrą opinię i reputację, dba o swoich klientów, bowiem Ci są żywą reklamą. Nikt inny nie rozsławi firmy i nie nagłośni tak, jak dobrze obsłużony klient. Natomiast negatywny stosunek do klienta z pewnością nie przyniesie firmie renomy. Takie są zasady marketingu.
Uważam, że klient ma prawo wyrazić swoją opinię i niezadowolenie, jeśli jest ku temu powód. Przecież to oczywiste, ze nie będziemy chwalić kogoś, kto nie zasługuje na pochwałę.
Tak się składa, że ja również byłam klientką salonu La Paris i z przykrością muszę stwierdzić, że podzielam negatywne opinie pań wypowiadających się na forum.
Owszem salon jest elegancki, robi wrażenie, a pracujące tam panie są miłe, uśmiechnięte i dopóki nie wpłaci się zaliczki wszystko jest ok. Ale potem, kiedy jest już podpisana umowa i nie ma odwrotu, wszystko się zmienia. Wówczas nie można za bardzo wymagać, marudzić, bo panie bardzo się irytują.
Jeszcze gorzej przedstawia się sprawa zwrotu wypożyczonej sukni. Otóż panie bardzo wnikliwie sprawdzają zwróconą suknię, doszukując się najdrobniejszych zaciągnięć, zabrudzeń. Oczywiście najlepiej, żeby suknia nie posiadała żadnych śladów używania, bo w przeciwnym razie doliczane są (według uznania pań, tak "na oko", bez żadnej ustalonej tabeli wyceny) dodatkowe, bardzo duże koszty.
W sumie wypożyczenie sukni wynosi bardzo drogo i dziś już wiem, że nie opłaca się, bo za te same pieniądze można kupić na własność (wcale nie gorszą) suknię w innym salonie.

po zaduszkach wybieram się tam poprzymierzać, już się boję ;)

a po nocy przychodzi dzień
a po burzy spokój

tam te la paris... jak szukalam pracy to tam poszłam bo akurat szukali pracownika... jacy dziwni ludzie tam szefują...

Kto wie jak się skończyła historia "oszukanej przez laparis"??

Zapewne dopadla ja ta slynna blondyna i zrobila porzadek...

Głos Rozsądku

bardzo dobrze że został tu poruszony ten temat - ku przestrodze dla innych. Kazdy kto będzie chciał kupić tam suknię na najważniejszy dzień swojego życia - sto razy najpierw się zastanowi...

;) odświeżam, ponieważ z moją Kochaną przeglądaliśmy właśnie zdjęcia jednego z Łomżyńskich fotografów i tak się składa, że byłem zaskoczony wyglądem pewnej sukni...moja Narzeczona również, ale ona powiedziała "to ta" później przypomniała mi o tym wątku na forum i wpisie oszukanej przez la paris, i powiem szczerze jeśli ktokolwiek trafi na te zdjęcia od razu będzie wiedział w czym miała problem autorka tematu i szczerze powiem, że się jej nie dziwię...i szczerze współczuje kiecka wygląda jakby była prana z czarnymi ciuchami i zszarzała, albo była moczona w jakimś błocie cała jednolicie szara... nikt nie powie, że to ecri czy biel. Współczuje stresów i przeżyć oraz gratulacje i szczęścia na nowej drodze życia dla oszukanej.

Ponadto moja Narzeczona już po przeczytaniu powiedziała, że nawet nie zajdzie do la paris (dzieki Twojej opinii, za co dziękuję:) bo też bym się nasłuchał) chociaż miała na uwadze ten sklep... dzięki za przestrogę:)

Może podzielisz się tymi zdjęciami jak to wyglądało pOZDRAWIAM

:) przeczytaj wcześniejsze wypowiedzi to sam znajdziesz:). skoro oszukana sama się nie ujawniła to ja również jej nie przedstawię, co nie znaczy że znalezienie zdjęć to duży problem gdyż sama zdradziła dużo szczegółów.

POTWIERDZAM WYGLĄDAŁO TO STRASZNIE :/

cała rodzinka gozkie żale wylewa czy wesele było nieudane kto niedopisał pani czy pan młody czy mama z tatą żałują kasy

lomzyniak24

Jaka rodzina ?

Hej widziałam Twoje zdjęcia u Pana Serafińskie znaczy tak się domyślam ze to twoje po wpisach o sukni. I mam pytanie gdzie kupowałaś biżuterię też w La paris?
pozdrawiam

ja tez przed slubem bylam w tym sklepie. i zostalam brzydko portaktowana. ledwo palcem tknelam sukienke a juz przylecial pan i prosze nie dotykac.
od razu wyszlam. poczualam sie jak brudas. a wcale tak nie wygladam.
w zyciu bym tam nie kupila sukienki ani nie pozyczyla. znalazlam sobie w ostrolece.
tez odradzam ten sklep. przesadzaja.