4lomza.pl/

Cześć, mam bilet na mecz w sobotę na 15:00 i zastanawiam się czy mogę iść z 20-miesięcznym synem?

Po remoncie tam nie byłem, nie wiem czy są podjazdy, miejsce na wózek itp no i przede wszystkim czy jest bezpiecznie bo nie wiem czy wkładać do wózka kałasznikowa czy nie:)

Ja nieryzykowalabym. Stadion jest ok. Ale ludzie nieprzewidywalni i różnie może być.

kuła

jeśli chcesz iść na mecz na "krytą" to niestety nie ma żadnych podjazdów! (niestety:() a jeśli od strony rzeki to nie ma problemów.... nie słuchaj, na meczu jest spokojnie. Jeszcze by nam brakowało chuligańskich zachowań ....

spokojnie możesz iść na mecz :)

Wolałbym na 'krytą' ale z drugiej strony jak będzie padać to w ogóle nie przyjdę i po problemie:) to, że nie ma podjazdów do niej to nic - jestem przyzwyczajony - to nie jest jedyne miejsce w Łomży bez podjazdów :|

Nie wiem czy młody nie znudzi się po kilku minutach mimo, że coś się będzie działo - jacyś Panowie będą biegać non-stop za piłką to w jedną to w drugą ... :)

Dwulatka to spokojnie na kolanka;) a wózek przypiąć czymś do czegoś;)

Nie radzę przyprowadzać na mecz dzieci ... wokół latają na całe gardło *urwy, *uje i co tam jeszcze czlowiek wymyśli.

_________________________________________________________________
http://www.michalkiewicz.pl/
https://myslpolska.info/
http://kresywekrwi.blogspot.com/?m=0

Ci co odradzają prawdopodobnie o atmosferze na stadionie wiedzą tyle co w TVN usłyszą i w Gazecie Wyborczej przeczytają, a na meczu nigdy nie byli. Na jesieni na stadionie żadnych bluzgów nie usłyszysz. Jedynie słowa piosenki "Donald matole twój rząd obalą kibole". Bluzgi będą 2 razy wiosną. Wtedy gdy przyjadą kibice z Zambrowa i Grajewa. Poza tymi dwoma meczami wizytę z dziećmi na stadionie jak najbardziej polecam.

tak jak wspomniał : jeden z tych ponoć gorszych. Ci co odradzają to chyba na prawdę o atmosferze na meczu wiedzą z TVN'u i z Gazety Wybiórczej.

Mnie właśnie wkurzają takie osoby, nic nie wiedzą, nigdzie nie byli a mają najwięcej dopowiedzenia ;/

pozdrawiam :)

Gdybym chciał uchronić dziecko od przekleństw to musiałbym nie wychodzić z domu, zamknąć okna i zostawić w spokoju "za.j.e.bisty telewizor"
Sposobem na nie powtarzanie przez dziecka przekleństw jest po prostu nie reagowanie na przeklinanie wraz z powtarzalnym uświadamianiem, że "nie ładnie tak mówić" tak mówią tylko ch...uje brunatne:)