4lomza.pl/

Ta restauracja to jest porażka,( nawet Magda Gessler nie pomogła). Byliśmy tam z rodziną w niedzielę by zjeść obiad, na jedzenie czekaliśmy ponad 2 godziny po czym podeszła do nas kelnerka i mówi że zgubiła nasze zamówienie , chociaż podchodziła do nas wcześniej i przepraszała nas i informowała, że już za chwilkę podaje. W karcie jest napisane, że czas oczekiwania ok 20 min,( rozumiem że przy większej ilości gości czas może się wydłużyć , ale nie do 2 godzin, a i tak nic nie dostaliśmy). Wcześniej nas nikt nie poinformował, że czas oczekiwania będzie dłuższy. Kelnerki (kelnerzy) tylko chodzą i przepraszają gości. Nasza sytuacja nie była odosobniona gdyż bardzo dużo osób po długim czasie oczekiwania rezygnowała z zamówienia. Nie polecam tej restauracji , omijajcie ją wielkim łukiem.

Też nie polecam tego miejsca. Ja byłam ok msc temu w tyg,także ludzi mało było i problem bo obsługa,jak kamień w wodę przepadła,menu też nigdzie nie było. Drugie danie każdy z nas dostał w innym czasie,także mi zostało siedzieć i patrzeć się na kopytka z gulaszem i wzrokiem zabijać głód zanim zobaczyłam swoją karkówkę-świeża,dobra. To jedyny plus. Porcje są małe,a ceny jak na to o wiele za wysokie. Ja już tam się nie pojawię.

Iwona

To jest wstyd i hanba zeby dwie godziny czekac przypominajac co jakis czas ze za chwile podadza a na koniec powiedziec ze zgubiono zamowienie. Po przeczytaniu tego nie wiem czy sie smiac czy plakac.

...

Tak to jest jak kołtuneria wyjdzie coś zjeść na miasto.

Tak zgadzam się w całosci z moimi przedmówcami , ja też byłem z rodziną na obiedzie w tej restauracji ,może nie będę się rozpisywał co mnie tam spotkało ,ale jedno wiem napewno, nigdy więcej tam nie pojadę

Byłam tam kilka razy i nie mogę powiedzieć nic złego na temat tej restauracji. Bardzo miło wspominam każdy pobyt tam. Obsługa bardzo miła. Fakt trzeba czekać czasami dłużej na zamówienie ale tylko ze względu na dużą ilość klientów. Czytając komentarze niektórych osób stwierdzam, że albo mieliście pecha albo wcale was tam nie było. ;o)

Niedlugo bedzie tak.
Bylem w Wiszacych Ogrodach na obiedzie z rodzinka.
Zamowilismy golonke.Czekalismy 2 dni na jej podanie,
gdyz pojechali do ubojni tlumaczac ze chcieli podac swieza.
Ze tez sie jeszcze ,tlumoki' nie nauczyli?!
Dlaczego ludzie pomimo opinii o nich nadal tam jezdza?
Przeciez wypinajac sie na nich zmusili by ich do zwiniecia
,tej bardachy'!

zmienia obsluge zeby z dojenia krow nie wolac obslugi i bedzie ok,

Panie wlasciciel, zrob uzytek z rewolucji

Musze niestety stwierdzic ze wizyta
byla wielkim rozczarowaniem. Zasugerowani reklama i wygladem
restauracji w mediach wybralismy sie grupa znajomych.Juz pierwsze wrazenie
po wejsciu do srodka bylo rozczarowaniem-owszem jak grill bar ma jeszcze
jako taki klimat tak restauracja przypoimna pozny prl.Owszem gosci wielu-ale jak mozna pozwolic gosciom siedziec przy brudnych stolach
po poprzednich gosciach,nikt nie podchodzi nikt nie sprzatnie nakrycia
stolu,jedynie co to po jakims czasie ktoras z Pan łaskawie zabiera brudne
naczynia.Nastepna sprawa-bylismy z malym dzieckiem owszem jest
krzeselko dla dziecka-to sie chwali ale w jakim stanie-brudne,poklejone.I
co to za zwyczaj karta weekendowa??? dostajemy menu 6daniowe???!!!ze juz nie wspomne o dodatkach ktorych w sumie nie bylo zestaw surowek i ogorek.w kazym razie ja nie moge przychylic sie do dobrej opini o
tej restauracji.na pytanie o grzane piwo kelnerka najpierw podala
informacje ze nie ma a widzac nasze zaskoczenie zmienila zdanie ze w sumie
jest po czym za chwile przyniosla nam zagotowane-niemalze w czajniku
elektrycznym piwo,ktore w zaden sposob nie szlo wypic.prosze sobie
zagotowac droga Pani piwo a potem sprobowac wypic.Ze juz nawet nie wspomne ze grzane piwo to piwo plus dodatki-mysle ze kazdy wie jak smakuje i pachnie takie piwo a nie bezczelnie zagotowane piwo i podane jak w najgorszej żulerni.Ja na pewno nie zjawie sie tam ponownie i nikomu nie polecam,żal wydanych pieniedzy a i tu jakos na pewno nie idzie w parze z cena.To jednak prawda ze dobre knajpy nie potrzebuja metamorfozy pani Gessler tu moze ona i pomogla ale na bardzo krótko.nie polecam.

co do grzanego piwa to różnie bywa, ja kiedyś w Krakowie też dostałem takiego ciepłego "sika" :)

M.Gesler to jest znak firmowy ONa sie tam tylko lansuje tzn swoje restauracje.No bo sorry co ona może.Ludzie tam pozniej sie pojawiają,bo usłyszeli że tam była a nie że powstała 'rewolucja' nie oszukujmy sie...

A ja byłem za 10 minut juz jadłem i było GIT MAJONEZ

Wielka kicha potwierdzam. Ciekawe ile Geslerowa w łapkę wzięła za to reklamę nie wiadomo z kąt. I gdzie te kelnerki z programu co wiedziały , co i jak jest przyrządzane. KICHA NORMALNA.

GESLEROWA WSTYDŹ SIĘ

Przestałem oglądać ten program.

Pisz poprawnie belfer "Skąd" i nie krytykuj. Kup sobie bułkę i uważaj na włosa bo też mógł komuś przypadkiem wpaść.
Albo przerzuć się na olej opałowy i nic nie jedz

I ja tam byłem :):)
Zanim złozyłem zamówienie już było podstawione pod nos to co chciałem zamówić :):):):):):):)

Dokładnie ja dostałem po 5 minutach. Smacznie czysto i widokiem na rzekę

sorki Zbychu skąd,taka literówka, pojedź w tygodniu, i zdziwko w obsłudze.

45 minut na obiad dla 3 osób, i brak wytłumaczenia!!!!!!!!!!!!!!

To chyba byliśmy w innych restauracjach Zbychu...