4lomza.pl/

Czy władze miasta zatwierdziły miejsce na postój taxi na Statoil ?

Jeżeli tak jest w istocie,to gdzie tablica informacyjna i wymalowane dla taksówkarzy koperty?

Ok.2.00 zajechałem tam po fajki i kilka browarków a stacja Statoil totalnie zablokowana przez taksówkarzy ,od wjazdu po same drzwi.

Palą (na stacji paliw?),plotkują,obgadują przechodzące panienki a przecież mają na terenie miasta wyznaczone miejsca,gdzie oczekują na klientów i skąd jeżdżą na zgłoszenia.
Szanuję ich potrzebną w mieście pracę,ale to,co tam się dzieje ,to przegięcie.

Czy taka sytuaja nikogo nie razi,ani ajenta stacji, ani policji lub innych łomżyniaków?

Kokosz

jest zapotrzebowanie to stoja a ty czego tam lazles o 2 w nocy w dzien boisz sie pokazac

Stoją gdzie chcą bo z policją dobrze żyją , sam ich przegoń jak taki mądry jesteś i zobaczysz cios pałką w głowe :)

tam bez sałaciarzy jest dobry mlyn.
Mało rozsądny pomysł, aby im tam zezwolić na postój.

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.

Kokosz, gdzie byś się zatrzymał , gdybyś z centrali dostał zgłoszenie pod Yamę? Faktem jest , że to co się tam wyczynia od północy do około 4 nad ranem do skromnie mówiąc przegięcie , niemniej sami taksówkarze jak i ludzie korzystający z ich usług sami napędzają to miejsce jako i wygodne ( daleko z yamy nie jest) jak i dochodowe ( dużo osób korzystających z usług).
Najbliższy postój jest na dworcu i nie sądzę ,aby osoba opuszczająca lokal , szczególnie nad ranem , miała ochotę iść taki kawałek.
Z obserwacji , prawdą jest , że przeszkadza to osobom korzystającym z usług stacji , zwyczajnie nie ma gdzie zaparkować , policja raczej z pobłażaniem patrzy na ten proceder , zakazu zatrzymywania chyba tam nie ma ( ewentualnie nie zauważyłem ) , poza kopertami bezpośrednio przy sklepie na stacji. Zawsze pozostaje wymówka : " Panie władzo , przyjechałem na zgłoszenie i czekam na klienta"

Kupiłem fajki i browarki(4-5 min.w kolejce),spotkałem kumpla z którym pogadałem 10-15 min., stojąc przed budynkiem a w tym czasie na stacji stało ok.10 taksówek a kierowcy nie wyglądali na takich,którzy przyjechaliby po klienta.
Blisko nas stojący facet z leciwego okulara wytrzepał chodniki i poszedł na pogawędkę do drugiego a za chwilę ktoś wjechał zatankować i trąbił,żeby klamot odjechał mu spod dystrybutora.
A gdyby to była erka śpiesząca z pomocą a złotówy z wywalonymi jajcami by drzemali,tarasując dojazd?
Z tyłu Statoil jest duży plac,niech tam się przeniosą.

Kokosz

Trafna uwaga, wielokrotnie będąc po papierosy na Statoilu po 24, musiałem zrezygnować z zatankowania przy okazji samochodu, bo w nijaki sposób nie można było podjechać pod dystrybutor, bo oni często nie tylko blokują do nich dojazd, ale robią sobie postój pod samymi dystrybutorami.

a jak jeden z drugim wychodzą z maca czy z jamy i patrzą a na statoilu taksóweczka pod noskiem to dobrze nie :)?

To chyba teren prywatny nie? To właściciel stacji powinien zrobic z tym porzadek a nie policja, która raczej chyba nie ma tam nic do gadania. Mnie też to wkurza. Bo ciężko przejechać, nie wspominając o znalezieniu miejsca na chwilowy postój i jakieś zakupy w stacji - nawet fajek czy drobnostki - żarówki.

nocoty, to może najlepiej bezpośrednio do lokali wjeżdżajcie, żeby klienta wyhaczyć, chęć Waszego zysku nie może kolidować z interesami połowy mieszkańców Łomży, którzy także czasami chcą skorzystać z usług stacji, a przede wszystkim móc się normalnie zatankować, nie musząc lawirować pomiędzy dystrybutorami, które okupujecie.

to jest protest przeciwko wysokim cenom paliw w Łomży