4lomza.pl/

nieobecności wracam niebawem do Łomży. Chcialbym się od was dowiedzieć gdzie mozna wyjsc zeby milo spedzic czas, poznac jakos fajna dziewczynę.

Z gory dziekuje!

Najlepiej wyjść z domu i mieć oczy szeroko zamknięte.

NA PODWÓRKO WYJDŹ!Do piaskownicy.

Jesli bedziesz w piaskownicy mial najlepsza
lopatke i wiaderko to ,laski' same cie oblegna.
MOWIE CI.Naprawde!!!

Monte Christo

dla siwego...,


miłość ma zawsze kilka lat,
- krótką spódniczkę w kratkę,
w oczach błękit, w głowie wiatr,
a w buzi czekoladkę.

... uwierz mu, bo On tam w piaskownicy, panny poznaje

Fajną dziewczynę? Jest to zależne od tego, czym wracasz i z czym wracasz.
Chociaż możesz trafić na wyjątek od reguły.

< wieczne im odpoczywanie >

Niestety na forum nic sie nie zmienilo. jak bylo tak i jest. Szkoda, ze nie ma tu typowej zyczliwosci ludzkiej.

Do siwego: twoja wypowiedz jest infatylna. jesli nie masz nic madrego do powiedzenia to daruj sobie takie teksty.

Do zezowate szczescie: dzieki za ciętą ripostę :)

Do kalam: z pustymi rękami nie wracam :)

Oj Monte, nie musisz być aż taki drażliwy. Nikt Ci tutaj specjalnie nie dopiekł. A wierzaj mi, na tym forum dzieją się rzeczy, naprawdę straszne.
Pytasz gdzie wyjść. Na pewno nie do tego parku gdzie gawrony ostro srają. Ilekroć tamtędy przechodzę, ich śpiew przyprawia mnie o wywrót bebechów. O tym że, można zostać trafionym, nawet nie wspominam.
A co do dziewczyny, to zależy. Jeżeli chcesz szybko ulżyć lędźwiom, to zacznij trąbić na prawo i lewo że, właśnie wróciłeś z zagranicy i dysponujesz gotówką. Pewnie zaraz coś się trafi, może nawet coś atrakcyjnego. Ale trzymaj toboły pod ręką, bo za chwilę znowuż będziesz musiał wyjechać na trzy lata. I to pewnie dosyć prędko.
Lecz jeśli masz w planie poważny związek, to głupotą byłoby szpanowanie i wspominanie o dorobieniu się za granicą. Na to zawsze znajdzie się czas. Najpierw przekonaj się kim naprawdę jesteś dla tej swojej "gwiazdeczki" i "aniołka". Oczywiste jest że, nie możesz udawać gołodupca, bo tego żadna nie lubi.
Łatwo mi tak radzić zza biurka i mieć spokojną głowę. Ale prawda jest taka że, niejednemu "kogutowi" tak odbiło na punkcie dupska że, gdy się w końcu ocknął, to sam nie mógł uwierzyć że, człowiekowi może aż tak odj*bać.
Przecież to się obserwuje na co dzień.

< wieczne im odpoczywanie >

Monte Christo wrócisz,rozejrzysz sie po Łomży i sam będziesz wiedział ;) ale za pewne od Twojego wyjazdu za wiele sie tu nie zmieniło więc problemu nie powinieneś mieć ;)

"Mimo świata który,
kocha i rani nas dzień w dzień,
gdzieś na szczycie góry,
wszyscy razem spotkamy się."

Monte Christo

nie przejmuj się siwym, on już tak ma, czasem walnie coś jak łysy warkoczami o beton, ale generalnie to nikt Ci tu żle nie życzy,
słuszne spostrzeżenia ; jakie forum - takie posty, a miasto jak było w marazmie to i tak dalej trwa, tu ludzie głównie to tylko się modlą , z rozrywką i kulturą to już gorzej

witamy na starych śmieciach i pomyślności ,

Wielkie dzięki wszystkim. Rozejrzę się jak juz bede na miejscu.

Los wynagradza przygotowanych jak to ktoś powiedzial :)

Trzymajcie sie i do nastepnego razu :)

dozobaczyska ;)

"Mimo świata który,
kocha i rani nas dzień w dzień,
gdzieś na szczycie góry,
wszyscy razem spotkamy się."

Też dawno po Łomży się nei kręciłam, ale dziś mile zaskoczyły mnie ogródki przy Starym Rynku... ;p może to mało odkrywcze dla kogoś, kto jest tam codziennie, ae dla kogoś kto tam nie był kilka miesięcy/lat może się zdziwić ;p