4lomza.pl/

Wczoraj wieczorem uciekła suczka ( brązowy pinczerek) ze smyczą ( wystraszona i prawdopodobnie pogryziona przez dużego psa w rejonie osiedla Monte Cassino). Ponieważ ta suczka karmi ślepe jeszcze szczeniaczki bardzo proszę o pomoc w jej znalezieniu lub złapaniu. Telefon 604 401 057.

Widziałem wczoraj identycznego pieska na ul. sikorskiego na przeciw cmentarza. Chciałem złapać ale strasznie się bała i uciekła w stronę skrzyżowania z legionów.

Wczoraj wieczorem po 21:00 widziałam ją na ulicy Kasztelańskiej i Rycerskiej. Rzeczywiście przestraszona, ale widać że szukała drogi do domu.

Nie pomyl pinczerków, na osiedlu południu już pól roku przebywa suczka pinczerek, która uciekła właścicielce i nikt złapać jej nie może.

A co ze szczeniakami? Czym karmisz? Masujesz brzuchy? Wiesz, co znaczy śmierć głodowa i jesteś w stanie odpowiednio zająć się młodymi lub zareagować na czas? Opieka nad ślepym szczeniakiem to zajęcie na całą dobę, bez przerw na dom i pracę, a jak jest ich kilka to po prostu współczuję...
Chciałabym, żeby te szczeniaki były tylko chwytem jak pisanie w ogłoszeniach, że rasowiec ma padaczkę ;)

Dziękuję wszystkim za pomoc. Suczka pojawiła się przed domem ale już bez smyczy (ktoś ją odpiął). Bałam się, że tą smyczą gdzieś się zaplącze w zaroślach i też zginie z głodu. Teraz jest już ze szczeniaczkami. Weterynarz pomógł mi w karmieniu szczeniaczków więc wszystko dobrze się skończyło. Jeszcze raz wszystkim dziękuję

Ciekawe stwierdzenie " i też zginie z głodu", daje do myślenia.

nic nie daje do myślenia.też zginie z glodu to po mojemu nazwa obawy.



nie mogę powiedzieć,że nie wiem
ale wiem,że powiedzieć nie mogę